Wydarzenia


Ekipa forum
Sala treningowa
AutorWiadomość
Sala treningowa [odnośnik]16.03.18 18:52

Sala treningowa

Przestronne pomieszczenie pozbawione wszelakich niemagicznych i magicznych dekoracji, które mogłyby niepotrzebnie rozproszyć uwagę bądź zakłócić magię podczas magicznych bądź szermierczych pojedynków odbywających się właśnie w tym miejscu zaprawiając w boju kolejne pokolenia Carrow. Ze względu na usytuowanie oraz liczne okna sala treningowa wymaga oświetlenia jedynie podczas pochmurnych nocy. Latem zaś, pomimo żaru wylewanego przez słońce, wnętrze sali jest zawsze chłodne. Wszystko za sprawą magicznego białego marmuru pokrywającego każdą jej powierzchnię, który nie odpuszcza również podczas zim.
Mistrz gry
Mistrz gry
Zawód : -
Wiek : -
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
Do you wanna live forever?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Sala treningowa Tumblr_mduhgdOokb1r1qjlao4_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/t475-sowa-mistrza-gry#1224 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t2762-skrytki-bankowe-czym-sa#44729 http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Sala treningowa [odnośnik]16.03.18 21:29
|17 V

Adrien bardzo dobrze pamiętał tę salę. Tu uczył się fechtunku i ku rozczarowaniu ojca również tutaj udowodnił mu, że marnym był materiałem na czarodzieja jakim chciano by był. Z pewną nostalgią przeciągnął dłonią po chłodnej, marmurowej kolumnie. Kto by pomyślał, że któregoś razu znów tu zawita, lecz nie po to by trenować śmiercionośne sztychy, bądź zaklęcia, a po to by zbudować zaklęcie mające ratować. Sala treningowa przez wzgląd na swoje domyślne przeznaczenie wydawała się Adrienowi idealnym miejscem do pracy nad maximą paceum. Badania posuwały się naprzód. Zebrane dane umożliwiły utkanie pierwszych fundamentów zaklęcia, które jednak w dalszym ciągu nie było w pełni kompletne. Brakowało mu ciągle dopracowania w ruchach różdżką które by wywoływały inkantację. Z tego względu znajdował się wiec właśnie tutaj. Zdawał sobie sprawę z tego, jak bardzo niebezpiecznym potrafił być ten etap badań biorąc do tego pod uwagę świadomość istnienia anomalii. Pomimo tego bez strachu sięgnął po różdżkę. Z tego co zdołał ustalić z Archibaldem, pierwszy ruch powinien być pewny i dominujący, tak jak twarda wymowa kolejnych fragmentów inkantacji. Jednak tak jak w przyrodzie, tak i w magi potrzebna była równowaga. Tym sposobem kolejne poruszenia powinny nosić sobie znamiona czegoś bardziej miękkiego i uległego. Mając to na uwadze Carrow poruszył różdżka przed siebie
- Maxima... - wykonał krótki, ostry ruch nadgarstkiem sprawiając że różdżka znalazła się niemal w pionie by następnie zacząć ją miarowo, opuszczać. Dopiero gdy różdżka znalazła się w połowie wysokości która dzieliła ją do powrotu do stanu pierwotnego w swym ułożeniu, Adrien wypowiedział kolejny człon zaklęcia - ...Paceum - kierując różdżkę w bok. Powietrze zawirowało od nagromadzającej się w przestrzeni magii. Szczypało w nozdrza i zamieniło się tak, jakby ktoś rozrzucił dookoła proszek fiu. Wszystko jednak już po chwili się wykrystalizowało, zniknęło. Niezrażony bakiem efektu uzdrowiciel poruszył różdżką po raz kolejny w sposób jednak odmienny od poprzedniego. Nikt nie mówił, że to nie będzie żmudne zajęcie...

|rzut na badania IIb
Adrien Carrow
Adrien Carrow
Zawód : Ordynator oddziału Zakażeń Magicznych
Wiek : 46
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
Wznosić się i upadać jest rzeczą ludzką. Ważne jest by nie bać się na nowo rozkładać swych skrzydeł i sięgać wyżej.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
możesz pozostawić puste
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t1209-adrien-carrow-budowa https://www.morsmordre.net/t1234-adrien-carrow https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f52-west-yorkshire-wakefield-sandal-castle https://www.morsmordre.net/t3097-skrytka-bankowa-nr-357#50695 https://www.morsmordre.net/t1239-adrien-carrow
Re: Sala treningowa [odnośnik]16.03.18 21:29
The member 'Adrien Carrow' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 37
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Sala treningowa Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Sala treningowa [odnośnik]17.03.18 8:45
Wywoływał tworzone zaklęcie raz po raz zmieniając jednak tor czubka różdżki. Gdy tak stał do tego w środku sali wyglądało to wszystko tak, jakby dyrygował niewidzialnej, bezdźwięcznej orkieście. Wokół niego magia gęstniała to się zaraz po chwili rozpraszała. Skwierczała, świszczała, szroniał bądź czadziła białe kolumny. Próby wyprowadzenia odpowiedniego ruchu mogły być bardziej opłakane w skutkach, gdyby nie to, że Carrow wiedział pomiędzy jaką gamą ruchów oscylować, jaka była najbliższa naturze zaklęcie które chciał stworzyć.
Z każdym ruchem nadgarstka był coraz bliżej. Zauważył że spadkowy ruch z pionu do poziomu w której to różdżka znajdowała się w pozycji horyzontalnej jako końcowej najlepiej współgrał z wypowiadaną inkantacja. Uczepił się więc tego spostrzeżenia próbując teraz wyczuć w którym momencie spadku powinien wypowiedzieć kolejny człon zaklęcia oraz jak szybko ten spadek powinien następować. Po kilku kolejnych godzinach, jego wytrwałość i zaangażowanie zostało wynagrodzone:
- Maxima paceum... - wypowiedział po raz kolejny poruszając różdżką gdy to niespodziewanie magia wokół niego zafalowała układając się w chciany wzór kopuły, która po powstaniu rozmyła się pozostawiając jednak na wyznaczonym obszarze jaśniejącą, wyczuwalną aurę. Adrien klasnął rozradowany w ręce, ciesząc się jak dziecko. Pomknął następnie czym prędzej powiadomić Poppy jak i Archibalda o swoim dokonaniu.

|zt
Adrien Carrow
Adrien Carrow
Zawód : Ordynator oddziału Zakażeń Magicznych
Wiek : 46
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
Wznosić się i upadać jest rzeczą ludzką. Ważne jest by nie bać się na nowo rozkładać swych skrzydeł i sięgać wyżej.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
możesz pozostawić puste
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t1209-adrien-carrow-budowa https://www.morsmordre.net/t1234-adrien-carrow https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f52-west-yorkshire-wakefield-sandal-castle https://www.morsmordre.net/t3097-skrytka-bankowa-nr-357#50695 https://www.morsmordre.net/t1239-adrien-carrow
Re: Sala treningowa [odnośnik]25.05.18 17:05
Odzwyczaił się od Sandal. Nie umiał powiedzieć, że jest to jego dom w prawdziwym tego słowa znaczeniu. Nie znajdował tu spokoju, ciepła do którego się przyzwyczaił w Jasnolesiu, nie była to jego ostoja, schronienie. Tu dźwięk wybijanego o marmurowe płyty męskiego obcasa budził przeszłość wypełnioną oczekiwaniami. Wiązały się z nimi obrazy ojcowskiego rozczarowania, żarliwa zazdrość o braci, ich umiejętności. Przetarł kark czując jak wspomnienie ciężaru rodowej odpowiedzialności łaskocze na skórę. Teraz tego nie było. Odrzucił wszystko nie mając cienia wątpliwości, że było warto. Dla niej zawsze było.
Słysząc bezwiednie wybijany przez Aurelię takt kroków odwrócił spojrzenie w stronę drzwi wejściowych do sali treningowych. Sam już w niej czekał będąc ubranym w skąpo zdobioną, wręcz ascetyczną szatę treningową.
- Powiedz mi, Aurelko, moja droga... wiem, że prosiłaś mnie o to wcześniej, o tę naukę, jednak tak się zacząłem zastanawiać... - wydął usta niczym myśliciel, splótł za plecami dłonie i po skierowaniu kilku kroków przybliżających go do siostry. W pewnym momencie spojrzał na nią tak jakby wiedział, że przed obiadem jadła już deser, lecz mimo udawał że wiedzy tej nie posiada - Powiedz, czy to aby na pewno przypadek, że upomnienie się o nią tak podejrzanie następuje krótko po spotkaniach z doskonale wiemy którym lordem...? Nie żebym sugerował, że zamierzasz dybać na jego żywot rapierem, jednak pragnę uprzedzić, że nabycie dostatecznej wprawy we władaniu niemagiczną bronią białą umożliwiającej ten zamiar trochę potrwa - mówił, siląc się na powagę, którą ze słowa na słowo tracił na rzecz swojej żartobliwości. Dziecinne iskierki uszczypliwości zawiły się w jego oczach a usta uniosły i rozchyliły w iście lisim uśmiechu. No przecież to by było wręcz dziwne gdyby nie zdecydował się na ten braterski przytyk.
Adrien Carrow
Adrien Carrow
Zawód : Ordynator oddziału Zakażeń Magicznych
Wiek : 46
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
Wznosić się i upadać jest rzeczą ludzką. Ważne jest by nie bać się na nowo rozkładać swych skrzydeł i sięgać wyżej.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
możesz pozostawić puste
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t1209-adrien-carrow-budowa https://www.morsmordre.net/t1234-adrien-carrow https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f52-west-yorkshire-wakefield-sandal-castle https://www.morsmordre.net/t3097-skrytka-bankowa-nr-357#50695 https://www.morsmordre.net/t1239-adrien-carrow
Re: Sala treningowa [odnośnik]31.05.18 20:48
8 lipca

Donośny – i niezwykle niespokojny – stukot obcasów rozbrzmiewał echem po całym zamku, oznajmiając obecność najmłodszej lady Carrow w każdym jego zakamarku, niewiele po podsłuchaniu fascynującej rozmowy pomiędzy rodzicami a bratem. Chociaż była świadoma oczekiwań wobec jej osoby oraz planów, snutych za jej plecami, poczuła się zdradzona zachowaniem Adriena, który nawet nie próbował się jej bronić, przytakując na wszystko co zostało mu powiedziane. Była blisko ze swoim bratem, najbliżej z całej rodziny, o czym świadczył chociażby fakt, że jako jeden z niewielu – o ile nie jedyny – wiedział jak bardzo przeżywała rozstanie z Lupusem i później: śmierć narzeczonego. Wiedział, że boi się kolejnych zaręczyn, wmawiając sobie ciążącą nad nią klątwę psucia każdej bliskiej relacji, wykraczającej poza przyjaźń. Wiedział i widział wszystko, kiedy doprowadzał ją do porządku, podsuwając jej nieszkodliwe eliksiry uspokajające i nasenne, gdy kolejną noc spędzała na wylewaniu łez i późniejszych rozmyślaniach, żeby na drugi dzień prezentować się wprost nieskazitelnie. A jednak, mimo to, nawet nie zwrócił uwagi rodzicom na fakt, że wiązanie jej z Alphardem, w konsekwencji zamieszkanie i z młodszym Blackiem, może nie być najlepszym pomysłem. Uznała więc, że prośba o przyuczenie jej fechtunku będzie odpowiednim pretekstem do siostrzano-braterskiej dyskusji. Kiedy dotarła do sali treningowej, zatrzymała się pół metra przed Adrienem, krzyżując ręce za plecami. Jej mina wskazywała na to, że nie ma nastroju do żartów a wręcz przeciwnie: była dziwnie zacięta, zirytowana a między tym pełna żalu.
Nie rozumiem skąd te insynuacje – westchnęła, z pozoru urażona; nie sądziła, że nagła prośba o lekcje szermierki może zostać niedorzecznie połączona z nagłą próbą wydania jej za mąż; nie, jeśli nie miała nic do zarzucenia potencjalnemu kandydatowi – doskonale wiemy, jakie podejście do tego zajęcia miała mama, a teraz, gdy postawili mnie pod ścianą, korzystam z ich pobłażliwości – dodała, jedynie częściowo zgodnie z prawdą. Prawda była taka, że starsza lady Carrow dalej nie chciała, by jej córka mieszała się w tak męskie zajęcie i nawet nie wiedziała o dzisiejszym treningu, znajdując się po drugiej stronie posiadłości. O tym jednak Adrien wiedzieć nie musiał, bo skoro spiskował wraz z rodzicami za jej plecami, w jakiś sposób musiał nadrobić w jej oczach utracone miano najlepszego brata na świecie.
Poza tym, w dzisiejszych czasach kobieta jest albo wykwintna albo dobrze wyszkolona, luksusem jest posiadanie obu tych rzeczy... a ja preferuję luksusy. – Uśmiechnęła się na krótką chwilę. – Dlaczego powiedziałeś ojcu, że wydanie mnie za Blacka będzie dobrym pomysłem? – Spytała wreszcie, nie mając zamiaru tracić swojego cennego czasu na udawanie, że wszystko jest w porządku.


FreedomThere is more than one kind of freedom. Freedom to and freedom from.
Don't underrate it.


Aurelia Carrow
Aurelia Carrow
Zawód : opiekunka aetonanów
Wiek : 23 lata
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Zaręczona
It is part of her beauty, this quality of being not quite there, dreamlike.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t5614-aurelia-carrow https://www.morsmordre.net/t5754-blawatek#135744 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f52-west-yorkshire-wakefield-sandal-castle https://www.morsmordre.net/t5755-skrytka-bankowa-nr-1386#135745 https://www.morsmordre.net/t5756-aurelia-carrow
Re: Sala treningowa [odnośnik]09.06.18 21:06
Tak. Matka zdecydowanie nie byłaby przychylna podobnym zabiegom. Choć była bardziej pobłażliwa w porównaniu do ojca, to jednak uzdrowiciel pamiętał jak długo serwowała mu spojrzenia pełne dezaprobaty, gdy wyszło na jaw iż sztuki władania szpadą nauczył Inary. Mleko się jednak rozlało. Podobnie miało być i w przypadku Aurelii z czego do końca sobie jeszcze sprawy nie zdawał. Myślał, że matka przymknęła oczy na zapędy swej córki pozwalając jej na podobna fanaberię byle tylko utrzymać ja w ryzach pozornej ogłady. Sam Adrien zaś nie protestował. Właściwie czuł się poniekąd winny sytuacji w której znalazła się jego młodsza siostra chociaż tak właściwie jego głos niewiele znaczył w dyskusji i finalnej decyzji związanej z jej zamążpójściem. Był w końcu jedynie jednym z synów, do tego nie najstarszym, co prawda jego głos był ceniony bardziej niż niegdyś, lecz w takich sytuacjach pobrzmiewał tonem jedynie tonem rady niż branej pod uwagę opinii.
- Masz mi to za złe? - starał się nie tracić dobrego nastroju. Wznoszenie i utrzymywanie go było ostatnimi czasy bardzo trudną dla niego sztuką. Przez wzgląd na to Aurelia nie mogła nie zauważyć, jak mimika jego twarzy została na moment zaburzona jej pytaniem. Znaczyło to tyle, że ubodła nim go w punkt. To nie tak, że Adrien się tego nie spodziewał. Wiedział, że jego siostrzyczka jest typem kobiety wyraźnej, bezpośredniej. Nie spodziewał się jednak tego, że konfrontacja związana z tym tematem zacznie się tak szybko - Czułabyś się lepiej, gdybym błagał o rozpatrzenie innych kandydatów? Lestrange'owie mają bodaj kilku kawalerów. Jeden na pewno niewiele młodszy ode mnie. Teraz, kiedy jeden jest Ministrem to aż żal byłoby nie skorzystać - zasugerował, chcąc pokazać jej, że mogło być gorzej niż jej się wydaje. Następnie westchnął i spojrzał jej z braterską czułością w oczy podając jej jedną ze szpad, którą przyniósł podczas swego wcześniejszego wywodu- wiesz, że zawsze się za tobą wstawię, jeśli tylko mogę, prawda?
Adrien Carrow
Adrien Carrow
Zawód : Ordynator oddziału Zakażeń Magicznych
Wiek : 46
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
Wznosić się i upadać jest rzeczą ludzką. Ważne jest by nie bać się na nowo rozkładać swych skrzydeł i sięgać wyżej.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
możesz pozostawić puste
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t1209-adrien-carrow-budowa https://www.morsmordre.net/t1234-adrien-carrow https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f52-west-yorkshire-wakefield-sandal-castle https://www.morsmordre.net/t3097-skrytka-bankowa-nr-357#50695 https://www.morsmordre.net/t1239-adrien-carrow
Re: Sala treningowa [odnośnik]13.06.18 0:05
Westchnęła, słysząc zadane pytanie, co było odpowiedzią samo w sobie; tak, miała mu to za złe, skoro wiedział o jej rozterkach miłosnych związanych z Lupusem i tym, że skazał ją swoim pozytywnym nastawieniem do przyszłego męża na udrękę do końca życia. Znajdowała się pomiędzy młotem a kowadłem. W jaki sposób miała pokochać Alpharda – lub chociaż darzyć go godnym uczuciem, wszak zasługiwał na to; czuła to – gdy wspólne posiłki miała jadać w towarzystwie drugiego Blacka, który dalej zajmował znaczne miejsce w jej sercu? Jak miała spojrzeć w oczy zarówno jednemu i drugiemu bez absolutnie żadnych wyrzutów sumienia? Wiedziała oczywiście, że ta decyzja nie leżała w jej rękach i nie miała na nią wpływu, sądziła jednak, że opinia Adriena mogłaby jej pomóc. Widocznie się przeliczyła, zaś zachowanie brata wzbudziło w niej poczucie bycia marionetką w rękach polityki, umocnienia pozycji obu rodów, która zapewne była głównym powodem przyszłego związku.
Mogłeś zasugerować, że to nie jest najlepszy wybór. – Odparła, chociaż w duchu odetchnęła, gdy wizja ożenku z dwukrotnie starszym mężczyzną zaprzątnęła jej myśli na krótki moment. Wcześniej przecież rozważała podobny scenariusz, jednak wierzyła, że ojciec o nią zadba i nie skorzysta z podobnej oferty – mimo ciekawości, nie chciała wiedzieć ilu starszych kandydatów próbowało ubiegać się o jej rękę. Aurelia miała również świadomość, że mogło być gorzej, zaś Alphard nie był ani trędowaty ani głupi i nawiązała się między nimi nić porozumienia, co było dobrym zwiastunem, jednak wszystko to zostawało szybko przyćmione przez nawracającą myśl o Lupusie. Do tej pory tłumienie uczucia wychodziło jej wprost doskonale, kiedy uzdrowiciela nie było w pobliżu: nie miała więc żadnej pewności co będzie, gdy zacznie widywać go częściej.
Wiem – chwyciła szpadę w z pozoru delikatną dłoń, odwracając wzrok od oczu Adriena – nie wiem natomiast co zrobić z całą sytuacją. Nie umiem się w niej odnaleźć. – Zrobiwszy krok w tył, próbowała przyjąć podpatrzoną wcześniej pozycję rozpoczynającą pojedynek, lecz nie wiedziała co dalej. – Alphard jest bardzo miły, ale moje serce już tyle razy zostało zranione, że nie wiem, czy zdołam okazać mu coś więcej poza szacunkiem i zrozumieniem. – Skonfrontowała brata ze swoimi wcześniejszymi obawami, chociaż wiedziała, że kwestie przyziemne–miłosne w związkach arystokratów nigdy nie odgrywały ważnej roli, szczególnie u nich, kiedy od maleńkości wychowywano ich w duchu godnego prezentowania siebie i nazwiska, niźli tracenia rozumu na zbędne uczucia. Z drugiej strony miała przeczucie, że Adrien ją zrozumie, skoro sam bardzo kochał swoją żonę.


FreedomThere is more than one kind of freedom. Freedom to and freedom from.
Don't underrate it.


Aurelia Carrow
Aurelia Carrow
Zawód : opiekunka aetonanów
Wiek : 23 lata
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Zaręczona
It is part of her beauty, this quality of being not quite there, dreamlike.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t5614-aurelia-carrow https://www.morsmordre.net/t5754-blawatek#135744 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f52-west-yorkshire-wakefield-sandal-castle https://www.morsmordre.net/t5755-skrytka-bankowa-nr-1386#135745 https://www.morsmordre.net/t5756-aurelia-carrow
Re: Sala treningowa [odnośnik]07.07.18 16:19
- Daj mi argument inny od prywatnych animozji, który faktycznie przechyla szalę na niekorzyść tego małżeństwa to jeszcze dziś spełnię twoje pragnienie - wyartykułował z pewną mechanicznością i zmęczeniem, jednak całkowicie na poważnie. Obrady którym towarzyszy podejmowanie podobnych decyzji to z zasady czysta kalkulacja zysków i strat obmawianych w odpowiednio poważnym gronie. Adrien choć pragną jak najlepiej dla swej siostry to jednak nie mógł zakwestionować decyzji dziecinnym grymaszeniem i obawą o to, że się nie dogadają. Miał swoją pozycję, nie mógł jej zaprzepaszczać i podważać w tak głupi sposób narażając się na śmiech i kpinę. Oboje - Aurelia wraz z Alphardem - musieli i po prostu mieli się od tej chwili dogadać. Był to od teraz ich obowiązek.
Adrien trzymając szpadę w dłoni ustawił się po lewej stronie czarownicy przybierając podstawową, wyjściową figurę. Skinieniem głowy zachęcił siostrę do naśladownictwa.
- Nikt nie wymaga od ciebie nic ponad szacunek i zrozumienie, Aurelio. Tak właściwie to poczułbym niemałą obawę, gdybyś z dnia na dzień obdarzyła go płomiennym uczuciem i myślę, że wcale nie byłbym w tym taki osamotniony. Łokieć bardziej przy sobie, nadgarstek sztywniej, o tak, dobrze – skorygował słownie jej postawę, a potem pochwalił gdy przy kolejnych wymachach zaobserwował poprawę – Z drugiej strony to dopiero zaręczyny. Inara kilkukrotnie była na tym etapie. To jeszcze nie musi być czymś zobowiązującym. Burke, Rowle, Slughorn, Nott... myślę, że gdybyś zainteresowała sobą któregoś z lordów o jednym z tych nazwisk nie byłoby to taką niemożliwością spróbować coś zmienić. Zastanawia mnie jednak, czy jest to faktycznie to, czego byś chciała – uniknąć zaręczyn z lordem Blackiem. Nawet nie wspominał o możliwości uniknięcia. Tej nie było. Każdy mający nazwisko nosił ze sobą pewne brzemię obowiązku. Można było te lejce pochwycić i od biedy ukierunkować jeśli było się odpowiednio czujnym. Czasem było już jednak za późno. Los gnał zbyt prędko by można było go utemperować. - Stopa wysuwająca się na przód powinna zostać postawiona bardziej twardo. Z naciskiem na piętę, nie palce. Pilnuj łokcia.
Adrien Carrow
Adrien Carrow
Zawód : Ordynator oddziału Zakażeń Magicznych
Wiek : 46
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
Wznosić się i upadać jest rzeczą ludzką. Ważne jest by nie bać się na nowo rozkładać swych skrzydeł i sięgać wyżej.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
możesz pozostawić puste
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t1209-adrien-carrow-budowa https://www.morsmordre.net/t1234-adrien-carrow https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f52-west-yorkshire-wakefield-sandal-castle https://www.morsmordre.net/t3097-skrytka-bankowa-nr-357#50695 https://www.morsmordre.net/t1239-adrien-carrow
Re: Sala treningowa [odnośnik]13.07.18 12:23
Nie miała żadnego argumentu, z pewnością nie prawdziwego, który mógłby raz na zawsze pogrzebać poruszony proces małżeństwa. Mogła wymyślić wiele, choć wiedziała, która sytuacja rzuciłaby cień na jej związek z Alphardem – przeklęte spotkanie w operze. To, co powiedziała rodzinie mijało się znacznie z tym, jak było naprawdę, gdy nie zrobiło jej się wcale słabo a to przez lorda Blacka prawie spadła z samego szczytu schodów. Wiedziała jednak, że to mogłoby pociągnąć za sobą wiele nieprzyjemnych konsekwencji, zaś ona lubiła towarzystwo Alpharda i koniec końców cieszyła się, że to na niego padł wybór rodziców. Potrzebowała po prostu czasu, by to wszystko sobie poukładać w głowie i jakoś przełknąć gorycz związaną z Lupusem. Nie wiedziała jeszcze, że będzie to o wiele trudniejsze, gdy zaręczyny Lupusa niedługo zostaną zerwane.
Dlaczego? Nie powinnam kochać swojego męża? – Spytała spokojnie, dostosowując się do wskazówek brata. Przyciągnęła łokieć, ustawiła odpowiednio nadgarstek, choć z tym miała niewielki problem. – Z Zaręczyn niedaleko do ślubu, mam przeczucie, że jeszcze w tym roku czeka mnie przeprowadzka. – Nie było jej to na rękę; nie chciała opuszczać zamku, swoich aetonanów, za którymi tęskniłaby najmocniej. I rodziny, która była nieznośna, ale dużo jej zawdzięczała. Poza tym nie wyobrażała sobie przeprowadzki do miasta, którego dotychczas całe życie unikała jak mogła. Przyzwyczaiła się do natury, lasów, pewnej swobody, której miejskie parki i tereny nie mogły jej zagwarantować, nie wspominając o tłumach znienawidzonych ludzi.
Kto się wtedy zajmie Neptunem? Wychowałam go od małego, nie mogę go tu zostawić – ani zabrać ze sobą, gdy warunki w posiadłości Blacków nie przewidywały hodowli zwierząt, szczególnie o takich gabarytach.
Skupiała się jednocześnie na udzielanej lekcji, chociaż jej myśli kierowały się wszędzie tam, gdzie nie powinny; dlatego postawiła stopę, raz się potknęła, potem zapomniała o łokciu; później powtórzyła cały proces, uznając  na głos, że jest beznadziejna i może faktycznie matka wiedziała co robi, zabraniając jej pobierania lekcji.


FreedomThere is more than one kind of freedom. Freedom to and freedom from.
Don't underrate it.


Aurelia Carrow
Aurelia Carrow
Zawód : opiekunka aetonanów
Wiek : 23 lata
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Zaręczona
It is part of her beauty, this quality of being not quite there, dreamlike.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t5614-aurelia-carrow https://www.morsmordre.net/t5754-blawatek#135744 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f52-west-yorkshire-wakefield-sandal-castle https://www.morsmordre.net/t5755-skrytka-bankowa-nr-1386#135745 https://www.morsmordre.net/t5756-aurelia-carrow
Re: Sala treningowa [odnośnik]20.08.18 9:29
Gdy żadne, konkretne słowo sprzeciwu nie padło, Adrien spojrzał na swą siostrę pokrzepiająco. Wiedział, że była na etapie miotania się. Carrow byli, jak swoje konie - gorącokrwiści, pełni werwy, dumy i krzty dzikości, która kazała im niespokojnie, ostrzegawczo strzyc uszami kiedy to w ich zasięgu wzroku pojawił się ktokolwiek czający się z potrafiącym uwierać wędzidłem. Alphard jednak nie był kimkolwiek, prawda? Adrien przeczuwał, że historia ich znajomości, przynajmniej niegdyś, miała w sobie nieco więcej odcieni różnorakiej głębi. Być może, kiedyś, z tego też powodu zrodzi się coś więcej. Nie należało być jednak zanadto naiwnym, kiedy w lepszej cenie znajdowała się powściągliwość.
Zaśmiał się krótko ciepłym rozbawieniu.
- A czy mogłabyś znienawidzić jazdę wierzchem, polubić gwar salonowej gry, czy też zapłonąć myśliwską pasją? - pytania miały wydźwięk w pełni retoryczny co podkreślił pauzą - Nie da się zmusić człowieka do miłości. Nie mówię, że źle jest kochać. To by było bardziej niż na miejscu darzyć małżonka podobnym uczuciem, jednak nikt od was czegoś podobnego nie wymaga. Ani od ciebie, ani też od lorda Blacka - nad tym ostatnim to ubolewał, jednak taka była prawda - W zupełności wystarczy obopólne zrozumienie, a przynajmniej próba podjęcia tegoż. Zważ, że najpewniej znajduje się nie w innej sytuacji od ciebie. Być może nawet bije się z podobnymi tobie emocjami - sugerował sięgając swoimi pokładami empatii w stronę kawalera jakim był Black i tego, że przecież za niego rodzina również podjęła decyzję stawiając przed faktem dokonanym. Gdyby było inaczej ten by z żarliwością oświadczył się wcześniej. Przynajmniej dla Adriena takie postąpienie wdało się oczywiste - Istotny jest również szacunek. Jeżeli nie będziesz wstanie zdobyć się na taki jakim powinna darzyć żona męża to odpowiednim będzie ten, jakim powinno się darzyć drugiego człowieka bo w jego piersi bije nie inne serce od twojego, Aurelio - życie zawsze należało szanować. Chociaż może prośba o to stawała się daremnym pragnieniem doświadczonego uzdrowiciela? Te ostatnio dość brutalnie, jak i spektakularnie wyszarpywano niewinnym - Kiedy jest i zrozumienie, jak i szacunek to wić gniazdo na tym może przywiązanie z którego może, lecz nie musi wykiełkować miłość. Ja sam, Aurelio życzę ci jak najlepiej - zapewnił ją chociaż prawdopodobnie nie musiał. Ciągle jednocześnie poruszał się wykonując jedną, a potem również i drugą figurę szermierczą. Potem, gdy siostra w tym wszystkim się odnalazła przechodził płynnie z jednej do drugiej tempem miarowym, spokojnym w takt którego wypowiadał te wszystkie słowa. Gdyby włączyć muzykę, wszystkie te ruchy przypominałyby taniec z szablą o charakterystycznych kanciastych i gwałtownych ruchach.
- Spróbuję rozeznać się z przezorności czy istniałaby szansa wykupu jakichś stajni w okolicach Londynu - obiecał nie przewidując nawet możliwości najmu boksu. Przecież Byli Carrow. Co to dla niech w razie potrzeby wykupić stadninę lub też połacie lasu pod takową chociażby i dla jednego, jedynego ogiera? Nic! - Propos Neptuna. Wydałem dyspozycję w Gringottcie dyspozycję na jego poczet, tak byś mogła go należycie wypielęgnować przed Festiwalem Lata - zapowiedział, mając nadzieję, że to poprawi humor siostry. Wiedział, że podobny prezent sprawdzi się lepiej niż nowa suknia.
Adrien Carrow
Adrien Carrow
Zawód : Ordynator oddziału Zakażeń Magicznych
Wiek : 46
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
Wznosić się i upadać jest rzeczą ludzką. Ważne jest by nie bać się na nowo rozkładać swych skrzydeł i sięgać wyżej.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
możesz pozostawić puste
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t1209-adrien-carrow-budowa https://www.morsmordre.net/t1234-adrien-carrow https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f52-west-yorkshire-wakefield-sandal-castle https://www.morsmordre.net/t3097-skrytka-bankowa-nr-357#50695 https://www.morsmordre.net/t1239-adrien-carrow
Re: Sala treningowa [odnośnik]27.08.18 20:04
Zdziwiona słowami brata Aurelia szybko, niezbyt kulturalnie, posłała mu pełne wątpliwości spojrzenie. Nie rozumiała skąd wzięło się jego nastawienie względem Alpharda, skoro na początku sam przecież nie darzył szczególnym zaufaniem swojego zięcia. Mógł się wypierać, mógł zaprzeczać, jednak ona doskonale go znała i widziała subtelne zmiany w jego zachowaniu z tamtego okresu. Wysłuchała jednak uważnie tego, co miał do powiedzenia i nie mogła się z nim nie zgodzić. Wiedziała to wszystko od dawna, nie potrzebowała kolejnego wykładu i utwierdzenia się w przekonaniu, że z szacunku blisko jest do przywiązania a od przywiązania zapewne do miłości, której w ich świecie jest niewiele; wiedziała również, że Adrien chyba nie do końca zrozumiał jej obawy. Ten, którego kochała był bratem tego, z którym miała spędzić życie i to był główny powód wewnętrznego sprzeciwu szlachcianki i to też z tego powodu zastanawiała się, czy będzie w stanie pokochać swojego męża, swoją wielką miłość mając zaledwie piętro obok.
Westchnęła, rozpogadzając się dopiero wtedy, gdy brat obiecał jej rozejrzeć się osobiście nad stajniami w okolicy i nad przekazaniem Neptuna w jej ręce.
To miłe z twojej strony – powiedziała, odkładając szpadę do pozycji neutralnej. – Będziesz brać udział w wyścigu? – Spytała wnet, zauważając, że zapał braci do opieki nad aetonanami i pielęgnowania rodowego dziedzictwa  ostatnim czasie trochę podupadł. Nie potrafiła znaleźć powodu takiego stanu rzeczy, dlatego też uznała, że dzisiejsze spotkanie z bratem jet dobrą okazją do zbadania terenu.
Dawno nie widziałam cię w naszych stajniach – był ordynatorem, wiedziała o tym, lecz nie wiedziała, że w czasie wolnym jej brat zajmował się niesieniem pomocy w inny sposób, na szczęście dla niego; gdyby tylko dowiedziała się, że najukochańszy brat jednak miał przed nią tajemnice, zapewne nie odezwałaby się do niego przez długi czas. – Powinieneś zobaczyć jak zaopiekowałam się naszymi aetonanami. – Czasami miała wrażenie, że nikogo wcale by nie zaskoczyło, gdyby zajęła się męskimi obowiązkami, lecz wpojone przez matkę nauki i wyręczający ją na każdym kroku stajenny utrudniał jej sprawdzenie tego.


FreedomThere is more than one kind of freedom. Freedom to and freedom from.
Don't underrate it.


Aurelia Carrow
Aurelia Carrow
Zawód : opiekunka aetonanów
Wiek : 23 lata
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Zaręczona
It is part of her beauty, this quality of being not quite there, dreamlike.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t5614-aurelia-carrow https://www.morsmordre.net/t5754-blawatek#135744 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f52-west-yorkshire-wakefield-sandal-castle https://www.morsmordre.net/t5755-skrytka-bankowa-nr-1386#135745 https://www.morsmordre.net/t5756-aurelia-carrow
Re: Sala treningowa [odnośnik]28.08.18 14:32
Nie miał żadnego zdania wobec lorda Blacka. Poruszając jego kwestię w swej wypowiedzi odnosił się do niego jak do człowieka, a nie osoby. Wymienione jego nazwisko można było zamiennie zestawić z jakimkolwiek innym – Malfoy, Nott... To nie było istotne. To była jedynie figura. Nie była potrzebna żadna nadinterpretacja którą stosowała Aurelia. Nie można było jej za to jednak winić. Emocje kłębiły się w jej ciele. Było to widać w ruchach i sile z jaką wykonywała wypady. Może powinien regularnie oferować jej podobną rozrywkę? Prawdopodobnie dobrze zrobi jej to na nerwy. Przyglądał się pracy jej łokcia, którą korygowała. Poruszała się płynnie. Nie było to zaskoczeniem. Szermierce nie daleko było do miana osobliwego tańca, który nie był dla niej żadnym kłopotem.
- Muszę – uśmiechnął się, a usta wygięły się po chwili mocniej – I chcę. Mój wierzchowiec potrzebuje rozprostować skrzydła przy sensowniejszym wyzwaniu – był to gniady, dość młody ogier pochodzący z rodzimych stajen, który to przypadł w posiadanie właśnie Adrienowi - Inara również się pojawi. Nazwisko krwi nie oszuka - był z tego dumny i trochę mniej z trafnego zarzutu siostry – Nad swoimi własnymi, jak zauważyłaś, również muszę popracować nim zmarnieją i odpadną. Zdecydowanie ostatnimi czasy zbyt często czuję grunt pod stopami – dosłownie, jak również i przenośnie. Ciężar odpowiedzialności za pacjentów, za zakon, za rodzinę i zdradę przyciskała go boleśnie. Był w stanie jednak wciąż stać dumnie, pewnie. Nie czuł by to miało się zmienić. Nie mogło, jeżeli wszystko co było dla niego ważne miało przetrwać.
- Myślę, że możemy się udać w ich kierunku zaraz po obiedzie – poruszył szpadą składając ją z zamiarem odłożenia – Albo kolacji. Wieczory są co prawda chłodne, lecz myślę, że żwawsze prowadzenie pomoże odegnać to wrażenie - prawdopodobnie nie powinien oferować siostrze chwilowej ucieczki wieczorna porą na grzbietach latających rumaków to jednak nie mógł się powtrzymać. Czuł, że być może przez swoje wewnętrzne troski odsunął ją za bardzo na bok. Nie powinno to tak wyglądać. Był w końcu starszym bratem. Powinien być jej podporą i pocieszeniem. Pierwsze nie koniecznie mu wyszło. Dzień jednak nie dobiegł końca by nie mógł spróbować drugiego.
Adrien Carrow
Adrien Carrow
Zawód : Ordynator oddziału Zakażeń Magicznych
Wiek : 46
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
Wznosić się i upadać jest rzeczą ludzką. Ważne jest by nie bać się na nowo rozkładać swych skrzydeł i sięgać wyżej.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
możesz pozostawić puste
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t1209-adrien-carrow-budowa https://www.morsmordre.net/t1234-adrien-carrow https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f52-west-yorkshire-wakefield-sandal-castle https://www.morsmordre.net/t3097-skrytka-bankowa-nr-357#50695 https://www.morsmordre.net/t1239-adrien-carrow
Re: Sala treningowa [odnośnik]31.08.18 20:08
Nie wróciła już do tematu Blacków, zauważając, że Adrien nie do końca rozumiał jej obawy, jak i najwidoczniej zapomniał o wielkiej miłości między nią a bratem aktualnego narzeczonego. I o klątwie, którą sobie wmówiła po odejściu zarówno jednego, jak i drugiego mężczyzny z jej życia. Martwiła się, że w przypadku Alpharda sytuacja się powtórzy lub że ten się rozmyśli z niewiadomych przyczyn, wystawiając ją na pastwę losu, jednak nie powiedziała tego na głos. Nie chciała wracać do nieprzyjemnych wspomnień, ani nie chciała dalej gdybać, wiedząc, że przecież nic z tego pożytecznego nie wyniknie; musiała czekać na to, co pokaże czas i los.
Nad nimi też pracuję – przyznała, posyłając bratu kontrolne spojrzenie, bo była niemal pewna, że o tym wie. Zajmowała się przecież wszystkimi aetonanami, bez wyjątku, każdemu poświęcając odpowiednią ilość czasu. I chociaż Neptun wydawał się być niezadowolony z tego powodu, tak potrafiła zawsze zwalczyć jego humorki przemycając potajemnie smakołyki. – Zobaczysz jak dobra w tym jestem. – Dodała nieskromnie, pół żartem pół serio, zdając sobie sprawę z naturalnej ręki do zajmowania się magicznymi wierzchowcami.
Uśmiechnęła się natomiast w odpowiedzi na propozycję brata, bo brakowało jej jego obecności w ostatnim czasie i wspólnego spędzania czasu. Kiedyś byli przecież prawie nierozłączni, a teraz? Najczęściej widywała go podczas posiłku – o ile był w Sandal Castle – lub przelotnie rano, bądź wieczorem. Wiedziała jednak, że był człowiekiem zajętym i nie ulegało wątpliwości, że swój czas w pełni poświęcał na pracę, czy zajmowanie się ciężarną córką. Opuściła szpadę i podeszła, przytulając się bez pytania do ramienia Adriena.
Wybierzemy się na przejażdżkę? – Spytała, zadzierając szpiczasty podbródek i wbijając go bratu w rękę. – Pokażę ci ładne miejsce. Dawno mnie tam nie było, bo przyznam szczerze, że mgła spowijająca okolice nieco mnie odstrasza. – Straciła ochotę na dalszą lekcję, dlatego szybko uporządkowała rozrzucony sprzęt i pociągnęła brata do jadalni. Pora obiadowa zbliżała się nieubłaganie, zaś ona – pierwszy raz od dawna – poczuła się naprawdę głodna.

zt oboje


FreedomThere is more than one kind of freedom. Freedom to and freedom from.
Don't underrate it.


Aurelia Carrow
Aurelia Carrow
Zawód : opiekunka aetonanów
Wiek : 23 lata
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Zaręczona
It is part of her beauty, this quality of being not quite there, dreamlike.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t5614-aurelia-carrow https://www.morsmordre.net/t5754-blawatek#135744 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f52-west-yorkshire-wakefield-sandal-castle https://www.morsmordre.net/t5755-skrytka-bankowa-nr-1386#135745 https://www.morsmordre.net/t5756-aurelia-carrow
Re: Sala treningowa [odnośnik]27.03.19 0:02
1.11

Isabelle nie mogła znaleźć sobie miejsca w zamku - dosłownie. Ku jej irytacji, ojciec wciąż nie kazał posprzątać jej dawnej pracowni eliksirów. Wszystko było zakurzone i zagracone, a przecież jej pobyt we Francji dał mu czas by doprowadzić wszystko do porządku! Zirytowana, poprosiła o wstawienie swojego kociołka do sali treningowej, pomimo protestów ojca. I tak jej nie używasz - odparła z wyjątkową jak na siebie bezczelnością. Ona zaś nie mogła usiedzieć bezczynnie. Lekką ręką wydała sporo oszczędności na składniki do eliksirów i chciała odświeżyć nieco swoje umiejętności. Podczas małżeństwa z Percym wypadła nieco z wprawy. Skupiała się na byciu dobrą żoną, a nie na rozwijaniu własnych zainteresowań naukowych. Dość. Nie będzie już myśleć o Percivalu. Była zdana na siebie, a eliksir, który zamierzała przyrządzić był bezpieczny dla dziecka i może kiedyś przyda się jej albo komuś innemu. Już raz uratował jej życie przy ataku paniki, spowodowanym klątwą Ondyny...i wieściami o zdradzie Percivala. Już Blake'a, nie Nott'a.
Zgniotła owoce czarnej jagody i wsypała je do kociołka. Dodała chitynowe pancerzyki żuków i ikrę jesiotra. Mieszała składniki przez dłuższy czas, po czym dodała do mikstury serce eliksiru - ropę czyrakobulwy.
Odczekała chwilę i znów zaczęła mieszać, tym razem wolniej. Po dokładnym wymieszaniu składników wsypała do środka jeszcze płatki hibiskusa. Nad kociołkiem uniósł się przyjemny napar, a Isabelle uśmiechnęła się pod nosem. Eliksir nie był najprostszy, ale jego działanie było bardzo skuteczne. Pomimo lekkiego otępienia, skutecznie pomagał zapomnieć o lęku. Po wszystkim będzie musiała skonsultować się z ojcem w sprawie dawkowania. Wcześniej nie miała pojęcia, jaka dawka leku jest odpowiednia i chociaż przed wzięciem się do pracy przejrzała odpowiedni rozdział z księgi o medycynie, wciąż miała pewne wątpliwości. Zbyt mała dawka nie pomoże w ataku paniki, zbyt duża grozi niebezpiecznym spowolnieniem krążenia. Musiała podszkolić się w anatomii - ojciec nie zawsze będzie przy niej, by podać jej leki w razie ataku choroby.


Stal hartuje się w ogniu


Isabelle Carrow
Isabelle Carrow
Zawód : Alchemiczka, szlachcianka
Wiek : 25
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Wdowa
Stal hartuje się w ogniu
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
 xyz
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t7146-isabelle-carrow https://www.morsmordre.net/t7207-listy-isabelle https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f52-west-yorkshire-wakefield-sandal-castle https://www.morsmordre.net/t7206-skrytka-bankowa-nr-1757 https://www.morsmordre.net/t7256-isabelle-carrow#195434

Strona 1 z 2 1, 2  Next

Sala treningowa
Szybka odpowiedź
Uprawnienia

Nie możesz odpowiadać w tematach