First topic message reminder :

Hej, zapraszam do przejrzenia moich poszukiwań oraz oczywiście do wymyślenia innych relacji <3.



[bylobrzydkobedzieladnie]

O rety, lordzie Greengrass, jak to się stało, że jeszcze nic nie mamy?

Nie wiem właśnie, ale to duży błąd <3. Przyjaźnię się z Percym, a między nami jest 2 lata różnicy oraz przepaść między domami. Travis znalazł się w Gryffindorze co prawda przez czysty przypadek, ale jednak XD. Chcesz iść w pozytyw czy negatyw?

Skoro lubi Cię Percy, możesz też śmiało spodziewać się sympatii Ulli! <3 Na pewno widywali się na salonach, potem w Hogwarcie (chociaż ten Gryffindor trochę fujka!); mogli się też zawsze zobaczyć w smoczym rezerwacie, może Ula odwiedzała tam kiedyś Bena i natknęła się na Travisa? Travis, skoro kochliwy, mógł też kiedyś prawić jej awanse; w tamtym konkretnym momencie pewnie się o to na niego złościła, ale kiedy znalazł już inny obiekt westchnień, tylko od czasu do czasu wykorzystywała to jako powód do niewinnych żartów.
Więc tak, chyba możemy się lubić, jeśli kiedyś poparzą Cię smoki, to przyślij mi sowę, uwarzę Ci eliksir na złagodzenie bólu i sprawię solidne kazanie na temat głupiego narażania się!  

Świetnie, Travis na pewno nie obrazi się za tak urokliwą, niemalże prywatną uzdrowicielkę <3. Oby tylko Percy się nie zezłościł XD. Tak czy inaczej wszystko ładnie pasuje!

(Percy nie patrz, nie wolno Ci przeganiać wszystkich mężczyzn z mojego otoczenia )

To super, widzimy się kiedyś na fabule!

Będę czekać <3.

czeeeść! :D przychodzę, bo mam matkę z Abbottów, więc pewnie jesteśmy jakąś rodziną, co prawda różnica wieku spora, ale powinniśmy się znać z jakiś rodzinnych świąt czy innych tego typuspotkań, szczególnie, że Titus spędzał mnóstwo czasu na włościach Abbottów, głównie podczas wakacji ;p

Ja też się tu dodam, tak dla zachowania standardów Tak bardzo się nie znamy, że trzeba się poznać - no i proszę mnie chronić przed smokami

lubię smoki bo kto nie lubi smoków! chce Ci podrzucić Lu bo są z tego samego wieku więc na pewno znają się ze szkoły no i wiadomo... szlachetnie urodzeni znają się na pewno <3 no i jeszcze mogę Ci rzucić Peony bo jest starsza o rok więc też pewnie gdzieś tam się przewinęła, a Sprouty są fajne!

Titus, bądźmy zatem daleką rodziną! Widziałeś drzewko Greengrassów, chcesz się podłączyć w jakimś konkretnym miejscu czy niekoniecznie? Travis jednak ma więcej z Greengrassów niż Abbottów, w dodatku dziadek Abbott jest bardzo apodyktyczny, lecz Tiusa mógłby lubić :D. Trochę trąciłoby czasem relacjami "bo ty dzieciak jesteś", ale to tak bardziej żartobliwie. A chcesz oglądać smoki? :D

Majesty my wiemy <3.

Lucy, co ty na szkolną przyjaźń? Przydałaby mi się taka, ponieważ chyba dużo ich nie mam . Mogłaś pomagać Travisowi w problematycznych lekcjach, a on (z Leo) wyciągali cię na szalone eskapady po i poza szkołą :D. Mogliby do tej pory utrzymywać dobry kontakt (o ile nie przeszkadzałaby ci sprawa z Leo), nawet listowny .

I przepraszam, że tak późno, ślepa jestem .

No nie wiem w sumie, mogę się podłączyć z moją matką gdzie tam będzie miejsce, bez różnicy, bo w kp nie mam właściwie za wiele o jakiś poprzednich pokoleniach czy samych rodzicach ;p Pasuje mi to! Titus to jest dzieciak w porównaniu do starszych kuzynów, ale przez to, że jest taki młody ciekawi go wszystko i wszyscy, więc tak - bardzo chcę oglądać smoki! Wszelkie łuski, serca i inne części smoków też bardzo chętnie przyjmę do robienia różdżek :>

To co, twój odłam rodziny pochodzi od brata dziadka Travisa? :D Serca może niekoniecznie, lecz łuski, pazury czy kły jak najbardziej mogę dać :D.

Może tak być! :D i spoczko, w takim razie przyjmę łuski, pazury i kły

wybaczam krótkowzroczność! i jestem na tak <3 ona mogłam Wam pomagać, ale na pewno nie za darmo więc nawet jak nie chcieliście jej zabierać to nie mieliście wyjścia! pewnie potrafiła się przylepić jak rzepa psiego ogona, ale taka fajna rzepa no i kontakt to pewnie nie tylko listowny mogą bo przecież są z arystokratycznych rodów więc myślę, że spotykali się na różnych uroczystościach, spotkaniach itp. Lu tego nie lubi dlatego pewnie często jeszcze jak była młodsza uciekała w najdalsze zakątki sal <3 mógł być jej dobrym powiernikiem i partnerem w zbrodni

Cześć kuzynie.
Ojciec mnie nie kocha, brata nie mam, chłopaka nie mam, brak mi męskiej atencji, więc pewnie będę przylepą i do Travisa lgnęła, zwłaszcza na większych uroczystościach, gdzie duża ilość arystokracji, obcych jej osób może przytłaczać. Pewnie bawiłoby ją usposobienie Travisa, jego bawidamkowe zwyczaje, może szukałaby mu dziewczyny, która by go oswoiła i usidliła na dobre? Byłaby beznadziejną swatką, ale mogłoby być zabawnie.