Wydarzenia


Ekipa forum
Sypialnia Gabriela
AutorWiadomość
Sypialnia Gabriela [odnośnik]29.08.21 19:02

Sypialnia Gabriela

Pokój nie jest za duży. Pod oknem stoi łóżko na tyle niskie, że niektórzy mogliby je wziąć za sam materac. Na ziemi leży jakiś stary dywan, a na ścianach wiszą półki, które są zawalone książkami i starymi, zapisanymi pergaminami. W pomieszczeniu stoi jeszcze szafa z ubraniami, których wcale nie jest za dużo, a po drugiej stronie komoda, która również zawalona jest rzeczami osobistymi mężczyzny. Rzadko kiedy panuje tutaj porządek, chyba, że przychodzą goście, których nie miewa za często. Na oknie wiszą ciężkie zasłony, które są rzadko kiedy rozsuwane, przez co w pomieszczeniu panuje półmrok.



Between life and death
you will find your true self, you will know what you are and what you never expected to be
Gabriel Tonks
Gabriel Tonks
Zawód : Szpieg
Wiek : 32
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Kawaler
Śmierć będzie ostatnim wrogiem, który zostanie zniszczony - no nie powiedziałbym.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
 Ten co martwy chodzi wśród żywych
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t9947-gabriel-tonks https://www.morsmordre.net/t9987-pimpek#301926 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f179-dorset-bockhampton-greengrove-farm https://www.morsmordre.net/t10857-skrytka-nr-2261#330979 https://www.morsmordre.net/t9988-gabriel-tonks#301946
Re: Sypialnia Gabriela [odnośnik]02.10.21 22:14
14 lutego 1958
Był już wieczór gdy dotarła na wybrzeże Exmoor. Lot na miotle nie był zbyt przyjemny, w najlepszym razie orzeźwiający, wolała jednak dziś ten sposób podróży. Policzki lekko ją piekły, para uchodziła z ust, ledwo widoczna w ciemnościach, które panowały na dworze.
- Lumos - rzuciła, gdy wyciągnęła różdżkę ze swojego nieśmiertelnej, ciemnej szaty wierzchniej z kapturem. Śnieg przybrał od razu srebrzystą poświatę, gdy zaczęła sobie rozświetlać drogę, idąc wzdłuż znajomej ścieżki. Just już jakiś czas temu zdradziła jej tajemnicę tego, gdzie znajdował się dom Tonksów, Jackie jednak nie miała okazji odwiedzać ich za często. Przez pracę, życie, w sumie sama nie wiedziała czemu. Były jednak okazję, które trzeba było wykorzystać, takie jak dzisiejszy dzień.
Jackie nie miała nikogo. Wiodła mniej lub bardziej smutne życie singielki, Walentynki przyszło więc jej spędzać samotnie. Co w sumie było lekko dołujące, bo jak siedzenie samej z kubkiem herbaty i kromką chleba na co dzień była w stanie znieść, to dziś wydawało się jej lekko, cóż, dołujące. Dlatego pomyślała o pewnej osobie, która znając życie, tez nie czuła się dziś za dobrze, siedząc w domu samej i zaproponowała, że ją odwiedzi, w celu spożycia dużej ilości alkoholu i udawania, że jest okej. W sumie może nawet było okej, tylko ona szukała problemów na siłę?
Nie chciała jednak za dużo rozmyślać, miała zamiar zalać się w trupa, zapomnieć o problemach i tyle. Znaczy, może nie w trupa, patrząc po ilości alkoholu, który udało jej się zdobyć, ale przynajmniej upić.
Zapukała do drzwi, czekając, aż te się otworzą. Gdy stanął w nich Gabriel, uśmiechnęła się szeroko, uniosła butelkę Quintina, którą trzymała w lewej ręce i zamachała nią zachęcająco.
- No hej. Przyniosłam wkupne, zgodnie z obietnicą procentowe - wcisnęła alkohol gospodarzowi w ręce, przekraczając próg domu. Zdjęła szatę, w jej kieszenie wsadziła rękawiczki i zawiesiła ją w odpowiednim miejscu, ukazując, w co dziś była ubrana. Padło na ciemnobrązowe spodnie kończące się w talii i czarny, prosty, wełniany golf na długi rękaw. Było prosto i wygodnie. Tak jak lubiła.
- Prowadź do miejsca naszej małej popijawy - cóż, nie kryła się z dzisiejszymi zamiarami. Grzecznie poszła za Gabrielem do jego pokoju, rozglądając się po pomieszczeniu z ciekawością, bo w sumie nigdy nie miała okazji pobyć tu jakoś dłużej. Zatrzymała się przy komodzie z książkami, zerkając na tytuły. Zazdrościła tej ilości, którą posiadał Tonks. Większość swoich tomów straciła.
Jackie N. Rineheart
Jackie N. Rineheart
Zawód : Wiedźmia Strażniczka i najemniczka
Wiek : 26
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Panna
And suddenly life wasn't about living. It was about surviving.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t10316-jackie-n-rineheart https://www.morsmordre.net/t10385-ansgar https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f388-lancashire-fleetwood-kent-st-12 https://www.morsmordre.net/t10384-skrytka-bankowa-nr-2299 https://www.morsmordre.net/t10383-jackie-rineheart
Re: Sypialnia Gabriela [odnośnik]07.10.21 20:15
Jeszcze jakiś czas temu był przekonany, że ten dzień spędzi w doborowym towarzystwie, że to będzie szczęśliwy dzień. Okazało się jednak, że os ponownie postanowił z niego zadrwić. Nie powinien być tym faktem zaskoczony, a jednak był. Sam nie wiedział dlaczego, ale miał wrażenie, że tym razem będzie inaczej. Naprawdę pierwszy raz od x czasu poczuł coś tak silnego do drugiej osoby...tylko po to by dać podeptać i pognieść swoje serce jak kartkę, a potem zostać wyrzuconym do śmietnika.
Ta cała sytuacja ze szlachcianką sprawiła, że postanowił się już nie angażować. Raz, nie miało to sensu, dwa, należało się teraz skupić na innych sprawach. Na sprawach ważniejszych niż jego życie uczuciowe lub jego brak. Należało na nowo, z nową siłą i nową zawziętością zacząć stawiać opór wrogowi i przechylać powoli szalę zwycięstwa na ich stronę.
Nie zmieniało to jednak faktu, że kiedy nadeszły walentynki zrobiło się jakoś tak smutno. Nie chciał jednak siedzieć samemu. Jego rodzeństwo chyba się gdzieś rozeszło, w każdym razie od obiadu nikogo nie widział. Dlatego też na dzisiaj umówił się z kimś, kogo towarzystwo naprawdę sobie cenił, a przede wszystkim lubił. Jackie traktował jak młodszą siostrę, chociaż nie przelewał na nią aż tak bardzo swojej nadopiekuńczości. Z resztą pewnie dałaby mu konkretnie po głowie, gdyby wykazał się taką nadopiekuńczością co w stosunku do Kerrie czy Justine, chociaż te dwie czasami go przerażały.
- Witam panią serdecznie, zapraszam zapraszam. - powiedział uśmiechając się do niej łagodnie, jednocześnie odsuwając się jej z drogi, by mogła na spokojnie wejść do domu – Bardzo ładne i smaczne wkupne. Ale żeby nie było, ja też się na dzisiaj przygotowałem. - puścił jej oczko.
Na spokojnie poczekał, a się rozpłaszczy, po czym poprowadził ją schodami do góry by finalnie znaleźli się w jego sypialni.
- Ba, nawet posprzątałem...na tyle na ile się dało. - zaśmiał się cicho, po czym jeszcze na szybko zgarnął skarpetkę leżącą na łóżku i wrzucił do szafy. - O właśnie, a to moje zapasy. - odezwał się po chwili wyciągając z szafy dwie półlitrowe butelki Portera Starego Sue oraz Czarodziejskiego Pitnego Miodu.
Na moment zawiesił na niej spojrzenie i uśmiechnął się łagodnie widząc jak przygląda się jego zbiorom.
- Jeśli chcesz możesz któreś dla siebie wziąć. Ja je już wszystkie przeczytałem. - puścił jej oczko.


Between life and death
you will find your true self, you will know what you are and what you never expected to be
Gabriel Tonks
Gabriel Tonks
Zawód : Szpieg
Wiek : 32
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Kawaler
Śmierć będzie ostatnim wrogiem, który zostanie zniszczony - no nie powiedziałbym.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
 Ten co martwy chodzi wśród żywych
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t9947-gabriel-tonks https://www.morsmordre.net/t9987-pimpek#301926 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f179-dorset-bockhampton-greengrove-farm https://www.morsmordre.net/t10857-skrytka-nr-2261#330979 https://www.morsmordre.net/t9988-gabriel-tonks#301946
Sypialnia Gabriela
Szybka odpowiedź
Uprawnienia

Nie możesz odpowiadać w tematach