trening w jamie - tonks&burroughs
Strona 2 z 2 • 1, 2
AutorWiadomość
First topic message reminder :
I show not your face but your heart's desire
- Akcentować. Wymowa musi być krótka i zgrana, bo ruch nie do jest długi. - poinstruowała go spokojnie, stojąc przed nim ze spokojem na twarzy obserwując jak powtarzał jej gest. - Trochę pewniej. Teraz zrobiłeś dobrze, tylko w to uwierz. - dodała, posyłając w jego kierunku uśmiech. Czekając, przecież nigdzie się nie spieszyli. - Lapio Manus, poprawnie rzucone powinno przetransmutować wierzch dłoni w kamień. - uniosła rękę, żeby zaprezentować miejsce o którym mówiła. Uniosła kąciki ust wyżej. Nie obroniła się przed petryfikusem, pozwalając by ją trafił. Znała możliwości Keatona, widziała je. Tylko prawdziwe rozkojarzenie mogło jej nie pozwolić na wybudzenie się.
rzucam na wybudzenie
rzucam na wybudzenie
The Devil whispered in my ear, you are not strong enough to withstand the Storm. Today I whispered in the Devil's ear,
I am the Storm.
Justine Tonks
Zawód : auror, rebeliant
Wiek : 29
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Panna
The gods will always smile on brave women.
Like the valkyries, those furies who men fear and desire.
Like the valkyries, those furies who men fear and desire.
OPCM : 58 +2
UROKI : 36 +6
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 7 +3
TRANSMUTACJA : 6
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 15
SPRAWNOŚĆ : 5
Genetyka : Metamorfomag
Zakon Feniksa
The member 'Justine Tonks' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 51
'k100' : 51
Upadła sztywna na leśną posadzkę. Ale tylko chwilę zajęło jej odzyskanie władzy nad ciałem. Dźwignęła się do pionu.
- W przypadku walki z kimś, kto walczył już sporo i jest w pełni sił, Petryfikus może być… nazwę to straconą chwilą. - określiła, wkładając na kilka chwil białą różdżkę między wargi, żeby otrzepać sobie tyłek. - Musisz znać, swoje mocne i słabe strony i zależnie od sytuacji z nich korzystać. - podzieliła się wyciągając różdżkę z ust. - Kiedy zdecydowałam, że nie użyję uroków, mojej głównej siły, zaczęłam się zastanawiać jak inaczej mogłabym osiągnąć sukces. Gdyby zaklęcie mi się udało, mogłabym spróbować cię trafić. - zamarkowała cios. - Z atakami fizycznymi jest ten problem, że broni przed nimi zwykłe protego. Musiałbym liczyć, że obrona ci się nie uda. Gdybym wiedziała, że jestem wiele silniejsza mogłabym się pokusić o rzucenie pola antymagicznego. - relacjonowała dalej swoje myśli, nie unosząc do góry różdżki. - Magia pozwala na wiele, ale czasem nie warto polegać tylko na niej. Czasem dużo ważniejszy jest spryt i pomysł. - dodała jeszcze, unosząc rękę ku górze. - Walka na samą transmutację jednak nie ma sensu. Spróbuję pokazać ci zaklęcie, które uważam, że może dać ci przewagę, jeśli wykorzystasz je dobrze. Reflexio. - zażądała od różdżki, wskazując na Keatona.
- W przypadku walki z kimś, kto walczył już sporo i jest w pełni sił, Petryfikus może być… nazwę to straconą chwilą. - określiła, wkładając na kilka chwil białą różdżkę między wargi, żeby otrzepać sobie tyłek. - Musisz znać, swoje mocne i słabe strony i zależnie od sytuacji z nich korzystać. - podzieliła się wyciągając różdżkę z ust. - Kiedy zdecydowałam, że nie użyję uroków, mojej głównej siły, zaczęłam się zastanawiać jak inaczej mogłabym osiągnąć sukces. Gdyby zaklęcie mi się udało, mogłabym spróbować cię trafić. - zamarkowała cios. - Z atakami fizycznymi jest ten problem, że broni przed nimi zwykłe protego. Musiałbym liczyć, że obrona ci się nie uda. Gdybym wiedziała, że jestem wiele silniejsza mogłabym się pokusić o rzucenie pola antymagicznego. - relacjonowała dalej swoje myśli, nie unosząc do góry różdżki. - Magia pozwala na wiele, ale czasem nie warto polegać tylko na niej. Czasem dużo ważniejszy jest spryt i pomysł. - dodała jeszcze, unosząc rękę ku górze. - Walka na samą transmutację jednak nie ma sensu. Spróbuję pokazać ci zaklęcie, które uważam, że może dać ci przewagę, jeśli wykorzystasz je dobrze. Reflexio. - zażądała od różdżki, wskazując na Keatona.
The Devil whispered in my ear, you are not strong enough to withstand the Storm. Today I whispered in the Devil's ear,
I am the Storm.
Justine Tonks
Zawód : auror, rebeliant
Wiek : 29
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Panna
The gods will always smile on brave women.
Like the valkyries, those furies who men fear and desire.
Like the valkyries, those furies who men fear and desire.
OPCM : 58 +2
UROKI : 36 +6
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 7 +3
TRANSMUTACJA : 6
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 15
SPRAWNOŚĆ : 5
Genetyka : Metamorfomag
Zakon Feniksa
The member 'Justine Tonks' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 72
'k100' : 72
W kamień?
- Transmutacja potrafi dać nieźle w dupę - burknął tylko; może dobrze, że nie był nawet świadom, czym w niego ciskała, przynajmniej skoncentruje się na skutecznej obronie, a nie na zastanawianiu się, czy z kamienną ręką coś będzie jeszcze mógł rzucić (niby nie, ale jakby się bardzo postarał, albo jakby ten kamień nadkruszył... pytanie tylko, czy ręka jest powleczona kamieniem, czy raczej staje się nim, bo jak to drugie, to... może nie powinien eksperymentować). Pewne było jedno - chciał jej dzisiaj pokazać, ile się nauczył od stycznia. Wciąż zgrzytał zębami na wspomnienie tamtego pojedynku.
Satysfakcja, gdy dosięgnął ją petryfikus, minęła szybko. Co z tego, że trafił (co z tego, że nie broniła się wcale...), skoro chwilę później stała już na nogach, brakowało tylko, żeby otrzepała kołnierzyk bluzki i uśmiechnęła się do niego tryumfalnie. Naprawdę tyle czasu zajęło jej przełamanie jego petryfikusa? Kilka sekund?
- Za dobra jesteś - tylko co to za usprawiedliwienie. Jak na równie dobrego trafi na londyńskiej ulicy, to co? Co zrobi? - Nie użyłbym go od razu, na pewno nie tak, jak teraz, po prostu chciałem przećwiczyć to zaklęcie - zaczął się tłumaczyć, ale w końcu po prostu ugryzł się w język. Raz w życiu może się zamknąć i po prostu posłuchać.
- Odbicie? Dobra, załóżmy, że rzucam je na siebie... bo do tego zmierzasz? To ma mnie ochronić? Wracając chociażby do tego petryfikusa - samemu nie można tego na siebie rzucić, więc jeśli ktoś rzuci go we mnie, a zdążę użyć reflexio, to nie spetryfikuje mnie, ale siebie też nie - wiązka światła sięgnęła go, a on nie obronił się przed reflexio, chcąc przetestować taktykę Tonks. - A... imperius? Będzie podobnie jak z petryfikusem? - chciał zrozumieć działanie tego zaklęcia. - A co, jeśli rzucę zaklęcie, które ty odbijesz? Czy wtedy reflexio zadziała? Teoretycznie nie będzie to zaklęcie rzucone przez ciebie... z drugiej strony - to ty je odbijesz? - nie miał zielonego pojęcia, jak to rozpatrywać. Może... po prostu niech się przekonają?
- Telamo sacculo!
- Transmutacja potrafi dać nieźle w dupę - burknął tylko; może dobrze, że nie był nawet świadom, czym w niego ciskała, przynajmniej skoncentruje się na skutecznej obronie, a nie na zastanawianiu się, czy z kamienną ręką coś będzie jeszcze mógł rzucić (niby nie, ale jakby się bardzo postarał, albo jakby ten kamień nadkruszył... pytanie tylko, czy ręka jest powleczona kamieniem, czy raczej staje się nim, bo jak to drugie, to... może nie powinien eksperymentować). Pewne było jedno - chciał jej dzisiaj pokazać, ile się nauczył od stycznia. Wciąż zgrzytał zębami na wspomnienie tamtego pojedynku.
Satysfakcja, gdy dosięgnął ją petryfikus, minęła szybko. Co z tego, że trafił (co z tego, że nie broniła się wcale...), skoro chwilę później stała już na nogach, brakowało tylko, żeby otrzepała kołnierzyk bluzki i uśmiechnęła się do niego tryumfalnie. Naprawdę tyle czasu zajęło jej przełamanie jego petryfikusa? Kilka sekund?
- Za dobra jesteś - tylko co to za usprawiedliwienie. Jak na równie dobrego trafi na londyńskiej ulicy, to co? Co zrobi? - Nie użyłbym go od razu, na pewno nie tak, jak teraz, po prostu chciałem przećwiczyć to zaklęcie - zaczął się tłumaczyć, ale w końcu po prostu ugryzł się w język. Raz w życiu może się zamknąć i po prostu posłuchać.
- Odbicie? Dobra, załóżmy, że rzucam je na siebie... bo do tego zmierzasz? To ma mnie ochronić? Wracając chociażby do tego petryfikusa - samemu nie można tego na siebie rzucić, więc jeśli ktoś rzuci go we mnie, a zdążę użyć reflexio, to nie spetryfikuje mnie, ale siebie też nie - wiązka światła sięgnęła go, a on nie obronił się przed reflexio, chcąc przetestować taktykę Tonks. - A... imperius? Będzie podobnie jak z petryfikusem? - chciał zrozumieć działanie tego zaklęcia. - A co, jeśli rzucę zaklęcie, które ty odbijesz? Czy wtedy reflexio zadziała? Teoretycznie nie będzie to zaklęcie rzucone przez ciebie... z drugiej strony - to ty je odbijesz? - nie miał zielonego pojęcia, jak to rozpatrywać. Może... po prostu niech się przekonają?
- Telamo sacculo!
from underneath the rubble,
sing the rebel song
sing the rebel song
Keat Burroughs
Zawód : rebeliant
Wiek : 24
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
some days, I feel everything at once, other - nothing at all. I don't know what's worse: drowning beneath the waves or dying from the thirst.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
The member 'Keat Burroughs' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 70
'k100' : 70
- Ventum rota - dodał zaraz potem.
from underneath the rubble,
sing the rebel song
sing the rebel song
Keat Burroughs
Zawód : rebeliant
Wiek : 24
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
some days, I feel everything at once, other - nothing at all. I don't know what's worse: drowning beneath the waves or dying from the thirst.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
The member 'Keat Burroughs' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 21
'k100' : 21
- Potrafi. - zgodziła się z mężczyzną skinając lekko głową. - Potrafi też być nieoceniona w walce - dobrze wykorzystana. - przyznała, bo pamiętała jak walczyła razem z Herewardem. Zaklęcia, których używał były poza jej zasięgiem. Dotarcie do jego poziomu, mogło zająć jej lata. Uśmiechnęła się na wypowiedziane przez niego słowa, tym razem było w tym trochę smutku.
- Zapłaciłam za to, też swoją cenę. - wypowiedziała zabierając się na nogi. - To kwestia doświadczenia, które też zyskasz. - zapewniła go spokojnie. - Uwierzysz, kiedy ci powiem, że kiedyś byłam w tym samym miejscu? - pamiętała, jak kilka lat temu dopiero zaczynała, dopiero uczyła się, kształciła, odkrywała kolejne informacje.
- Rzuciłeś je perfekcyjnie. Gdybym zdecydowała się bronić, przy tej szybkości musiałbym użyć silniejszej tarczy. Zapamiętaj to - uczucie, gest, słowa. - powtarzalność, zrozumienia konkretnych czynników, funkcjonowania inkantacji, wszystko miało znaczenie. Na kolejne pytanie pokręciła przecząco głową. - Chwila, czekaj. Trochę nie tak. - zatrzymała go unosząc rękę, żeby założyć za ucho kosmyk włosów chwilę po tym, kiedy wiązka jej zaklęcia w niego trafiła. - W tym momencie, każdy mój urok, który w ciebie trafi będzie działał zgodnie ze swoim przeznaczeniem. Nic się nie zmienia. Ale każdy twój urok, który dotrze do mnie, zadziała też na ciebie. - Protego. - wybrała jednak tym razem, nie chcąc wplątywać się z pajęczyn. Dawkując moc, żeby nie odbijać zaklęcia. - Bardzo dobre, mogłoby dać ci kilka chwil na atak. - pochwaliła kiwając głową. - Wracając. To działanie, może przydać. Zwłaszcza, jeśli udałoby ci się rzucić je tak, by ktoś do momentu trafienia w ciebie urokiem nie miał świadomości, jego działania. Przydatne w kontekście zaklęć, które ranią. Mniej w kontekście tych pętających umysł. Głównie dlatego, że swoje własne zaklęcie, łatwiej jest przerwać. W momencie w którym odbiłbym w ciebie urok, jego skutki odczułbyś tylko ty. Spróbuj Incendio. - poprosiła opuszczając dłonie.
- Zapłaciłam za to, też swoją cenę. - wypowiedziała zabierając się na nogi. - To kwestia doświadczenia, które też zyskasz. - zapewniła go spokojnie. - Uwierzysz, kiedy ci powiem, że kiedyś byłam w tym samym miejscu? - pamiętała, jak kilka lat temu dopiero zaczynała, dopiero uczyła się, kształciła, odkrywała kolejne informacje.
- Rzuciłeś je perfekcyjnie. Gdybym zdecydowała się bronić, przy tej szybkości musiałbym użyć silniejszej tarczy. Zapamiętaj to - uczucie, gest, słowa. - powtarzalność, zrozumienia konkretnych czynników, funkcjonowania inkantacji, wszystko miało znaczenie. Na kolejne pytanie pokręciła przecząco głową. - Chwila, czekaj. Trochę nie tak. - zatrzymała go unosząc rękę, żeby założyć za ucho kosmyk włosów chwilę po tym, kiedy wiązka jej zaklęcia w niego trafiła. - W tym momencie, każdy mój urok, który w ciebie trafi będzie działał zgodnie ze swoim przeznaczeniem. Nic się nie zmienia. Ale każdy twój urok, który dotrze do mnie, zadziała też na ciebie. - Protego. - wybrała jednak tym razem, nie chcąc wplątywać się z pajęczyn. Dawkując moc, żeby nie odbijać zaklęcia. - Bardzo dobre, mogłoby dać ci kilka chwil na atak. - pochwaliła kiwając głową. - Wracając. To działanie, może przydać. Zwłaszcza, jeśli udałoby ci się rzucić je tak, by ktoś do momentu trafienia w ciebie urokiem nie miał świadomości, jego działania. Przydatne w kontekście zaklęć, które ranią. Mniej w kontekście tych pętających umysł. Głównie dlatego, że swoje własne zaklęcie, łatwiej jest przerwać. W momencie w którym odbiłbym w ciebie urok, jego skutki odczułbyś tylko ty. Spróbuj Incendio. - poprosiła opuszczając dłonie.
The Devil whispered in my ear, you are not strong enough to withstand the Storm. Today I whispered in the Devil's ear,
I am the Storm.
Justine Tonks
Zawód : auror, rebeliant
Wiek : 29
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Panna
The gods will always smile on brave women.
Like the valkyries, those furies who men fear and desire.
Like the valkyries, those furies who men fear and desire.
OPCM : 58 +2
UROKI : 36 +6
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 7 +3
TRANSMUTACJA : 6
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 15
SPRAWNOŚĆ : 5
Genetyka : Metamorfomag
Zakon Feniksa
Uwierzysz, kiedy ci powiem, że kiedyś byłam w tym samym miejscu?
Piła do jednego z tych wyświechtanych powiedzonek, które wciskano małym dzieciom na siłę. Z tym że on nie słyszał przesadnie często, że czego mały Keat się nie nauczy, to Keaton nie będzie umiał. Ulica, natomiast, nauczyła go czegoś innego. Bardziej od metody gratyfikacji w przyszłości działał na niego solidny wpierdol tu i teraz; siniak na twarzy, ból mięśni i ząb wybity. Wtedy zaciskał te zęby, które jeszcze mu zostały, i robił wszystko, żeby następnym razem to nie jego twarz zdobiły dowody przegranej.
I jasne, ona też musiała kiedyś zaczynać, ale trudno było mu sobie ją wyobrazić na swoim miejscu; teraz dzieliła ich przepaść, nie sądził też, by kiedykolwiek potrafił dojść do poziomu, który ona reprezentuje w tym momencie. Ale mogło być lepiej. Lepiej niż dzisiaj. Cień satysfakcji pojawił się na jego twarzy, gdy użyła słowa perfekcyjnie. Choć zaraz potem przestało mieć to znaczenie, bo zadumał się nad reflexio. Przez chwilę starał się jakoś przetworzyć to, o czym wspomniała. I to, co mówiła, miało zdecydowanie więcej sensu niż to, co podpowiadała mu intuicja. Czasem to sprytem, a nie samymi umiejętnościami, wygrywało się jakieś starcie.
- A które zaklęcie, tak statystycznie, najczęściej ratowało ci tyłek? - może było takich kilka? Nie to, że resztę zamierza olać; po prostu był ciekaw. - I jeszcze... wtedy, w Zakazanym Lesie, używałaś obliviate; w jaki sposób powinno się je rzucić, żeby być pewnym, że usunęło się całe wspomnienie? Jak w ogóle to wspomnienie odszukać, jeśli nie jest się legilimentą? Czy jest to możliwe tylko wtedy, kiedy widziało się wszystko to, o czym opowiada osoba, którą chcemy pozbawić jakiegoś wspomnienia? - wydawało mu się to całkiem wygodne; wymazanie swej obecności z czyjejś głowy. Albo informacji, której ten ktoś nie powinien mieć. - Incendio - obrót różdżki, a potem silne poderwanie jej, jakby chciał wskrzesić ogień własnoręcznie. A skoro już bawili się światłem... - luminis virtute - dodał jeszcze.
1. incendio
2. luminis virtute
wracamy
Piła do jednego z tych wyświechtanych powiedzonek, które wciskano małym dzieciom na siłę. Z tym że on nie słyszał przesadnie często, że czego mały Keat się nie nauczy, to Keaton nie będzie umiał. Ulica, natomiast, nauczyła go czegoś innego. Bardziej od metody gratyfikacji w przyszłości działał na niego solidny wpierdol tu i teraz; siniak na twarzy, ból mięśni i ząb wybity. Wtedy zaciskał te zęby, które jeszcze mu zostały, i robił wszystko, żeby następnym razem to nie jego twarz zdobiły dowody przegranej.
I jasne, ona też musiała kiedyś zaczynać, ale trudno było mu sobie ją wyobrazić na swoim miejscu; teraz dzieliła ich przepaść, nie sądził też, by kiedykolwiek potrafił dojść do poziomu, który ona reprezentuje w tym momencie. Ale mogło być lepiej. Lepiej niż dzisiaj. Cień satysfakcji pojawił się na jego twarzy, gdy użyła słowa perfekcyjnie. Choć zaraz potem przestało mieć to znaczenie, bo zadumał się nad reflexio. Przez chwilę starał się jakoś przetworzyć to, o czym wspomniała. I to, co mówiła, miało zdecydowanie więcej sensu niż to, co podpowiadała mu intuicja. Czasem to sprytem, a nie samymi umiejętnościami, wygrywało się jakieś starcie.
- A które zaklęcie, tak statystycznie, najczęściej ratowało ci tyłek? - może było takich kilka? Nie to, że resztę zamierza olać; po prostu był ciekaw. - I jeszcze... wtedy, w Zakazanym Lesie, używałaś obliviate; w jaki sposób powinno się je rzucić, żeby być pewnym, że usunęło się całe wspomnienie? Jak w ogóle to wspomnienie odszukać, jeśli nie jest się legilimentą? Czy jest to możliwe tylko wtedy, kiedy widziało się wszystko to, o czym opowiada osoba, którą chcemy pozbawić jakiegoś wspomnienia? - wydawało mu się to całkiem wygodne; wymazanie swej obecności z czyjejś głowy. Albo informacji, której ten ktoś nie powinien mieć. - Incendio - obrót różdżki, a potem silne poderwanie jej, jakby chciał wskrzesić ogień własnoręcznie. A skoro już bawili się światłem... - luminis virtute - dodał jeszcze.
1. incendio
2. luminis virtute
wracamy
from underneath the rubble,
sing the rebel song
sing the rebel song
Keat Burroughs
Zawód : rebeliant
Wiek : 24
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
some days, I feel everything at once, other - nothing at all. I don't know what's worse: drowning beneath the waves or dying from the thirst.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
The member 'Keat Burroughs' has done the following action : Rzut kością
#1 'k100' : 26
--------------------------------
#2 'k100' : 70
#1 'k100' : 26
--------------------------------
#2 'k100' : 70
Strona 2 z 2 • 1, 2
trening w jamie - tonks&burroughs
Szybka odpowiedź