Wydarzenia


Ekipa forum
Kino samochodowe
AutorWiadomość
Kino samochodowe [odnośnik]21.04.15 23:34
First topic message reminder :

Kino samochodowe

-
W pobliżu Dason Park znajduje się olbrzymi parking, na którym w dzień zmotoryzowani mugole zostawiają swoje samochody przed wejściem do parku. Natomiast wieczorem, w soboty i piątki, to miejsce pustoszeje tylko na krótką chwilę po zapadnięciu zmroku. Kina samochodowe przyszły do Anglii z New Jersey i szybko stały się prawdziwym hitem. Na parkingu odbywają się pokazy znanych filmów, idealne dla kinomanów, a w pierwszy piątek każdego miesiąca mają miejsce premiery nowości z wielkiego ekranu. Można tutaj spotkać starszych i młodych, samotnych, grupki przyjaciół, jak i zakochane pary; choć ci ostatni, jeśli za bardzo niesforni, szybko wyłapywani są przez pilnujących porządku ochroniarzy. Wielu czarodziejów swoją postawą deklaruje niechęć do mugolskich wynalazków, to zdarza się, że można poza mugolakami i czarodziejami krwi mieszanej, zobaczyć tutaj także można tych czystokrwistych. Czy przywodzi ich tutaj ciekawość, a może to ukryta pasja, skrywana pod dachem samochodu? Pobudki są nieistotne... W końcu każdy, niezależnie od czystości krwi, lubi popatrzeć na wielki ekran, szczególnie gdy w role wcielają się wile-aktorki.


Lokal zamknięty

Podchodzicie do drzwi wejściowych i dostrzegacie panującą wewnątrz pustkę. Dopiero po chwili odszukujecie spojrzeniem brzydki napis spisany w pośpiechu zamknięte. Domyślacie się, że wojna musiała zmusić właścicieli do wycofania się z prowadzenia biznesu. I kto wie? Może również ucieczki?


Lokal został zamknięty do odwołania. Można jednak prowadzić rozgrywki mające miejsce przed budynkiem.
[bylobrzydkobedzieladnie]


Ostatnio zmieniony przez Mistrz gry dnia 25.03.22 20:30, w całości zmieniany 3 razy
Mistrz gry
Mistrz gry
Zawód : -
Wiek : -
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
Do you wanna live forever?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Kino samochodowe - Page 4 Tumblr_mduhgdOokb1r1qjlao4_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/t475-sowa-mistrza-gry#1224 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t2762-skrytki-bankowe-czym-sa#44729 http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki

Re: Kino samochodowe [odnośnik]15.02.19 23:36
The member 'Johnatan Bojczuk' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 44
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Kino samochodowe - Page 4 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Kino samochodowe [odnośnik]16.02.19 13:13
Wysłuchiwała jego pitolenia z coraz bardziej znużonym spojrzeniem. No naprawdę, zaraz ją zdenerwuje i skończy się na czymś więcej niż upomnieniu. Serio nie lubiła rzucać mandatami na prawo i lewo, nawet Bojczuk się o tym zdążył przekonać, bo była bardzo miła w kilku pojedynczych sytuacjach, kiedy akurat chłopak starał się zachowywać jak człowiek i nie robić tego, co lubił najbardziej - wciskać jej słabego kitu. Chociaż w sumie nie zawsze ten kit był taki słaby. Jej naprawdę serduszko często miękło kiedy ktoś był wobec niej po prostu szczery i pokazywał skruchę, nawet jeśli wtedy po prostu kłamał. Takie opowiadanie głupich historii i śmieszkowanie już kompletnie na nią nie działało, a wręcz trochę drażniło. A rozdrażniony pies gryzie. I rozdaje mandaty.
Zerknęła przez jego ramię prosto na czarną blachę. - Pawia to nie przypomina... - mruknęła pod nosem, chociaż rzeczywiście, mogło to na razie być wszystko. Przynajmniej teraz mogła być pewna, że w pewnym stopniu wciskał jej kit, ale już nawet nie wyglądała na złą. Raczej znów niezadowoloną i przybrała ponownie matczyny wyraz twarzy. Ta zawiedziona twarz mamy, kiedy znów porysowałeś kredkami ściany w przedpokoju. Chociaż matki nigdy nie poznała to ze strony macochy kilka razy taki wzrok spotykała, a teraz straszyła nim wszystkich rzezimieszków w okolicy... No i swoich siostrzeńców.
Potrzebna jej była chwila na zorientowanie się co się właśnie stało. Ten debil rzucił się do ucieczki! Czyli już totalnie ma przerąbane za robienie jej takiego problemu! Zmarszczyła nos nim ruszyła za nim czym prędzej. Jej nie plątały się nogi, biegła prościutko i szybko. Oj wybrał sobie złego przeciwnika, w końcu Marcelka była jeszcze do niedawna sportowcem. Wprawdzie nie znała przeszłości Bojczuka, poza tą kryminalną, ale przecież musiała złapać pijanego faceta! Przecież to nie pierwsza taka akcja w jej karierze, łapała gorszych niż on. Szkoda tylko, że nie wzięła miotły, byłoby o wiele łatwiej i wtedy już nie miałby szans. Oby tylko nie uciekał za daleko... Naprawdę upierdliwe.


nim w popiół się zmienię, będę wielkim
płomieniem
Marcella Figg
Marcella Figg
Zawód : Rebeliantka
Wiek : 26
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Panna
porysował czas ramiona
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t6925-marcella-figg#181615 https://www.morsmordre.net/t6971-arkady#183169 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f104-szkocja-kres-w-john-o-groats https://www.morsmordre.net/t6991-skrytka-nr-1723#183527 https://www.morsmordre.net/t6972-marcella-figg#183216
Re: Kino samochodowe [odnośnik]16.02.19 13:13
The member 'Marcella Figg' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 58
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Kino samochodowe - Page 4 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Kino samochodowe [odnośnik]16.02.19 15:04
No nie, serio? Myślałem, że da se siana, machnie na mnie ręką i pójdzie w swoją stronę, ale jak tylko obejrzałem się przez ramię, to zobaczyłem jak rzuca się w pogoń. Blond czupryna zafalowała na wietrze, a ja naprawdę modliłem się w duchu, żeby zaraz nie posłała w moją stronę jakiegoś paskudnego zaklęcia. Na szczęście nic takiego się nie stało - może nie mogli strzelać ludziom w plecy, a może tak naprawdę wcale nie chciała mnie złapać? Może tak to tylko miało wyglądać? Nie wiem, nieszczególnie się znam na pracy w policji. Miałem też sporo szczęścia, że faktycznie nie runąłem na parking, bo nie dość, że na bank by mnie wtedy przyskrzyniła, to jeszcze pewnie bym sobie kolana obił. Na szczęście lata praktyki w poruszaniu się na bani, właśnie dały o sobie znać. Byłem zręczny jak... jak małpa! Szybki jak antylopa! Nieuchwytny jak... jednorożec! To właśnie cały ja, Johnatan Bojczuk, najszybszy czarodziej w Anglii. Kondycja co prawda nie ta sama co kiedyś i w końcu zacząłem odczuwać pewne zmęczenie, ale adrenalina lekko buzująca w żyłach nie pozwoliła mi się zatrzymać. Szczególnie, że panna Figg była coraz bliżej. Wręcz czułem jej oddech na karku, kobieca sylwetka rzucała na bruk podłużne cienie, gdy mijaliśmy kolejne uliczne lampy, a mnie się wydawało, że zaraz wpadnę prosto w jej ręce. Więc przyspieszyłem, bo kiedy już poczułem w ustach smak zwycięstwa, nie uśmiechała mi się nocka w areszcie. W Ruderze było jednak znacznie przyjemniej. Ciepło, miło i ładnie pachniało, nie to co za kratkami. Ściskam mocniej pakunek, dając z siebie sto, albo nawet dwieście procent i faktycznie - wkrótce zaczynam zostawiać ją w tyle. Jeszcze tylko kawałek i koniec. Skręciłem w jedną z bocznych uliczek, przeskoczyłem przez ogrodzenie, później znowu w lewo i... i nagle przestałem dostrzegać za sobą kogokolwiek. Przylgnąłem plecami do chłodnej ściany kamienicy, oddychając głęboko, a później zniknąłem w mroku nocy, jak gdyby nigdy nic. Z radiem w dłoniach i nawet bez pouczenia. Johnatan Bojczuk - posterunkowa Figg; 1 - 0.

/zt :pwease:




Johnatan Bojczuk
Johnatan Bojczuk
Zawód : maluje, kantuje, baluje
Wiek : 25
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Kawaler
kto kombinuje ten żyje
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t5318-johnatan-bojczuk https://www.morsmordre.net/t5328-majtek#119230 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f167-gloucestershire-okolice-bibury https://www.morsmordre.net/t7231-skrytka-bankowa-nr-1332 https://www.morsmordre.net/t5516-johnatan-bojczuk
Re: Kino samochodowe [odnośnik]07.04.19 15:07
| stąd

Serce łomotało jej w piersiach, gdy puściła się biegiem za wiązką zielonej mgły, a chociaż peleryna niewidka osłaniała ją przed wścibskim wzrokiem oraz wypatrzeniem przez potencjalnych przeciwników, Jessa nie zamierzała tracić na czujności. Na całe szczęście potrafiła całkowicie zadaniowo nastawić się do wykonywanych obowiązków; cecha ta była przydatna już w czasach gry w domowej drużynie Quidditcha, gdzie wyniki liczyły się czasem (i niestety) bardziej, niż indywidualne popisy na miotle. Rudowłosa postawiła więc przed sobą cel i nie zamierzała stracić go z oczu, choć zadanie to było znacznie utrudnione przez szalejącą na zewnątrz burzę. Gdyby była teraz we własnym salonie, otulona ciepłym kocem i trzymając kufel kremowego piwa w rękach, zapewne doceniłaby taką aurę i razem z Amosem odliczaliby sekundy pomiędzy następującymi po sobie piorunami. Teraz jednak mogła tylko przeklinać w duchu i liczyć na to, że deszcz nie utrudni jej widoczności.
W głowie powtarzała sobie wszystko, co o elektryczności opowiedział jej wcześniej Gabriel i chociaż nigdy nie należała do mózgowców, w mig domyśliła się, że przerwanie linii bądź zabezpieczenie jej będzie jedynym ratunkiem dla ludzi, którzy znajdowali się teraz w okolicznych domach. Przytrzymując pelerynę biegła więc dalej, trzymając miarowy rytm i rozglądając się na wszystkie strony, poszukując miejsca, w którym będzie mogła dokonać swojego wyboru. Nie mogła dopuścić do tego, by niczemu winni mugole zostali poszkodowani – trąd byłby najmniejszym z problemów, który mógł ich dotyczyć.
Podzielność uwagi była kluczem do sukcesu, jednak do tego Jessa potrzebowała pełnego skupienia. Dzięki wyrobionej kondycji nie miała problemów z podążaniem za złowrogą mgłą, jednak pogoda była naprawdę upiorna i ciężko było cokolwiek wypatrzeć. Różdżka trzymana w pogotowiu nie mogła na razie wiele pomóc, a rzucanie zaklęć na oślep mogło być przyczyną do zguby. Rudowłosa zatrzymała się na rozwidleniu, odgarnęła mokre włosy z czoła i wytężyła wzrok w poszukiwaniu linii, którą będzie mogła przeciąć. Czas działał na jej niekorzyść, ale zagryzła wargę i rozejrzała się raz jeszcze, a później kolejny, do skutku.

ST wypatrzenia linii 70, spostrzegawczość III (+60)


when the river's running red and we begin to falter, we'll hang on to the edge...come hell or high water

Jessa Diggory
Jessa Diggory
Zawód : łowczyni talentów
Wiek : 28
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Panna
when it all goes
up in flames
we'll be
the last ones
s t a n d i n g
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica
Kino samochodowe - Page 4 Ce647ec3fe24bd170c32be56a874bb97
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t5833-jessa-diggory https://www.morsmordre.net/t5851-krasna#138351 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f146-devon-otterton-dom-diggorych https://www.morsmordre.net/t5856-skrytka-bankowa-nr-1442#138516 https://www.morsmordre.net/t5854-jessa-diggory#138467
Re: Kino samochodowe [odnośnik]07.04.19 15:07
The member 'Jessa Diggory' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 49
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Kino samochodowe - Page 4 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Kino samochodowe [odnośnik]07.04.19 15:53
II etap

Udało się! Pomimo okropnej pogody wypatrzyła biegnącą w oddali linię, do której zielona mgła nie zdążyła jeszcze się przedostać. Czasu było mało, jednak Jessa nie mogła zapomnieć, że choć obecnie przebywała sama, nie była to misja jednoosobowa. Gorączkowym ruchem wyciągnęła więc lusterko, które podarował jej Gabriel, wymówiła jego imię i nie czekając przemówiła szybko.
- Jestem sama, nic mi nie grozi, widzę już linię, którą muszę przeciąć – miała ogromną nadzieję, że również jej towarzysze byli względnie bezpieczni, bo gdyby tak nie było, stanęłaby przed nie lada dylematem – Dajcie znać, co u was, odezwę się za chwilę – obiecała, chowając lusterko do kieszeni.
Nie mogła czekać na szczegółową relację, nie chciała na razie rozważać w głowie opcji, które pojawiłyby się wraz z informacją o kiepskiej sytuacji Sama i Gabriela.
Podbiegła jeszcze kawałek, by znaleźć się w miejscu, z którego celowanie do oddalonej linii będzie łatwiejsze. Chociaż Tonks naprawdę starał się podczas wyjaśniania jej tego wszystkiego, podstawowe braki w wiedzy o świecie mugoli dawały się teraz pannie Diggory we znaki. Obiecała sobie, że gdy tylko wróci, spróbuje szybko je nadrobić, lecz to wcale nie pomagało. Mgła zbliżała się do słupa, do którego co prawda prowadziła jedna linia, ale później odchodziły już dwie; skoro prąd płynął w obu, czarnomagiczna mgła na pewno także zdoła się rozdzielić. Gdyby do tego doszło, połowa mieszkańców nie uniknie obrażeń, a może nawet śmierci.
Jessa zacisnęła zęby; działalność w ruchu oporu nigdy nie była dla niej czasem beztroski, lecz wcześniej nie zdarzyły jej się jeszcze sytuacje takie, jak ta – od jednej decyzji i jej powodzenia miały zależeć losy dużej ludzi, całego osiedla.
Mocniej zacisnęła dłoń na rękojeści różdżki, po czym uniosła rękę i wycelowała prosto w pojedynczą linię; gdyby udało jej się ją przeciąć, zagrożenie mięłoby. Wzięła głęboki oddech, wypuściła powietrze i zadecydowała.
- Diffindo! – wypowiedziała donośnym, pewnym głosem, mając ogromną nadzieję, że szalejąca w okolicy burza nie przeszkodzi w wykonywaniu misji.

+ 10 do rzutu za poprzedni etap


when the river's running red and we begin to falter, we'll hang on to the edge...come hell or high water

Jessa Diggory
Jessa Diggory
Zawód : łowczyni talentów
Wiek : 28
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Panna
when it all goes
up in flames
we'll be
the last ones
s t a n d i n g
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica
Kino samochodowe - Page 4 Ce647ec3fe24bd170c32be56a874bb97
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t5833-jessa-diggory https://www.morsmordre.net/t5851-krasna#138351 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f146-devon-otterton-dom-diggorych https://www.morsmordre.net/t5856-skrytka-bankowa-nr-1442#138516 https://www.morsmordre.net/t5854-jessa-diggory#138467
Re: Kino samochodowe [odnośnik]07.04.19 15:53
The member 'Jessa Diggory' has done the following action : Rzut kością


#1 'k100' : 39

--------------------------------

#2 'Anomalie - CZ' :
Kino samochodowe - Page 4 HXm0sNX
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Kino samochodowe - Page 4 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Kino samochodowe [odnośnik]01.06.19 9:36
Udało się, lina pękła i zaczęła opadać na ziemię; Jessa nie znała dokładnych właściwości mugolskiego prądu, lecz na wszelki wypadek nie zamierzała zbliżać się do tego miejsca. Wciąż lało, a miejsce nie wyglądało na bezpiecznie nawet bez szalejącej w okolicy okropnej anomalii.
Nie wyobrażała sobie, co muszą czuć mugole, zamknięci w czterech ścianach, nie mający zielonego pojęcia o tym, co tak naprawdę rozgrywało się na zewnątrz. Niestabilna magia wywróciła ich świat do góry nogami i prawdopodobnie nie potrafili już niczego objąć rozumem i logicznie wyjaśnić – rudowłosa wariowałaby na ich miejscu. Nigdy wcześniej nie współczuła im tak mocno, a teraz, wiedząc jakie spustoszenie siała anomalia choćby w tym jednym miejscu, miała ochotę pomóc im wszystkim, bez wyjątku. Nie mogła jednak tego zrobić, jej zadanie było jasne, w pozostałych kwestiach liczyła na niemagiczne służby, które mogłoby zapanować nad tym chaosem już za kilka godzin.
Wciąż skryta pod peleryną niewidką, zerknęła ponownie na słup, który wydawał się już rozbrojony. Co jednak miało stać się z drugą linią, wychodzącą z przeciwnej strony niż ta, którą wcześniej przecięła? Czarownica przestąpiła z nogi na nogę; nienawidziła takich dylematów. Nie miała pojęcia, czy drewniany słup okaże się przewodnikiem i umożliwi anomalii dalszą wędrówkę. Gdyby posiadała bazową wiedzę na temat elektryczności, być może podjęcie decyzji przyszłoby jej szybciej, lecz teraz czas uciekał, a ona nerwowo przygryzała wargi. Nie mogła przeszkadzać Gabrielowi, nie miała nawet czasu, by to zrobić. Zadecydowała, stawiając wszystko na jedną kartę.
Uniosła dłoń, ścisnęła mocniej różdżkę i wycelowała w drugą linię, mając zamiar przeciąć ją tak samo, jak pierwszą.
- Diffindo! – wypowiedziała spokojnie, płynnie, mając nadzieję, że niestabilna magia nie postanowi uderzyć teraz i w nią.
Gdyby na ostatnim etapie wszystko zepsuła, chyba by sobie tego nie wybaczyła. Ważyło się życie zamieszkałych w pobliżu mugoli, ważyło się powodzenie całej misji. Wstrzymała oddech, oczekując na efekty swojego zaklęcia.


when the river's running red and we begin to falter, we'll hang on to the edge...come hell or high water

Jessa Diggory
Jessa Diggory
Zawód : łowczyni talentów
Wiek : 28
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Panna
when it all goes
up in flames
we'll be
the last ones
s t a n d i n g
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica
Kino samochodowe - Page 4 Ce647ec3fe24bd170c32be56a874bb97
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t5833-jessa-diggory https://www.morsmordre.net/t5851-krasna#138351 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f146-devon-otterton-dom-diggorych https://www.morsmordre.net/t5856-skrytka-bankowa-nr-1442#138516 https://www.morsmordre.net/t5854-jessa-diggory#138467
Re: Kino samochodowe [odnośnik]01.06.19 9:36
The member 'Jessa Diggory' has done the following action : Rzut kością


#1 'k100' : 6

--------------------------------

#2 'Anomalie - CZ' :
Kino samochodowe - Page 4 EovWAXw
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Kino samochodowe - Page 4 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Kino samochodowe [odnośnik]01.06.19 9:40
Zaklęcie popędziło w stronę linii, do której niebezpiecznie zbliżała się zielona mgła. Przecięcie kabla odbyło się niczym z trzaskiem bicza, lecz złowroga siła nie była w stanie płynąć dalej. Więc choć deszcz siekał Jessę po twarzy, kobieta uśmiechnęła się i mogła odetchnąć głęboko, czując napływającą satysfakcję. Mieszkańcom pobliskich domów nic już nie zagrażało, przynajmniej nie dziś. Jeśli Samuel i Gabriel zdołali wyleczyć źródło problemu, począwszy od następnego poranka osiedle miało być już bezpiecznie.
To nie był jednak koniec misji, a Diggory nie mogła chwycić swojej miotły i tak po prostu ruszyć do domu. Choć zielona mgła rozpłynęła się, wciąż istniały inne niebezpieczeństwa oraz skutki uboczne tego, co działo się w okolicy od jakiegoś czasu. Błyskawica przecięła niebo i trafiła w płot nieopodal, który natychmiast zajął się ogniem, lecz ulewa była w stanie go poskromić. Na wszelki wypadek Jessa dołożyła swoje trzy knuty i spróbowała ugasić ogień czarami, a gdy jej się to udało, odetchnęła z ulgą. Nic nie stało na przeszkodzie przed dalszymi działaniami.
Dlatego czarownica ruszyła w stronę zabudowań chcąc upewnić się, że mugole nie potrzebują natychmiastowej pomocy czarodziejskich służb – burza szalała w najlepsze i chociaż dotarcie takowych mogłoby być utrudnione, rudowłosa musiała dopilnować tego osobiście.
Wciąż skryta pod peleryną niewidką wędrowała pomiędzy domami, uprzednio rzucając ciche Carpiene i upewniając się, że nie grozi jej żaden atak z zaskoczenia. Zaglądała w okna i z ulgą odkrywała, że sytuacja powoli wraca do normy; w taką pogodę nikomu nie przyszło na myśl wyjście na zewnątrz, Jessa mogła wiec podejrzewać, że do rana wszystko zdąży się unormować. Nie w jej gestii leżała naprawa zniszczonej linii, zresztą wolała nawet nie ruszać przerwanego kabla ani nie próbować mocować się z niczym, czego właściwości nie znała. Swoją rolę wypełniła sumiennie, ale myśl o Samuelu i Gabrielu kazały jej wreszcie porzucić zabezpieczanie zabudowań i ruszyć w drogę powrotną. Nie zamierzała biec, lecz i tak ruszyła szybkim chodem, by dotrzeć do miejsca, w którym się rozdzielili. Cisza z lusterka niepokoiła ją nieco, lecz rozumiała, że jej towarzysze mogą mieć inne zmartwienia na głowie i kontakt nie był w tej chwili ich priorytetem. Otulając się szczelniej peleryną, pozostawiła osiedle i pola za sobą, a po chwili dołączyła do pozostałych członków misji.

| zt


when the river's running red and we begin to falter, we'll hang on to the edge...come hell or high water

Jessa Diggory
Jessa Diggory
Zawód : łowczyni talentów
Wiek : 28
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Panna
when it all goes
up in flames
we'll be
the last ones
s t a n d i n g
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica
Kino samochodowe - Page 4 Ce647ec3fe24bd170c32be56a874bb97
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t5833-jessa-diggory https://www.morsmordre.net/t5851-krasna#138351 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f146-devon-otterton-dom-diggorych https://www.morsmordre.net/t5856-skrytka-bankowa-nr-1442#138516 https://www.morsmordre.net/t5854-jessa-diggory#138467
Re: Kino samochodowe [odnośnik]16.06.19 23:08
Jessa odłączyła się od swoich towarzyszy, żeby samotnie stawić czoła czarnej magii mknącej po liniach elektrycznych. Wymagało to od niej niezwykłej zwinności i precyzji, ponieważ dostrzeżenie ciemnych przewodów nie było najłatwiejszym zadaniem. Diggory miała oko nie tylko do talentów sportowych. Wypatrzyła przewody i posłała w ich stronę dwa zaklęcia - niezwykle celne. Liny pękły z donośnym trzaskiem przypominającym uderzenie bicza, któremu zaakompaniowało uderzenie pioruna. Jessa miała jednak sytuację pod kontrolą - jej działania zabezpieczyły wioskę przed dalszymi horrorami. Czarna magia, chociaż pozostawiła wyraźne ślady na mieszkańcach, z czasem miała rozluźnić swój uścisk na ich życiu.
Dzięki Zakonniczce wszystko miało wkrótce wrócić do - względnej w czasach anomalii - normy.

| zt
Mistrz gry
Mistrz gry
Zawód : -
Wiek : -
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
Do you wanna live forever?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Kino samochodowe - Page 4 Tumblr_mduhgdOokb1r1qjlao4_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/t475-sowa-mistrza-gry#1224 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t2762-skrytki-bankowe-czym-sa#44729 http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Kino samochodowe [odnośnik]25.01.20 15:43
17. marca 1957 r.
Alexander uważał się za osobę odważną.
Oczywiście nie wykluczało to faktu, że odczuwał lęk. Przyjmował tę emocję jako coś najbardziej naturalnego, jedną z tych rzeczy, które nieodłącznie wiązały się z tym, że żył. A jakby go ktoś miał o to zapytać to bez chwili zawahania odparłby, że ceni sobie to, że wciąż oddycha, bo już nie raz w przeciągu tego niespełna roku odkąd stracił pamięć miał okazję zaprzestać tej czynności. Stawił czoła okropnościom Azkabanu, dwukrotnie. Przebywał pod klątwą Imperiusa. Stanął oko w oko z Lordem Voldemortem i uszedł cało z tragedii w Stonehenge. Wraz z Zakonem tępił anomalie, maczał palce w prastarej magii kromlechów, walczył z Rycerzami Walpurgii. A wciąż czuł nieprzyjemną suchość w gardle, kiedy stał przed płotem ogradzającym budzący się do życia ogródek. Płotem, za którym wznosił się dom państwa Lupin.
Dzisiaj były urodziny Idy. Choć sam się temu dziwił już przez prawie trzy miesiące tworzyli razem coś, co można było nazwać związkiem. Oczywiście nigdy nie wyznał tego na głos, za bardzo bojąc się tego, jak wypowiedzenie tej myśli mogłoby wpłynąć na całą sytuację. To był pierwszy raz, kiedy postawił swoją stopę tak blisko miejsca, w którym wychowywała się wraz z braćmi, miejscu tak intymnym i bezpiecznym do przechowywania wszelkich tajemnic. Tylko czy aby na pewno?
Sięgnął po różdżkę, wiedziony impulsem. Ptaki dookoła radośnie świergotały, wysnuwając ostatnie pieśni przed zmrokiem, a Alexander stał tak w czarnym płaszczu niby cień, paranoicznie sprawdzając zabezpieczenia jakie były nałożone na dom. Jego twarz wykrzywił grymas, kiedy jego prędki rekonesans nie wykazał niczego. W myślach przemknął przez tuzin wulgaryzmów nim nie przeklął samego siebie, ostatecznie popychając furtkę przed sobą i stawiając pierwszy krok na dróżce prowadzącej do wejścia. Będzie musiał wrócić tu i zająć się tym ewidentnym niedociągnięciem, lecz wiedział, że nie było to coś, czego Ida się dziś po nim spodziewała. Nakładanie zaklęć ochronnych na dom? Brzmi jak idealna niespodzianka na dwudzieste drugie urodziny. Alexander potrząsnął lekko głową, jakby starając się w ten sposób wyrzucić wszelkie wątpliwości i obawy przez któreś z uszu. Próbował przecież wyszukiwać powodów, które odwlekłyby w czasie moment, który właśnie nadszedł: Farley uniósł dłoń i zaskakująco pewnie i energicznie zapukał w pomalowane na przyjemny odcień zielonego drzwi. Opuścił zaraz rękę, po drodze poprawiając pod szyją błękitny szalik, z którego fal nieśmiało wyglądał herb Beauxbatons. Było dziś za ciepło, aby owinął się swoim ulubionym w kolorze pomarańczy – już bez tego czuł, jak u nasady karku zaczynają mu się zbierać kropelki potu. Zacisnął mocniej palce lewej dłoni na bukiecie: żółte, pomarańczowe, czerwone i różowawe łebki margaretek i gerber zdawały się teraz patrzeć na niego z politowaniem. Wziął jednak głęboki oddech i wyprostował plecy, przygotowując się na najgorszy z możliwych scenariuszy.
W momencie, w którym drzwi się otworzyły Alex pomyślał sobie, że nie był w stanie stwierdzić, czy kiedykolwiek w swoim życiu czuł się bardziej bezbronny.


Alexander Farley
Alexander Farley
Zawód : Uzdrowiciel
Wiek : 23
Czystość krwi : Zdrajca
Stan cywilny : Zaręczony

Alex, you gotta fend for yourself

OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Metamorfomag
Kino samochodowe - Page 4 9545390201fd274c78230f47f1eea823
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t927-alexander-farley https://www.morsmordre.net/t999-fumea https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f223-dolina-godryka-kurnik https://www.morsmordre.net/t3768-skrytka-bankowa-nr-277 https://www.morsmordre.net/t979-a-selwyn#5392
Re: Kino samochodowe [odnośnik]25.01.20 18:56
Ten dzień zaczął się dobrze. Jajecznica na maśle smakowała cudownie, przyprószona solą i pieprzem, zakończona słodkim, matczynym pocałunkiem w skroń i ojcowskimi słowami „wszystkiego najlepszego, Iduniu!” stanowiła doskonały start w kolejny rok zmian i kwitnącą dorosłość. Kawa zbożowa smakowała latem, choć wciąż odchodziła zima, witając się daleko z wiosną. Urodzinowa szarlotka, przyozdobiona na wierzchu bitą śmietaną i podana po obiedzie, smakowała czymś nowym, czymś świeżym, a jednocześnie czymś doskonale znanym, zakotwiczonym w pamięci solidnie, przysypane nowymi wspomnieniami. Nie mogła nadziwić się, jaki ten dzien zdawał się być niesamowity, w swojej prostocie wręcz magiczny, na żywo, na jej oczach zaczarowany. Do ich niewielkiej wioski wojna jeszcze nie dotarła, słońce zaglądało przez okna i napełniało pola ciepłą energią, wzbudzając schowane pod ziemią nasiona.
Ida wpatrywała się z fascynacją w ogrzewaną przez jasne promienie skórę, na której wirowały razem z ażurowaną firanką drobne wzory, jakby utkane z pajęczyny, stworzone z niewidzialnych nitek czarne siateczki zaznaczające na jej ramieniu kolejne wodne znaki. Uśmiechnęła się pod nosem, odnotowując w pamięci, że musi pokazać to Alexandrowi. Ten teatr cieni. Może wspólnie odczytają z niego przyszłość.
Swoją?
Drzwi zostały otworzone bez wcześniejszego ostrzeżenia, nawet kroków nie było słychać, bo stosunkowo niedawno wymieniono drewnianą podłogę w korytarzu. Zielone drzwi odepchnęły się od progu pod naporem silnej woli właściciela i odsłoniły go w całej okazałości. Starszy, ale nie stary, wyprostowany w odruchu, w lekkim zaskoczeniu gościem i jednocześnie w oczekiwaniu na jego wizytę, z wąsem pod nosem, który poruszył się, kiedy jasne usta wydęły się w komicznym geście. Mężczyzna uniósł brwi, bez krępacji zlustrował sylwetkę stojącego przed nim młodzieńca od góry do dołu, by finalnie odchrzaknąć i krzyknąć:
- Ida, twój fircyk przyszedł! – odwrócił nieco głowę w stronę schodów prowadzących na piętro, ale nie oderwał wzroku od chłopaka przed nim. – I jest punktualny, prawda? – to powiedział już normalnym tonem, zerkając teatralnie na zegarek zaczepiony na nadgarstku. – I kwiaty ma… bardzo kulturalnie. Bardzo zachowawczo, bo margaretki. My tu mówimy, że one to najskromniejsze. I dobrze. Gdybyś róże przyniósł, nie podarowałbym. No wchodź, chłopcze, co stoisz jak ten słup! – ojcowską reką zagarnął jego plecy i wciągnął do środka.
Za chwilę po schodach pojawiły się bose stopy w białych rajstopach, wydłużając się, jakby właśnie Alicja wpadała do dziury, biegnąc za białym królikiem. Zanim Ida ukazała się w całej okazałości, pochyliła się, żeby sprawdzić, kto faktycznie stał przy drzwiach. Uśmiechnęła się szeroko na widok Alexandra i zeskoczyła z kilku ostatnich stopni.
- To nie żaden fircyk, tato, tylko Alexander – doskoczyłą do ojca i wsunełą mu dłoń pod ramię, skrzące tęczówki i rozszerzające się źrenice ogniskując na twarzy młodego uzdrowiciela. Zarumieniła się w naturalnym odruchu zauroczonego miłością organizmu. – Alexander Farley, opowiadałam ci o nim.
Ojciec, mimo tak pochlebnego tonu córka, wciąż patrzył na niego z dystansem.
- Ida mówiła, że to niespodzianka i mam nie pytać, więc nie pytam… - przymrużył powieki. – Ale odprowadzisz ją do domu całą i zdrową, czy to jest dla ciebie jasny przekaz, młodzieńcze? Macie stawić się w tym miejscu dokładnie o godzinie dwudziestej drugiej.
- Tato! – oburzyła się z przekąsem Ida.


breathe

then begin again

Ida N. Lupin
Ida N. Lupin
Zawód : magomedyk z Doliny Godryka
Wiek : 22
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Zaręczona
it's always darkest
before

the d a w n

OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t6989-ida-lupin#183439 https://www.morsmordre.net/t7864-swistka#221262 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f223-dolina-godryka-kurnik https://www.morsmordre.net/t8043-skrytka-bankowa-nr-1619#229623 https://www.morsmordre.net/t8106-i-lupin#231775
Re: Kino samochodowe [odnośnik]25.01.20 22:30
Znając swoje szczęście Alexander powinien mieć wręcz pewność, że drzwi otworzy mu ojciec Idy – nie przyjmował jednak tego do wiadomości aż do momentu, kiedy się dokonało. Farley przywołał na usta uśmiech, ten grzeczny. Już je otwierał, żeby przywitać się z głową rodziny Lupinów, lecz nim jakikolwiek dźwięk zdążył wydostać się z gardła młodego uzdrowiciela, starszy z czarodziejów zawołał w głąb domu.
Fircyk.
Jedna z brwi Alexandra drgnęła, ledwie zauważalnie zdradzając, że wywołało to w młodzieńcze jakąkolwiek reakcję. Jego twarz pozostała jednak idealnie skomponowana: potrzebne było zdecydowanie więcej, aby byłego szlachcica zbić z rezonu. Uśmiech młodzieńca poszerzył się nieznacznie, kiedy jego punktualne przybycie nie przeszło bez echa. Znów spróbował się odezwać, lecz raz jeszcze donośny głos ojca Idy przeciął powietrze. Chłopak złapał się na myśleniu o tym, że może jego firmowy pech na chwilę postanowił opuścić jego stronę. Nie napuszył się jednak dumnie na prawione w jego stronę poniekąd-pochwały, zamiast tego dziękując w myślach opatrzności za dobry start. W kwiaciarni wystarczył mu tylko jeden rzut oka, aby promienne kwiaty margaretek i gerber skojarzyć z dziewczyną, którą na ten wieczór zamierzał ukraść jej ojcu.
Niezmiernie miło pana poznać, panie Lupin – walcząc z tlącym się z tyłu gardła śmiechem powiedział w końcu Alex, kiedy prawie że siłą został wciągnięty do wnętrza domu. Odruchowo przy tym zgiął kark, nauczony doświadczeniem, że futryny lubiły być niższe niż to się mogło na pierwszy rzut oka zdawać. Prędko jednak wyprostował się i wyciągnął w kierunku mężczyzny prawą dłoń. Dziękował przy tym niebiosom, że to lewa była okropnie zabliźniona w siatce śladów po dawnych ranach – nie chciał dziś zaprezentować się z którejkolwiek ze swoich gorszych stron. – Alexander Farley – przedstawił się, po cichu zachodząc w głowę ile panna Lupin zdążyła ojcu powiedzieć o osobie jej adoratora. Nie zdążył jednak na dobre zastanowić się nad tym pytaniem, kiedy kątem oka wychwycił ruch na schodach. Nie był w stanie powstrzymać przemiany, którą przeszedł jego uśmiech. Z uprzejmego gestu przemienił się w pełen objaw szczęścia, przełamując wyznaczone dworskimi zasadami ramy przyzwoitości; ramy, o których pęknięciu tylko Alexander zdawał się mieć pojęcie.
Wyglądasz olśniewająco – powiedział, pozwalając sobie na moment zachwytu nad prostą, acz elegancką niebieską sukienką, którą Ida wybrała na dzisiejszą okazję. Wyciągnął następnie dłoń w kierunku solenizantki, pytające spojrzenie zawieszając na panu Lupinie. Kiedy jednak drobna dłoń czarownicy znalazła się w jego, pochylił się i musnął ją ustami, a następnie wręczył czarownicy kwiaty. Było to minimum minima, do którego Alexander był w stanie zejść z manierami, żeby nie budzić podejrzeń – a przynajmniej tak mu się wydawało.
Słów pana Lupina wysłuchał uważnie i z należytą powagą kiwając głową. Nie drgnął na donośne oburzenie Idy, zwracając się wprost do jej rodziciela. – Punkt dwudziesta druga. Zapewniam, że włos jej przy mnie z głowy nie spadnie – obiecał Farley, wytrzymując surowe spojrzenie czarodzieja. Nie mógł jednak oprzeć się swojemu pierwszemu wrażeniu, że pan Lupin tak naprawdę był człowiekiem bardzo pogodnym. Alexander wiedział jednak, że musi sobie na takie traktowanie zasłużyć. Był przy tym niezwykle wdzięczny losowi, że w tym pomieszczeniu to on był legilimentą: w innym przypadku istniała by szansa, że pan Lupin dowiedziałby się o tym, że w przeciągu ostatnich trzech miesięcy zamiast u koleżanek Ida dwukrotnie nocowała już w Kurniku. Naturalnie, chłopak nie śmiałby jej tknąć, sam fakt pozostawał jednak zbyt wielkim afrontem w dziedzinie dobrego wychowania.
Ostatecznie jednak oboje opuścili dom z zielonymi drzwiami, a jak tylko te zamknęły się za nimi, Alexander zaśmiał się cicho, z Idą pod ramię podążając w stronę płotu. – Muszę przyznać, że moje obawy były o wiele gorsze – wyznał. Pan Lupin naprawdę przypadł mu do gustu. Tak bardzo nawet, że chłopak poczuł w sercu drobne ukłucie żalu, że jemu również nie dana była tak sympatyczna figura za ojca. – Ale, czy jesteś gotowa na niespodziankę? – zapytał, zatrzymując się na drodze i z tajemniczym uśmiechem na twarzy posyłając Idzie zaciekawione spojrzenie.


Alexander Farley
Alexander Farley
Zawód : Uzdrowiciel
Wiek : 23
Czystość krwi : Zdrajca
Stan cywilny : Zaręczony

Alex, you gotta fend for yourself

OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Metamorfomag
Kino samochodowe - Page 4 9545390201fd274c78230f47f1eea823
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t927-alexander-farley https://www.morsmordre.net/t999-fumea https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f223-dolina-godryka-kurnik https://www.morsmordre.net/t3768-skrytka-bankowa-nr-277 https://www.morsmordre.net/t979-a-selwyn#5392

Strona 4 z 5 Previous  1, 2, 3, 4, 5  Next

Kino samochodowe
Szybka odpowiedź
Uprawnienia

Nie możesz odpowiadać w tematach