Kruk zawsze znajduje się blisko chłopca - a to spogląda na niego z gałęzi pobliskiego drzewa, a to podskakuje za nim chodnikiem lub przesiaduje chłopcu na ramieniu niczym piracka papuga. Ogólnie cechuje go niezwykły stoicyzm i cierpliwość względem wszelakim zabiegom jakim poddaje go jego młody właściciel. Można wręcz odnieść wrażenie, że zwierze traktuje Normana jak swoje nieco upośledzone dziecko, które nie umie latać, a które lubi rozpieszczać - dostarcza więc wszystkie listy bez większych kłopotów, a czasem przynosi mu też jakieś smakołyki pod postacią ślimaków, orzechów, dżdżownic lub wygrzebanych z kompostownika ziemniaczanych obierków.

Ach, Arondight ma okropne problemy z szybami. Wiecznie na nie wpada, więc jak masz serce i spodziewasz się listu od Normana zostaw uchylone na oścież okno.