Morsmordre :: Nieaktywni :: Powiązania
Megara
Strona 4 z 5 • 1, 2, 3, 4, 5
AutorWiadomość
First topic message reminder :
[bylobrzydkobedzieladnie]
Relacje Meg
Dziewiętnastoletnia absolwentka Ravenclaw. Megara to dość skomplikowana osoba, do której trudno dotrzeć. Nie potrafi sobie poradzić z byciem geniuszem, Malfoyem i przyszłą kobietą sukcesu jednocześnie. Urokiem osobistym potrafi sobie zjednać wielu, ale rzadko zawiera szczere znajomości. Stara się nie mieć wrogów, bo oni zabierają energię i czas a to są dla niej zbyt cenne towary.
Abraxas Malfoy braciszek
To on był tym czym powinni być dla niej rodzice. Troszczył się o nią i dawał możliwość rozwoju swoich zainteresować. Meg bardzo go kocha i szanuje. Nie wyobraża sobie tego, że mogłoby go kiedyś zabraknąć. Niestety jego dobre relacje z Deimosem trochę poirytowały Meg. Przemówiła do niej dopiero chłodna logika brata i przypomnienie, że przecież jest Malfoyem i da sobie radę z nędznym Carrowem.
Lucienne Malfoyszwagierka
Megara od razu przyjęła ją do rodziny troszkę za bardzo narzucając swoją osobę. Chciała być blisko z kimś tak ważnym w życiu ukochanego brata. Dziś Lucienne pomaga jej przetrawić sytuacje związaną ze ślubem. Meg wydaje się, że ona i Abraxas uparli się wbić jej do głowy, że ślub to przecież nie koniec świata.
Astoria Malfoysiostra
Meg nigdy naprawdę nie doceniła tego co siostra dla niej robi. Jej "matkowanie" uważała za irytujące i upokarzające. Dla tego ich relacje można porównać do życia psa z kotem. Meg uważa siostrę za wymuskaną, pustą pannę na wydaniu. Jednak to pokój Astori wydaje się jednym bezpiecznym miejscem w całym domu i to właśnie tam wylała najwięcej łez.
•••
Allison Avery kuzynka
Tysiące wspólnych zabaw i tysiące wymienionych listów. Jako mała dziewczynka Meg nie widziała świata poza Alli. To ona była przy niej gdy Meg się śmiała czy płakała i to właśnie ona zaszczepiła jej miłość do nauki. Niespodziewany wyjazd Allison złamał Meg serce. Choć wylała tysiące łez nie może się doczekać gdy znów ją zobaczy.
Soren Averykuzyn
Był w komplecie razem z Allison. Mimo tego, że zawsze był trochę dziwny Meg bardzo go lubi. Przecież tacy ludzi są najciekawsi. Poza tym jest mu wdzięczna za czuwanie nad nią podczas początków w Hogwarcie.
Laidan Averyciotka
Matka Alliosn, Sorena i Sameala. Jest coś fascynującego w tej kobiecie. Meg ją lubi i odnosi się do niej z dużym szacunkiem. Znają napięte relację pomiędzy bliźniakami a ich matką przy niej nie okazuje im większej czułości.
Reagan Averywujek
Jeżeli nie możesz pozbyć się rodzinnego upiora, to naucz go tańczyć.
Perseus Avery kuzyn
W każdej rodzinie znajdzie się podobny głupiec. Zapatrzony w siebie prostak niedostrzegający niczego poza własnymi paznokciami. Przy okazji jedyny Avery, który nie widzi w Meg niewinnej dziewczynki
Rigel Averykuzynka
Łączą je pozytywne relacje. Meg lubi rozmawiać z młodszą kuzynką przez co czuje się prawie jak dorosła. Dodatkowo obie dzielą pasję do eksperymentów, która co prawda ostatnio zanikła u Meg ale nigdy nic nie wiadomo.
•••
Deimos Carrowten zły
Ojciec w końcu znalazł sposób na ujarzmienie Megary i postanowił wydać ją za mąż. Pan Carrow nie dość, że grubo starszy od niej okazała się prostakiem i troglodytą. Meg dość szybko zapałała do niego odrazą nie mogą uwierzyć, że ktoś taki zwie się "szlachetnie urodzonym".
Adrien Carrowten lepszy
Nauczyciel fechtunku, oszust i dobra dusza. Jedyny dowód na to, że w Carrowach jest jeszcze nadzieja. Chyba najgorsze jest to, że Megara zaczęła mu ufać.
Inara Carrowta czysta
Wydaje się być nieskażona szlachectwem czego Megara trochę jej zazdrości. Z początku nie była dla niej zbyt uprzejma ale dziś stara się to nadrobić. W końcu będą rodziną.
•••
Darcy Rosierdobra znajoma
Dla Meg Darcy jest pokrewną duszą. Obie były wychowane na posłuszne żony szanowanych mężów i obie czują w sobie pragnienie wolności. Substytut znalazły w przemierzaniu nieba na aetonach.
Tristan Rosiercichy sojusznik
Kolejna osoba z rodu Rosierów z, którą Meg utrzymuje bardzo dobre stosunki. Podczas licznych przyjęć czy sabatów zdarza im się niezobowiązująco flirtować. Oczywiście tylko po to by trochę podenerwować Deimosa.
•••
Liliana Yaxleypokochaj swojego wroga
Gdy ma się jedenaście lat i zostaje się zamkniętym w jednym pokoju ze "śmiertelnym wrogiem" różne rzeczy mogą się zdarzyć. Na szczęście dormitorium nie wybuchło a blondynki odkryły, że mają ze sobą coś więcej wspólnego niż tylko rodzinna historia pełna niechęci. Tak to się zaczęło i trwa do dziś. Bez względu na to co mówią rodziny młode czarownice zawsze trzymają się blisko i mała szansa by coś było wstanie je rozdzielić.
Rosalie Yaxleyniechęć
W tym przypadku Meg rozumie rodzinną niechęć do Yaxleyów. Siostra Connstance to dla niej tylko bezwartościowa blondynka spędzająca za dużo czasu przed lustrem. Dodatkowo w grę wchodzi jeszcze Deimos. Ponoć mieli się zaręczyć ale nic z tego nie wyszło. Rosalie ma z tego powodu lekkie pretensje do Meg. Tyle, że ona nie ma z tym nic wspólnego
•••
Samuel Skamanderprzyjaciel
Jedyna osoba na świecie, która potrafi dotrzeć do Meg. Tylko on wie jak z nią rozmawiać i jak nakłonić do zmiany zdania. Ich przyjaźń nie jest łatwa ze względu na różnie w statusie krwi. Meg wielokrotnie nie przyznawała się do kontaktów ze Skamanderem. Mimo to wciąż są ze sobą blisko i zawsze znajdą chwilę by ze sobą porozmawiać. Przynajmniej Samuel znajdzie.
Mavis Traversbuntowniczy pierwiastek
Jeśli na kogoś można byłoby zrzucić winę za buntownicze zachowanie Meg to z pewnością byłaby to Mavis. Poznały się jeszcze w Hogwarcie gdzie silny charakter Travers miał ogromny wpływ na charakter młodszej koleżanki. To ona nauczyła ją, że należy walczyć o własne zdanie, jak skutecznie szczekać, bronić się i, że łamanie zasad nie zawsze jak takie złe jakby mogło się wydawać.
Minnie McGonagallpokrewna dusza
Przyjaciółka z czasów szkolnych. Połączył je wspólny geniusz i żądza wiedzy. W taki wypadkach różnice w statusie krewi czy przynależność do innych domów przestają mieć znaczenie. Chyba, że na drodze pojawiają się się znajomi ślizgoni...wtedy to co innego. Po opuszczeniu Hogwartu każda poszła w inną stronę. Gdy Meg poświęciła się rodzinnym intrygom Minnie oddała serce nauce. Może jeszcze się spotkają. W końcu Londyn nie jest taki duży jakby mogło się wydawać.
Mortimer Bottuciekinier
Za czasów szkolnych kompan do rozmów o historii magi, nauczyciel gry w gargulki i przede wszystkim przyjaciel ( mimo licznych kłótni o nieprzyznawanie się czy unikanie na korytarzach). Gdy Mort zniknął ze świata Meg wielokrotnie próbowała nawiązać z nim kontakt. Odtrącenie przez Botta mocno ją zabolało ale wreszcie dała mu spokój. Przynajmniej do dnia w, którym nie dostrzegła jak cień dawnego Morta przemyka się po Nokturnie. Teraz już nie da się tak łatwo spławić.
Alfred Parkinsonprzewodnik
Jeden z nielicznych ludzi , którzy naprawdę wieżą w umiejętności Megary. Jego cenne rady oraz wsparcie pomagają jej w walce o swoją pozycję w obcym świecie polityki. Meg bardzo zależy na jego zdaniu i nie chce go zawieść w swoich przyszłych działaniach.
Lyra Weasleyznajoma
Stara znajoma z czasów szkolnych. Niestety jedna z tych z, którymi Meg starała się zbytnio nie afiszować.
Maire Bulstrodeznajoma
Znajoma z pracy poznania w trakcie błędnego krążenia po ministerstwie. Marie okazała się pomocna nie tylko w odnalezieniu drogi ale w przystosowaniu się do nowego miejsca. Za co oczywiście Meg jest jej bardzo wdzięczna.
Marlene Malkin artystyczna dusza
Jak można nie uwielbiać tej kobiety? Niezwykły talent jeżeli chodzi o tworzenie strojów. Nieskazitelne maniery choć nie pochodzi ze szlachty i niezwykle ujmujący charakter. Megara jest jedną z jej stałych klientek od początku podziwiającą jej kunszt. Pomiędzy jednym a drugim dopasowaniem sukni na kolejny bal zawsze znajdą chwilę by choć trochę porozmawiać.
Nicolas Nott ten dziwny człowiek
Pomógł jej odnaleźć na jednym z licznych przyjęć. Jest dla niej miły, uprzejmy i pomocny . Meg jest mu wdzięczna ale woli zachować pewien dystans.
[bylobrzydkobedzieladnie]
Ostatnio zmieniony przez Megara Carrow dnia 07.01.16 23:44, w całości zmieniany 15 razy
Okej, to może ujmę to tak, że Mave traktuje ją czasem jak młodszą siostrę i bywa, że się martwi, chociaż sama nakłania ją do niebezpiecznych rzeczy. Jakbyś nie mogła wytrzymać z Carrowem, to wiesz, mówisz i wypiorę mu mózg na zawołanie
i might be on the side of angels
But don't think for a second I'm one of them endlesslove
Mavis Travers
Zawód : Łowię wilkołaki i robię czarne interesy
Wiek : 23 lata
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Panna
Stars can't shine without darkness
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Metamorfomag
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
Grunt, żebyś nauczyła mnie kilku sztuczek a ja się chętnie sama nad nim poznęcam :*
To jest moja szkoła
i might be on the side of angels
But don't think for a second I'm one of them endlesslove
Mavis Travers
Zawód : Łowię wilkołaki i robię czarne interesy
Wiek : 23 lata
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Panna
Stars can't shine without darkness
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Metamorfomag
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
Tak w sumie jedyne co mi przychodzi na myśl w wirze nauki co do Alfreda to to, że on musi ją naprawdę cenić, jest uzdolniona, ambitna, świetnie sobie radzi. Taki pracownik dla Wiedźmej Straży to super ułatwienie, nie musi przynajmniej współpracować z jakimś troglodytą. Ma staż w dawnym departamencie Alfiego, więc może jej nadawać na szefa i podpowiadać, co powinna zrobić, aby jak najlepiej zabłysnąć w jego oczach, wszak on tam królował. Nie jestem pewna, jak Megara przyjmowałaby jego uwagi, ale Alfred mógłby wstawić się za nią po skończonym stażu i powiedzieć, że świetnie się z nią współpracowało, więc na pewno może reprezentować nasze Ministerstwo na Arenie międzynarodowej. Niestety między Alfredem a Megarą jest bardzo duża różnica wieku. Oczywiście mogliśmy się poznać na jednym z obiadków wydawanych w naszych dworach, wszak mamy bardzo pozytywne stosunki między rodami, ale nie wiem, czy w ogóle wypada mieć z tamtego okresu jakąś zażyłość. Bardziej może po prostu, Alfred jaką jedną z nielicznych kobiet widzi na wysokim stanowisku, podziwia jej dzikość, a zarazem kibicuje jej karierze? Nie wiem, nie wiem. Z Deimosem w końcu chyba wyjdą jakieś neutralno - hejty, a Maire uparła się, żeby iść na Wasze wesele
self destruction is such a pretty little thing
Eilis Avery
Zawód : alchemik w szpitalu Świętego Munga
Wiek : 20
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Zamężna
więc pogrzebałam moją miłość w głowie
i pytali ludzie
dlaczego moja głowa ma kształt kwiatu
i dlaczego moje oczy świecą jak dwie gwiazdy
i dlaczego moje wargi czerwieńsze są niż świt
chwyciłam miłość aby ją połamać
lecz giętka była oplotła mi ręce
i moje ręce związane miłością
pytają ludzie czyim jestem więźniem
i pytali ludzie
dlaczego moja głowa ma kształt kwiatu
i dlaczego moje oczy świecą jak dwie gwiazdy
i dlaczego moje wargi czerwieńsze są niż świt
chwyciłam miłość aby ją połamać
lecz giętka była oplotła mi ręce
i moje ręce związane miłością
pytają ludzie czyim jestem więźniem
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
Już Maire coś wymyśliła ale przychodzisz to nie odmówię ;D
Biorę w całości
Meg na pewno przyda się ktoś taki. Gdy zobaczy, że nie taktuje ją jak głupiego dzieciaka na pewno przyjmie jego uwagi i chętnie będzie go słuchała. Jeśli chodzi o przeszłość to po prostu możemy założyć, że się poznali ale ta różnica wieku jest rzeczywiście zbyt dużo by mogło z tego wyjść coś poza typowymi uprzejmościami.
Nie wiem jak Deimos to przeżyje, że szanowany urzędnik docenia umiejętności Meg. Ale mówi się trudno
Biorę w całości
Meg na pewno przyda się ktoś taki. Gdy zobaczy, że nie taktuje ją jak głupiego dzieciaka na pewno przyjmie jego uwagi i chętnie będzie go słuchała. Jeśli chodzi o przeszłość to po prostu możemy założyć, że się poznali ale ta różnica wieku jest rzeczywiście zbyt dużo by mogło z tego wyjść coś poza typowymi uprzejmościami.
Nie wiem jak Deimos to przeżyje, że szanowany urzędnik docenia umiejętności Meg. Ale mówi się trudno
i super
self destruction is such a pretty little thing
Eilis Avery
Zawód : alchemik w szpitalu Świętego Munga
Wiek : 20
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Zamężna
więc pogrzebałam moją miłość w głowie
i pytali ludzie
dlaczego moja głowa ma kształt kwiatu
i dlaczego moje oczy świecą jak dwie gwiazdy
i dlaczego moje wargi czerwieńsze są niż świt
chwyciłam miłość aby ją połamać
lecz giętka była oplotła mi ręce
i moje ręce związane miłością
pytają ludzie czyim jestem więźniem
i pytali ludzie
dlaczego moja głowa ma kształt kwiatu
i dlaczego moje oczy świecą jak dwie gwiazdy
i dlaczego moje wargi czerwieńsze są niż świt
chwyciłam miłość aby ją połamać
lecz giętka była oplotła mi ręce
i moje ręce związane miłością
pytają ludzie czyim jestem więźniem
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
My się chyba znamy, proszę pani, z Hogwartu. Chyba się załapałem na ostatni rok albo dwa lata edukacji Megary i uczyłem Cię transmutacji. Na pewno szło Ci świetnie, więc się pewnie jakoś dogadaliśmy.
Poszłabym raczej w sympatię, taką zwyczajną jak to między nauczycielem i uczniami, fajnie jak po szkole się do niego chcą przyznać, on zaś stara się pamiętać, bo ma sentyment do Krukonów i mądrych ludzi.
Poszłabym raczej w sympatię, taką zwyczajną jak to między nauczycielem i uczniami, fajnie jak po szkole się do niego chcą przyznać, on zaś stara się pamiętać, bo ma sentyment do Krukonów i mądrych ludzi.
Ocalałeś, bo byłeś pierwszy
Ocalałeś, bo byłeś
Ocalałeś, bo byłeś
ostatni
Hereward Bartius
Zawód : Profesor w Hogwarcie
Wiek : 33
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Żonaty
Na szczęście był tam las.
Na szczęście nie było drzew.
Na szczęście brzytwa pływała po wodzie.
Na szczęście nie było drzew.
Na szczęście brzytwa pływała po wodzie.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
Na to wygląda panie psorze. Oczywiście, że świetnie mi szło
Meg pewnie lubiła Herwarda jako nauczyciela i dziś nie ma najmniejszych problemów, żeby się do niego przyznać na ulicy. To spory wyjątek więc trzeba to docenić!
Więc jak najbardziej sympatia
Meg pewnie lubiła Herwarda jako nauczyciela i dziś nie ma najmniejszych problemów, żeby się do niego przyznać na ulicy. To spory wyjątek więc trzeba to docenić!
Więc jak najbardziej sympatia
Megarka ma staż w międzynarodowej współpracy czarodziejów, a Elsie tam sobie pracuje od jakiegoś roku, więc mogłyby się poznać :D
Gość
Gość
Przychodzę w pokoju, z łapkami przy sobie
Myślimy coś?
Myślimy coś?
And on purpose,
I choose you.
.
I choose you.
.
Lilith Greengrass
Zawód : Auror
Wiek : 24
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Panna
Don't mistake my kindness for weakness,
I'll choke you with the same hands I fed you with.
I'll choke you with the same hands I fed you with.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Metamorfomag
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
Skoro wpadniemy na siebie na babskim wieczorku u mojej siostry, to coś ustalmy.
Myślę, że różnica wieku jest na tyle duża, żeby się ze sobą zadawały na salonach. Dru pewnie niespecjalnie przejmuje się brakiem sympatii Meg do męża. Może ją razić fakt zadawania się z mugolami i mugolakami, jednak arystokracja to jakiś poziom i nie wypada go zaniżać. Z drugiej strony Dru jakoś nigdy nie imponowała duża wiedza, zamiast książek wolała miotłę, skończyła jako tester mioteł, więc średnio zaszczytnie i rodzi dzieci co dwa lata całkowicie zaprzeczając idei feminizmu. Podsumowując, poszłabym w jakąś chłodną obojętność, raczej bez sympatii, może nie od razu hejty, ale jak nie muszą nie przebwają w swoim towarzystwie i zobaczyłabym, co wyjdzie w praniu. Co myślisz?
Myślę, że różnica wieku jest na tyle duża, żeby się ze sobą zadawały na salonach. Dru pewnie niespecjalnie przejmuje się brakiem sympatii Meg do męża. Może ją razić fakt zadawania się z mugolami i mugolakami, jednak arystokracja to jakiś poziom i nie wypada go zaniżać. Z drugiej strony Dru jakoś nigdy nie imponowała duża wiedza, zamiast książek wolała miotłę, skończyła jako tester mioteł, więc średnio zaszczytnie i rodzi dzieci co dwa lata całkowicie zaprzeczając idei feminizmu. Podsumowując, poszłabym w jakąś chłodną obojętność, raczej bez sympatii, może nie od razu hejty, ale jak nie muszą nie przebwają w swoim towarzystwie i zobaczyłabym, co wyjdzie w praniu. Co myślisz?
Gość
Gość
Wieczne nieogarnięcie
Elsie: nigdy nie umiem się ustosunkować neutralnie do multikont ale spróbuje! Meg może na swój własny pokręcony sposób podziwiać Elsie. Jak na posłuszną stażystkę przystało jest zawsze miła uprzejma i posłuszna ale oczywiście nic za darmo. Meg wie, że jeśli chce się utrzymać w ministerstwie jak najdłużej powinna mieć dobre kontakty ze wszystkimi. Dla tego liczy, że gdy jej staż się skończy Elsie poprze jej kandydaturę na stałe stanowisko. Poglądy feministyczne na pewno pozwoliły się im jakoś dogadać.
LilithGreengrass nawet jakbym chciała to nie mogłabym cię nie kochać! Ale na wszystkie świętości być zaręczoną z Perse...fuj! I jeszcze te pozytywne stosunki z Yaxley. Inara i Adrian ratują cię od całkowitej zguby.
Myślę sobie, że mogłyby się znać z Hogwartu. Mają podobne poglądy w wielu sprawach i mimo różnicy wieku mogłyby się dogadać. Tak sobie myślę, że Lilith świadomie stała się dla Meg wymówką by ta mogła zadawać się z gryffonami bez względu na status ich krwi.
Druella: Jak najbardziej. Tyle, że jak Megara zna kogoś jedynie "z widzenia" jest raczej miła i grzeczna ale mam nadzieję, że to nie przeszkadza.
Elsie: nigdy nie umiem się ustosunkować neutralnie do multikont ale spróbuje! Meg może na swój własny pokręcony sposób podziwiać Elsie. Jak na posłuszną stażystkę przystało jest zawsze miła uprzejma i posłuszna ale oczywiście nic za darmo. Meg wie, że jeśli chce się utrzymać w ministerstwie jak najdłużej powinna mieć dobre kontakty ze wszystkimi. Dla tego liczy, że gdy jej staż się skończy Elsie poprze jej kandydaturę na stałe stanowisko. Poglądy feministyczne na pewno pozwoliły się im jakoś dogadać.
LilithGreengrass nawet jakbym chciała to nie mogłabym cię nie kochać! Ale na wszystkie świętości być zaręczoną z Perse...fuj! I jeszcze te pozytywne stosunki z Yaxley. Inara i Adrian ratują cię od całkowitej zguby.
Myślę sobie, że mogłyby się znać z Hogwartu. Mają podobne poglądy w wielu sprawach i mimo różnicy wieku mogłyby się dogadać. Tak sobie myślę, że Lilith świadomie stała się dla Meg wymówką by ta mogła zadawać się z gryffonami bez względu na status ich krwi.
Druella: Jak najbardziej. Tyle, że jak Megara zna kogoś jedynie "z widzenia" jest raczej miła i grzeczna ale mam nadzieję, że to nie przeszkadza.
Bardzo dobry pomysł co do Elsie. Będziemy mogły sobie pograć w Ministerstwie :D
Za wilczym śladem podążę w zamieć
I twoje serce wytropię uparte
Przez gniew i smutek, stwardniałe w kamieńRozpalę usta smagane wiatrem
I twoje serce wytropię uparte
Przez gniew i smutek, stwardniałe w kamieńRozpalę usta smagane wiatrem
Rosalie Yaxley
Zawód : doradczyni w zarządzie w Rezerwacie jednorożców w Gloucestershire
Wiek : 22
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Zamężna
Nienawidzę pająków... dlaczego to nie mogły być motyle?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Półwila
Nieaktywni
Bardzo dobrze, że nie masz wyboru i musisz mnie kochać (Co do Persa to wiesz, serce nie sługa!) Mogłam być Twoją wymówką i sprowadzać Cię na "złą drogę" , tym bardziej że tak jak mówisz, mamy wspólne poglądy. Od kiedy jesteś panią Carrow to jesteśmy sąsiadkami, Adrien to mój ojciec chrzestny więc i Deimosa znam (jak będzie dla Ciebie niemiły to będę go bić) więc możemy od czasu do czasu się widywać a teraz jeszcze doszedł zakon, to już na pewno coś wspólnego na fabule nam się szykuje
And on purpose,
I choose you.
.
I choose you.
.
Lilith Greengrass
Zawód : Auror
Wiek : 24
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Panna
Don't mistake my kindness for weakness,
I'll choke you with the same hands I fed you with.
I'll choke you with the same hands I fed you with.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Metamorfomag
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
Strona 4 z 5 • 1, 2, 3, 4, 5
Megara
Szybka odpowiedź
Morsmordre :: Nieaktywni :: Powiązania