Morsmordre :: Reszta świata :: Inne miejsca :: Anglia i Walia :: Shropshire
Rzeka Severn
AutorWiadomość
First topic message reminder :
W tej lokacji obowiązuje bonus do rzutu kością w wysokości +5 dla Rycerzy Walpurgii i +10 dla Śmierciożerców.
[bylobrzydkobedzieladnie]
Rzeka Severn
Rzeka Severn jest najdłuższą rzeką Wielkiej Brytanii. Jej koryto wije się przez setki kilometrów zarówno tworząc miejsca przystępne, doskonałe do letniej kąpieli, zimowej jazdy na łyżwach, jak i te całkowicie niedostępne, zarośnięte chaszczami, bardzo głębokie, unikane przez mugoli. Jej brzegi łączy wiele, najczęściej żeliwnych mostów. Jednakże w tej części biegu rzeki nie uświadczy się żadnego z nich w promieniu wielu kilometrów. Choć rzeka traci na przystępności podczas roztopów, w trakcie suchego lata jej nurt jest spokojny, mało rwący, przynajmniej na tyle, by nie utonąć. W tej części dorzecza nie pojawia się zbyt wiele osób, być może jest to spowodowane działaniem zaklęć antymugolskich, a może związane jest to z położeniem miejsca na terenach należących do rodu Averych, którzy słyną z przetrzymywania na swoich terenach groźnych trolli rzecznych. Mówi się, że przy odrobinie pecha można je tutaj spotkać. Dlatego, by uniknąć nieproszonych gości, pewne części rzeki i pobliskich lasów chronią przed czarodziejami zaklęciami uniemożliwiającymi teleportację.
W tej lokacji obowiązuje bonus do rzutu kością w wysokości +5 dla Rycerzy Walpurgii i +10 dla Śmierciożerców.
[bylobrzydkobedzieladnie]
Ostatnio zmieniony przez Mistrz gry dnia 08.01.19 7:45, w całości zmieniany 3 razy
Nie przepadałem za towarzystwem stworzeń, a tym bardziej magicznych z bardzo prostego powodu - one nie przepadały za mną. Kilkukrotnie słyszałem, że problem tkwi w nastawieniu, jednak moim zdaniem była to totalna bzdura - jak można dobrze nastawiać się w jakimkolwiek tego słowa znaczeniu gdy z stworzenie było w stanie zmieść cie jak gazeta muchę?
Słysząc, a potem widząc, że to nie jedyny troll którego przyjdzie nam dziś oglądać przekląłem pod nosem cudem powstrzymując chęć zatrzymania się w powietrzu i rozglądania się za kuzynem. Poderwałem miotłę w górę chcąc znaleźć się poza zasięgiem łap magicznego wielkoluda. Nie chciałem wznieść się za wysoko by nie stracić z oczu ogników, które mdłym światatłem rozświetlały mroki. Dopiero wiedząc, że nie przypłacę życiem swojej głupoty zaząłem się za nimi rozglądać.
Słysząc, a potem widząc, że to nie jedyny troll którego przyjdzie nam dziś oglądać przekląłem pod nosem cudem powstrzymując chęć zatrzymania się w powietrzu i rozglądania się za kuzynem. Poderwałem miotłę w górę chcąc znaleźć się poza zasięgiem łap magicznego wielkoluda. Nie chciałem wznieść się za wysoko by nie stracić z oczu ogników, które mdłym światatłem rozświetlały mroki. Dopiero wiedząc, że nie przypłacę życiem swojej głupoty zaząłem się za nimi rozglądać.
The member 'Matthew Bott' has done the following action : rzut kością
'k100' : 100, 36
'k100' : 100, 36
Podczas mojego manewru ręka rozwścieczonego trola okazała się niezwykle...długa. Czy on w niej coś trzymał? Nie byłem pewny, choć cichy głos z tyłu głowy podpowiadał mi, że jak czegoś nie zrobię to ja tam będę się znajdował. Nie potrzebowałem sobie wyobrażać tego, jak to mogłoby się skończyć dalej. Po prostu zacisnąłem dłonie mocniej na trzonku i zamiast w górę popędziłem gwałtownie w stronę ziemi, mając nadzieję, że o nią się nie rozbiję. Wszędzie było ciemno jak w rzyci.
|poprawiam 2 kość
|poprawiam 2 kość
I'll survive
somehow i always do
somehow i always do
Ostatnio zmieniony przez Matthew Bott dnia 07.02.17 20:38, w całości zmieniany 1 raz
The member 'Matthew Bott' has done the following action : rzut kością
'k100' : 18
'k100' : 18
Choć wokół panował mrok, ciężko było nie dostrzec poruszenia wśród trolli, szczególnie jak się było takim spostrzegawczym człowiekiem jak panicz Ollivander. Ciężej jednak było unikać nagłych ataków, które spadały na niego jak deszcz, albo jak te noże, co jeszcze przed chwilą obijały mu plecy. Starał się przyspieszyć, żeby zgubić gdzieś w gęstwinie swojego wyjątkowo twardego berka. Drobne gałązki nie były mu straszne, szczególnie, że policzki chroniła chusta, a oczy gogle... co innego taki troll. Ten to był przerażający i Titus nie chciał żeby połamał mu wszystkie kości.
/również poprawiam drugą kość!
/również poprawiam drugą kość!
Every great wizard in history has started out as nothing more than what we are now, students.
If they can do it,
why not us?
If they can do it,
why not us?
The member 'Titus F. Ollivander' has done the following action : rzut kością
'k100' : 59
'k100' : 59
Cudem udało mi się uniknąć bliższego spotkania z gargantuiczną pięścią trolla - po cichu liczyłem na to, że w ogóle nie będziemy mieli przyjemności zapoznać się z tymi stworzeniami, ale z drugiej strony właśnie tego typu bodźce sprawiały, że w moim ciele zaczynało kotłować się życie - że choć na chwilę znowu cokolwiek czułem; że działał mój instynkt samozachowawczy - a to świadczyło o tym, iż wcale nie jestem obojętny na to, co mi się stanie.
Może świadczy to o mojej głupocie, ale nie poddałem się - co prawda zostało mi już niewiele czasu, ale chciałem poprawić swoją pozycję. Zostawiłem za sobą jednego trolla, lecz wtedy tuż przede mną wyrosły kolejne potworne sylwetki - a ja ponownie przestałem się troszczyć o swoje miejsce w wyścigu i skoncentrowałem się jedynie na tym, by lawirując pomiędzy nimi (jak najdalej od ich łap), wydostać się z pola rażenia konarami drzew.
Może świadczy to o mojej głupocie, ale nie poddałem się - co prawda zostało mi już niewiele czasu, ale chciałem poprawić swoją pozycję. Zostawiłem za sobą jednego trolla, lecz wtedy tuż przede mną wyrosły kolejne potworne sylwetki - a ja ponownie przestałem się troszczyć o swoje miejsce w wyścigu i skoncentrowałem się jedynie na tym, by lawirując pomiędzy nimi (jak najdalej od ich łap), wydostać się z pola rażenia konarami drzew.
what matters most is how well you walk through the f i r e.
Felix Tremaine
Zawód : goni mnie przeszłość
Wiek : 27
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
w środku pękają struny
chwil, pulsuje rzeka
czerwienią moich win,
gonię sam siebie i znów
zamiera świat.
chwil, pulsuje rzeka
czerwienią moich win,
gonię sam siebie i znów
zamiera świat.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
The member 'Felix Tremaine' has done the following action : rzut kością
#1 'k100' : 4
--------------------------------
#2 'k100' : 14
#1 'k100' : 4
--------------------------------
#2 'k100' : 14
poprawiam kość numer jeden i dwa
Ciemność. Widzę ciemność. Ciemność widzę.
Na kutasa Merlina, to wcale nie był taki dobry pomysł. Zamiast ładować się pomiędzy trolle, mogłem po prostu poderwać miotłę i spróbować znaleźć się na takiej wysokości, by nie mogły mi nic zrobić. Kiedy usłyszałem niepokojący głos po mojej prawej, spróbowałem naprawić swój błąd - lecz zamiast wzbić się w górę, zdecydowałem się zanurkować - tak, by niemalże dotykać stopami trawę i przemknąć niezauważonym koło stóp trolli, kiedy będą koncentrowały się na śmigających koło ich głów uczestnikach wyścigu.
Ciemność. Widzę ciemność. Ciemność widzę.
Na kutasa Merlina, to wcale nie był taki dobry pomysł. Zamiast ładować się pomiędzy trolle, mogłem po prostu poderwać miotłę i spróbować znaleźć się na takiej wysokości, by nie mogły mi nic zrobić. Kiedy usłyszałem niepokojący głos po mojej prawej, spróbowałem naprawić swój błąd - lecz zamiast wzbić się w górę, zdecydowałem się zanurkować - tak, by niemalże dotykać stopami trawę i przemknąć niezauważonym koło stóp trolli, kiedy będą koncentrowały się na śmigających koło ich głów uczestnikach wyścigu.
what matters most is how well you walk through the f i r e.
Felix Tremaine
Zawód : goni mnie przeszłość
Wiek : 27
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
w środku pękają struny
chwil, pulsuje rzeka
czerwienią moich win,
gonię sam siebie i znów
zamiera świat.
chwil, pulsuje rzeka
czerwienią moich win,
gonię sam siebie i znów
zamiera świat.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
The member 'Felix Tremaine' has done the following action : rzut kością
#1 'k100' : 30
--------------------------------
#2 'k100' : 33
#1 'k100' : 30
--------------------------------
#2 'k100' : 33
Nieprzerwanie mknął do przodu, nawet nie zauważając, że z różnych (niewytłumaczalnych?) przyczyn pozostawał na ogonie wyścigu; wymijając gałęzie, mrużył oczy, starając się dostrzec w panującej wszędzie ciemności chociażby zarysy potencjalnych przeszkód.
I wtem zaczęły rozlegać się ryki; Douglas nie miał zielonego pojęcia, co mogłoby być ich źródłem i z paszczęk jakich to stworzeń mogłyby się wydobywać te przeraźliwe dźwięki - z czegoś na kształt trolla, którego minął wcześniej? Bądź czegoś znacznie gorszego? Mrużył powieki jeszcze dosadniej, chcąc zobaczyć w nieprzenikliwym mroku właściwie cokolwiek - jednocześnie wciąż leciał naprzód.
I wtem zaczęły rozlegać się ryki; Douglas nie miał zielonego pojęcia, co mogłoby być ich źródłem i z paszczęk jakich to stworzeń mogłyby się wydobywać te przeraźliwe dźwięki - z czegoś na kształt trolla, którego minął wcześniej? Bądź czegoś znacznie gorszego? Mrużył powieki jeszcze dosadniej, chcąc zobaczyć w nieprzenikliwym mroku właściwie cokolwiek - jednocześnie wciąż leciał naprzód.
and I don't give a damn
about my bad reputation
about my bad reputation
Douglas Jones
Zawód : szukający Os z Wimbourne
Wiek : 25
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
sił mi brak i już nie chcę
nic wiedzieć, mam mętlik
w mojej małej głowie
nic wiedzieć, mam mętlik
w mojej małej głowie
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
The member 'Douglas Jones' has done the following action : rzut kością
'k100' : 7, 95
'k100' : 7, 95
Mrużenie oczu nie dało mu zbyt wiele - nieprzerwanie czuł się, jakby otaczały go kłęby ciemnej jak smoła mgły, którą jedynie wątle rozświetlał blask nocnego księżyca. Rozglądał się na boki, obniżając lekko lot, by cokolwiek dostrzec, ale jednocześnie nie zwalniał nawet na ulotną sekundę. Wiatr targał mu włosami, plątał je i wpychał jasne kosmyki do oczu i do ust; Douglas przeklinał raz za razem, ale nie marnował czasu na unoszenie dłoni i odgarnianie ich za ucho. Zbyt zajęty był próbą analizy najbliższego (tego odrobinę dalszego również) otoczenia.
Powtarzam pierwszy rzut.
Powtarzam pierwszy rzut.
and I don't give a damn
about my bad reputation
about my bad reputation
Douglas Jones
Zawód : szukający Os z Wimbourne
Wiek : 25
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
sił mi brak i już nie chcę
nic wiedzieć, mam mętlik
w mojej małej głowie
nic wiedzieć, mam mętlik
w mojej małej głowie
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
The member 'Douglas Jones' has done the following action : rzut kością
'k100' : 72
'k100' : 72
Prawie wszystkim udało się bezpiecznie przelawirować pomiędzy rozdrażnionymi trollami. Prawie. Niestety dla Matta i Felixa feralnym w skutkach okazał się pomysł obniżenia lotu po tym, jak stworzenia dostrzegły ich sylwetki.
Felix nie zdążył dotknąć stopami ziemi, ciągle dzieliło go od niej z półtorej metra. Na tej samej wysokości, nieco przed nim znajdował się Matt. I to właśnie w tym momencie oboje posłyszeli huk, a potem poczuli atakujące ich z prawej strony kawałki roztrzaskującego o pobliskie drzewo starego pniaka. Niczym drobne sztylety zaatakowały ich ramiona, tułowia i nogi. W tym - jedna z dłuższych drzazg przebiła na wylot ramię Felixa ostatecznie w nim się klinując, zaś inna z tych większych to samo uczyniła z łydką Botta wbijając się w nią pod fikuśnym kątem. Sprawcą całego zamieszania był troll, który widząc, że nie dogoni intruzów zamierzał w inny sposób ich zatrzymać. Na szczęście dla nich - niecelnie.
Ścigający podążający za ognikami mogli zauważyć, że las z każda chwilą staje się rzadszy, aż ostatecznie wita ich polana, a błękitny szlak prowadzi prosto do malutkiej dziupli samotnie stojącej na środku polany brzozy. Ostatni z płomyków wskazujących drogę znajdował się właśnie w niej.
Ostatni etap. Rzucacie jedną kością k100 na ściganie się! Kość naturalnie liczy się do stawki i standardowo w tym wypadku brana pod uwagę do rzutu jest sprawność i bonus/kara za miotłę!
Z panem Bertim wyjaśniliśmy nieporozumienie na zasadzie, że jego dwa pierwsze rzuty jako rzucane oddzielnie liczyły się jako jeden podwójny. Z tego tytułu pozwoliłam Bertiemu poprawić pierwszy rzut o tutaj z powodu jego ograniczonego czasu na pisanie postów.
Starajmy się odpisać do 11 lutego do północy!
Felix nie zdążył dotknąć stopami ziemi, ciągle dzieliło go od niej z półtorej metra. Na tej samej wysokości, nieco przed nim znajdował się Matt. I to właśnie w tym momencie oboje posłyszeli huk, a potem poczuli atakujące ich z prawej strony kawałki roztrzaskującego o pobliskie drzewo starego pniaka. Niczym drobne sztylety zaatakowały ich ramiona, tułowia i nogi. W tym - jedna z dłuższych drzazg przebiła na wylot ramię Felixa ostatecznie w nim się klinując, zaś inna z tych większych to samo uczyniła z łydką Botta wbijając się w nią pod fikuśnym kątem. Sprawcą całego zamieszania był troll, który widząc, że nie dogoni intruzów zamierzał w inny sposób ich zatrzymać. Na szczęście dla nich - niecelnie.
Ścigający podążający za ognikami mogli zauważyć, że las z każda chwilą staje się rzadszy, aż ostatecznie wita ich polana, a błękitny szlak prowadzi prosto do malutkiej dziupli samotnie stojącej na środku polany brzozy. Ostatni z płomyków wskazujących drogę znajdował się właśnie w niej.
Ostatni etap. Rzucacie jedną kością k100 na ściganie się! Kość naturalnie liczy się do stawki i standardowo w tym wypadku brana pod uwagę do rzutu jest sprawność i bonus/kara za miotłę!
lp | Zawodnik | Stawka |
1 | Sophie Carter | 90+96+31-5+20=232 |
2 | Titus Olivander | 64+58+81+20=223 |
3 | Bertie Bott | 54+56+70+20=200 |
4 | Matthew Bott | 44+37+110+X=191 |
5 | Felix Tremaine | 22+56+64+X=142 |
6 | Douglas Jones | 51+29+35+20=135 |
Z panem Bertim wyjaśniliśmy nieporozumienie na zasadzie, że jego dwa pierwsze rzuty jako rzucane oddzielnie liczyły się jako jeden podwójny. Z tego tytułu pozwoliłam Bertiemu poprawić pierwszy rzut o tutaj z powodu jego ograniczonego czasu na pisanie postów.
Starajmy się odpisać do 11 lutego do północy!
Rzeka Severn
Szybka odpowiedź
Morsmordre :: Reszta świata :: Inne miejsca :: Anglia i Walia :: Shropshire