Wydarzenia


Ekipa forum
Kwiecista polana
AutorWiadomość
Kwiecista polana [odnośnik]01.11.18 17:07

Kwiecista polana

Urokliwa polana wyścielona kwiatami jest położona nieopodal stawu - łączy je malownicza ścieżka, wyłożona na całej długości drewnianymi deskami. Kwiaty rosną tu bardzo długo, zaczynając od wczesnej wiosny, kończąc na późnej jesieni, dlatego cieszy się całkiem dużym powodzeniem u mieszkańców posiadłości rodowej i jest częstym celem spacerów oraz letnich pikników na łonie natury. Można tu trafić na przeróżne gatunki motyli oraz ptaków.
Mistrz gry
Mistrz gry
Zawód : -
Wiek : -
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
Do you wanna live forever?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Kwiecista polana Tumblr_mduhgdOokb1r1qjlao4_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/t475-sowa-mistrza-gry#1224 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t2762-skrytki-bankowe-czym-sa#44729 http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Kwiecista polana [odnośnik]04.11.18 19:01
Parkiet

Droga na parkiet nie była ani trudna, ani długa - jasna oraz wyraźnie oznaczona prowadziła gości do źródła muzyki, wygrywanej przez utalentowaną orkiestrę pod batutą rozpoznawalnego dyrygenta. Podest rozłożony na polanie wyglądał nieco inaczej niż zawsze - miał kształt dużego koła, rozciągniętego na całą wolną przestrzeń, lecz drewniany był tylko na krańcach oraz prowadzących nać schodkach - środek stanowiła tafla gładkiego szkła, przez którą doskonale widoczne były kwiaty oraz pojedyncze światełka rozłożone wśród nich. Szklany parkiet został obłożony odpowiednimi zaklęciami, zapewniającymi najlepszą do tańca powierzchnię - w żadnym wypadku zbyt śliską. O odpowiednie oświetlenie zadbano, umieszczając nad tańczącymi lewitujące świece, podobne do tych w hogwarckiej Wielkiej Sali, a na skrajach podestu można było znaleźć fontanny z ponczem, wodą i innymi napojami oraz talerze z drobnymi przekąskami, rozstawione na przyozdobionych roślinnością oraz lampionami stołach. Kwiaty pięły się także po drzewach okalających polanę, lecz to przesłonięta szkłem łąka najbardziej zwracała uwagę.




Tańce rozpoczynają nowożeńcy. Przez całą noc parkiet jest dostępny dla chętnych, specjalne zaklęcia sprawiają, że muzyka nie niesie się zbyt daleko po lesie, lecz dociera do zakamarków weselnych. Na parkiecie można tańczyć bez rzutów kostkami, lub według poniższej mechaniki, biorąc udział w wyborze najpiękniejszego tańca wieczoru:

Na rzuty przeznacza się pięć kolejek - każda osoba z pary wykonuje pięć rzutów, łącznie dziesięć na parę - wyniki sumuje się, do każdego dodając bonus przysługujący za biegłość tańca balowego. Sumy tworzą ogólny ranking, którego podsumowanie pojawi się pod koniec wydarzenia.


Dzieci mają obowiązek rzucić dwiema kośćmi k20 przy każdym poście - suma kości wskazuję anomalię lub jej brak - zastępuje to kość anomalie - DN.
anomalie dzieci:



I show not your face but your heart's desire
Ain Eingarp
Ain Eingarp
Zawód : Wielość
Wiek : nieskończoność
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
I show not your face but your heart's desire.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Metamorfomag
Kwiecista polana 3baJg9W
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f47-sowia-poczta https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/f55-mieszkania http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Kwiecista polana [odnośnik]14.11.18 22:44
Kiedy wchodziła na parkiet, czuła się trochę jak w Hogwarcie, jak w tej chwili kiedy szła między wszystkimi w stronę Tiary przydziału. Teraz co prawda prowadzona była przez kogoś, poza tym jednak... szła przed siebie i zwracała uwagę, ciekawscy wtedy zastanawiali się do jakiego domu dane będzie trafić kolejnej dziewczynce, a teraz... czy nie było podobnie? A może tylko ona obsesyjnie o tym myślała. O tym, co teraz, jak będzie, czy sobie poradzą. Miała potężne wahania nastrojów, pozytywne nastawienie zasłaniały obawy, później wracał spokój, by znów zmienić się w niepewność.
Świece nad głową wywoływały w niej pewną nostalgię, wciąż uciekała ku nim spojrzeniem i myślała o chwilach, kiedy wszystko było łatwiejsze, niewinne, bardziej oczywiste. Nie wiedziała jeszcze, że im więcej będzie o czymkolwiek wiedziała tym bardziej będzie się czuła głupia, mała, niczego nieświadoma, w jakiś sposób zamknięta. Wtedy była pewna, że Hogwart otworzy przed nią wszystkie drogi, że zwojuje świat. A teraz?
Przystanęła we właściwym miejscu i objęła partnera do tańca. Nie była w tym szczególnie dobra, chyba w ogóle nie była za dobrą szlachcianką (chyba), ale oboje musieli poznać kroki i trochę się poduczyć. Pierwszy taniec.
Jej celem była poprawność. Nie miała duszy artystki, nie czuła muzyki, chciała jedynie by było dobrze, skoro już wszyscy patrzą, choć w sumie nawet nie wiedziała dlaczego jej zależy.
Raz, dwa, trzy, raz, dwa, trzy...
Zacisnęła mocniej dłoń na dłoni Ulyssesa. Chyba po prostu ten ślub miał dla niej znaczenie. Choć na pewno nie odbyłby się tak szybko w normalnych warunkach, ale czy w zwykłych warunkach oni spojrzeliby na siebie w ten sposób? Ollivander stał się jej w jakiś sposób bliski, jednak początek tej relacji należał do naturalnych wyłącznie w kręgach szlacheckich.
Uspokoiła się dopiero, kiedy inne pary zaczęły dołączać do tańca na parkiecie. Nie lubiła być w centrum uwagi. Nigdy tego nie lubiła.
- Nigdy tak mocno się nie skupiałam żeby nie nadepnąć czyjegoś buta. - przyznała na tyle cicho by tylko Ulysses mógł ją usłyszeć.

| Taniec balowy na I


She sees the mirror of herself
An image she wants to sell,
To anyone willing to buy.
He steals the image in her kiss,
From her hearts apocalypse.
Julia Prewett
Julia Prewett
Zawód : Weterynarz
Wiek : 25
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Zamężna
Podczłowiek i nadczłowiek są podobni w tym, że żaden z nich nie jest człowiekiem.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Zwierzęcousty
 https://68.media.tumblr.com/f4ac4a87cc99f24b4e90825593c2f7b0/tumblr_oldf5boKP91uhjffgo1_500.gif
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t4231-julia-prewett https://www.morsmordre.net/t4525-poczta-julki#96302 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/t4527-skrytka-bankowa-nr-1093#96304 https://www.morsmordre.net/t4798-julia-prewett
Re: Kwiecista polana [odnośnik]14.11.18 22:44
The member 'Julia Ollivander' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 55
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Kwiecista polana Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Kwiecista polana [odnośnik]07.12.18 12:24
W przeciwieństwie do Julii, pesymistyczny realizm Ulyssesa utrzymywał się na bardzo równym poziomie. Bez odstępstw od własnej normy - czuł dystans, nie do końca odnajdując się w sytuacji, której musiał być centrum, a przynajmniej tego centrum połową. Próby wyobrażania sobie przyszłości wychodziły nadzwyczaj marnie, więc przestał próbować wizualizować nadchodzące czasy - może w innych okolicznościach takie zabiegi przychodziłyby łatwiej, może gdyby pozwolił sobie na jeszcze trochę czasu - na gdybanie było już za późno i niezależnie od tego, na jak głęboką wodę miał rzucić ich związek, wiedział jedno - jakoś musieli sobie poradzić. Myśl ta osiadła spokojnie, tworząc płaszcz na wszystkie inne. Zachowywał bezwzględny spokój, choć dopóki nie znalazł się na parkiecie, Julia mogła wyczuć ostatnie oznaki napięcia - wymiana spojrzeń, zdaje się, zniwelowała je. Musieli radzić sobie ze sobą publicznie, poradzą sobie także w domowym zaciszu. Pozwolił sobie nawet na nieznaczny uśmiech i nieco prowokujący błysk w oku, przeczuwając, że wyzwanialady Ollivander bliższe niż obowiązki. Tym bardziej, kiedy próbne podejścia do pierwszego tańca były bardzo ograniczone - głównie przez Ulyssesa, odpychającego przed ślubem wszelkie aktywności wymagające towarzystwa. Wiedział, że nie ułatwia sprawy. W gruncie rzeczy, nigdy tego nie robił, podobnie jak nie obiecywał wielkich cudów, zmian ani przełomów.
- W razie czego, całą niezgrabność biorę na siebie - odparł dyskretnie do ucha partnerki, w najbardziej dogodnej ku temu sytuacji. Muzyka była mu bliska, kojarzył ją z domem, ze spokojem i sposobem na osiągnięcie go, dlatego samo nastrojenie się do dźwięków nie stanowiło problemu. Większym mogło być wyczucie partnerki, lecz nie przejmował się tym przesadnie - w przeciwieństwie do matki, od lat marzącej o ujrzeniu tego przełomowego momentu. Starał się jednak nie patrzeć na gości, uwagę poświęcając tylko Julii, trzymanej w objęciach - zaczęli dobrze, sunąc po parkiecie całkiem gładko.
- Myślisz, że trytony tańczą w tych swoich podwodnych pałacach? - usta drgnęły lekko w uśmiechu. W końcu całkiem społeczne były z nich stworzenia, może też aranżowały sobie małżeństwa.

| taniec balowy na I


psithurism (n.)
the sound of rustling leaves or wind in the trees
Ulysses Ollivander
Ulysses Ollivander
Zawód : mistrz różdżkarstwa, numerolog, nestor
Wiek : 34
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Żonaty

and somehow
the solitude just found me there

OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Kwiecista polana Ez2Nklo
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t4176-ulysses-francis-ollivander https://www.morsmordre.net/t4228-nebula#86429 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f240-lancashire-lancaster-castle https://www.morsmordre.net/t4227-skrytka-bankowa-nr-1059#86421 https://www.morsmordre.net/t4229-ulysses-francis-ollivander#86432
Re: Kwiecista polana [odnośnik]07.12.18 12:24
The member 'Ulysses Ollivander' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 82
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Kwiecista polana Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Kwiecista polana [odnośnik]28.12.18 14:51
Bardzo się cieszył na tę uroczystość. Gdy tylko dotarła do niego informacja, że Ulysses bierze sobie za żonę lady Prewett, nie mógł powstrzymać swojej radości. Czuł wyjątkowe przywiązanie do rodu Ollivanderów, jako, że przecież w jego żyłach również płynęła ich krew. Taką samą sympatią darzył też Prewettów - nawet jeśli w przeszłości nie zawsze dogadywali się z Archibaldem, od momentu gdy Lorraine przyjęła ich nazwisko, obu mężczyzn połączyła głęboka przyjaźń. Ten ślub odbierał więc w pewnym sensie jako połączenie dwóch, nieco oddalonych gałęzi swojej rodziny.
Kiedy główna część ceremonii dobiegła już końca i nadeszła pora na tańce, Lucan poprowadził swoją żonę w stronę parkietu. Zamierzał cieszyć się tą uroczystością podwójnie - on sam oraz Melania nie mogli wspominać swojego ślubu z radością. Tamten dzień zapamiętał raczej jako jeden z najgorszych w swoim życiu - przepełniony rozpaczą, złością, wyrzutami oraz dominującym poczuciem uwięzienia. I chociaż to nie oni byli gwiazdami tego dnia, Lucan chciał sprawić, by Melania poczuła się dziś jak księżniczka.
Kiedy pierwszy taniec pary nowożeńców dobiegł końca, Abbott przyłączył się do tłumu, który nagrodził Julię oraz Ulyssesa brawami. A potem spojrzał na małżonkę z błyskiem w oku, objął ją w pasie i poprowadził na parkiet. Może i wyglądali nieco zabawnie dla osoby postronnej - on, bardzo wysoki a ona, drobniutka i niska. On jednak uważał, że miało to swój urok, dlatego też bez zawahania objął ją w pasie i zaczął sunąć w takt muzyki. Rytm miał wyćwiczony, od dziecka ucząc się przecież gry na fortepianie. Prowadził Melanię spokojnie, delikatnie, a zapatrzony był tylko w jej oczy.
- Kiedy my ostatni raz tak tańczyliśmy? - zapytał cicho, dając się całkowicie poprowadzić muzyce. Nie mógł sobie przypomnieć. Wydarzenia które działy się w ciągu kilku ostatnich miesięcy były zbyt zagmatwane, zbyt groźne, by pozwolić sobie na jakąś głębszą chwilę wytchnienia. Jedynym wyjątkiem był Festiwal Lata... choć jego zakończenie również zostało na sam koniec zrujnowane, kiedy nad boiskiem pojawił się dementor.
- Wyglądasz piękniej niż dzisiejsza panna młoda, wiesz o tym? - wyszeptał słowa przeznaczone tylko dla Melanii. I nie ujmował tu wcale Julii, która prezentowała się oczywiście zjawiskowo. Melania roztaczała jednak wokół siebie taki czar, który trafiał jej męża prosto w serce.

Taniec balowy I


We carry on through the stormTired soldiers in this war
Remember what we're fighting for


Lucan Abbott
Lucan Abbott
Zawód : Znawca prawa, pracownik Służb Administracyjnych Wizengamotu
Wiek : 30
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Żonaty
If you can't fly, run
If you can't run, walk
If you can't walk, crawl!
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t6172-lucan-havelock-abbott https://www.morsmordre.net/t6437-loki#164163 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f204-dolina-godryka-norton-avenue-rezydencja-abbottow https://www.morsmordre.net/t6547-l-h-abbott
Re: Kwiecista polana [odnośnik]28.12.18 14:51
The member 'Lucan Abbott' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 81
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Kwiecista polana Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Kwiecista polana [odnośnik]29.12.18 1:28
W przeciwieństwie do Lucana, Melania nie podchodziła do całej okazji aż tak radośnie – może trochę z wrodzonego introwertyzmu, a może nadal w takich sytuacjach wracała myślami do własnego wesela, dalekiego od udanych. Nie znaczy to jednak, że nie cieszyła się wcale, wszak trudno byłoby się nie cieszyć szczęściem innych, szczególnie kiedy rzeczywiście sprawiali wrażenie pary całkiem dobranej. A z pewnością na tyle, aby wyzwaniem stało się nie uśmiechnąć na widok państwa młodych podczas ceremonii i na parkiecie. Prawdę mówiąc, lady Abbott lubiła obserwować szczęśliwych ludzi, szczególnie zadowolonych z decyzji, które podjąć zwyczajnie trzeba. Zapewne dlatego nie zastanawiała się, jakimi ścieżkami biegną myśli męża. A gdyby wiedziała, zrobiłoby się jej równie ciepło na sercu, co głupio na wspomnienie własnego zachowania na weselu, jak i po nim. Głównie po nim.
Aczkolwiek nie miała pojęcia, toteż w spokoju ducha, chwilowo nie wracając do tamtej ceremonii, wraz zresztą gości nagrodziła Ulyssesa i Julię oklaskami. Spojrzała nieco zaskoczona na Lucana, kiedy pociągnął ją delikatnie w stronę parkietu, ale nie protestowała. Pomimo niezaprzeczalnego utrudnienia w postaci sporej różnicy wzrostu – aczkolwiek zdołała się przekonać przez lata małżeństwa, wcale nie było to znów aż takie utrudnienie, choć złośliwi stwierdziliby inaczej – lubiła tańczyć w ramionach męża, a ostatnio zdarzało się to tak rzadko... Najwyraźniej, jak zwykle, czytał jej w myślach, co wywołało na twarzy Melanii lekki uśmiech, gdy nie spuszczała wzroku z oczu Lucana.
– Dawno, tak mi się zdaje. Poważni znawcy prawa mieli ostatnimi czasy sporo innych rzeczy do roboty –
odparła nieco uszczypliwie, choć bez złośliwości czy pretensji. To, co działo się teraz w kraju, raczej nie dawało zbyt wielu okazji do zabawy. A ona była dumna z małżonka i jego podejścia do sprawy. To co innego ją martwiło... Aczkolwiek odegnała od siebie te myśli. Dziś nie był na nie czas. – Dlatego musisz uważać na stopy, mogłam wyjść z wprawy.
Wywróciła nieznacznie oczami, mając nadzieję, że jej rumieńca nie widać zbyt dobrze. Fakt, że komplementy ze strony Lucana niezmiennie działały od lat tak samo, równie niezmiennie żenował Melanię. Lord Abbott zaś twierdził zazwyczaj, że to urocze, co wcale nie pomagało.
– Powiedziałbyś to nawet, gdybym zerwała się z łóżka i przybiegła tu, jak stałam –
skwitowała równie cicho, choć czuła, jak na jej wargach znów rozlewa się uśmiech. Narzekała na własne reakcje, ale lubiła czuć się doceniana; zauważana – a mąż jej to zapewniał, sprawiając, że czuła się równie zakochana, co w momencie właściwych oświadczyn.

Taniec balowy I
Gość
Anonymous
Gość
Re: Kwiecista polana [odnośnik]29.12.18 1:28
The member 'Melania Abbott' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 62
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Kwiecista polana Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Kwiecista polana [odnośnik]06.01.19 17:23
Trochę żałował. Żałował tego, że tak często nie było go w domu. Sprawy związane zarówno z Wizengamotem jak i z Zakonem Feniksa pochłaniały większość jego czasu, który najchętniej spędziłby z rodziną. Pragnął tego szczególnie teraz, kiedy świat coraz bardziej się sypał, anomalie wciąż szalały a widmo zbliżającego się szczytu w Stonehenge wywoływało głównie niepokoje i spięcia. Melania nawet nie miała pojęcia, jak wielką była mu podporą. Ale być może tak właśnie było najlepiej.
- Myślę, że dam radę znieść kilka siniaków na palcach - o ile Melania nie postanowi wbić mu w stopę swoich obcasów, uważał, że był raczej bezpieczny. Odrobina ostrożności nikomu jednak nie zaszkodziła - Lucan zamierzał raczej pilnować tego, by to Melania nie została podeptana. Nawet przez przypadek. To mogło skończyć się dużo gorzej niż tylko na kilku siniakach. Nie mówiąc już o wstydzie, którego by się najadł przed publiką oraz naturalnie o wyrzutach sumienia wobec żony, które by go potem dręczyły.
Nie mógł się powstrzymać od krótkiego, cichego parsknięcia śmiechem, kiedy do jego uszu dotarła uwaga Melanii dotycząca prawienia komplementów. Miała rację. Na pewno by tak zrobił. Każdego dnia, kiedy wstawał rano, razem ze słońcem, zanim ubierał szlafrok i rozpoczynał poranną toaletę, poświęcał zawsze kilka chwil na to, by poobserwować i popodziwiać to, jak piękną kobietę miał u swojego boku. Nawet jeśli Melania potrafiła dostrzec u siebie liczne wady, on ich nie widział. Ewentualnie przymykał na nie oko.
- Ładnemu we wszystkim ładnie. Nawet w koszuli nocnej - skomentował, unosząc dłoń, gdy w tańcu nadeszła pora, aby partnerka wykonała delikatnego pirueta.
Czasami to wykorzystywał - fakt, że Melania rumieniła się na komplementy jak nastolatka, a później peszyła jeszcze bardziej, gdy nazywał ją uroczą. To był jego tajna broń. Czasami korzystanie z niej miało jednak swoje daleko idące konsekwencje - kiedy Melania zawstydzała się tak głęboko, że aż jej policzki nabierały koloru dorodnego pomidora. Albo truskawki. Chyba bliżej temu było jednak do truskawki. W takich sytuacjach już tylko krok dzielił ją od tego, by się na niego obraziła. Szczególnie ostatnimi dniami zrobiła się jakaś humorzasta, bez trudu to dostrzegł. Postanowił jednak taktycznie milczeć na ten temat.


We carry on through the stormTired soldiers in this war
Remember what we're fighting for


Lucan Abbott
Lucan Abbott
Zawód : Znawca prawa, pracownik Służb Administracyjnych Wizengamotu
Wiek : 30
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Żonaty
If you can't fly, run
If you can't run, walk
If you can't walk, crawl!
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t6172-lucan-havelock-abbott https://www.morsmordre.net/t6437-loki#164163 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f204-dolina-godryka-norton-avenue-rezydencja-abbottow https://www.morsmordre.net/t6547-l-h-abbott
Re: Kwiecista polana [odnośnik]06.01.19 17:23
The member 'Lucan Abbott' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 13
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Kwiecista polana Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Kwiecista polana [odnośnik]08.01.19 1:27
Melania również żałowała, że Lucan nie może być w domu częściej. W domu, gdzie był bezpieczny, nawet jeśli w sposób niepełny, bardziej pozornie niż faktycznie. Dla własnego spokoju ducha. Egoistyczne z jej strony, ale kochała męża i nie chciała go stracić. Bardziej jednak żałowała tych wszystkich tajemnic, które mnożyły się pomiędzy nimi szybciej niż kłopoty i komplikacje w otaczającym ich świecie. Gdyby ktoś zapytał lady Abbott o zdanie, wolałaby wiedzieć. Nie martwiłaby się mniej, ale miałaby świadomość, co się dzieje. I choć część – nawet całkiem sporą – jej pretensji czy chwilowych złości zastąpiłoby po prostu wsparcie. Bo przecież od tego właśnie są bliscy. Z drugiej strony – mogła jedynie gdybać. Może rzeczywiście tak było lepiej.
– Podziwiam twoją odwagę. Chciałabym powiedzieć to samo, ale zważywszy na to, że masz większe stopy... –
urwała nieco rozbawiona. Nie zamierzała deptać Lucana, nawet w złości nie przyszłoby jej to do głowy. I szczerze liczyła, że i z jego strony nie spotka jej to samo, a jeśli już by jednak miało, może przynajmniej nie runą na parkiet niczym dwa przyciężkie liście z drzewa na ziemię. Naprawdę nikt tu nie potrzebował stania się źródłem rozrywki dla reszty gości.
Uśmiechnęła się nieco szerzej, kiedy mąż się zaśmiał. Owszem, widziała swoje wady, bo i, obiektywnie rzecz biorąc, nie zmieniła się jakoś okrutnie od czasów, gdy nic w niej samej nie budziło w Melanii aprobaty. Czasem nawet wciąż zdarzało się jej narzekać przy Lucanie na piegi, za duży nos, ewentualnie zadać najbardziej kobiece z pytań: czy ja wyglądam w tym grubo?. Niemniej wiedziała, że w oczach ukochanego mężczyzny to wszystko jakoś umyka. I było to miłe uczucie. Choć z początku dręczyły ją myśli, że rano musi mieć na głowie istny sajgon lub czy zaczęła sypiać z otwartymi ustami i o tym nie wie.
Mając nadzieję, że ta chwila wystarczy, aby rumieniec choć trochę spłynął z twarzy oraz innych miejsc, na których zagościł wbrew jej woli, Melania wykonała lekki obrót, po chwili znów znajdując się w ramionach męża.
– Ach, więc niepotrzebnie się wciąż staram. Ciebie i tak nie przebiję – odparła żartobliwie, usiłując obrócić to w żart, nim zawstydzi się jeszcze gorzej. Wszak Lucan był mężczyzną nieprzeciętnej urody. Co początkowo również nie pomagało, gdy czuła się przy nim jak mała bulwa. Acz teraz sytuacja prezentowała się diametralnie inaczej. Kiedy akurat mąż nie postanowił zabawić się jej kosztem, celowo ją zawstydzając pochwałami na wyrost. To wcale nie była humorzastość – to była walka o godność. Niczemu nie przeszkadzało, że jeszcze do niedawna drażliwość kobiety bez wątpienia nie osiągała podobnego poziomu tak prędko i często. Wszystko to wina nerwów. Wyłącznie. Tak starała się myśleć, spychając na bok wiele urywanych myśli, którym wcale nie chciała znajdować zakończenia.


Ostatnio zmieniony przez Melania Abbott dnia 08.01.19 1:28, w całości zmieniany 2 razy
Gość
Anonymous
Gość
Re: Kwiecista polana [odnośnik]08.01.19 1:27
The member 'Melania Abbott' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 31
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Kwiecista polana Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Kwiecista polana [odnośnik]25.01.19 22:51
Dookoła nazbierało się więcej osób, jednak Julia nie rozglądała się na boki. Poczuła się spokojniej i dało się to wyczuć. Wcale nie lubiła być w centrum uwagi, powiedzieć że daleko było jej do damy idealnej to mało, a tego typu egzaminy z reguły zdawała z nędznymi wynikami.
- Robią to. Szczególnie w pełnię. Jak byłam mała, lubiłam sobie wyobrażać że tak jak my słyszymy muzykę, one odczuwają je w inny sposób i że księżyc swoimi fazami nadaje im jakiegoś rodzaju rytm. - przyznała. Dzieci marzyły o różnych rzeczach, czytywały lub słuchały różne bajki, jej marzenia zawsze krążyły dookoła magicznych stworzeń. Czasem też miały zalążki romantyczności, nigdy jednak nie był to romantyzm miłosny. - Dostrzegałam w tej myśli jakąś niesamowicie oczywistą logikę. - uśmiechnęła się łagodnie wiedząc, że człowiek na różnym etapie odbiera świat inaczej, nie dziwne więc że logiczne postrzeganie takich rzeczy się w niej zmieniło. - Tak czy inaczej to jedna z rzeczy które kiedyś zobaczę.
Nie chciałabym zobaczyć, a zobaczę, bo nic jej nie powstrzyma przed eksplorowaniem jezior w poszukiwaniu tych fascynujących stworzeń i dalszych prób nauki ich języka. Podobnie jak z trollami. To dawało jej jakiegoś rodzaju spokój, poczucie spełnienia, a szczególnie w świecie który ewidentnie się zagubił, było jej to potrzebne.
Poruszała się powoli i łagodnie, prawdopodobnie w rytmie na poziomie względnie akceptowalnym, ale więcej nie potrzebowała skoro nikt już się w nią nie wpatrywał. To tylko jeden wieczór, postara się bawić, a już za chwilę znów zniknie z oczu wielu, krążąc dookoła Lecznicy, czy Zakonu i biblioteki.
Uścisk jej dłoni delikatnie zelżał, znów nabierała swobody która podobnie jak zdenerwowanie wracała dziś i znikała w zależności od chwili. Ten wieczór był dla niej pełen sprzeczności, w dużej mierze wywołanej lękami.
- Miałeś jakąś dziecinnie romantyczną wizję jako dziesięcioletni poważny przyszły różdżkarz? - spytała uznając, że skoro sama rozbiera się z dziecięcych wierzeń, powinna otrzymać coś w zamian. No i chwilami była szczerze ciekawa Ollivandera sprzed czasu w którym stał się... cóż obecnym sobą.


Taniec balowy na | plus kosteczka 68 tutaj rzut <3


She sees the mirror of herself
An image she wants to sell,
To anyone willing to buy.
He steals the image in her kiss,
From her hearts apocalypse.
Julia Prewett
Julia Prewett
Zawód : Weterynarz
Wiek : 25
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Zamężna
Podczłowiek i nadczłowiek są podobni w tym, że żaden z nich nie jest człowiekiem.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Zwierzęcousty
 https://68.media.tumblr.com/f4ac4a87cc99f24b4e90825593c2f7b0/tumblr_oldf5boKP91uhjffgo1_500.gif
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t4231-julia-prewett https://www.morsmordre.net/t4525-poczta-julki#96302 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/t4527-skrytka-bankowa-nr-1093#96304 https://www.morsmordre.net/t4798-julia-prewett

Strona 1 z 3 1, 2, 3  Next

Kwiecista polana
Szybka odpowiedź
Uprawnienia

Nie możesz odpowiadać w tematach