Wydarzenia


Ekipa forum
Wejście
AutorWiadomość
Wejście [odnośnik]10.03.12 23:28
First topic message reminder :

Wejście

Jest to duży, betonowy podjazd zwykle zatarasowany policyjnymi samochodami. Tuż obok znajduje się ławka i przystanek autobusowy, a także budka telefoniczna. Przy podjeździe w dużych ceramicznych donicach rośnie kilkanaście mniejszych i większych drzewek iglastych, zawsze zielonych i pachnących.
Wejście do budynku stanowią natomiast szerokie dębowe drzwi, a po kilku metrach wysłużony, żółty korytarz rozwidla się na prawo i lewo, prowadząc do klatki schodowej, wind oraz niezliczonych pomieszczeń, najczęściej gabinetów. Tuż po prawej stronie umiejscowiona została zaś portiernia: niewielki betonowy box oddzielony od korytarza wysoką dębową ladą. Wysłużone notesiki i gazety poobklejane są morzem karteczek, a na ścianie, tuż za strażnikiem, porozwieszano kalendarze, plakaty, półeczkę z radiem i tabliczki z wszelakimi informacjami oraz przeszkloną szafkę pełną kluczy.
Jak zawsze panuje tu tłok i hałas.

W tej lokacji obowiązuje bonus do rzutu kością w wysokości +5 dla Rycerzy Walpurgii i +10 dla Śmierciożerców.


Lokal zamknięty

Podchodzicie do drzwi wejściowych i dostrzegacie panującą wewnątrz pustkę. Dopiero po chwili odszukujecie spojrzeniem brzydki napis spisany w pośpiechu zamknięte. Domyślacie się, że wojna musiała zmusić właścicieli do wycofania się z prowadzenia biznesu. I kto wie? Może również ucieczki?


Lokal został zamknięty do odwołania. Można jednak prowadzić rozgrywki mające miejsce przed budynkiem.

Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Wejście - Page 3 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki

Re: Wejście [odnośnik]20.03.19 6:16
The member 'Morgoth Yaxley' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 41
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Wejście - Page 3 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Wejście [odnośnik]20.03.19 7:48
Od tej pory to ustabilizowane za pomocą czarnej magii miejsce staje się terenem sprzyjającym rzucaniem czarów przez wszystkich Rycerzy Walpurgii. Sukces zagwarantował wszystkim poplecznikom Czarnego Pana bonus do rzutu kością w wysokości +5 dla Rycerzy Walpurgii i +10 dla Śmierciożerców podczas kolejnych gier w tej lokacji. Zostanie wam to zapamiętane.

| Możecie kontynuować rozgrywkę.
Mistrz gry
Mistrz gry
Zawód : -
Wiek : -
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
Do you wanna live forever?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Wejście - Page 3 Tumblr_mduhgdOokb1r1qjlao4_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/t475-sowa-mistrza-gry#1224 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t2762-skrytki-bankowe-czym-sa#44729 http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Wejście [odnośnik]20.03.19 11:38
Kiedy tylko skończyli wypowiadać ostatnie inkantacje, Burke poczuł, jak powietrze wyraźnie się oczyszcza. Nadal miał wrażenie, że całe pomieszczenie jest przeraźliwie brudne i wręcz skażone swoją niemagicznością, ale przynajmniej czarna magia, do tej pory szalejąca w tym miejscu, miała być już uśpiona. Był to jakiś plus, nawet jeśli wciąż kuła go myśl, że swoimi czynami wyświadczyli mugolom przysługę.
Burke opuścił ręce, chowając jednocześnie różdżkę do rękawa. Postąpił też podobnie jak Morgoth i ściągnął z twarzy maskę śmierciożercy. Nie byłoby to co prawda wielkim problemem, gdyby natknęli się na jakiegoś mugola - jedno zaklęcie starczyło, aby się szkodnika pozbyć. Wciąż jednak oczywiście istniało prawdopodobieństwo, że ściągnęliby na siebie niepotrzebną uwagę. Albo przywołali jakąś paskudną anomalię podczas próby unieszkodliwienia intruza. Lepiej było już postawić na blef, w którym na szczęście Burke był całkiem dobry.
Właściwie Burke spodziewał się, że wszystko udało im się bez przeszkód - ale gdy tylko się odwrócił, dostrzegł że jego obawy się spełniły. W ich stronę szedł właśnie zdezorientowany mugolski strażnik. Burke już miał otworzyć usta, wymyślając naprędce jakąś bajeczkę mającą spławić mężczyznę, ale po raz kolejny to Morgoth odezwał się pierwszy. Burke spojrzał na swojego towarzysza. Być może historyjka nie brzmiała zbyt przekonująco - przynajmniej dla niego - ale mugol musiał być albo wyjątkowo podatny na sugestie albo zwyczajnie głupi, albo też było coś specyficznego w tonie głosu Yaxleya - i mężczyzna zwyczajnie im uwierzył. Burke gotowy był w razie konieczności dorzucić trzy grosze do opowieści Morgotha, ale nie musiał tak naprawdę wyrzec ani słowa. Strażnik tylko w zamyśleniu pokiwał głową, mruknął pod nosem coś, co brzmiało jak "No niech będzie, róbcie swoje" a potem zwyczajnie odwrócił się na pięcie i powrócił tam, skąd przyszedł. Miał szkodnik szczęście. - Nieźle poszło - mruknął Burke do swojego towarzysza, odwracając się w kierunku wyjścia. Ich robota w tym miejscu była skończona. Gdzie indziej wciąż jednak istniały anomalie, którymi trzeba było się zająć.


monster
When I look in the mirror
I know what I see
One with the demon, one with the beast
The animal in me
Craig Burke
Craig Burke
Zawód : Handlarz czarnomagicznymi przedmiotami, diler opium
Wiek : 34
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
If I die today, it won’t be so bad
I can escape all the nightmares I’ve had
All of my angry and all of my sad
Gone in the blink of an eye
OPCM : 7 +1
UROKI : 13 +3
ALCHEMIA : 5
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 1
CZARNA MAGIA : 32 +3
ZWINNOŚĆ : 10
SPRAWNOŚĆ : 15
Genetyka : Czarodziej

Sojusznik Rycerzy Walpurgii
Sojusznik Rycerzy Walpurgii
https://www.morsmordre.net/t3810-craig-maddox-burke https://www.morsmordre.net/t3814-blanche#70697 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f76-durham-durham-castle https://www.morsmordre.net/t6332-skrytka-bankowa-nr-965#159559 https://www.morsmordre.net/t3842-craigowe#71823
Re: Wejście [odnośnik]22.03.19 15:31
Wtargnięcie mugola w trakcie naprawy niebezpiecznej anomalii świadczyło o dwóch rzeczach. Pierwszą z nich było szaleństwo, którym odznaczali się ci niemagiczni obywatel przeciwległego czarodziejom świata, bo chyba zdawali sobie sprawę z faktu, że tu coś nie grało. A mimo to mężczyzna wyglądał na zaskoczonego faktem, że Śmierciożercy znajdowali się w tym miejscu; przy okazji sam chyba pełnił swoje funkcje. Szaleństwo... Chyba nawet oni musieli zdawać sobie sprawę z niebezpieczeństwa. Morgoth zastanawiał się, jak tłumaczyli sobie rośnięcie golema, co nie było dla nich normalne. Pewną specyficzną trucizną? A może złudzeniem? Bądź co bądź po raz kolejny mugole dowiedli, że byli zdecydowanie mniej rozgarnięci od czarodziejów. Drugą rzeczą, która przyszła na myśl Morgothowi, była pokora. Udając się w miejsce należące do niemagicznej części świata, winni być lepiej przygotowani na takie spotkanie. Ryzykowali wiele, narażając ujawnienie magii i czarów. Zaskakiwało Yaxleya to, że przecież anomalie dotykały również i tych drugich, a jednak wciąż patrzono z wielkim zadziwieniem na wszystko, co było inne. Do teraz pamiętano Młot na Czarownice, które były źródłem wiedzy o polowaniu na każdego, kogo, chociażby posądzano o czary. Płonące stosy, inkwizycja hiszpańska — wszystkie te wydarzenia znajdowały swoje miejsce na kartach historii i Morgoth nigdy nie mógł być w pełni poplecznikiem idei, jakoby to jego ród niesprawiedliwie wyżynał niemagicznych. Bronili się. Pilnowali swojego potomstwa. Niczym Wielka Wilczyca wykarmiająca Remusa i Romulusa. Jeśli teraz mieli postąpić tak samo, atakując jego rodzinę, zamierzał odpowiedź tak jak jego przodkowie — niech i tak będzie.
Wypowiedź skierowana do mundurowego nie była szczytem oszustwa, ale słowa padały surowo i pewnie, dlatego mężczyzna musiał ustąpić. Zapewne wrażenie, które wywołał młodszy Śmierciożerca, wiele na tym zdecydowało. Bo w końcu kto normalny szukałby zaginionych dokumentów w środku nocy... Jednak nierozwaga mugola po raz kolejny sprawiła, że szala przechyliła się na stronę Rycerzy Walpurgii. Jego reakcja była już szczytem niekompetencji. Słysząc słabe wytłumaczenie z ust nestora, nieznajomy burknął coś pod nosem i odszedł, zostawiając dwójkę czarodziejów samym sobie. Na słowa Craiga, Yaxley skinął w ciszy głową. - Ciekawe jak inni - dopowiedział pokrótce Morgoth. Nie musiał mówić dalej. Craig mógł wyłapać w lot, że naprawa anomalii była zadaniem ich wszystkich. Wymagająca, wyczerpująca dodawała później sił, ale nie mogli sobie pozwolić na zbyt dużą ekspozycję na czarną magię. Mimo że stykali się z nią częściej niż inni, nie byli jeszcze uodpornieni na jej złowieszczą moc.



They call him The Young Wolf. They say he can turn into a wolf himself when he wants. They say he can not be killed.

Morgoth Yaxley
Morgoth Yaxley
Zawód : a gentleman is simply a patient wolf, buduję sobie balet trolli
Wiek : 22
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Żonaty
Thus he came alone to Angband's gates, and he sounded his horn, and smote once more upon the brazen doors, and challenged Morgoth to come forth to single combat. And Morgoth came.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej

Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
https://www.morsmordre.net/t3063-morgoth-yaxley https://www.morsmordre.net/t3117-kylo#51270 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f288-fenland-palac-yaxleyow https://www.morsmordre.net/t3525-skrytka-bankowa-nr-803#61584 https://www.morsmordre.net/t3124-morgoth-yaxley#51390
Re: Wejście [odnośnik]22.03.19 17:52
Właściwie Burke był nawet pod wrażeniem. I wcale nie chodziło o to, że całkiem zgrabnie poradzili sobie z tą anomalią. Chodziło raczej o fakt, jak bardzo tępy był mugol, na którego się natknęli. I tak daliby sobie z nim radę - jak nie słowem to zaklęciem - ale jednak ciężko było nie unieść brwi w zdziwieniu, widząc jak prędko mężczyzna ewakuował się, łykając ich gadkę. A może był jednak na tyle inteligentny, że zrozumiał, że ma do czynienia z kimś od siebie zdecydowanie silniejszym i zwyczajnie udawał głupiego aby móc po cichu wrócić na swój posterunek? Burke nie podejrzewałby go raczej o taki spryt, zdecydowanie bardziej był skłonny uwierzyć, że mugol naprawdę był tak durny.
Był także zaskoczony, chociaż tego nie dawał po sobie poznać, że to miejsce było opętane tak długo. Czy anomalia pojawiła się w tym miejscu dopiero niedawno, czy może zakonnicy przeklęte szkodniki, które próbowały im przeszkodzić nie namierzyli jeszcze tej miejscówki - też nie znał odpowiedzi na to pytanie. Spodziewał się jednak, że na wieść, że anomalia dręczy szlamowaych przedstawicieli prawa, szlamoluby rzucą się do pomocy. W końcu czy znaczna część członków zakonu nie grzała posadki gdzieś w służbach porządkowych ich magicznego świata? To chyba było najbardziej ironiczne.
- Oby lepiej niż my - Craig mruknął w odpowiedzi na słowa Morgotha. Nie był pewien, które to było ich wspólne podejście. Drugie? Trzecie? Będąc raczej mocno skupionym na swojej złości Burke stracił rachubę. Z resztą nie ważne. Liczyło się to, że jednak udało im się uspokoić to miejsce. Teraz na szczęście mogli się już stąd wynieść. Od przebywania w tak przesiąkniętym niemagicznym powietrzem miejscu miał wrażenie że jest brudny. Jak tylko wróci do Durham będzie musiał wziąć długą i oczyszczającą kąpiel.
Odwrócił się do wyjścia. Gdy tylko przeszedł przez drzwi poczuł się lepiej. Potem jeszcze raz spojrzał z pogardą na gargulca, który w kawałkach leżał na kamiennych schodach. Durna rzeźba - Będziemy w kontakcie - obejrzał się przez ramię na Morgotha. W końcu wciąż istniały anomalie, które należało uspokoić. To było ich zadanie.


monster
When I look in the mirror
I know what I see
One with the demon, one with the beast
The animal in me
Craig Burke
Craig Burke
Zawód : Handlarz czarnomagicznymi przedmiotami, diler opium
Wiek : 34
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
If I die today, it won’t be so bad
I can escape all the nightmares I’ve had
All of my angry and all of my sad
Gone in the blink of an eye
OPCM : 7 +1
UROKI : 13 +3
ALCHEMIA : 5
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 1
CZARNA MAGIA : 32 +3
ZWINNOŚĆ : 10
SPRAWNOŚĆ : 15
Genetyka : Czarodziej

Sojusznik Rycerzy Walpurgii
Sojusznik Rycerzy Walpurgii
https://www.morsmordre.net/t3810-craig-maddox-burke https://www.morsmordre.net/t3814-blanche#70697 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f76-durham-durham-castle https://www.morsmordre.net/t6332-skrytka-bankowa-nr-965#159559 https://www.morsmordre.net/t3842-craigowe#71823
Re: Wejście [odnośnik]22.03.19 18:16
Obrócił w dłoni maskę, którą znów przybrał na twarz, nie zamierzając pozwalać, by ktokolwiek przyczaił się na nich lub chociażby dojrzał oblicza Śmierciożerców. Owszem, anomalia została przez nich opanowana, lecz nie oznaczało to, że nikt nie chciał zdecydować się na jej powstrzymanie. Czy nie było to w pewnym sensie ironiczne, że dwójka szlachetnie urodzonych mężczyzn, członków Rycerzy Walpurgii i ich elitarnego oddziału, skierowało swoje spojrzenia ku czysto mugolskim terenom, które trawiła anomalia? Dla Morgotha ten paradoks był pod pewnymi względami przekorny, jednak oznaczało to równocześnie, że posiadali odpowiednią siłę, by zapanować nie tylko nad chaosem, który rozprzestrzeniał się po ich kraju, lecz również i nad niemagicznymi. Mieli tę siłę, ale nie korzystali z niej w tak bestialski sposób, w jakim chcieli ich widzieć ich przeciwnicy. Yaxley nie twierdził, że nie mieli okrutnych przestępstw na swych barkach, ale nie byłyby potrzebne, gdyby ich rząd z taką ochotą nie reklamował łączenia się z wyzbytymi magii osobnikami. To było czyste szaleństwo — oczekiwać od prawdziwych czarodziejów asymilacji z tymi, którzy o ich świecie nie mieli absolutnie żadnego pojęcia. Gdzie poszanowanie ich praw do odmienności? Do suwerenności? Gdzie prawo do wychowywania dzieci we własnych wartościach? Ogłaszano konserwatystów jako potwory, które chciały wychodzić nocą, by zabijać każdego, kto nie nadawał się, według nich, do koegzystencji. Szaleństwo. To było czyste szaleństwo i nastawanie na własnych obywateli. Morgoth miał dość tej komedii i teatru, który zapewniała im opinia publiczna. Nie po to został powołany na miejsce nestora rodu, by siedzieć z założonymi rękami i patrzeć jak dorosłe dzieci szalały i zatracały ich społeczeństwo. Każdy noszący jego nazwisko, każdy z czarodziejskiej rodziny zasługiwał na ochronę i życie wedle własnych pragnień — z daleka od mugolskiego świata. Wszak oni nie wchodzili z butami do niemagicznego uniwersum. Dlaczego więc tamci rościli sobie prawa do tego, co było czarodziejów? Zagłębiony we własnych rozmyślaniach, rozpłynął się we mgle i zniknął na dobre z budynku, w którym przed momentem naprawił szalejącą magię.

|zt



They call him The Young Wolf. They say he can turn into a wolf himself when he wants. They say he can not be killed.

Morgoth Yaxley
Morgoth Yaxley
Zawód : a gentleman is simply a patient wolf, buduję sobie balet trolli
Wiek : 22
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Żonaty
Thus he came alone to Angband's gates, and he sounded his horn, and smote once more upon the brazen doors, and challenged Morgoth to come forth to single combat. And Morgoth came.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej

Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
https://www.morsmordre.net/t3063-morgoth-yaxley https://www.morsmordre.net/t3117-kylo#51270 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f288-fenland-palac-yaxleyow https://www.morsmordre.net/t3525-skrytka-bankowa-nr-803#61584 https://www.morsmordre.net/t3124-morgoth-yaxley#51390
Re: Wejście [odnośnik]11.07.19 1:17
Burke przez chwilę stał jeszcze na schodach, obserwując gwiazdy. Nie było to zbyt ostrożne, jako że wciąż znajdował się w miejscu, które było rzekomo odgrodzone i zabezpieczone przed wtargnięciami. Gdyby zastał go tutaj teraz ktoś z patrolu magicznej policji, prawdopodobnie chcieliby go aresztować. Ale jednak stał i wpatrywał się w gwiazdy, które jak raz, pokazały się na niebie. Dziś niebo było wyjątkowo spokojne. Nie było burzy, a pomiędzy strzępami obłoków przenikało czyste niebo. Burke powinien skorzystać teraz ze swojej magii i upodobnić się do jednego z tych obłoków. Obserwował przez krótką chwilę, jak czyni to Morgoth, zostawiając jednocześnie Craiga samego na schodach komisariatu. Nie było czego już szukać tutaj, przed tym brudnym, mugolskim przybytkiem.
Śmierciożerca powolnym krokiem zszedł na chodnik, decydując się przejść na krótki spacer. W międzyczasie sięgnął jedną dłonią do swojej twarzy i ściągnął charakterystyczną, złowróżebną maskę. Schował ją, stając się dla przypadkowego przechodnia tylko zwykłym cieniem, samotnym wędrowcem przemierzającym miasto o bardzo późnej porze. Rzecz raczej rzadko spotykana, ale też nie niemożliwa.
Myślami odpłynął znów do komisariatu. Czym stanie się ta placówka, gdy angielska ziemia zostanie oczyszczona z wszelkiego szlamu? Jakiemu celowi będzie służyć? Punkt spisu ludności? A może nadal pozostanie to komisariatem, w którego magicznie wzmocnionych celach będzie się przetrzymywać czarodziejskich rzezimieszków? Zawsze było to jakieś wyjście, chociaż Burke podejrzewał, że na pewno lokal ten zostanie odpowiednio wykorzystany. Każdy cel był lepszy, jeśli miał służyć czarodziejom, a nie mugolom.
Mężczyzna przeszedł niemal do samego końca ulicy. Obejrzał się za siebie jeszcze raz. Pulsująca moc anomalii, wcześniej terroryzująca okolicę, teraz zniknęła. Okolica znów stała się spokojna - przynajmniej na razie. Burke skinął sobie powoli głową, a następnie sięgnął po magię znaną tylko najwierniejszym sługom Czarnego Pana. Podobnie jak wcześniej Yaxley, tak i Craig przeistoczył się w kłąb czarnej mgły, podobny płynącym w górze obłokom. Zakręcił szybkie kółko po okolicy, po czym wystrzelił ku niebu, znikając w ciemnościach.

zt


monster
When I look in the mirror
I know what I see
One with the demon, one with the beast
The animal in me
Craig Burke
Craig Burke
Zawód : Handlarz czarnomagicznymi przedmiotami, diler opium
Wiek : 34
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
If I die today, it won’t be so bad
I can escape all the nightmares I’ve had
All of my angry and all of my sad
Gone in the blink of an eye
OPCM : 7 +1
UROKI : 13 +3
ALCHEMIA : 5
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 1
CZARNA MAGIA : 32 +3
ZWINNOŚĆ : 10
SPRAWNOŚĆ : 15
Genetyka : Czarodziej

Sojusznik Rycerzy Walpurgii
Sojusznik Rycerzy Walpurgii
https://www.morsmordre.net/t3810-craig-maddox-burke https://www.morsmordre.net/t3814-blanche#70697 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f76-durham-durham-castle https://www.morsmordre.net/t6332-skrytka-bankowa-nr-965#159559 https://www.morsmordre.net/t3842-craigowe#71823
Re: Wejście [odnośnik]12.01.21 1:21
Jedna z licznych szarych sów przemierzała tej nocy Londyn. Nie wyróżniała się niczym od innych pocztowych ptaków. Przeciętnej wielkości i szybkości, niosła w dziobie starannie zapieczętowany list. Leciała wysoko, nie zniżając lotu i nie zważając na świszczący dookoła wiatr. Gdy pod nią zaczęły migotać światła latarni, zapikowała w dół. Przez chwilę krążyła nad ulicami miasta, aby ostatecznie otworzyć dziób i wypuścić z niego list, który po chwili tańczenia w powietrzu opadł na ziemię.
Jeśli przechodzisz tu jako pierwszy pomiędzy 30 września a 4 października, możesz dostrzec leżący przed wejściem do opustoszałego komisariatu list. Jest zapieczętowany i zamknięty, wyraźnie w dobrym stanie. Jeśli go podniesiesz i przyjrzysz się tyłowi korespondencji, dostrzeżesz wypisane ładnym, ozdobnym pismem: Do Ciebie, przechodniu. Gdy otworzysz kopertę zalakowaną pieczęcią w kształcie gwiazdy, ujrzysz list, a w nim:



Przeczytaj Do Ciebie
Mieszkańcu Londynu! Wojna odbiera to, co najcenniejsze.
Ostatnio z powodu działań prowadzonych na terenie Anglii życie stracili:

  • Alphard Black – arystokrata i pracownik Departamentu Międzynarodowej Współpracy Czarodziejów. Zmarły wskutek działań wojennych, dokładniejsza przyczyna śmierci nieznana.
  • Reginold Catwright – kierowca mugolskiego autobusu. Znaleziony martwy na brzegu Tamizy.
  • Jon Jones – wysłannik Ministerstwa Magii, zaginął w akcji na służbie. Jego ciało zostało znalezione tydzień później. Odszedł z różdżką w ręku, przyczyną zgonu było wykrwawienie.

Łączymy się w żałobie i smutku z rodzinami, nie mogąc jednak powstrzymać się od pytania:

kto będzie następny?




I show not your face but your heart's desire
Ain Eingarp
Ain Eingarp
Zawód : Wielość
Wiek : nieskończoność
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
I show not your face but your heart's desire.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Metamorfomag
Wejście - Page 3 3baJg9W
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f47-sowia-poczta https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/f55-mieszkania http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Wejście [odnośnik]14.01.21 21:59
Lokal zamknięty

Podchodzicie do drzwi wejściowych i dostrzegacie panującą wewnątrz pustkę. Dopiero po chwili odszukujecie spojrzeniem brzydki napis spisany w pośpiechu zamknięte. Domyślacie się, że wojna musiała zmusić właścicieli do wycofania się z prowadzenia biznesu. I kto wie? Może również ucieczki?


Lokal został zamknięty do odwołania. Można jednak prowadzić rozgrywki mające miejsce przed budynkiem.

Mistrz gry
Mistrz gry
Zawód : -
Wiek : -
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
Do you wanna live forever?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Wejście - Page 3 Tumblr_mduhgdOokb1r1qjlao4_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/t475-sowa-mistrza-gry#1224 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t2762-skrytki-bankowe-czym-sa#44729 http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki

Strona 3 z 3 Previous  1, 2, 3

Wejście
Szybka odpowiedź
Uprawnienia

Nie możesz odpowiadać w tematach