Wydarzenia


Ekipa forum
Morska grota
AutorWiadomość
Morska grota [odnośnik]27.06.15 0:44
First topic message reminder :

Morska grota

Cliodna poza piaszczystymi plażami przyciągającymi roześmianych czarodziejów ma także swoją mroczną stronę. Strome, ostre klify oraz wyraźnie widoczna mielizna, która w rzeczywistości jest tylko magicznym złudzeniem, skutecznie odstraszają niewtajemniczonych, bowiem... Morska grota od wieków stanowi idealny punkt magazynowy dla przemytników. Co rusz zmienia swoje położenie, by pracownicy Ministerstwa nie mogli skonfiskować nielegalnych przedmiotów, a także ciekawscy turyści nie zwracali na nią zbytniej uwagi. Woda w grocie przybiera szarawy kolor, a obmywane przez fale grafitowe kamienie lśnią w świetle. Pieczara nie zwraca na siebie uwagi niczym szczególnym; na stromym, klifowym, niedostępnym wybrzeżu znalazłoby się wiele innych, na pierwszy rzut oka odpowiedniejszych na magazyn wyżłobień. Wejście jest ciasne i nieprzystępne, a przynajmniej sprawia takie wrażenie. Jednakże nieprawdą jest, że tylko mała łódka może wpłynąć do groty bez większych uszkodzeń - na wejście przed wiekami nałożono silne czary maskujące i dostosowujące szerokość do rozmiarów każdej bandery, dzięki którym towary mogą być transportowane bez przenoszenia ze statku. Wystarczy tylko znać odpowiedni zaklęcie i rzucić je w wejście, bez jego znajomości jest się skazanym na przeładowywanie towaru do małych łódek, mogących się wcisnąć pomiędzy wystające kamienie. Kolejnym zabezpieczeniem jest kończące się przejście, tuż za rogiem, otwierające się na życzenie. Zaklęcie to znają tylko wprawieni przemytnicy, gorliwie strzegący tej tajemnicy przed potencjalnymi złodziejami. A ty? Trafiłeś tutaj przypadkiem, czy masz coś do ukrycia?
Mistrz gry
Mistrz gry
Zawód : -
Wiek : -
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
Do you wanna live forever?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
morska - Morska grota - Page 3 Tumblr_mduhgdOokb1r1qjlao4_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/t475-sowa-mistrza-gry#1224 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t2762-skrytki-bankowe-czym-sa#44729 http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki

Re: Morska grota [odnośnik]07.01.18 21:47
- Nie przyszliśmy się bawić - zauważył, ignorując kpiący uśmiech pojawiający się na jego twarzy. Edgar rzadko się denerwował, a przynajmniej rzadko denerwował się na tyle, by faktycznie było to po nim poznać. Musiałby być w wyjątkowo złym humorze, żeby zachowanie Macnaira zrobiło na nim jakiekolwiek wrażenie - na razie traktował go dość pobłażliwie, chociaż faktycznie zdarzało mu się przynosić sklepowi zysk. Na pierwszy rzut oka może nieduży, ale cała sieć kontaktów Burke'ów składała się właśnie z takich osób, które zebrane razem znacznie wzbogacały asortyment sklepu. - Bo już dawno nie mieliśmy wspólnych interesów - odpowiedział dość oczywiście, ale rzucone przez Drew stwierdzenie było takie samo. Chyba nie miał ochoty na zacieśnianie więzów przy popołudniowej herbatce? - Jeżeli przedstawisz ciekawą ofertę to znajdę czas - dodał, odmawiając ognistej krótkim uniesieniem dłoni; nie miał ochoty na alkohol. Ciekawy artefakt kupi zawsze, szczególnie, że sam od jakiegoś czasu nie podróżował tak często jak by chciał. Rodowe obowiązki przykuły go do brytyjskiej ziemi i nie zapowiadało się na to, żeby w najbliższym czasie miały odpuścić. Nestor wciąż trzymał swoją rodzinę w ciasnym uścisku, a Edgar nie miał odwagi się sprzeciwić - ani chęci, prawdę mówiąc, w końcu od wielu lat przygotowywał się do objęcia pieczy nad sklepem.- Masz zaplanowaną jakąś wyprawę? - Zapytał z ciekawości, zaciągając się papierosem. Skoro już się spotkali to nic nie stało na przeszkodzie, żeby faktycznie porozmawiali o interesach. Nie na tym jednak mieli się skupić. Troll wciąż próbował się wyrwać z łańcuchów, a inferius niebezpiecznie na niego syczał. - Przekonamy się - odparł, po czym dał znak niecierpliwie czekającemu mężczyźnie, by wypuścił oba stworzenia. Szybko wybiegł z groty, a Edgar wcale mu się nie dziwił, zapewne na jego miejscu zrobiłby to samo. Inferius szybko rzucił się na trolla, co na razie nie było dla Edgara niczym zaskakującym, troll nie sprawiał wrażenia stworzenia zdolnego do szybkich ruchów. Pochylił się nieco do przodu, będąc autentycznie zainteresowanym rozpoczynającą się walką.


We build castles with our fears and sleep in them like
kings and queens

Edgar Burke
Edgar Burke
Zawód : nestor, B&B, łamacz klątw
Wiek : 35
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Żonaty
Gdybym był babą, rozpłakałbym się rzewnie nad swym losem, ale jestem Burkiem, więc trzymam fason.
OPCM : 25 +5
UROKI : 0
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 5
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 30 +1
ZWINNOŚĆ : 2
SPRAWNOŚĆ : 9
Genetyka : Czarodziej

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t3108-edgar-burke#51071 https://www.morsmordre.net/t3159-nie-stac-mnie-na-wlasna-sowe#52274 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f76-durham-durham-castle https://www.morsmordre.net/t4912-skrytka-bankowa-nr-811#106945 https://www.morsmordre.net/t3160-edgar-burke#52278
Re: Morska grota [odnośnik]07.01.18 21:47
The member 'Edgar Burke' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 21
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
morska - Morska grota - Page 3 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Morska grota [odnośnik]08.01.18 21:20
Uniósł brwi wraz z ramionami na słowa towarzysza, a następnie uśmiechnął się w tylko sobie znany sposób cóż dla mnie będzie więcej. Nie zamierzał podsuwać mu trunku na siłę, jeśli faktycznie nie miał ochoty na alkohol podchodząc do zadania z wyjątkowym profesjonalizmem to nie zamierzał nader bardzo protestować. Zdawał sobie sprawę, iż każdy miał swój ściśle określony sposób pracy i nie zawsze takowe powielały się z jego własnymi – właściwie bądźmy szczerzy – nie powielały się praktycznie zawsze.
Gdy towarzysz zauważył, iż dawno nie mieli okazji współpracować zaciągnął się papierosem nim odpowiedział. Rozkoszując się ostrym dymem zastanawiał się, czy był to dobry moment na rozpoczęcie tematu, który od samego powrotu do Londynu chodził mu po głowie. Brakowało mu pewnych przyzwyczajeń nabytych na wschodnich ziemiach i choć pomysł wydawał się abstrakcyjny wiedział, że musiał spróbować. -W takim razie zapraszam jutro do Karczmy „Pod Mantrykorą”. Myślę, że mam coś co może lorda zainteresować.- zrzucił zerknąwszy na niego jeszcze kątem oka, bowiem walka powoli zaczynała się rozpoczynać, a w końcu to ona dzisiaj była na pierwszym planie.
Wyciągnąwszy nogi bardziej przed siebie oparł łokieć o kamienny podłokietnik. „Fotele” nie były nader wygodne, ale wychodził z założenia, że lepsze takie niżeli w ogóle – w końcu nikt nie widział ile mogła potrwać ów konfrontacja. -Póki co staram się odnowić stare kontakty w Londynie. Wschód zdaje się jeszcze odleglejszy niżeli był kilka miesięcy temu.- stwierdził zgodnie z prawdą, bowiem syf jaki zostawił za sobą uniemożliwiał mu powrót. Widział, że czas leczył rany, ale czy tak naprawdę sprawiał, iż druga osoba zaniechiwała pragnienie zemsty?
Inferius uderzył – z początku zapobiegawczo i wolno, co było dość niespodziewane, bowiem słynęły one z żądzy krwi. Nie wiedział jak mógł zareagować troll, który spuszczony z łańcuchów zarył wyjątkowo głośno. Pochyliwszy się do przodu oparł łokcie o własne kolana i z wyjątkowo kąśliwym uśmiechem czekał na kolejny ruch. -Nazwałeś jakoś swojego wojownika?- rzucił nie odrywając wzroku od areny. -Sztywniak brzmi chyba zbyt pospolicie?




The eye sees only what the mind is prepared to comprehend


Ostatnio zmieniony przez Drew Macnair dnia 08.01.18 21:22, w całości zmieniany 1 raz
Drew Macnair
Drew Macnair
Zawód : Namiestnik hrabstwa Suffolk, fascynat nakładania klątw
Wiek : 31
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Zaręczony
Dan­ger is a beauti­ful thing when it is pur­po­seful­ly sou­ght out.
OPCM : 40
UROKI : 2 +2
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 5 +4
CZARNA MAGIA : 60 +7
ZWINNOŚĆ : 4
SPRAWNOŚĆ : 15 +3
Genetyka : Metamorfomag

Śmierciożercy
Śmierciożercy
https://www.morsmordre.net/t6211-drew-macnair https://www.morsmordre.net/t4416-avari https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f445-suffolk-dunwich-przekleta-warownia https://www.morsmordre.net/t4418-skrytka-bankowa-nr-1139 https://www.morsmordre.net/t4417-drew-macnair
Re: Morska grota [odnośnik]08.01.18 21:20
The member 'Drew Macnair' has done the following action : Rzut kością


#1 'k100' : 62

--------------------------------

#2 'k100' : 82
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
morska - Morska grota - Page 3 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Morska grota [odnośnik]13.01.18 23:32
Tym razem to Edgar uniósł brwi w niemym zaskoczeniu, nie spodziewając się z jego strony tak szybko żadnej oferty. Wyjątkowo nie zamierzał zadawać żadnych dodatkowych pytań. Zazwyczaj to robił, żeby oszczędzić swój cenny czas, z góry eliminując mało interesujące propozycje. Tym razem postanowił zaufać Drew, zresztą jeszcze nie zdarzyło mu się go zawieść, więc nie było to takie trudne. - Dobrze[b] - zgodził się, kiwnąwszy lekko głową. - [b]Mam nadzieję, że to nie będzie zmarnowany czas - dodał, wypuszczając z ust niewielką chmurę papierosowego dymu. Chciał usłyszeć coś nowego, dowiedzieć się czegoś więcej, poszerzyć horyzonty. Nie chciał po raz kolejny przyglądać się egipskim skarabeuszom, które okazywały się pięcioletnim śmieciem czy słuchać historii o najbardziej śmiercionośnej klątwie świata, która okazywała się być zwykłym katarem. W swojej, nie tak znowu długiej, karierze miał do czynienia z mnóstwem oszustw - większość z nich potrafił już wyczuć na kilometr, jednak w przypadku Drew miał nadzieję, że ma do czynienia z człowiekiem rozsądnym. - Dużo się zmieniło przez ostatnie lata - stwierdził, ale nie było to nic nadzwyczajnego - w nielegalnym półświatku trzeba było mieć dobre zabezpieczenie, żeby długo się w nim utrzymać. Burkowie mieli wyrobioną opinię od pokoleń, Edgar nie musiał się w tym względzie szczególnie starać, po prostu wszedł na gotowe, dbając jedynie o to, żeby nie było gorzej. Miał za plecami całą rodzinę, więc byli nie do ruszenia. Przynajmniej tak uważał. Drew był samotnym wilkiem, z jego strony sytuacja musiała prezentować się całkiem inaczej. Ale to nie na tym mieli się dzisiaj skupić. Inferius uderzył dość... zapobiegawczo, o ile to stworzenie w ogóle myślało. Troll za to wykazał się ogromnym refleksem, bez problemu unikając ataku, za to odpowiadając nadzwyczaj mocno i zdecydowanie. Edgar pochylił się, czując jak walka coraz bardziej go wciąga, oczekując na ruch inferiusa. Nie spodziewał się po trollu aż takiej szybkości, ale może to był jednorazowy przypadek, trudno było oszacować po jednym takim przypadku.- Nie - westchnął, nie zamierzając się teraz bawić w nazywanie swojego inferiusa. Nie był domowym zwierzaczkiem, był bestią, z którą się pożegna za kilkadziesiąt minut. - Proszę bardzo, nazywaj - mruknął, skoro taki mu się trafił twórczy towarzysz, nie odrywając wzroku od walki - nie chciał przegapić ruchu Sztywniaka.


We build castles with our fears and sleep in them like
kings and queens

Edgar Burke
Edgar Burke
Zawód : nestor, B&B, łamacz klątw
Wiek : 35
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Żonaty
Gdybym był babą, rozpłakałbym się rzewnie nad swym losem, ale jestem Burkiem, więc trzymam fason.
OPCM : 25 +5
UROKI : 0
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 5
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 30 +1
ZWINNOŚĆ : 2
SPRAWNOŚĆ : 9
Genetyka : Czarodziej

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t3108-edgar-burke#51071 https://www.morsmordre.net/t3159-nie-stac-mnie-na-wlasna-sowe#52274 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f76-durham-durham-castle https://www.morsmordre.net/t4912-skrytka-bankowa-nr-811#106945 https://www.morsmordre.net/t3160-edgar-burke#52278
Re: Morska grota [odnośnik]13.01.18 23:32
The member 'Edgar Burke' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 47, 27
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
morska - Morska grota - Page 3 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Morska grota [odnośnik]14.01.18 16:11
Macnair podchodził do kwestii czasu innych, a przede wszystkim swojego niezwykle starannie oraz poważnie, dlatego też jakiekolwiek rozmowy niemające przynieść materialnych korzyści nie wchodziły w grę. Unikał jak ognia wszelakich spotkań, na których poruszanymi tematami miały być gorące ploteczki lub kształt i rozmiar cycek nowej dziwki w Wenus. Oczywiście wszystkich podobnych nie dało się uniknąć, lecz ograniczał je do minimum, jak tylko mógł, więc lord Burke nie musiał obawiać się o kolejną dawkę głupoty – takowa nie była w planach.
Brak pytań nieco go zaskoczył. Czyżby Edgar brał sojusznika na poważnie? Rzadko zdarzało się, aby wyżej postawieni ufali nokturnowskim szczurom, na których epitetów nie brakowało w żadnej sferze tudzież środowisku. Faktycznie Macnair odbiegał od nich dużo pracując, czego owocem była współpraca ze sklepem przynoszącym spore zyski szlacheckiej rodzinie, jednakże wciąż miał wrażenie, że to było mało. Na nic się zdawał oczytany umysł, biegłość w paskudnie trudnych runach i znajomość trudnej sztuki czarnej magii, gdyż nadal traktowany był gorzej jak inni - tylko przez cholerny, materialny status. -Czy kiedyś takowy choć w minucie zmarnowałem?- spytał retorycznie, albowiem znał odpowiedź ; „nie”.
Szatyn przyznał Edgarowi rację wolnym skinięciem głowy. Wiele się zmieniło przez ostatnie lata, co szczególnie mógł zauważyć Macnair, który dopiero powrócił do Londynu po przeszło dekadzie. Niełatwo było mu się odnaleźć, odnowić zatarte kontakty, a co gorsza pojąć wszystkie wydarzenia, które miały miejsce na przełomie już nie dziesięciu, ale chociaż trzech lat. Każdy opowiadał coś innego, każdy różne historie rozumiał na swój sposób w zależności od strony barykady, po której się znajdował, dlatego szatynowi tak trudno było dowieść prawdy. Komu warto było ufać? Nie wiedział, dlatego ufał jedynie samemu sobie.
- Ophelia nadal struga wariatkę na salonach?- spytał dość niespodziewanie po dłuższej chwili milczenia. Nawet nie pamiętał, kiedy ostatni raz użył słowa matka, właściwie chyba nawet wypierał świadomość, iż takowe było mu w ogóle znane, więc sprecyzował kobietę po imieniu. Nie widział jej od końca wakacji przed ostatnim rokiem nauki w Hogwarcie i nawet nie starał się o jakiekolwiek wieści; obecnie kierowała nim czysta ciekawość. Może już nie żyła? Niewiele by to zmieniło. Edgar z pewnością orientował się w temacie, gdyż w końcu ta szlajała się po zamkniętym półświatku, gdzie i członkowie rodu Burke mieli swój udział.
Upijając łyk ognistej uśmiechnął się nieco szerzej na dość odważny i szybki atak trolla, bowiem nie spodziewał się takiej zaciekłości z jego strony. Czyżby zakucie w kajdany, aż tak mocno go rozwścieczyło? Nie mniej jednak Sztywniak oberwał odbijając się od pięści wroga niczym tłuczek od pałki pałkarza. Ruszywszy na odwet szturmem zapewne pragnął zaskoczyć i Macnair nie był pewien, czy istota, na którą postawił zawartość sakwy, wykaże się odpowiednim refleksem. -Pusty łeb brzmi sensownie.- rzucił ironicznym tonem w kwestii nazwy jego wojownika.




The eye sees only what the mind is prepared to comprehend
Drew Macnair
Drew Macnair
Zawód : Namiestnik hrabstwa Suffolk, fascynat nakładania klątw
Wiek : 31
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Zaręczony
Dan­ger is a beauti­ful thing when it is pur­po­seful­ly sou­ght out.
OPCM : 40
UROKI : 2 +2
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 5 +4
CZARNA MAGIA : 60 +7
ZWINNOŚĆ : 4
SPRAWNOŚĆ : 15 +3
Genetyka : Metamorfomag

Śmierciożercy
Śmierciożercy
https://www.morsmordre.net/t6211-drew-macnair https://www.morsmordre.net/t4416-avari https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f445-suffolk-dunwich-przekleta-warownia https://www.morsmordre.net/t4418-skrytka-bankowa-nr-1139 https://www.morsmordre.net/t4417-drew-macnair
Re: Morska grota [odnośnik]14.01.18 16:11
The member 'Drew Macnair' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 65, 73
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
morska - Morska grota - Page 3 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Morska grota [odnośnik]18.02.18 23:47
Edgar, w przeciwieństwie do większości szlachty, niemal od urodzenia obracał się w nokturnowskim półświatku. Podejrzani ludzie ze statusem krwi dającym wiele do życzenia nie byli dla niego nikim niezwykłym. Prawdę mówiąc, to właśnie z nimi prowadził większość interesów, bo to oni zajmowali się brudną robotą, na którą szlachcice nie mieli najmniejszej ochoty. Nie dziwił się im - sam również wolał wysługiwać się kimś innym niż samemu brudzić sobie ręce, ale było go na to stać, więc nie widział w tym nic nieodpowiedniego. Drew, choć nie reprezentował sobą żadnego arystokratycznego rodu, zdobył jako takie zaufanie Edgara, dlatego miał zamiar się z nim spotkać. Wierzył, że może mu sprezentować coś ciekawego, a tylko takie rzeczy zabierał do sklepu. W końcu nie był to pierwszy lepszy bazar - musiał reprezentować sobą wysoki poziom. - Dotychczas nie i mam nadzieję, że tak pozostanie - odparł, nie odwracając wzroku od walki. Zaskakiwało go to jak dobrze troll wypada w porównaniu do inferiusa - wydawało mu się to niemożliwe, a jednak ta wątła kreatura nie była w stanie ominąć jego powolnych ataków. Najwidoczniej nie była tak szybka jak im się na początku wydawało.
- Rzadko bywam na salonach - odpowiedział, wzruszywszy ramionami. Starał się omijać takie spędy tak często jak tylko mógł - oczywiście nie mógł nie pojawiać się na żadnym z nich, ale z pewnością częściej go nie było niż był. Nie przepadał za tak dużymi zebraniami ludzi, a już w szczególności takich, których niekoniecznie lubi. Ophelię jednak kojarzył i, cóż za zdziwienie, nie darzył jej sympatią. Prawdę mówiąc, starał się omijać ją szerokim łukiem - ją i jej niestworzone historie. Do tej pory nie wiedział co ona właściwie tam robi. Jakim cudem wciąż jest tam wpuszczana. Adelaide Nott albo była dziwniejsza niż myślał albo musiała mieć z tego ubaw. - Ale z tego co kojarzę to tak - dodał po dłuższej chwili, zerkając na Drew. Nie wnikał w jego relację z matką, mógł jedynie podejrzewać, że raczej nie istnieją.
- To zaskakujące - mruknął odnośnie skuteczności trolla, wypuszczając z ust chmurkę papierosowego dymu. Próbował się doszkolić w temacie obydwu stworzeń, ale najwidoczniej i tak musiał zasięgnąć jakiejś porady. Nigdy by nie powiedział, że to troll okaże się lepszy w bezpośrednim starciu.


We build castles with our fears and sleep in them like
kings and queens

Edgar Burke
Edgar Burke
Zawód : nestor, B&B, łamacz klątw
Wiek : 35
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Żonaty
Gdybym był babą, rozpłakałbym się rzewnie nad swym losem, ale jestem Burkiem, więc trzymam fason.
OPCM : 25 +5
UROKI : 0
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 5
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 30 +1
ZWINNOŚĆ : 2
SPRAWNOŚĆ : 9
Genetyka : Czarodziej

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t3108-edgar-burke#51071 https://www.morsmordre.net/t3159-nie-stac-mnie-na-wlasna-sowe#52274 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f76-durham-durham-castle https://www.morsmordre.net/t4912-skrytka-bankowa-nr-811#106945 https://www.morsmordre.net/t3160-edgar-burke#52278
Re: Morska grota [odnośnik]18.02.18 23:47
The member 'Edgar Burke' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 76, 74
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
morska - Morska grota - Page 3 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Morska grota [odnośnik]23.03.18 17:06
Brudna, nokturnowska robota; rozboje, kradzieże oraz napaście na zlecenie były chlebem codziennym pogrążonych w ciemnościach papierosowego dymu i alkoholowej woni uliczek, gdzie zapuszczenie się w samotności było kompletną głupotą. Zamieszkujący je znali zasady – wiedzieli jak poruszać się, z kim rozmawiać, a kogo omijać szerokim lukiem toteż o wiele rzadziej pakowali się w kłopoty o jakich śnić mogli jedynie w najgorszych koszmarach. Za takowymi przytrafiającymi się mniej tudzież bardziej przypadkowym przechodniom odpowiadały najczęściej właśnie czarne interesy, a nie psychiczne obłędy mające swój cel w zwykłej satysfakcji. Macnair niejednokrotnie łapał się jednorazowych fuch przynoszących choć flaszkę ognistej, bowiem w „suche” miesiące niełatwo było utrzymać się tylko z drobnych znalezisk.
Słowa Burke sprawiły, że jego wargi wygięły się w wyrazie lekkiej kpiny ubarwionej pewnością siebie. Od samego początku był świadom, iż nigdy nie marnował jego czasu traktując wcześniejsze pytanie czysto retorycznie. Sam nie tolerował próśb o spotkanie mające jedynie podnieść ciśnienie i poziom alkoholu we krwi, toteż nie zawsze godził się na tego typu propozycje. Kiepskim był mówcom, nie lubił słuchać i doradzać.
Salony były dla niego sprawą zupełnie obcą, podrzędną. O dziwo nie wątpił w słowa Edgara, kiedy ten wyraźnie zaprzeczył częstemu przebywaniu w gronie arystokracji, ponieważ od kiedy tylko go poznał to wydawał się mieć zupełnie inne pasje i podejście do codzienności stawiając na pracę, a nie chełbienie się jej owocami. -Niewiarygodne.- skwitował kwestię własnej matki, by po chwili popić gorzkie słowa łykiem ognistej znajdującej się w piersiówce. Już dawno przestała budzić w nim odrazę, a zaczęła litość – znał jednak takową?
Potężny cios trolla wydawał się niemożliwy do obrony, jednak inferius wykonał szybki unik, a następnie kontratak. Czyżby skuteczny cios Pustego łba uruchomił w istocie złowieszczy instynkt? Kontratak wzbudził podziw szatyna, który wychyliwszy się na łokciach za prowizoryczne trybuny chciał zobaczyć i ocenić szybkość reakcji. Czyżby miał dzisiaj przegrać obstawione przez siebie galeony? Nie znał siły stworzeń, to była czysta ruletka. -Chyba sztywniaka pobudziło pierwsze uderzenie.




The eye sees only what the mind is prepared to comprehend
Drew Macnair
Drew Macnair
Zawód : Namiestnik hrabstwa Suffolk, fascynat nakładania klątw
Wiek : 31
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Zaręczony
Dan­ger is a beauti­ful thing when it is pur­po­seful­ly sou­ght out.
OPCM : 40
UROKI : 2 +2
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 5 +4
CZARNA MAGIA : 60 +7
ZWINNOŚĆ : 4
SPRAWNOŚĆ : 15 +3
Genetyka : Metamorfomag

Śmierciożercy
Śmierciożercy
https://www.morsmordre.net/t6211-drew-macnair https://www.morsmordre.net/t4416-avari https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f445-suffolk-dunwich-przekleta-warownia https://www.morsmordre.net/t4418-skrytka-bankowa-nr-1139 https://www.morsmordre.net/t4417-drew-macnair
Re: Morska grota [odnośnik]23.03.18 17:06
The member 'Drew Macnair' has done the following action : Rzut kością


#1 'k100' : 27

--------------------------------

#2 'k100' : 23
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
morska - Morska grota - Page 3 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Morska grota [odnośnik]07.04.18 10:49
Edgar nie wyróżniał się spośród pozostałych członków swojej rodziny. Wszyscy byli markotni, milczący i niezbyt towarzyscy - prawdopodobnie dziedziczyli te cechy po przodkach, co dało się wywnioskować ze strapionych min licznych portretów łypiących ze ścian. Wiele robiło też wychowanie: ojciec Edgara jawnie okazywał swoją pogardę do wszystkich szlacheckich wydarzeń. W takiej atmosferze nie dało się wyrosnąć na wielbiciela podobnych imprez. Tym bardziej nie rozumiał co Ophelia robiła na salonach i dlaczego Adelajda ją tolerowała - może uważała ją za dobrą rozrywkę dla swoich gości? Nie potrafił znaleźć innego wytłumaczenia i nie zamierzał kontynuować tego tematu z Macnairem. Jeszcze tego brakowało, żeby zaczęli dyskutować o salonach.
Cios trolla ponownie wyglądał na wyjątkowo silny, ale tym razem inferiusowi udało się go uniknąć. Tego Edgar w ogóle się nie spodziewał - nie po tych wszystkich nieudanych próbach. Może inferius potrzebował chwili na rozgrzewkę? Chociaż zerknąwszy na zegarek stwierdził, że ta chwila była zdecydowanie za długa. W zasadzie mogliby już zakończyć to spotkanie i pójść w swoją stronę. Nie dowiedzieli się za dużo, ale nie zapowiadało się też na to, że by mieli dowiedzieć się więcej.
Edgar zaciągnął się ostatni raz papierosem zanim rozgniótł jego tlące się resztki o podłokietnik fotela. - Rychło w czas - mruknął w odpowiedzi. - Kiepski z niego wojownik, ale fakt faktem po tylu uderzeniach wygląda na nienaruszonego - stwierdził, przyglądając się inferiusowi. Ciosy trolla nie należały do najlżejszych, ale najwidoczniej inferiusa faktycznie mogło zabić jedynie światło albo ogień. Zresztą o tym też miał zamiar się później przekonać. Troll również nie wyglądał na uszkodzonego, ale chyba zaczynał być zdenerwowany tym czymś co zaczynało go właśnie otaczać. Edgar spojrzał na zegarek - siedzieli tutaj wystarczająco długo. - Chyba nie dowiemy się już niczego więcej - stwierdził, podchodząc bliżej krawędzi balkonu, na którym siedzieli. Rzadko miał okazję przyglądać się inferiusowi z bliska, musiał przyznać, że to fascynujące stworzenia.
- W takim razie jesteśmy umówieni jutro na spotkanie - przypomniał jeszcze, spoglądając na Drew. Nie wiedział czego się spodziewać, ale musiał przyznać, że ciekawiło go co Macnair ma mu do powiedzenia. Potem zszedł na dół i spotkał się z mężczyzną, który przyprowadził tutaj obydwa stworzenia, dając mu resztę zapłaty. Przyjrzał się jeszcze bliżej inferiusowi i trollowi, wciąż zastanawiając się nad tym jak dokładnie zanalizować nowe informacje. Wiedział, że zarwie tę noc.

zt x2


We build castles with our fears and sleep in them like
kings and queens

Edgar Burke
Edgar Burke
Zawód : nestor, B&B, łamacz klątw
Wiek : 35
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Żonaty
Gdybym był babą, rozpłakałbym się rzewnie nad swym losem, ale jestem Burkiem, więc trzymam fason.
OPCM : 25 +5
UROKI : 0
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 5
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 30 +1
ZWINNOŚĆ : 2
SPRAWNOŚĆ : 9
Genetyka : Czarodziej

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t3108-edgar-burke#51071 https://www.morsmordre.net/t3159-nie-stac-mnie-na-wlasna-sowe#52274 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f76-durham-durham-castle https://www.morsmordre.net/t4912-skrytka-bankowa-nr-811#106945 https://www.morsmordre.net/t3160-edgar-burke#52278
Re: Morska grota [odnośnik]03.11.18 12:22
|Nie zwracajcie uwagi, domykam wątek z kwietnia za swojego żywota

Lubiła nie pozostawiać wątpliwości. Tłumaczyć wszystko tak, by nie pozostawało na tym skazy niedomówień. Prowadzenie wywodów również było faktycznie jej domena w której czuła się swobodnie i nieskrępowana. Nie było powodów do wstydu mieć coś do powiedzenia. A w tej kwestii akurat miała. Nie widziała potrzeby w sztucznym ograniczaniu się, jeżeli posiadało się możliwości. Być może trącało to hipokryzją bo sama sobie odmawiała zaszczytu. Ona jednak nie robiła tego z powodu wątpliwości. Była pewna i wiedziała, że w tym momencie sięgnięcie po taką moc ją wyłącznie wyniszczy. Brakowało jej ogłady, cierpliwości. Była popędliwa i arogancka. Zyskawszy jeszcze większą moc - popełniła by w przyszłości prawdopodobnie wiele błędów. Nie ograniczała się więc, a ratowała przed zgubą.
- Myślę, że już teraz pokłada w nas nadzieje. Wybrał nas i pozwolił stanąć za swoimi plecami. To już coś znaczy - spojrzała na taflę wody biorąc głębszy wdech powietrza i przymykając oczu - Widząc nas wiedział, że staniemy się kimś... - stwierdziła emanując niezachwianą wiarą we własne słowa. Być może dyktowane były obietnicą potęgi i władzy zapowiadanej niejednokrotnie, lecz nawet jeśli kryła się w nich jedynie złuda to czy nie stawała się na ich oczach rzeczywistością?
- Skupmy się jednak na celu. Daleko jeszcze...? - zadarła nieco brodę w stronę Luka starając się surowością swych rysów twarzy zamaskować niepokój związany z koniecznością nurkowania.
Alisa Mulciber
Alisa Mulciber
Zawód : n/d
Wiek : 22
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Panna
Jam jest Myśląca Tiara,Los wam wyznaczę na starcie!
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica

Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
https://www.morsmordre.net/t4076-alisa-mulciber-budowa https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/t4338-alisa-mulciber#92588
Re: Morska grota [odnośnik]05.11.18 19:34
Wysłuchał jej słów z uwagą nie odwracając od niej wzroku. To co mówiła było prawdą. Gdyby Czarny Pan nie zobaczył w nich tego, że jednak mają potencjał na zostanie kimś wielkim, nie zgodziłby się ich przyjąć do swojej organizacji. Luke był mu wdzięczny za możliwość przynależenia do Rycerzy. Wiedział, że dzięki temu może się wiele nauczyć i z pewnością poszerzyć swoją wiedzę z zakresu czarnej magii. Co prawda uczył się jej również na własną rękę w domu, jednak mając za towarzyszy broni tak wspaniałych czarodziejów, był przekonany, że nauczy się o wiele więcej. Zwłaszcza, że czasami nauka samemu była strasznie męcząca, a z doświadczenia wiedział, że kiedy uczysz się z kimś jest o wiele łatwiej i sprawniej.
- W takim razie nie możemy go zawieść. - odparł spokojnie kiwając głową, po czym przeniósł wzrok przed siebie - Jeszcze chwila. - rzucił przez ramię.
Zbliżali się do celu, jednak cos zaczynało mu nie grać. Im bliżej byli faktycznego wejścia do groty było coraz głośniej. Rzucił spojrzenie Alisie, po czym zatrzymał łódkę, która zakołysała się lekko na wodzie. Wytężył słuch chcąc usłyszeć co może dziać się w środku. Przez dłuższą chwilę tkwili tak w ciszy. W końcu jednak Luke pokręcił głową i zawrócił łódkę, która ruszyła do wylotu.
- Przykro mi panno Mulciber, jednak dzisiaj nie będzie ci dane zobaczyć groty przemytników. - pokręcił głową przenosząc na nią wzrok - Coś tam się odbywa dzisiaj, a z doświadczenia wiem, że kiedyś odbywa się tak coś tak głośnego nie jest tam bezpiecznie...zwłaszcza dla tak młodej panny. - powiedział spokojnie, wiedząc, że pewnie dostanie zjebkę gdy tylko stąd wypłynął.
Nie miał jednak zamiaru mieć jej na sumieniu. Nie dzisiaj, jakby to wyglądało gdyby przez przypadek coś jej zrobili, byłoby za to odpowiedzialny... a co by powiedzieli inni Rycerze? O nie, kompletnie mu się nie widziało. Może go potem wyzywać, przeklinać, a nawet trzasnąć, ale tego dnia jej tam nie zabierze. Spróbują kiedy indziej.

ztx2


Sarcasm is not my only defence, remember that
I always have an ace up my sleeve.

Luke Larson
Luke Larson
Zawód : Kierownik Wodopoju w Dziurawym Kotle, przemytnik, handlarz używkami
Wiek : 24
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Kawaler
Sarcasm is not my only defence...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
 This is my game!
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t4583-luke-larson-w-budowie https://www.morsmordre.net/t4671-larson#100330 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f156-langley-st-25 https://www.morsmordre.net/t6739-skrytka-bankowa-nr-1184#175834 https://www.morsmordre.net/t4677-luke-larson#100364

Strona 3 z 5 Previous  1, 2, 3, 4, 5  Next

Morska grota
Szybka odpowiedź
Uprawnienia

Nie możesz odpowiadać w tematach