Przekażę jakiemuś dziecku obciążenie genetyczne jakim są rude włosy i szkocki akcent. Ale jeszcze nie w tej chwili, bo Eileen powiedziała "żadnych dzieci, a już zwłaszcza obok lamp oliwnych".  

Mała, miła sówka, która zawiązała niebezpieczny sojusz z niejakim Barneyem. Zaprawdę powiadam Wam, bójmy się ich wszyscy.
Uparte stworzenie uwielbia smakołyki i ma niespożytą energię. Rzadko udaje jej się nie pomylić drogi, stąd listy dostarczane przez nią docierają z pewnym opóźnieniem. Jednak docierają zawsze zazwyczaj w całkiem niezłym stanie. W przeciwieństwie do Merlin, która dla poświęcenia jej więcej uwagi potrafi udawać bardziej zmęczoną niż jest naprawdę. Uczniowie mogą kojarzyć ptaka, który od czasu do czasu nieproszony wlatuje do klasy dostarczając list. Herewardowi nie udało się sówki nauczyć jeszcze, kiedy przeszkadzać mu nie powinna. I prawdopodobnie mu się nie uda, bo uczniowie zawsze nagradzają Merlin za wtargnięcie na lekcję. Za karę to na niej Barty prezentuje niektóre transmutacyjne zaklęcia.