Morsmordre :: Nieaktywni :: Sowy
Widłogon
AutorWiadomość
Należąca do Vance'a Villana sowa pocztowa o śnieżnobiałym upierzeniu. Widłogon jest pamiątką po słowiańskim przyjacielu, który zapożyczył jej imię z dawnych, regionalnych wierzeń i slangu mugoli, określających tym mianem gatunek mitologicznych istot z rodziny drakonidów. To charakterne, lecz okiełznane stworzenie, które lubuje się w towarzystwie swego właściciela.
Vance Villan
Zawód : łamacz klątw, prywatny instruktor OPCM
Wiek : 49
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Wdowiec
Błękit był zaproszeniem wtedy, dzisiaj czerń jest rozkazem
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Przeczytaj T.Wellers
Panie Villan Zawsze miał Pan śmieszne nazwisko
Nie wiem, czy mnie Pan pamięta. Uczył mnie Pan przez chwilę i byłam absolutnym koszmarem. Z charakteru w sensie, bo dawałam sobie radę w zaklęciach, ale jak przychodziło co do czego, to z charakteru byłam paskudna i upierdliwa. Ale miałam kilkanaście lat, a w tym wieku jest się kretynem. A nawet nie zawsze się z tego wyrasta.
Ale do rzeczy.
Czy organizuje Pan prywatne lekcje? Potrzebuję poćwiczyć zaklęć, ostatnio dużo kładę nacisku na fizyczność, a nie chcę się zaniedbywać w magii ofensywnej. Popytałam trochę dawnych znajomych i polecono mi Pana. Teraz jeszcze jestem w Wielkiej Brytanii, potem może będę wypływać. Nie wiem. Ale lepiej prędzej niż później.
Proszę dać znać. Lavinia
Nie wiem, czy mnie Pan pamięta. Uczył mnie Pan przez chwilę i byłam absolutnym koszmarem. Z charakteru w sensie, bo dawałam sobie radę w zaklęciach, ale jak przychodziło co do czego, to z charakteru byłam paskudna i upierdliwa. Ale miałam kilkanaście lat, a w tym wieku jest się kretynem. A nawet nie zawsze się z tego wyrasta.
Ale do rzeczy.
Czy organizuje Pan prywatne lekcje? Potrzebuję poćwiczyć zaklęć, ostatnio dużo kładę nacisku na fizyczność, a nie chcę się zaniedbywać w magii ofensywnej. Popytałam trochę dawnych znajomych i polecono mi Pana. Teraz jeszcze jestem w Wielkiej Brytanii, potem może będę wypływać. Nie wiem. Ale lepiej prędzej niż później.
Proszę dać znać. Lavinia
I show not your face but your heart's desire
Przeczytaj Harold Longbottom
Villan,słyszałem, że chcesz pomóc, a to dobrze się składa, bo mam dla Ciebie ważne zadanie. Chyba nie muszę Ci pisać, że od Twoich losów może zależeć ludzkie życie, dlatego nie zwlekaj zbyt długo z zajęcim się tą sprawą, a ten list po przeczytaniu niezwłocznie spal. Nasi wrogowie mają oczy i uszy wszędzie.
Na obrzeżach Loughborough mieszka rodzina, która do niedawna zajmowała się przerzutem żywności do Charnwood, ale przed paroma dniami straciliśmy z nimi łączność. W domu Grantów znajdowała się szafka zniknięć, której bliźniacza sztuka mieści się u innej rodziny w Derby, ale nim urwał się z nimi kontakt zdążyli nas poinformować, że w ich domu doszło do ataku, z którym sobie ledwie poradzili. Ranni, zmuszeni byli uciekać ze swojego domu. Sprawcy byli im nieznani, nie trudno się jednak domyślić, że musieli to być poplecznicy Voldemorta. Nie wiemy co właściwie zaszło na miejscu, ale Rubeus Grant wspominał w swoim liście, że czuje się nieustannie obserwowany, a gdziekolwiek się nie uda snuje się za nim upiorna postać, która czyha na jego życie. Nie brzmi to jak działanie typowego szmalcownika, raczej jakiejś klątwy, która mogła zostać na niego rzucona. Nie wiadomo, gdzie podziewają się Grantowie, co stało się z szafką zniknięć, ale ponieważ jesteś specjalistą w tej dziedzinie chciałbym byś to sprawdził. Jeśli odnajdziesz Grantów, upewnij się, że nic im już nie zaszkodzi, a miejsce, w którym aktualnie przebywają będzie bezpieczne i będą mogli kontynuować swoją działalność dla Zakonu Feniksa. Są nam potrzebni w Charnwood.
Na obrzeżach Loughborough mieszka rodzina, która do niedawna zajmowała się przerzutem żywności do Charnwood, ale przed paroma dniami straciliśmy z nimi łączność. W domu Grantów znajdowała się szafka zniknięć, której bliźniacza sztuka mieści się u innej rodziny w Derby, ale nim urwał się z nimi kontakt zdążyli nas poinformować, że w ich domu doszło do ataku, z którym sobie ledwie poradzili. Ranni, zmuszeni byli uciekać ze swojego domu. Sprawcy byli im nieznani, nie trudno się jednak domyślić, że musieli to być poplecznicy Voldemorta. Nie wiemy co właściwie zaszło na miejscu, ale Rubeus Grant wspominał w swoim liście, że czuje się nieustannie obserwowany, a gdziekolwiek się nie uda snuje się za nim upiorna postać, która czyha na jego życie. Nie brzmi to jak działanie typowego szmalcownika, raczej jakiejś klątwy, która mogła zostać na niego rzucona. Nie wiadomo, gdzie podziewają się Grantowie, co stało się z szafką zniknięć, ale ponieważ jesteś specjalistą w tej dziedzinie chciałbym byś to sprawdził. Jeśli odnajdziesz Grantów, upewnij się, że nic im już nie zaszkodzi, a miejsce, w którym aktualnie przebywają będzie bezpieczne i będą mogli kontynuować swoją działalność dla Zakonu Feniksa. Są nam potrzebni w Charnwood.
Powodzenia,
H. LongbottomHarold Longbottom
Zawód : Prawowity minister i przywódca rebelii
Wiek : 58
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
Śmierć będzie ostatnim wrogiem, który zostanie zniszczony.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Konta specjalne
Widłogon
Szybka odpowiedź
Morsmordre :: Nieaktywni :: Sowy