Percy
Strona 2 z 3 • 1, 2, 3
AutorWiadomość
First topic message reminder :
work in progress
- stare:
- infopercival nott; przez matkę spokrewniony z ollivanderami; brat juliusa, raphaela i ulli; wychowanek slytherinu w latach '37 - '44; pałkarz w szkolnej drużynie quidditcha; organizator wypraw badawczych w biurze wyszukiwania i oswajania smoków; miłośnik zagranicznych podróży; od niedawna rycerz walpurgii; mąż inary;benjamin wrightzapomniane podziały; kremowe piwo; mugolskie papierosy; zatarte granice; dalekie podróże; spalone nadzieje; złamane obietnice; smoki; quidditch; pożegnania i powroty; błyskawice, grzmoty i wszystko, co pomiędzyjulius nottodwieczna rywalizacja; rozstanie bez pożegnania; tajemnice i sekrety; ten pierwszy i najstarszy; niedościgniony wzór; niezrozumienie; nowa ścieżka; testament; żal; dlaczego mnie zostawiłeś, bracie?ulysses ollivanderhogwardzkie znajomości; nielegalne wyprawy i wspólne szlabany; zbieżność zainteresowań; zderzenie poglądów; długie rozmowy przy ognistej; różdżki, rdzenie i podróże, przeciwna strona barykady?tristan rosiertoujours pur; szlacheckie przyjęcia; smocze wyprawy; szacunek; rycerze walpurgii; rozmowy przy ognistej; (nie)przypadkowe spotkania; rodowe sojusze; walka po tej samej stronie w nadchodzącej wojnie?lucinda selwynrodzinna fotografia; bliźniacze marzenia; tęsknota za przygodą; długie opowieści o dalekich krajach; pomoc i wsparcie; troska; wieści lepsze i gorsze; przekomarzanie; tylko nie płacz przy mnie, proszę
[bylobrzydkobedzieladnie]
do dodania: isabelle, eddard, lysander, elaine, elise, ophelia, fred, brendan, samuel, alexander, tonks, charlene, matt, coriander
do not stand at my grave and weep
I am not there
I do not sleep
I am not there
I do not sleep
Ostatnio zmieniony przez Percival Blake dnia 31.05.19 13:05, w całości zmieniany 58 razy
Jesteś moim sobowtórem, a ja twoim
do tego kuzynami nasze geny się zgubiły na przestrzeni powiązań i tak oto jesteśmy tacy sami.
Widzę punkty wspólne, ech, ale środowiska, w których się obracają, są od siebie oddalone, niestety. :c Prawdopodobnie w Hogwarcie mieli ze sobą styczność, w końcu oboje byli pałkarzami potem ich drogi najprawdopodobniej się rozeszły: on rozpoczął kurs, Perc zaczął dźwięczną pracę w ministerstwie. Owszem, oboje lubią adrenalinę, ale nie mieli za bardzo jak się nią przez ten czas podzielić :< Myślę, że tutaj możemy pomyśleć nad czymś świeżym, odnowieniem znajomości sprzed lat (może w Hogwarcie żyło im się bardzo dobrze? ). Cezar też ma problemy z alkoholem, roztacza się po knajpach i nie-knajpach, prowadzi burdel (motyw doskonale znany) więc jeśli Perc kiedyś wpadł tam zatopić swoje smutki w czymś innym niż wódka to mamy kolejny punkt zaczepienia
I mogę pić z Tobą, jeśli akurat nie pijesz z Trisem
do tego kuzynami nasze geny się zgubiły na przestrzeni powiązań i tak oto jesteśmy tacy sami.
Widzę punkty wspólne, ech, ale środowiska, w których się obracają, są od siebie oddalone, niestety. :c Prawdopodobnie w Hogwarcie mieli ze sobą styczność, w końcu oboje byli pałkarzami potem ich drogi najprawdopodobniej się rozeszły: on rozpoczął kurs, Perc zaczął dźwięczną pracę w ministerstwie. Owszem, oboje lubią adrenalinę, ale nie mieli za bardzo jak się nią przez ten czas podzielić :< Myślę, że tutaj możemy pomyśleć nad czymś świeżym, odnowieniem znajomości sprzed lat (może w Hogwarcie żyło im się bardzo dobrze? ). Cezar też ma problemy z alkoholem, roztacza się po knajpach i nie-knajpach, prowadzi burdel (motyw doskonale znany) więc jeśli Perc kiedyś wpadł tam zatopić swoje smutki w czymś innym niż wódka to mamy kolejny punkt zaczepienia
I mogę pić z Tobą, jeśli akurat nie pijesz z Trisem
Caesar Lestrange
Zawód : sutener oraz brygadzista
Wiek : 30 lat
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Zaręczony
pięć palców co po strunach chodzą
zegną się jak żelazo w ogniu
w owoc granatu martwy splot
zegną się jak żelazo w ogniu
w owoc granatu martwy splot
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
Hm, lecimy w pozytyw czy coś innego? Z tego co wyczytałam między wierszami to Perc, jest powiązany z Caso, si? Dolohov, była jedną z panienek, które od zarania dziejów były jej psiapsiułami. Zacznijmy od tego i dalej możemy wymyślać, bo jest na czym się oprzeć, hehe.
Wszystko czego się obawiamy kiedyś nas spotka.
Milburga Dolohov
Zawód : łowczyni wilkołaków, muzyk, towarzyszka eskapad poszukiwawczych
Wiek : 30
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Panna
Podobno zło triumfuje, podczas gdy dobrzy ludzie nic nie robią.
Ale to nie prawda. Zło zawsze triumfuje!
Ale to nie prawda. Zło zawsze triumfuje!
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
... a tak tylko przychodzę się przywitać! :pedobear:
granice ciał to dla nich przeszłość, a "ty i ja" zamienia się w jedno,
zwinięci razem wokół o d d e c h u, tak święci w swoim grzechu…
zwinięci razem wokół o d d e c h u, tak święci w swoim grzechu…
Cassiopeia Black
Zawód : wiedźmia straż
Wiek : 29
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Zaręczona
His eyes upon your face
His hand upon your hand
His lips caress your skin
It's more than I can stand
His hand upon your hand
His lips caress your skin
It's more than I can stand
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Metamorfomag
Nieaktywni
Też bym coś chciała Są w tym samym wieku i oboje to Ślizgoni więc mogli się poznać nawet w czasie podróży do szkoły. No i Cece przyjaźni się od dawien dawna z Cassio i na sam koniec Cece jest zaręczona z Juliusem. Tak pomyślałam, że w szkole mogli mieć ze sobą całkiem spoko relację, razem by sobie innych dręczyli i ogólnie to mogli się kolegować, a kiedy Percy tak brzydko potraktował Blackówne to z automatu Cece zaczęła go nienawidzić, no bo wiadomo solidarność jajników. Teraz pewnie ma co do niego neutralne podejście ale go obserwuje i wsadzi mu różdżkę w jego cztery litery jeżeli cokolwiek zrobi jej przyjaciółce
Gość
Gość
Inara, zaraz coś wykombinujemy! Z czarodziejskich spotkań kojarzą się na pewno, jeśli tylko In na takowych bywała, a patrząc na jej temperament, to nie wyobrażam sobie, żeby Percy jej nie polubił - nawet mimo tych kilku lat różnicy. Może właśnie złapali wspólny język i Nott zaprosił ją raz czy dwa na którąś ze smoczych wypraw, bo końcu dobry alchemik jest zawsze w cenie, a dobry kompan do podróży jeszcze bardziej? Nawet do Francji, którą znała lepiej od niego? I tu leciałabym, przynajmniej na początku, w stosunki przyjacielskie. Nad jakimś ciekawszym i bardziej skomplikowanym wątkiem też możemy myśleć, na przykład jeśli Inara postanowiłaby wznowić poszukiwania rodzicielki, to Percy, ze względu na owe podróże, czułby się więcej niż zobowiązany, żeby jej pomóc. Albo cokolwiek innego, przyjmę wszystko! :D
Beatrice, to sups, zaraz wpiszę, jak tylko się zbiorę do zebrania do kupy relacji. <3
Lyrka, w karcie chyba nie określiłam dokładniejszej daty, więc na potrzeby relacji można uznać, że faktycznie było to w tym okresie. :D Cała reszta gra, także wpiszę za chwilę-moment, a z Garrettem będziemy ustalać, także może coś jeszcze dojdzie, o!
Tris, o, w sumie jeśli chcesz go na tę wyprawę wysłać, to jeszcze lepiej, wtedy do relacji dochodzi nam cicha zmowa milczenia i niepisany dług wdzięczności ze strony Percivala, który - gdyby prawda wyszła na jaw - trafiłby pewnie przed Wizengamot. Reszta jak najbardziej pasuje, Percy też pozory w towarzystwie wciąż stwarza, natomiast nic nie stoi na przeszkodzie, żeby poza salonami się od nich uwalniał. :>
Ceeezarze, sobowtórze mój, z całą pewnością jesteśmy bliźniętami, rozdzielonymi przy narodzinach! #brazylijskatelenowela Ale powiedziałabym, że to podobieństwo ogranicza się tylko do cech fizycznych, bo osobowościowo to chyba zahaczamy o przeciwne bieguny, tak mi się wydaje. W Hogwarcie Percy trzymał się raczej na uboczu (wieść gminna niesie, że widywano go z pewnym Gryfonem, ekhm) i ani z Riddlem, ani z klubem Ślimaka nie miał nic wspólnego, więc tak naprawdę stykał się z Cezem tylko na treningach. I w sumie mogli się dogadywać, ale coś mi tu zgrzyta i postawiłabym raczej na niechęć i rywalizację? Wyznają różne wartości, światopoglądowo też daleko, to więcej niż wystarczająca kość niezgody. Ale! Nic nie stoi na przeszkodzie, tak jak mówisz, odnowieniu znajomości, bo tymczasowy upadek moralny mógł faktycznie zaprowadzić Notta do Cezarowego przybytku, o.
Mil, miał i miał będzie, bo w Hogwarcie przez jakiś czas byli razem, miała być wieczna miłość, ale Percy dosyć brzydko się Cassio zabawił, złamał jej serducho i zniknął z jej życia, więc jeśli panna Dołohow była w tym okresie jej przyjaciółką, to raczej nie została fanką Notta. Tak mi się wydaje, ale zostawiam Cię z tym zapytaniem w tym miejscu, nie wiem, czy po Hogwarcie mieli ze sobą styczność, czy zostawiamy to jako wspomnienie z przeszłości, czy może idziemy w coś intensywnego, czy to pozytywnie, czy negatywnie, mi w sumie obie opcje odpowiadają.
Ewcia, no ba.
Iii Cassio, też w sumie miałam do Ciebie biec, zaraz naskrobię pw. <3
Cece. <3 Z przyjaciółkami narzeczonej nie ma żartów, a z narzeczoną brata to już w ogóle. :D Wszystko, co napisałaś, mi w sumie pasuje, teraz Percy się pewnie będzie się przy niej mocno pilnował. Nie to, żeby jej nie lubił, ale całkiem lubi też swoje cztery litery.
Beatrice, to sups, zaraz wpiszę, jak tylko się zbiorę do zebrania do kupy relacji. <3
Lyrka, w karcie chyba nie określiłam dokładniejszej daty, więc na potrzeby relacji można uznać, że faktycznie było to w tym okresie. :D Cała reszta gra, także wpiszę za chwilę-moment, a z Garrettem będziemy ustalać, także może coś jeszcze dojdzie, o!
Tris, o, w sumie jeśli chcesz go na tę wyprawę wysłać, to jeszcze lepiej, wtedy do relacji dochodzi nam cicha zmowa milczenia i niepisany dług wdzięczności ze strony Percivala, który - gdyby prawda wyszła na jaw - trafiłby pewnie przed Wizengamot. Reszta jak najbardziej pasuje, Percy też pozory w towarzystwie wciąż stwarza, natomiast nic nie stoi na przeszkodzie, żeby poza salonami się od nich uwalniał. :>
Ceeezarze, sobowtórze mój, z całą pewnością jesteśmy bliźniętami, rozdzielonymi przy narodzinach! #brazylijskatelenowela Ale powiedziałabym, że to podobieństwo ogranicza się tylko do cech fizycznych, bo osobowościowo to chyba zahaczamy o przeciwne bieguny, tak mi się wydaje. W Hogwarcie Percy trzymał się raczej na uboczu (wieść gminna niesie, że widywano go z pewnym Gryfonem, ekhm) i ani z Riddlem, ani z klubem Ślimaka nie miał nic wspólnego, więc tak naprawdę stykał się z Cezem tylko na treningach. I w sumie mogli się dogadywać, ale coś mi tu zgrzyta i postawiłabym raczej na niechęć i rywalizację? Wyznają różne wartości, światopoglądowo też daleko, to więcej niż wystarczająca kość niezgody. Ale! Nic nie stoi na przeszkodzie, tak jak mówisz, odnowieniu znajomości, bo tymczasowy upadek moralny mógł faktycznie zaprowadzić Notta do Cezarowego przybytku, o.
Mil, miał i miał będzie, bo w Hogwarcie przez jakiś czas byli razem, miała być wieczna miłość, ale Percy dosyć brzydko się Cassio zabawił, złamał jej serducho i zniknął z jej życia, więc jeśli panna Dołohow była w tym okresie jej przyjaciółką, to raczej nie została fanką Notta. Tak mi się wydaje, ale zostawiam Cię z tym zapytaniem w tym miejscu, nie wiem, czy po Hogwarcie mieli ze sobą styczność, czy zostawiamy to jako wspomnienie z przeszłości, czy może idziemy w coś intensywnego, czy to pozytywnie, czy negatywnie, mi w sumie obie opcje odpowiadają.
Ewcia, no ba.
Iii Cassio, też w sumie miałam do Ciebie biec, zaraz naskrobię pw. <3
Cece. <3 Z przyjaciółkami narzeczonej nie ma żartów, a z narzeczoną brata to już w ogóle. :D Wszystko, co napisałaś, mi w sumie pasuje, teraz Percy się pewnie będzie się przy niej mocno pilnował. Nie to, żeby jej nie lubił, ale całkiem lubi też swoje cztery litery.
O, to jeśli ci pasuje taka data, to byłoby idealnie, bo wtedy rzeczywiście mogliby się poznać XD. Jak ustalisz z Garrettem, to może się pojawić jeszcze coś, co będziemy mogły wykorzystać w naszej relacji.
Jak tylko będziesz chciała coś zagrać z którąkolwiek z moich postaci, to daj mi znać a coś pomyślimy ^^.
Jak tylko będziesz chciała coś zagrać z którąkolwiek z moich postaci, to daj mi znać a coś pomyślimy ^^.
come on look into the expanse and breath all these around come on don’t be afraid to look don’t be afraid
to look at distance
Nie ogarniam, wybacz, że dopiero teraz!
Tak, Tristan tam mógł być- i pewnie był pewien, że Twój pomysł był naprawdę ŚWIETNYM pomysłem - do czasu, a potem w upokorzeniu, że, ups, nie pykło, sam trochę nie chciał przyznać się do porażki, więc zełgał bez mrugnięcia powieką to, co tam umyśliłeś, choć początkowo mógł sprawiać wrażenie, jakby był zły na Perca - bo pewnie był zły na wszystko dookoła Potem pewnie już do tego tematu przy nim póki co starał się nie wracać, było minęło, zapomnijmy, bo jeszcze ktoś chlapnie jedno słowo za dużo. Cieszę się bardzo i jeśli Ci wszystko odpowiada, to chyba to mamy i do zobaczenia w grze <3
Tak, Tristan tam mógł być- i pewnie był pewien, że Twój pomysł był naprawdę ŚWIETNYM pomysłem - do czasu, a potem w upokorzeniu, że, ups, nie pykło, sam trochę nie chciał przyznać się do porażki, więc zełgał bez mrugnięcia powieką to, co tam umyśliłeś, choć początkowo mógł sprawiać wrażenie, jakby był zły na Perca - bo pewnie był zły na wszystko dookoła Potem pewnie już do tego tematu przy nim póki co starał się nie wracać, było minęło, zapomnijmy, bo jeszcze ktoś chlapnie jedno słowo za dużo. Cieszę się bardzo i jeśli Ci wszystko odpowiada, to chyba to mamy i do zobaczenia w grze <3
the vermeil rose had blown in frightful scarlet and its thorns
o u t g r o w n
Tristan Rosier
Zawód : Arystokrata, smokolog
Wiek : 32
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Żonaty
the death of a beautiful woman is, unquestionably, the most poetical topic in the world
OPCM : 38 +2
UROKI : 30
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 1
CZARNA MAGIA : 60 +5
ZWINNOŚĆ : 10
SPRAWNOŚĆ : 15 +6
Genetyka : Czarodziej
Śmierciożercy
Powiedz mi najpierw czy chcesz mnie kochać czy nienawidzić z powodu naszej siostry
The devil's in his hole
Julius Nott
Zawód : łamacz klątw
Wiek : 33
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Zaręczony
Into the sun the south the north, at last the birds have flown
The shackles of commitment fell, In pieces on the ground
The shackles of commitment fell, In pieces on the ground
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
Możemy pójść w coś intensywnego! One trzymały się ze sobą od wczesnych lat szkolnych i było to bardzo zażyłe, dlatego też na pewno w szkole Dolohov, patrzyła na niego krzywo. Broniła przyjaciółki, robiła mu wywody, atakowała! Ona jest krzykliwą i waleczną osobistością, dlatego też na pewno mieli ze sobą w przeszłości jakieś zatargi, częste kłótnie? Mogli wyrzucać sobie różne rzeczy. Wyolbrzymiać plotki, pogłoski. Kipiało, szły iskry!
Jak myślisz, z biegiem czasu to wygasło, w coś się przerodziło? Czepiłabym się tych podróży! Może widzieli się za granicą, ogarnąć coś w tym temacie?
Jeżeli teraz próbowałby z powrotem walczyć o Cass, a ich stosunki byłby pozytywne, ona mogłaby mu w tym pomóc. A nawet ze wzajemnością
Jak myślisz, z biegiem czasu to wygasło, w coś się przerodziło? Czepiłabym się tych podróży! Może widzieli się za granicą, ogarnąć coś w tym temacie?
Jeżeli teraz próbowałby z powrotem walczyć o Cass, a ich stosunki byłby pozytywne, ona mogłaby mu w tym pomóc. A nawet ze wzajemnością
Wszystko czego się obawiamy kiedyś nas spotka.
Milburga Dolohov
Zawód : łowczyni wilkołaków, muzyk, towarzyszka eskapad poszukiwawczych
Wiek : 30
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Panna
Podobno zło triumfuje, podczas gdy dobrzy ludzie nic nie robią.
Ale to nie prawda. Zło zawsze triumfuje!
Ale to nie prawda. Zło zawsze triumfuje!
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
Bracie kochany, najdroższy i - póki co - jedyny, a mogę jedno i drugie? Bo tak, z tego, co pamiętam z czytanej milion lat temu karty, to młody Julek poczuwał się do roli najstarszego brata i próbował trochę przewodzić młodszym rodzeństwem? Percy'emu raczej się to zbytnio nie podobało, plus zawsze i tak przebywał w cieniu brata, plus ten niedobry brat ośmielił się nie zostać ślizgonem - więc tu widziałabym jakąś taką odwieczną rywalizację. Dodajmy do tego fakt, że nadal nie wybaczył Ci podniesienia ręki na Lucienne i niezgodę mamy gotową, ALE! Percy mimo wszystko uważa rodzinę za najważniejszą, więc powiedziałabym tak: bardzo chętnie zobaczyłby Juliusa obrywającego jakąś klątwą, pod warunkiem, że to on byłby osobą, która trzymałaby różdżkę. W jakiejkolwiek innej konfiguracji będzie czuł się zobowiązany stanąć za bratem murem, o.
Milburga, też jestem za czymś intensywnym! Hogwardzkie kłótnie mi pasują, Milburga mogła z miejsca rozszyfrować Percivala i od samego początku uważać go za parszywca, ostrzegać przyjaciółkę i próbować wybić jej go z głowy; on z kolei uważał ją za wścibską i wtrącającą się w sprawy, które jej nie dotyczą. Dodatkowo mogli, tak zwyczajnie chemicznie, działać sobie na nerwy i posuwać się daleko, żeby to uzewnętrznić; jakieś tam złośliwości, okrutne dowcipy, jeżeli Milburga lubiła sobie pokrzyczeć, to Percy na pewno nie pozostawał jej dłużny, mogli się rzucać w siebie zaklęciami i wrabiać się w szlabany, i tak dalej, i tak dalej. Potem Percy zniknął na jakiś czas z radaru, odbierając jej okazję do głośnego a nie mówiłam, ale faktycznie mogli spotkać się w trakcie podróży, tylko tu nie wiem - czy młodzieńcza, zaciekła nienawiść nadal się utrzymała, czy może na jakiś czas pogrzebali topór wojenny, uznając, że co wydarzyło się na obczyźnie, zostaje na obczyźnie? Bo z przytyków i złośliwości mimo wszystko nie rezygnowałabym tak całkiem, ale może wykorzystała je, żeby nadać relacji jakiejś takiej dynamiki, nie wiem tylko, w jakim miejscu stoimy obecnie. Czy Mil i Cass nadal się przyjaźnią?
Milburga, też jestem za czymś intensywnym! Hogwardzkie kłótnie mi pasują, Milburga mogła z miejsca rozszyfrować Percivala i od samego początku uważać go za parszywca, ostrzegać przyjaciółkę i próbować wybić jej go z głowy; on z kolei uważał ją za wścibską i wtrącającą się w sprawy, które jej nie dotyczą. Dodatkowo mogli, tak zwyczajnie chemicznie, działać sobie na nerwy i posuwać się daleko, żeby to uzewnętrznić; jakieś tam złośliwości, okrutne dowcipy, jeżeli Milburga lubiła sobie pokrzyczeć, to Percy na pewno nie pozostawał jej dłużny, mogli się rzucać w siebie zaklęciami i wrabiać się w szlabany, i tak dalej, i tak dalej. Potem Percy zniknął na jakiś czas z radaru, odbierając jej okazję do głośnego a nie mówiłam, ale faktycznie mogli spotkać się w trakcie podróży, tylko tu nie wiem - czy młodzieńcza, zaciekła nienawiść nadal się utrzymała, czy może na jakiś czas pogrzebali topór wojenny, uznając, że co wydarzyło się na obczyźnie, zostaje na obczyźnie? Bo z przytyków i złośliwości mimo wszystko nie rezygnowałabym tak całkiem, ale może wykorzystała je, żeby nadać relacji jakiejś takiej dynamiki, nie wiem tylko, w jakim miejscu stoimy obecnie. Czy Mil i Cass nadal się przyjaźnią?
do not stand at my grave and weep
I am not there
I do not sleep
I am not there
I do not sleep
Pierwsza część, super! Na pewno gdy przechodził korytarzem nieopodal, bez żadnych hamulców wykrzykiwała "że to ten" albo wzdychała ciężko, bo przecież jego osoba tak bardzo działa jej na nerwy i z wzajemnością! Mógł jako jeden z nielicznych wygwizdywać ją na szkolnych występach, nie mówiąc o innych, paskudnych występkach. Haha Podczas podróży, jeżeli musieliby w jakimś stopniu ze sobą współpracować (mimo tego, że podróżowała iście hobbistycznie, pomagała w wielu wyprawach, obejmując różne zadania: tłumacz, poszukiwacz, co tylko chcesz). Może udało mi się w tym czasie kilka razy normalnie porozmawiać, dopóki jakiś bodziec nie wytworzył kolejnego napięcia i doszło do ostrej wymiany zdań? Myślę, że poglądowo również lekko się różnią, dlatego punktów zaczepu mamy wiele. W sumie, podobne jest u nich podejście do tej całej szlacheckiej ideologii, której za żadne skarby nie chcą wyznawać, buntując się na wszelkie sposoby.
Nie rezygnujmy, bo to jest ciekawe! Tak, dziewczyny nadal się przyjaźnią. Nadal całkiem mocno i zażyle. Nie wiem jak to popchać. Zależy co opowiadałaby jej Cass, zapewne teraz gdyby zobaczyła go w jej obecności, rzuciłaby się z pazurkami (biorąc pod uwagę fakt, że sama niedawno przeżyła zawód miłosny i faceci to teraz wytwór szatana). Ale myślę też, że same złośliwości tylko takie coś, nie będzie w ich przypadku do końca wskazane. Są zbyt żywiołowi! :D
Nie rezygnujmy, bo to jest ciekawe! Tak, dziewczyny nadal się przyjaźnią. Nadal całkiem mocno i zażyle. Nie wiem jak to popchać. Zależy co opowiadałaby jej Cass, zapewne teraz gdyby zobaczyła go w jej obecności, rzuciłaby się z pazurkami (biorąc pod uwagę fakt, że sama niedawno przeżyła zawód miłosny i faceci to teraz wytwór szatana). Ale myślę też, że same złośliwości tylko takie coś, nie będzie w ich przypadku do końca wskazane. Są zbyt żywiołowi! :D
Wszystko czego się obawiamy kiedyś nas spotka.
Milburga Dolohov
Zawód : łowczyni wilkołaków, muzyk, towarzyszka eskapad poszukiwawczych
Wiek : 30
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Panna
Podobno zło triumfuje, podczas gdy dobrzy ludzie nic nie robią.
Ale to nie prawda. Zło zawsze triumfuje!
Ale to nie prawda. Zło zawsze triumfuje!
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
Cześć i czołem nazywam się wesoły Niel A tak na serio ten sam rocznik i dom, ale musimy się znać ! Co tu jeszcze dodać oboje znamy Inare i Anthony, nasze rodziny są do siebie pozytywnie nastawione więc wrogości tu nie widzę, a raczej jakąś nic porozumienia co o tym myślisz ?
Gość
Gość
Lub mnie, lub A tak serio, przyszłam po jakieś relacje <3 mamy jakiś punkt zaczepienia wgl?
Za wilczym śladem podążę w zamieć
I twoje serce wytropię uparte
Przez gniew i smutek, stwardniałe w kamieńRozpalę usta smagane wiatrem
I twoje serce wytropię uparte
Przez gniew i smutek, stwardniałe w kamieńRozpalę usta smagane wiatrem
Rosalie Yaxley
Zawód : doradczyni w zarządzie w Rezerwacie jednorożców w Gloucestershire
Wiek : 22
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Zamężna
Nienawidzę pająków... dlaczego to nie mogły być motyle?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Półwila
Nieaktywni
Widzę, że masz mamuśkę Ollivander (tak jak Luna!), więc przychodzę po jakieś relacje! Pewnie z racji różnicy wieku znajomość nie byłaby bardzo bliska, ale co ty na to, żeby zrobić z nich kuzynostwo? Bliższe lub dalsze, to już jak wolisz; pisałam też wstępnie z Katyą, ale przydałoby się i tutaj coś ustalić, czy matki naszych postaci mogły być siostrami, czy raczej to byłaby jeszcze dalsza rodzina. W każdym razie, na pewno bym coś chciała; ciekawą świata Lunę mogłoby zresztą bardzo intrygować to, że Percy bywał na różnych wyprawach i tak dalej, i może pytałaby go, czy przywiózł jakieś ciekawe osobliwości? ;)
Strona 2 z 3 • 1, 2, 3
Percy
Szybka odpowiedź