hoist the colours
AutorWiadomość
Po więcej zapraszam do karty, poszukiwania się piszą, ale w międzyczasie szukam:
▲ znajomych ze szkoły z podobnych roczników;
▲ lordów i lady z rodów przeróżnych, do lubienia i nielubienia;
▲ ludzi morza, żeglarzy, mieszkańców i bywalców portów, przemytników, handlarzy;
▲ członka rodziny lub osoby bliskiej dla czarodzieja, którego Manannan zabił;
▲ czarodziejów lub czarownic obeznanych z szeroko pojętym spirytualizmem, światem duchów, może klątwami, jasnowidztwem - raczej do przyszłych wątków, w razie czego wszystko wyjaśnię, pomysł jest luźny do rozpisania i dogadania;
▲ oraz wszystkich, którzy nie wpisują się w powyższe schematy, ale chcieliby coś wspólnie zagrać - chętnie pomyślę nad relacją wspólnie
some men have died
and some are alive
and others sail on the sea
with the keys to the cage
and the devil to pay
we lay to fiddler's green
and some are alive
and others sail on the sea
with the keys to the cage
and the devil to pay
we lay to fiddler's green
Manannan Travers
Zawód : korsarz, kapitan Szalonej Selmy
Wiek : 31
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Żonaty
so I sat there,
beside the drying blood
of my worst enemy,
and wept
beside the drying blood
of my worst enemy,
and wept
OPCM : 5
UROKI : 0
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 30 +4
CZARNA MAGIA : 12 +4
ZWINNOŚĆ : 5
SPRAWNOŚĆ : 20
Genetyka : Czarodziej
Rycerze Walpurgii
ja tu przychodze bo mamy tyle samo lat (szkolne relacje sobie myślę, że możemy ogarnąć) no i też sie interesuje waszymi statkami ostatnio panie Travers także liczę na jakiś dobry interes przy okazji relek!
A stwierdziłam, że przyjdę do Mańka!
I tak sobie myślę, że prócz relacji szkolnej, są z dokładnie tego samego rocznika, to może mogłabym podrzucić Ronję na osobę, której członka bliskiej rodziny Manannan zabił. Przez głowę przechodzą mi dwie opcje, iż byłby ktoś z jej bliskiej rodziny Fancourtów, albo dawny ukochany, o którym przelotnie wspominałam w czasie fabuły. Ktoś pracujący w świecie przemytu, do którego miała niegdyś wyjątkowo mocne uczucia gwałtownie przerwane przez "niespodziewaną" śmierć.
A gdyby co do czego, podczas swojej kariery w MM Ronja była również raz w Afryce jako pomoc medyczna w ekipie badaczy/aurorów, zawsze można coś i z tym kombinować
I tak sobie myślę, że prócz relacji szkolnej, są z dokładnie tego samego rocznika, to może mogłabym podrzucić Ronję na osobę, której członka bliskiej rodziny Manannan zabił. Przez głowę przechodzą mi dwie opcje, iż byłby ktoś z jej bliskiej rodziny Fancourtów, albo dawny ukochany, o którym przelotnie wspominałam w czasie fabuły. Ktoś pracujący w świecie przemytu, do którego miała niegdyś wyjątkowo mocne uczucia gwałtownie przerwane przez "niespodziewaną" śmierć.
A gdyby co do czego, podczas swojej kariery w MM Ronja była również raz w Afryce jako pomoc medyczna w ekipie badaczy/aurorów, zawsze można coś i z tym kombinować
quiet. composed. grateful. disciplined
do not underestimate my heart, it is a fortress, a stronghold that cannot be brought down, it has fought battles worth fighting, and saved loved ones worth defending, the day you think it a weakness, is the day
you will burn
you will burn
Ronja Fancourt
Zawód : magipsychiatra, uzdrowiciel
Wiek : 30/31
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Panna
battles may be fought
from the outside in
but wars are won
from the inside out
from the outside in
but wars are won
from the inside out
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica
Nieaktywni
Ares, ze szkoły pewnie się pamiętamy - chociaż zakładam, że dosyć mgliście, bo byliśmy na innych rocznikach, w innych domach, i mieliśmy nieco inne zainteresowania; na pewno migaliśmy sobie jednak gdzieś w arystokratycznym półświatku + masz w karcie epizod podróży - może zahaczymy się tutaj? Zagraniczne przygody Aresa brzmią na takie, których mógłby bez trudu doświadczyć na pokładzie jednego z naszych statków, może nawet - chociaż przez jakiś czas - mojego? Co stało się na morzu zostaje na morzu, mogliśmy jednak trochę pobalować w dalekich portach zanim nestor przytargał Cię z powrotem do Anglii...
O statkach i interesach możemy porozmawiać już w fabule.
Ronja, zamieszajmy w tym trochę. W szkole zwracaliście na siebie uwagę - zarówno Ty, jak i Twój brat bliźniak - i może już samo to było powodem, dla którego trochę Wam dokuczałem; zwłaszcza z Twoim bratem coś mogło mnie poróżnić, jeśli nie dom (tu nie jestem pewna, bo nie doszukałam się informacji, do jakiego trafił), to różnica charakterów, opinii, może Quidditch albo inny równie poważny i dojrzały powód, w każdym razie - zostaliśmy wrogami; na blisko związanej z bratem Ronji mogło się to również odbijać, może próbowała go bronić, może też powiedzieliśmy sobie parę słów za dużo, może spotkała ją z mojej strony jakaś złośliwość lub przykrość; w każdym razie - opuszczając Hogwart nie znosiliśmy się szczerze, a później przez długi czas już się nie spotkaliśmy - ja zajmowałem się żeglugą, Ronja stażem w ministerstwie, mogliśmy mignąć sobie raz czy dwa gdy pracowała, nadzorując sprawę przemytu. Kiedy poznałem Earwyna, nie miałem pojęcia, że ukochana, o której tyle mówił, to Ty; nigdy nie mieliśmy okazji spotkać się we trójkę. Po tym jak go odnalazłem i wymierzyłem sprawiedliwość, w jego rzeczach znalazłem kilka pamiątek i list, którego nigdy nie wysłał, zaadresowany do Ciebie; wiem, że powinienem Ci to wszystko oddać - ale jeszcze tego nie zrobiłem, fakt, że wciąż go widzę, snującego się za mną, sprawia, że na pewien sposób się tego obawiam. Z drugiej strony mam nadzieję, że jeśli się tego pozbędę, to pozbędę się i jego zjawy - więc może w końcu zdecyduję się do Ciebie napisać albo Cię odwiedzić, i pociągniemy to od tego miejsca?
To tylko propozycja, w razie czego zmieniaj, wyrzucaj i dodawaj śmiało wątek z Afryką też możemy do tego dodać, ale na razie nie miałam na to pomysłu, więc go zostawiłam.
O statkach i interesach możemy porozmawiać już w fabule.
Ronja, zamieszajmy w tym trochę. W szkole zwracaliście na siebie uwagę - zarówno Ty, jak i Twój brat bliźniak - i może już samo to było powodem, dla którego trochę Wam dokuczałem; zwłaszcza z Twoim bratem coś mogło mnie poróżnić, jeśli nie dom (tu nie jestem pewna, bo nie doszukałam się informacji, do jakiego trafił), to różnica charakterów, opinii, może Quidditch albo inny równie poważny i dojrzały powód, w każdym razie - zostaliśmy wrogami; na blisko związanej z bratem Ronji mogło się to również odbijać, może próbowała go bronić, może też powiedzieliśmy sobie parę słów za dużo, może spotkała ją z mojej strony jakaś złośliwość lub przykrość; w każdym razie - opuszczając Hogwart nie znosiliśmy się szczerze, a później przez długi czas już się nie spotkaliśmy - ja zajmowałem się żeglugą, Ronja stażem w ministerstwie, mogliśmy mignąć sobie raz czy dwa gdy pracowała, nadzorując sprawę przemytu. Kiedy poznałem Earwyna, nie miałem pojęcia, że ukochana, o której tyle mówił, to Ty; nigdy nie mieliśmy okazji spotkać się we trójkę. Po tym jak go odnalazłem i wymierzyłem sprawiedliwość, w jego rzeczach znalazłem kilka pamiątek i list, którego nigdy nie wysłał, zaadresowany do Ciebie; wiem, że powinienem Ci to wszystko oddać - ale jeszcze tego nie zrobiłem, fakt, że wciąż go widzę, snującego się za mną, sprawia, że na pewien sposób się tego obawiam. Z drugiej strony mam nadzieję, że jeśli się tego pozbędę, to pozbędę się i jego zjawy - więc może w końcu zdecyduję się do Ciebie napisać albo Cię odwiedzić, i pociągniemy to od tego miejsca?
To tylko propozycja, w razie czego zmieniaj, wyrzucaj i dodawaj śmiało wątek z Afryką też możemy do tego dodać, ale na razie nie miałam na to pomysłu, więc go zostawiłam.
some men have died
and some are alive
and others sail on the sea
with the keys to the cage
and the devil to pay
we lay to fiddler's green
and some are alive
and others sail on the sea
with the keys to the cage
and the devil to pay
we lay to fiddler's green
Manannan Travers
Zawód : korsarz, kapitan Szalonej Selmy
Wiek : 31
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Żonaty
so I sat there,
beside the drying blood
of my worst enemy,
and wept
beside the drying blood
of my worst enemy,
and wept
OPCM : 5
UROKI : 0
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 30 +4
CZARNA MAGIA : 12 +4
ZWINNOŚĆ : 5
SPRAWNOŚĆ : 20
Genetyka : Czarodziej
Rycerze Walpurgii
Cześć, Mani
pan unosi brew, pan apetyt ma
na krew
Hejo! Jesteśmy z jednego rocznika w szkole, obaj byliśmy w Klubie Ślimaka i mamy różne charaktery. Co powiesz na kumpli jeszcze od czasów szkolnych? Zapewne kontakt się urwał po szkole, bo Travers podróżował. Ale mogli czasami spotykać się gdy jednak bywał w towarzystwie arystokracji i Nick zawsze może pomóc w odnalezieniu się w tym snobistycznym klimacie, bo jednak do bywania w towarzystwie był wychowywany. Na takim morzu to pewnie by umarł Gdy Manannan wrócił do Anglii na dłużej to mogliby odnowić starą znajomość przy szklaneczce rumu (chociaż Nico woli whiskey, ale dobrego alkoholu się nie odmawia ;) )
Nicholas Nott
Zawód : Urzędnik w Międzynarodowym Urzędzie Prawa Czarodziejów
Wiek : 31
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Wdowiec
Dwa są sposoby prowadzenia walki: jeden - prawem, drugi - siłą; pierwszy sposób jest ludzki, drugi zwierzęcy.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
hoist the colours
Szybka odpowiedź