Wydarzenia


Ekipa forum
Krucza wieża
AutorWiadomość
Krucza wieża [odnośnik]04.12.16 0:54
First topic message reminder :

Krucza wieża

Położona na na wzgórzach wyspy Wight, sprawiająca wrażenie opuszczonej, wieża stanowi niezwykłe centrum zainteresowania  kruków. Trudno stwierdzić, dlaczego miejsce jest tak licznie obsiadane przez czarnoskrzydłe, wieszcze stworzenia. Jedno jest pewne: jeśli rzeczywiście wybierasz się w te okolice, nie próbuj samotnie zwiedzać ciemnych zakamarków i strzelistej wieży, otulonej ciężkim zapachem piór i ciszy naruszanej tylko przez pojedyncze skrzeki.
Mówi się, że miejsce okryte jest klątwą rzuconą przez zamordowanego czarnoksiężnika, a sama ofiara tuż przed śmiercią oddała dech zemście. Dopóki nie zostanie pomszczony, jego dusza będzie dręczyć napotkanych ostrymi szponami kruczej armii.

Po wieży zostały ruiny.
Mistrz gry
Mistrz gry
Zawód : -
Wiek : -
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
Do you wanna live forever?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
krucza - Krucza wieża - Page 19 Tumblr_mduhgdOokb1r1qjlao4_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/t475-sowa-mistrza-gry#1224 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t2762-skrytki-bankowe-czym-sa#44729 http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki

Re: Krucza wieża [odnośnik]11.06.17 18:55
The member 'Florean Fortescue' has done the following action : rzut kością


'k100' : 55
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
krucza - Krucza wieża - Page 19 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Krucza wieża [odnośnik]11.06.17 19:36
Czułem w kościach, że Margaux poradzi sobie lepiej ode mnie, dlatego gdy tylko mnie minęła, ruszyłem po śladach Alana i Brendana. Zza pleców nic nie powinno nam grozić – strażnik nie miał prawa się jeszcze ocknąć, a zburzone schody uniemożliwiały wtargnięcie innym. Za drzwiami spodziewałem się najgorszego. Ogromne klatki wiszące pod sufitem były dowodem na upadek resztek moralności; moją uwagę od razu przyciągnął człowiek zamknięty w jednej z nich, który musiał być strażnikiem – skąd w innym przypadku mógł wiedzieć o kluczach? To, w jaki sposób znalazł się w klatce i dlaczego nagle postanowił skończyć ze swoim życiem w tej chwili najmniej zajmowało mój umysł. Tuż obok klatki stało dwóch mężczyzn. Michaela Tonksa rozpoznałem od razu; drugi zaś, wyglądający na staruszka, od razu znalazł się na celowniku mojej różdżki. I, zapewne, gdyby nie szybkie wyjaśnienia Tonksa, już dawno byłby nieprzytomny.
- Jesteśmy na wyspie Wight. To jakaś przeklęta wieża. Trudno stwierdzić, co kryją jej ściany. - Wyjaśniłem krótko, opuszczając różdżkę. - Droga, którą tu weszliśmy, nie jest już zdatna do tego, by nią wrócić. I znaleźliśmy dziewczynkę. Nie mamy jednak za dużo czasu na więcej wyjaśnień. Musimy się stąd wydostać. Szybko. Jeśli pozostali poszli przez przejście, o którym mówisz, powinniśmy ruszyć za nimi. Ktoś poza tobą ma jeszcze różdżkę? - Jeśli nie, tym bardziej musieliśmy się pospieszyć.


Kundle, odmieńcy, śmieci, wariaci,
obywatele degeneraci,
ej, duszy podpalacze,
Róbmy dym
Frederick Fox
Frederick Fox
Zawód : auror, rebeliant
Wiek : 34 (37)
Czystość krwi : Zdrajca
Stan cywilny : Zaręczony

fire is catching
and if we burn
you burn with us

OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Metamorfomag
krucza - Krucza wieża - Page 19 Giphy
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t2155-frederick-fox#32552 https://www.morsmordre.net/t2178-poczta-fryderyka#33148 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f413-devon-lisia-nora https://www.morsmordre.net/t3769-skrytka-bankowa-nr-605#69393 https://www.morsmordre.net/t2332-freddie-fox#35856
Re: Krucza wieża [odnośnik]11.06.17 19:38
Starała się zachować spokój, doskonale zdając sobie sprawę, że jakiekolwiek zdenerwowanie czy wyładowanie wibrującej pod skórą frustracji, tylko pogorszy sprawę – dziewczynka sama w sobie była już wystarczająco przestraszona – ale każda mijająca sekunda czyniła to zadanie coraz trudniejszym; nie miała pojęcia, co dokładnie działo się poza niewielką łazienką, puste korytarze niosły sobą zniekształcone głosy i dźwięki, których nawet nie próbowała rozszyfrowywać, czuła jednak na sobie presję mijającego czasu. Naiwnością byłoby trzymanie się nadziei, że zostali w wieży sami; pamiętała wciąż o chmarach kruków na zewnątrz, wiedziała, że minęły już długie minuty (godziny?) odkąd zaalarmowali tajemniczych strażników swoją obecnością. Instynkt podpowiadał jej chwycenie dziewczynki za rękę i pociągnięcie jej w stronę pozostałych, ale zdusiła impuls w zarodku, zmuszając się do cierpliwego obserwowania nieznośnie powoli wyczołgującej się spod umywalek blondyneczki. Nie odzywała się, nie chwyciła za jej wyciągniętą dłoń, ale wyraźnie zmniejszyła dystans i Margaux prawie pozwoliła sobie na oddech ulgi – stłumiony, gdy dziewczynka znów znieruchomiała, jakby przestraszona dźwiękiem, który wydobył się z jej własnego ciała.
Przymknęła powieki na sekundę, gotowa do wyrzucenia z siebie kolejnych słów zachęty, ale za jej plecami pojawił się Florean. Uśmiechnęła się więc uspokajająco, bardziej do nieznajomej kilkulatki, niż do niego. – Florean to przyjaciel. Też nam pomaga – przytaknęła, potwierdzając słowa mężczyzny i milcząco dziękując mu w duchu; przez cały czas nie opuszczała wyciągniętej w stronę dziewczynki dłoni. – Kiedy się stąd wydostaniemy, nakarmimy cię czymś porządnym, ale musisz teraz z nami pójść. Proszę – dodała, mając nadzieję, że jej głos brzmiał spokojnie, a nie błagalnie; nie była jednak pewna, czy nie wychwyciła w nim przypadkiem drgających nerwowo tonów.


sorrow weighs my shoulders down
and trouble haunts my mind
but I know the present will not last

and tomorrow will be kinder


Margaux Vance
Margaux Vance
Zawód : starszy ratownik magicznego pogotowia ratunkowego
Wiek : 27
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Panna

all those layers
of silence
upon silence

OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t1789-margaux-vance https://www.morsmordre.net/t1809-parapet-margie https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f192-st-james-s-street-13-8 https://www.morsmordre.net/t4449-skrytka-bankowa-nr-479#95033 https://www.morsmordre.net/t1817-margaux-vance
Re: Krucza wieża [odnośnik]11.06.17 19:38
The member 'Margaux Vance' has done the following action : rzut kością


'k100' : 2
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
krucza - Krucza wieża - Page 19 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Krucza wieża [odnośnik]11.06.17 20:19
Nim zdążył zareagować, nim zdążył cokolwiek powiedzieć - było już po wszystkim. Poczuł tylko niemiły uścisk w żołądku, kojarzący mu się jednoznacznie z wymiotami, lecz zdusił w sobie ten odruch. Śmierć nie była dla niego niczym dziwnym (choć nadal nie znaczyło to, że nie wywoływała u niego emocji), jako lekarz widywał ją ciągle, jednak pierwszy raz był świadkiem samobójstwa. W głowie pełnej myśli huczały słowa rzucone przez Brendana, wykrzyknięte przez Kirka, wypowiedziane przez Michaela. I choć większość nich miała sens - jemu żadne zdawało się go nie mieć. Plątały się ze sobą jak rzucone luźno nici. Potrzebował chwili, by się otrząsnąć, by zacząć znów myśleć trzeźwo, by zrozumieć po co tu byli. Obecność dziewczynki, choć zwykle bardzo by go zmartwiła i zaaferowała, teraz tylko pobrzmiewała gdzieś na krańcu jego świadomości.
- Dobrze, więc chodźmy. - rzucił niemrawo, gdy w jego głowie brzmiały tylko słowa przeklinające to miejsce, wspominające o tym jak okropne było. Chciał stąd wyjść, jak najszybciej. Ale przecież nie wyjdzie sam, musieli znaleźć resztę i wyjść z nimi, prawda? A droga zdawała się być tylko jedna.
Ruszył więc w stronę szafy z tajemniczym przejściem. Na początku przystanął, nasłuchując kroków. Ostatecznie złapał oddech, ścisnął różdżkę nieco mocniej.
- Lumos. - Blask wydobywający się z różdżki na chwilę oślepił go. Ale oświetlał ciemności przejścia dodając otuchy. Ruszył przed siebie powoli, by reszta mogła do niego dołączyć.



There are no escapes  There is no more world Gone are the days of mistakes There is  no more hope
Alan Bennett
Alan Bennett
Zawód : Uzdrowiciel - specjalista od chorób genetycznych
Wiek : 28 lat
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Kawaler
Mądrego los prowadzi, głupiego - popycha.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej

Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
https://www.morsmordre.net/t1283-alan-bennett https://www.morsmordre.net/t1333-poczta-alana https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f182-harley-street-11-3 https://www.morsmordre.net/t4011-skrytka-bankowa-nr-373 https://www.morsmordre.net/t1511-alan-bennett
Re: Krucza wieża [odnośnik]11.06.17 20:55
Wsłuchiwał się w słowa uwięzionego strażnika z uwagą; nie zdradził im zbyt wiele informacji - choć uwaga o oknach mogła mieć znaczenie. Jeśli wszystko zawiedzie, będą wiedzieć, że gdzieś tutaj znajduje się przejście - kilka zaklęć ochronnych i w ostateczności mogli próbować nawet wyskoczyć przez te okna. Zdjęcie iluzji nie powinno być większym problemem - tak mu się przynajmniej wydawało. Przeklął cicho, z niesmakiem, dostrzegłszy, jak ten upija - jak się potem okazało - truciznę. Śmierć bez wątpienia była tym, na co ten człowiek sobie zasłużył swoim tchórzostwem. To, że nic nie wiedział - nie miało znaczenia, nie był przecież ślepy. -
- Tonks - Dopiero teraz dostrzegł Zakonnika. Dobrze było go widzieć - całego i zdrowego, resztę jeszcze zdołają odnaleźć - i zawsze dostali dodatkową różdżkę do pomocy, zdolną różdżkę. Wysłuchał słów Micheala, w milczeniu, skupiając się na ich sensie; mała  dziewczynka - to okrutne więzić dziecko w takim miejscu. Z odgłosów zza pleców pojmował jednak, że została już odnaleziona, nikt tak sobie nie poradzi z małą jak Margie - gdyby próbował jej pomóc, zapewne tylko pogorszyłby sytuację. Obrócił się przez ramię, niechętnie, słysząc okrzyk Floreana. Sala tortur? Przy dziecku, starcu i... ilu niedołężnych ludzi tutaj jeszcze trzymali? Miał ochotę zapluć stygnące zwłoki. Wycofał się ostrożnie, kiedy Fox podjął rozmowę.
- Pamiętaj o eliksirze, Alan - przypomniał uzdrowicielowi, lumos musiało być podtrzymywane różdżką - kiedy dojdzie do walki, nic im po zaklęciu. - Dołączymy do was - zapewnił już bardziej Fredericka, wycofując się głębiej w korytarz, z którego nadeszli - mijając pomieszczenie, w którym Florean i Margie rozmawiali z dziewczynką, by zboczyć do sali tortur. Zacisnął zęby, powstrzymując złość; ktokolwiek był za to odpowiedzialny - jeszcze za to odpowie. Kogo próbowano tutaj potraktować w tak okrutny sposób? Tonks wydawał się w miarę cały, nie przesłuchiwano więc tutaj wszystkich. Ktoś był szczególny? Nieposłuszny? Kogoś - trzymano gdzieś indziej? Nie miał pojęcia, czy odpowiedzi na te pytania były dla nich w jakikolwiek sposób ważne, lecz jeśli nie zaryzykuje - nie dowie się tego nigdy. Delikatnie odłożył na jeden ze stołów niebezpieczną fiolkę, po czym wyjął buteleczkę z eliksirem wskazanym przez Foxa i spróbował zeskrobać do niego nieco krwi z takiego fragmentu metalu, by zmaksymalizować szansę na to, że będzie należała do człowieka torturowanego w tym miejscu. W oczekiwaniu ujął różdżkę, wypowiadając inkantację zaklęcia:
- Veritas claro.


we penetrated deeper and deeper into the heart of darkness
Brendan Weasley
Brendan Weasley
Zawód : auror, szkoleniowiec
Wiek : 30
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
don't you ever tame your demons, always keep them on a leash
OPCM : 30 +8
UROKI : 25
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 18
SPRAWNOŚĆ : 30 +3
Genetyka : Czarodziej

Sojusznik Zakonu Feniksa
Sojusznik Zakonu Feniksa
https://www.morsmordre.net/t3635-brendan-weasley https://www.morsmordre.net/t3926-victoria#74245 https://www.morsmordre.net/t12222-brendan-weasley#376277 https://www.morsmordre.net/f171-devon-ottery-st-catchpole https://www.morsmordre.net/t3924-skrytka-nr-786#74241 https://www.morsmordre.net/t3925-brendan-weasley#74242
Re: Krucza wieża [odnośnik]11.06.17 20:55
The member 'Brendan Weasley' has done the following action : rzut kością


'k100' : 68
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
krucza - Krucza wieża - Page 19 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Krucza wieża [odnośnik]11.06.17 23:13
| Sally

Wędrówka kamiennym chodnikiem ciągnęła się w nieskończoność. Tak naprawdę było to 5 minut, jednak ciągła potrzeba skupienia i niebezpieczeństwo poślizgnięcia się sprawiały, że dla wielu z próbujących ucieczki więźniów minuty niesamowicie się rozwlekały. Im dalej szli tym bardziej w powietrzu wyczuwalny stawał się zapach rozpoznawanego przez każdego mugolaka gazu - takiego jak ten który używany był w mugolskich kuchenkach. Gdzieś w okolicy połowy przejścia starszy pan zamykający pochód stracił równowagę. Jego prawa noga zanurzyła się w czarnej, zimnej wodzie, a on opadł na drugie kolano, prawie upuszczając pochodnię. W ostatnim momencie jednak zachował równowagę, po czym z pomocą jego żony - która zaczęła nerwowo wzywać Merlina by im pomógł - znów wstał.
- Jeszcze żyję - rzucił z przekąsem i popędził małżonkę.
Cała grupa bez dalszych przygód dotarła na drugi brzeg, gdzie w górę pięła się ścieżka z wykutych w skale stopni, które prowadziły do kolejnego korytarza. Niestety po trzech metrach korytarz zagrodzony był kolejną, zamkniętą kratą. Po podejściu bliżej w rozproszonym świetle fluorescencyjnych roślin można było dojrzeć, że na zamku, ponad dziurką od klucza znajdował się symbol trójzębu.
Cisza panująca w jaskini była zmącona tylko odgłosami wydawanymi przez grupę Sally. W pewnej chwili jednak od strony wody doszedł ich plusk. Wpierw pojedynczy, a następnie kilkukrotny, aż cała jaskinia wypełniła się pluskiem. Z wody zaczęły wynurzać się potworne, wychudzone sylwetki, blade, w obstrzępionych, zwisających z nich szmatach. Szkielety obciągnięte białą skórą poruszały się niezgrabnie, jednak w jednym kierunku - Sally i reszty uciekających więźniów. Rozległ się okropny wrzask pochodzący od przerażonej Suzanne, starszy mężczyzna pobladł, a jego żona zemdlała, upuszczając pochodnię. Ręce Catherine zaczęły silnie drżeć, ledwo była w stanie utrzymać dzierżoną cegłę. Z towarzyszy Sally jedynymi opanowanymi pozostali Everett i Carolynn. Pierwsze dwa inferiusy wynurzyły się na brzegu tuż obok tej właśnie dwójki: Carolynn i Everetta. Mężczyzna zamachnął się, a pręt rozerwał ciało istoty, która padła nieruchoma u jego stóp. Carolynn również nie zwlekała i skierowany przez nią w stronę potwora łańcuch uderzył go z wystarczającą mocą, by z chlupotem wpadł z powrotem do wody. Niestety kreatura nadal się poruszała, choć na pewno zajmie jej chwilę, by znów przypuściła atak.
- Musisz to spalić! - starszy mężczyzna krzyknął ze swojego miejsca pod zatrzaśniętą kratą, zbyt sparaliżowany by zrobić cokolwiek innego.
Kolejny potwór wynurzył się na brzegu i rzucił w kierunku Sally. Miała jednakże dość czasu, by zrobić coś jeszcze poza obroną - o ile będzie potrafiła okiełznać strach.

| W jaskini jest 10 inferiusów.
ST odepchnięcia inferiusa do wody wynosi 30.
ST zabicia inferiusa metodą siłową wynosi 75 (rzuty dotyczące ataku na tego samego inferiusa kumulują się), do tego wymagane jest spalenie zwłok (nie jest to pełna akcja).
W walce obowiązują zasady nowej mechaniki walki wręcz.
Do rzutu doliczana jest statystyka sprawności oraz obrażenia od broni (cegła: +5; pochodnia: +5 i +5 obrażeń od ognia oznaczających natychmiastowe podpalenie; łańcuch: +15; pręt: +20).
Każde uderzenie pochodnią powoduje wystrzelenie iskier, które mogą grozić wybuchem gazu obecnego w powietrzu. Jeżeli siła uderzenia pochodnią będzie równa lub większa od 100 nastąpi obszarowy wybuch zadający każdorazowo 50 punktów obrażeń istotom znajdującym się w obrębie żółtego, okrągłego pola. Od rzutu odejmowana jest wartość bonusu wynikającego z biegłości szczęście. Wyrzucenie na kości k100 krytycznego sukcesu nie poskutkuje w tym przypadku wybuchem.

Na odpis masz 48 godzin.
Podziemia:



| Pozostali

Waldy przypatrywał się tylko przybyszom, zerkając to na nich, to na Michaela.
- Waldy Jenkins, miło mi - rzucił w końcu, uśmiechając się z lekka, nim nie zwrócił się do Michaela. - Mam złe przeczucia co do wycieczki reszty na dół - powiedział, po czym ruszył za Tonksem przez szafę.
Koniec różdżki Alana rozbłysnął jasnym światłem, pozwalając wszystkim schodzącym w dół na bezpieczne zejście stromymi stopniami. Gdy te wreszcie się skończyły Frederick, Alan, Michael i Waldy znaleźli się w półokrągłej, niezbyt rozległej komnacie z dwoma korytarzami. U wylotu korytarza prawego znajdował się pasek materiału.
- To kawałek sukienki Sally - powiedział Waldy, po czym nie oglądając się za siebie żwawym jak na staruszka krokiem udał się właśnie w prawy korytarz, mocniej ściskając w dłoni cegłę. Zatrzymał się dopiero wtedy, gdy wyrosła przed nim metalowa krata, zamykająca dalsze przejście, z którego dobiegł ich mrożący krew w żyłach wrzask. Po jego wysokim tonie można było stwierdzić, że najprawdopodobniej krzyczy kobieta lub dziewczynka.
Nad dziurką od klucza widniał symbol czaszki.

Gdy Florean wyciągnął w kierunku dziewczynki ciasteczka ta od razu do niego podeszła i pochwyciła jedno po drugim w swoje rączki, pakując je od razu do buzi. Gdy przeżuwała ostatnie popatrzyła się na Margie i Floreana inaczej - ufniej. Wciąż odrobinę niepewnie, ale jednak chwyciła wyciągniętą dłoń Margie, a wolną rączkę podała Floreanowi. Nadal się nie odezwała, jednak spojrzała wymownie w kierunku wyjścia z łazienki.

Brendan zeskrobał krew ze stołu, jednak po jej dodaniu do eliksiru nic się nie stało. Mogło oznaczać to tylko jedno: czyjaś krew już wcześniej znajdowała się w fiolce. Zaklęcie które rzucił auror okazało się być udane: w sali tortur nie znajdowały się jednakże żadne ukryte okna. Były jednak pojedyncze okna w sypialni oraz kuchni, które Brendan bez problemu dostrzeże wkraczając do któregoś z tych pomieszczeń.

| Alan, Frederick, Michael: jeżeli Frederick postanowi  otworzyć kratę przy pomocy klucza z czaszką może założyć, że mu się udało. W takim przypadku wszyscy którzy udali się w dół przejścia mogą przejść prosto do jaskini z jeziorem, w której znajdują się uciekinierzy. Obowiązuje opis podziemnej jaskini z poprzedniego posta plus aktualnie rozgrywająca się w jaskini akcja.
Chęć przebiegnięcia chodnikiem: ST utrzymania się na śliskim kamiennym chodniku wynosi 30, w czasie biegu 45. Do rzutu doliczana jest podwojona wartość wyższej ze statystyk: uniku lub sprawności.
W swoich postach możecie dodatkowo zawrzeć atak, jednakże w tej kolejce tylko z dystansu - ewentualne przebiegnięcie chodnikiem wymaga oceny Mistrza Gry i musi być ostatnią czynnością, jakiej podejmie się postać.
Pomimo śmierci Kirka jego różdżka nadal stawia opór Michaelowi, co objawia się karą -15 do rzutów k100 przy czarowaniu.

Brendan, Florean, Margaux - jeżeli postanowicie zejść przejściem w dół musi to być ostatnia czynność, jaką wykonacie w tej kolejce. Dopiero w następnej turze będziecie w stanie przemieścić się dalej.

Kolejka szesnasta.
Na odpis macie 48 godzin.
Mapa:
Żywotność postaci:
Mistrz gry
Mistrz gry
Zawód : -
Wiek : -
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
Do you wanna live forever?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
krucza - Krucza wieża - Page 19 Tumblr_mduhgdOokb1r1qjlao4_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/t475-sowa-mistrza-gry#1224 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t2762-skrytki-bankowe-czym-sa#44729 http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Krucza wieża [odnośnik]13.06.17 0:35
Złe przeczucia - a czy w tym miejscu w ogóle dało się mieć dobre przeczucia? Przeklął, mógł to sprawdzić wcześniej - szlag by to trafił, nie mógł wiedzieć, czy nie zniszczył w ten sposób eliksiru. Nie znał się na tym - i, co gorsza, w pobliżu nie było już nikogo, kto mógłby zaprzeczyć lub potwierdzić jego wątpliwości. Z westchnieniem zabrał z powrotem fiolkę z niebezpieczną miksturą i ostrożnym krokiem cofnął się wzdłuż korytarza, nie wchodząc do pomieszczeń, w których ujrzał okna. Była to jakaś droga wyjścia - ale najpierw musieli dołączyć do pozostałych.
- W porządku? - rzucił, mijając drzwi do łazienki; nie przywitał się z dziewczynką - nie sądził, by jego mógł ją uspokoić, najwięcej pożytku widział więc w swoim milczeniu. Nie miał podejścia do dzieci, a nie chciał jej wystraszyć. - Pójdę przodem - dodał, kierując się do przejścia. Musieli odnaleźć resztę więźniów. Po drodze, jakby od niechcenia, wylał kroplę odkorkowanego eliksiru - w nadziei, że wciąż mógł działać.
Jeśli ktoś przygotował go wcześniej - przygotował go z jakiegoś powodu. Być może prowadził do więźnia, który był szczególnie cenny. Mógł mieć informacje, które będą im potrzebne, mógł być elementem układanki, której wciąż nie rozumieli - a na którą mógł rzucić nieco światła.


we penetrated deeper and deeper into the heart of darkness
Brendan Weasley
Brendan Weasley
Zawód : auror, szkoleniowiec
Wiek : 30
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
don't you ever tame your demons, always keep them on a leash
OPCM : 30 +8
UROKI : 25
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 18
SPRAWNOŚĆ : 30 +3
Genetyka : Czarodziej

Sojusznik Zakonu Feniksa
Sojusznik Zakonu Feniksa
https://www.morsmordre.net/t3635-brendan-weasley https://www.morsmordre.net/t3926-victoria#74245 https://www.morsmordre.net/t12222-brendan-weasley#376277 https://www.morsmordre.net/f171-devon-ottery-st-catchpole https://www.morsmordre.net/t3924-skrytka-nr-786#74241 https://www.morsmordre.net/t3925-brendan-weasley#74242
Re: Krucza wieża [odnośnik]13.06.17 1:39
Podeszłam do okratowanej ściany i pociągnęłam za kraty naiwnie myśląc, że mimo wszystko są otwarte. Palcem przesunęłam po znaku pod zamkiem. Kształt potrzebnego klucza? Nie wiedziałam co to miało znaczyć. Żałowałam, że nie miałam przy sobie żadnych. A potem...
Zdarzało wam się czasem siedzieć przy ognisku i wysłuchiwać upiornych opowieści? Do uszu dochodził syk płomieni i głos opowiadającego, który z chwili na chwilę wprowadzał was w krainę grozy. Tak po prostu stawaliście się obserwatorem zmagań wykreowanych bohaterów. Ale wiedzieliście, że to tylko opowieść. Mogliście nerwowo zerknąć na koleżankę po prawej, mocniej zacisnąć dłoń tej siedzącej po lewej, a po wszystkim z wypiekami na twarzy dzielić się wrażeniami.
Gdy zobaczyłam te potwory to pierwsze co poczułam to nie paraliżujący strach, panikę, żałość, lecz chęć by to wszystko było tylko opowieścią snutą przez cholernie dobrego gawędziarza. To było głupie. Dlatego nie paraliżujący strach, panikę, żałość pojawiły się jako drugie, sprawiając, że niczym kołek przyglądałem się scenie rodem z koszmarów. To była moja wina. Ja ich tu przyprowadziłem. Przejścia dalej nie umiałam otworzyć...
- Musisz to spalić! - usłyszałam po tym jak widziałam zmagania tych ludzi i niczym wiedziona transem, niczym automatycznie poruszająca się wskazówka zegara - wykonałam polecenie. Być może to przez szok, lecz jakbym miała powiedzieć co i w jaki sposób przed chwilą zrobiłam to miałabym w głowie pustkę. Ta jeszcze mocniej zyskała na sile gdy szarżował na mnie kolejny. Wiedziona dzikim instynktem - nie pomyślałam. Zamknęłam oczy, pisnęłam i silnie zamachnęłam się trzymaną pochodnią. Ta przez wzgląd na mój wzrost kierowała się w bok głowy.
Sally Moore
Sally Moore
Zawód : Asystentka Julii Prewett
Wiek : 23
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Panna
Silly Sally
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t3629-sally-moore https://www.morsmordre.net/t3806-sroka https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f152-winchester-street-45-4 https://www.morsmordre.net/t4370-sally-moore#93745
Re: Krucza wieża [odnośnik]13.06.17 1:39
The member 'Sally Moore' has done the following action : rzut kością


'k100' : 87
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
krucza - Krucza wieża - Page 19 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Krucza wieża [odnośnik]13.06.17 19:19
Zanim podążyłem za Waldym, spojrzałem za siebie – Margaux, Florean, Brendan oraz mała dziewczynka nadal pozostawali w tyle. Rozbicie grupy wiązało się z ryzykiem, jakby fakt, że cała ta cholerna wieża próbowała nas zabić nie wystarczał. Za przejściem znajdowała się jednak grupa więźniów. Nieuzbrojonych i nieświadomych kryjących się w tych plugawych ścianach niebezpieczeństw. Niegotowych. Na żadne poświęcenia. 
To oni potrzebowali naszej pomocy. 
Moje obawy szybko się potwierdziły – już po chwili wyrosło przed nami rozwidlenie, ale dzięki kawałkowi sukienki rozpoznanemu przez starszego mężczyznę mogliśmy z łatwością rozpoznać drogę, którą najpewniej zbiegli pozostali. 
- Waldy – zwróciłem się do niego po imieniu. - Zostawmy go tu. Pozostali powinni bez trudu odczytać drogowskaz. - Był z nimi Brendan. Z doświadczenia wiedział najlepiej, jak poruszać się po nitce do kłębka. Więcej nie mogliśmy zrobić.
Nie trzeba było zapuszczać się w głąb korytarza, aby natknąć się na pierwszą barierę. Kraty. Zdobione dokładnie tym samym symbolem, co jedne z kluczy. Tych, których zdecydowanie najmniej chciałem używać. W pierwszej chwili przyszło mi przez myśl, ze Waldy jednak się pomylił. Jak bowiem grupa nieuzbrojonych czarodziejów mogła prześlizgnąć się tą ścieżką? Wątpliwości rozwiał krzyk młodej kobiety. Przepełniony przerażeniem, wręcz wołający o pomoc. Nie było miejsca na zawahanie. Zakląłem pod nosem, a pęk kluczy ponownie zabrzęczał mi w dłoniach. Kraty ustąpiły, a ja – z różdżką w rękach – rzuciłem się do biegu przez ścieżkę. Śliską, wyboistą i zdradliwą. Dopiero teraz uświadomiłem sobie, że budynek zaczął przeobrażać się w coś, co przypominało raczej podziemną jaskinię, pomimo tego, że dotychczas cały czas wspinaliśmy się w górę. Jeśli rzeczywiście znajdowaliśmy się w labiryncie, być może tylko ślepy los pozwolił przeciąć nasze ścieżki z Waldym i Michaelem. Ale pozostali także musieli być już blisko – choć niosące się z oddali głosy nie zwiastowały niczego dobrego.
Była ich garstka. Nie mogłem jednak przyjrzeć się ich twarzom. Zanim zdążyłem wydać z siebie choćby jeden dźwięk, z rozpościerającego się u stóp ścieżki jeziora zaczęły wyłaniać się inferiusy. Nigdy nie myślałem o nich w dobry sposób, ale było to już moje drugie spotkanie z upiornymi sługami w ciągu zaledwie kilkunastu dni. Ich widok mnie nie przerażał – był co najwyżej przykry. Ludzie, pośmiertnie spętani czarną magią. A może tylko ciała pozbawione wolnej woli? W każdym razie cholernie szybkie i niebezpieczne, znacznie silniejsze, niż mogłyby wskazywać na to ich wychudzone ciała. Nie było ich wielu – kątem oka widziałem, jak para czarodziejów po mistrzowsku znokautowała dwójkę. Trzeci nacierał wprost na dziewczynę, za plecami której się znalazłem.
Moja reakcja była natychmiastowa. Różdżka świsnęła w powietrzu, celując w nacierającego inferiusa.
- Ignitio!
Jeśli ta częstotliwość spotkań z ożywionymi zwłokami miała przejść do porządku dziennego, być może rzeczywiście powinienem rozważyć szkolenie z zakresu rzucania szatańskiej pożogi.


Kundle, odmieńcy, śmieci, wariaci,
obywatele degeneraci,
ej, duszy podpalacze,
Róbmy dym
Frederick Fox
Frederick Fox
Zawód : auror, rebeliant
Wiek : 34 (37)
Czystość krwi : Zdrajca
Stan cywilny : Zaręczony

fire is catching
and if we burn
you burn with us

OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Metamorfomag
krucza - Krucza wieża - Page 19 Giphy
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t2155-frederick-fox#32552 https://www.morsmordre.net/t2178-poczta-fryderyka#33148 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f413-devon-lisia-nora https://www.morsmordre.net/t3769-skrytka-bankowa-nr-605#69393 https://www.morsmordre.net/t2332-freddie-fox#35856
Re: Krucza wieża [odnośnik]13.06.17 19:19
The member 'Frederick Fox' has done the following action : rzut kością


'k100' : 4
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
krucza - Krucza wieża - Page 19 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Krucza wieża [odnośnik]13.06.17 19:38
Michael pokręcił głową.
- Tylko ja. Odebrałem ją strażnikowi – wyjaśnił w odpowiedzi na pytanie Fredericka. – Dlatego powinniśmy jak najszybciej ich odnaleźć. Nie wiadomo, jakie niebezpieczeństwa mogą czaić się w tym korytarzu.
Teraz, kiedy nagle otrzymali niespodziewaną pomoc w postaci kilkorga czarodziejów posiadających różdżki, szanse na ucieczkę wzrosły. Nie znaczyło to jednak, że Tonks był wolny od obaw. Te towarzyszyły mu cały czas, gdy przez przejście w szafę ruszyli na dół. Blask różdżki Alana oświetlił im drogę, ale podczas pokonywania schodów Tonks zastanawiał się, co działo się teraz z resztą i czy w ogóle istniało jakieś wyjście z tego okropnego miejsca. Jak się dowiedział wcześniej – byli w jakiejś przeklętej wieży na wyspie Wight. Kilkoro z nich zostało w tyle, ale zapewne lada chwila mieli dołączyć, a mugolaków jeszcze nie było widać, choć po chwili zeszli do niewielkiej, kolistej komnaty, z której wychodziły dwa korytarze. Przy jednym z nich Waldy znalazł skrawek materiału, który także Tonks rozpoznał jako należący do Sally. Przed nimi znajdowało się zakratowane przejście. Zanim zdążył coś powiedzieć, nagle usłyszeli przerażający kobiecy wrzask dobiegający z przestrzeni, od której dzieliła ich krata.
- Pospieszmy się – powiedział, patrząc, jak auror otwiera drzwi jednym z kluczy. Przed nimi zamajaczyła wąska ścieżka otoczona po obu stronach wodą. Byli w czymś w rodzaju częściowo zalanej podziemnej jaskini, a krzyk dobywał się z jej drugiego końca. Tonks mógł zauważyć z daleka kilka ludzkich sylwetek, ale z wody wynurzały się także przerażające, pokraczne stwory, które Michael do tej pory widywał jedynie na rysunkach w książkach – inferiusy. Prawdopodobnie to one były przyczyną wrzasku jednej z kobiet, ale nie było czasu, by zastanawiać się, kto i dlaczego umieścił je w tych opuszczonych podziemiach. Gorączkowo zastanawiał się, co powinien zrobić; wiedział, że inferiusy nie znosiły światła i płomieni, więc ruszając do przodu ścieżką skierował koniec różdżki na najbliższego widocznego stwora i powiedział głośno:
- Ignitio!
Oby tylko różdżka go nie zawiodła.
Michael T. Tonks
Michael T. Tonks
Zawód : nauczyciel zaklęć
Wiek : 35
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Wdowiec
...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t1856-michael-tonks https://www.morsmordre.net/t2738-poczta-michaela https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f213-lavender-hill-124 https://www.morsmordre.net/t2884-skrytka-bankowa-nr-448 https://www.morsmordre.net/t2154-michael-tonks
Re: Krucza wieża [odnośnik]13.06.17 19:38
The member 'Michael Tonks' has done the following action : rzut kością


'k100' : 57, 20
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
krucza - Krucza wieża - Page 19 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki

Strona 19 z 27 Previous  1 ... 11 ... 18, 19, 20 ... 23 ... 27  Next

Krucza wieża
Szybka odpowiedź
Uprawnienia

Nie możesz odpowiadać w tematach