Morsmordre :: Nieaktywni :: Powiązania
Leoś
AutorWiadomość
▲ Młody Lew
▲ zdeterminowany rebeliant
▲ syn Leony i Donovana Longbottomów
▲ pierworodny
▲ Gryffindor 1945-1952
▲ urodzony lider
▲ obrońca niewinnych, bezbronnych, słabszych
▲ sarkasta i cynik
▲ amant i dusza towarzystwa
▲ człowiek kultury o łobuzerskim usposobieniu
ktoś
cośktoś
coś ktoś
coś
ktoś
coś
ktoś
coś
[bylobrzydkobedzieladnie]
Ostatnio zmieniony przez Leon Longbottom dnia 17.10.21 17:48, w całości zmieniany 2 razy
Leon Longbottom
Zawód : rebeliant
Wiek : 24
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
We rip out so much of ourselves to be cured of things faster than we should that we go bankrupt by the age of thirty and have less to offer each time we start with someone new. But to feel nothing so as not to feel anything - what a waste!
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Byliśmy razem w jednym domu i chyba (nie umiem liczyć) na jednym roku Jestem tym nieśmiałym, koledzy mi narzekali że bardziej Krukonem, ale serce mam lwie, okazjonalnie ciało szczurze, oraz chęć do psikusów a obecnie idealistyczny zapał do wojny
A NO I pisuję dla Czarownicy i niegdyś mega idealizowałem każdego lorda, teraz już zrozumiałem że połowa z Was to zwykliludzieokrutnicy i piją ludzką krew (nie pytaj...), ale jak masz jakieś ploteczki o prozielonych kolegach to uderzaj, a Longbottomowie to pewnie nadal dla mnie szlachetne lwy!
Zaś moje multi, Michael Tonks, auror, wiernie służy lordom Longbottom w Zakonie i w Northumberland, jesteś aurorem (? czy na szkoleniu?) więc jakbyś potrzebował starszego towarzysza broni to uderzaj
A NO I pisuję dla Czarownicy i niegdyś mega idealizowałem każdego lorda, teraz już zrozumiałem że połowa z Was to zwykliludzieokrutnicy i piją ludzką krew (nie pytaj...), ale jak masz jakieś ploteczki o prozielonych kolegach to uderzaj, a Longbottomowie to pewnie nadal dla mnie szlachetne lwy!
Zaś moje multi, Michael Tonks, auror, wiernie służy lordom Longbottom w Zakonie i w Northumberland, jesteś aurorem (? czy na szkoleniu?) więc jakbyś potrzebował starszego towarzysza broni to uderzaj
intellectual, journalist
little spy
little spy
Steffen Cattermole
Zawód : młodszy specjalista od klątw i zabezpieczeń w Gringottcie, po godzinach reporter dla "Czarownicy"
Wiek : 23
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Żonaty
I like to go to places uninvited
OPCM : 30 +7
UROKI : 5
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 35 +4
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 16
SPRAWNOŚĆ : 5
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Dzień dobry Leoś!
Jestem uzdrowicielką, w dodatku magipsychiatrą i współpracowałam z aurorami już dobre kilka lat wcześniej, zatem może kojarzymy się jeszcze z czasów twojego szkolenia? Może uznałam cię za potencjał dobrego człowieka i sentyment każe mi roztaczać nad tobą opiekę, kiedy pakujesz się w kolejne ryzykowne inicjatywy w obronie niewinnych?
Jestem uzdrowicielką, w dodatku magipsychiatrą i współpracowałam z aurorami już dobre kilka lat wcześniej, zatem może kojarzymy się jeszcze z czasów twojego szkolenia? Może uznałam cię za potencjał dobrego człowieka i sentyment każe mi roztaczać nad tobą opiekę, kiedy pakujesz się w kolejne ryzykowne inicjatywy w obronie niewinnych?
quiet. composed. grateful. disciplined
do not underestimate my heart, it is a fortress, a stronghold that cannot be brought down, it has fought battles worth fighting, and saved loved ones worth defending, the day you think it a weakness, is the day
you will burn
you will burn
Ronja Fancourt
Zawód : magipsychiatra, uzdrowiciel
Wiek : 30/31
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Panna
battles may be fought
from the outside in
but wars are won
from the inside out
from the outside in
but wars are won
from the inside out
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica
Nieaktywni
Steffen!
Chyba Leon był rok wyżej, ale to nieistotne! Na pewno się znają w każdym razie! Powinien też kojarzyć jego Stadko, z którym szlajał się po szkole, rozrabiał i pomagał ciemiężonym :P Leosia raczej tematy godne Czarownicy nie interesują, nie plotkowałby też na pewno, nawet jakby coś wiedział o tych zza barykady, ale i don't know. Steff jest w organizacji, w której Longbottom na pewno chce być. Leon był świeżo upieczonym aurorem jakoś półtora roku temu (3 rzeczywiste lata temu, jak napisałem tę postać xd), mocno oberwał w trakcie zamachu stanu i przechodził przez rehabilitację... Jest spokrewniony z Ministrem Magii, nie jest noł nejmem, być może Steffen chciałby przeprowadzić z nim wywiad czy coś, na co Leon na pewno nie chce się zgodzić. Ale może dałoby się go jakoś podstępem wmanewrować? ?? ? ? ?? ?
Michael!
No na pewno znają się z pracy! Na początku przydzielali go prawdopodobnie na zlecenia u boku starszych stażem, więc może mieli nawet okazję popracować też w tzw. polu :d Widzę, że się niedobrze dzieje w Northumberlandzie, więc bardzo chętnie poszedłbym w jakiś wspólny wątek pomocy w tych okolicach, jeżeli nikt jeszcze się tym nie zajmuje? Poza tym zamierzam robić wszystko, żeby mocno zainteresować swoją osobą Zakon :p
Ronja!
Oooo!! Ja właśnie napisałem historię swojej postaci w formie rozmowy z psychoterapeutą. Leon podczas zamachu stanu doznał poważnych obrażeń i powrót do pełnej sprawności wymagał pomocy specjalistów. Może niekoniecznie Ronja była osobą, która słuchała tych wszystkich wynurzeń (chociaż nie wiem, mógł się do niej zwracać "per Pani", w końcu jest kulturalnym młodym człowiekiem), ale pewnie przy jakiejś okazji się spotkali na sesji. Jeśli o mnie chodzi, to Ronja może być tą konkretną terapeutką! Jak wolisz! :D
Chyba Leon był rok wyżej, ale to nieistotne! Na pewno się znają w każdym razie! Powinien też kojarzyć jego Stadko, z którym szlajał się po szkole, rozrabiał i pomagał ciemiężonym :P Leosia raczej tematy godne Czarownicy nie interesują, nie plotkowałby też na pewno, nawet jakby coś wiedział o tych zza barykady, ale i don't know. Steff jest w organizacji, w której Longbottom na pewno chce być. Leon był świeżo upieczonym aurorem jakoś półtora roku temu (3 rzeczywiste lata temu, jak napisałem tę postać xd), mocno oberwał w trakcie zamachu stanu i przechodził przez rehabilitację... Jest spokrewniony z Ministrem Magii, nie jest noł nejmem, być może Steffen chciałby przeprowadzić z nim wywiad czy coś, na co Leon na pewno nie chce się zgodzić. Ale może dałoby się go jakoś podstępem wmanewrować? ?? ? ? ?? ?
Michael!
No na pewno znają się z pracy! Na początku przydzielali go prawdopodobnie na zlecenia u boku starszych stażem, więc może mieli nawet okazję popracować też w tzw. polu :d Widzę, że się niedobrze dzieje w Northumberlandzie, więc bardzo chętnie poszedłbym w jakiś wspólny wątek pomocy w tych okolicach, jeżeli nikt jeszcze się tym nie zajmuje? Poza tym zamierzam robić wszystko, żeby mocno zainteresować swoją osobą Zakon :p
Ronja!
Oooo!! Ja właśnie napisałem historię swojej postaci w formie rozmowy z psychoterapeutą. Leon podczas zamachu stanu doznał poważnych obrażeń i powrót do pełnej sprawności wymagał pomocy specjalistów. Może niekoniecznie Ronja była osobą, która słuchała tych wszystkich wynurzeń (chociaż nie wiem, mógł się do niej zwracać "per Pani", w końcu jest kulturalnym młodym człowiekiem), ale pewnie przy jakiejś okazji się spotkali na sesji. Jeśli o mnie chodzi, to Ronja może być tą konkretną terapeutką! Jak wolisz! :D
Leon Longbottom
Zawód : rebeliant
Wiek : 24
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
We rip out so much of ourselves to be cured of things faster than we should that we go bankrupt by the age of thirty and have less to offer each time we start with someone new. But to feel nothing so as not to feel anything - what a waste!
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Leon!
O ploteczki Steffen nieudolnie podpytywał w Hogwarcie i Stadko z pewnością kojarzył, a teraz próbuje spoważnieć więc jeśli wywiad to do Proroka!
W Northumberland chętnie podziałam (w sumie dowolnym z panów, Steff z transmutacją to supersupport, a Mike chodzi tam na patrole aurorskie), właściwie to akurat gram tam inicjatywę z eventu Zakonu, więc jak skończę to możemy wybrać się na kolejną!
O ploteczki Steffen nieudolnie podpytywał w Hogwarcie i Stadko z pewnością kojarzył, a teraz próbuje spoważnieć więc jeśli wywiad to do Proroka!
W Northumberland chętnie podziałam (w sumie dowolnym z panów, Steff z transmutacją to supersupport, a Mike chodzi tam na patrole aurorskie), właściwie to akurat gram tam inicjatywę z eventu Zakonu, więc jak skończę to możemy wybrać się na kolejną!
Can I not save one
from the pitiless wave?
No i super! Ze Steffenem znamy się z Hogwartu, a z Michałem z pracki! A w niedalekiej przyszłości będziemy brothers in arms! Czekam z niecierpliwością na wspólną inicjatywę w Northumberlandzie <3
Leon Longbottom
Zawód : rebeliant
Wiek : 24
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
We rip out so much of ourselves to be cured of things faster than we should that we go bankrupt by the age of thirty and have less to offer each time we start with someone new. But to feel nothing so as not to feel anything - what a waste!
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Kuzynie! (dalszy lub bliższy )
Co powiesz, że zaczniemy od tego, że zawsze (lub prawie zawsze) wygrywałam z tobą w szachy? Nie dałbyś mi wygrać? Przecież jak mała dziewczynka byłam taka uracza gdy po długiej i żmudnej batalii w końcu udało mi się wygrać!
A tak poważnie to może faktycznie byli ze sobą blisko jak dzieci? Mogli mieć nawet wspólne recitali przed krewnymi jako te dwa bąble co nawet za dobrze od ziemi nie odrosły ( ). Gdy Mela w końcu dotarła do Hogwartu to Leon był już oczywiście zajęty swoimi sprawami, ale co jakiś czas szukał jej przy stole puchonów czy żyje i czy przypadkiem nikt jej nie zamknął w jakieś starej szafie. To on też dał jej lekką burę, żeby przestała się zachowywać jak wyniosła księżniczka albo co gorsza ślizgonka i że żaden nie szlachcic jej przecież nie ugryzie. Jeszcze nie wiem, o co, ale gdzieś pod koniec nauki mogli się dość mocno pokłócić. Na tyle, że żadne z nich nie chciało mieć ze sobą nic wspólnego ( trochę byli urażeni, trochę wstydzili się własnego zachowania). W każdym bądź razie dość długo nie mieli ze sobą kontaktu, ale teraz są już dorośli i na pewno na jakiś etapie będą musieli się ze sobą zderzyć. Co będzie dalej to czas pokaże
Co powiesz, że zaczniemy od tego, że zawsze (lub prawie zawsze) wygrywałam z tobą w szachy? Nie dałbyś mi wygrać? Przecież jak mała dziewczynka byłam taka uracza gdy po długiej i żmudnej batalii w końcu udało mi się wygrać!
A tak poważnie to może faktycznie byli ze sobą blisko jak dzieci? Mogli mieć nawet wspólne recitali przed krewnymi jako te dwa bąble co nawet za dobrze od ziemi nie odrosły ( ). Gdy Mela w końcu dotarła do Hogwartu to Leon był już oczywiście zajęty swoimi sprawami, ale co jakiś czas szukał jej przy stole puchonów czy żyje i czy przypadkiem nikt jej nie zamknął w jakieś starej szafie. To on też dał jej lekką burę, żeby przestała się zachowywać jak wyniosła księżniczka albo co gorsza ślizgonka i że żaden nie szlachcic jej przecież nie ugryzie. Jeszcze nie wiem, o co, ale gdzieś pod koniec nauki mogli się dość mocno pokłócić. Na tyle, że żadne z nich nie chciało mieć ze sobą nic wspólnego ( trochę byli urażeni, trochę wstydzili się własnego zachowania). W każdym bądź razie dość długo nie mieli ze sobą kontaktu, ale teraz są już dorośli i na pewno na jakiś etapie będą musieli się ze sobą zderzyć. Co będzie dalej to czas pokaże
Hejka Melka!!
W sensie, że dawałem Ci wygrać? Ech, no dobra! (aż nie zaczęłaś ze mną czasem na serio wygrywać, nawet jak się starałem, ale nigdy tego nie mówiłem!)
Superowo! Może się pokłócili o metody Leona radzenia sobie z problematycznymi uczniakami? Longbottom był nieco bezpośredni, jeżeli chodziło o dawanie nauczki tym, którzy nękali innych. Chociaż cel był szczytny, może jako prefekt patrzyła na jego czyny inaczej i zaczęła go upominać?
W sensie, że dawałem Ci wygrać? Ech, no dobra! (aż nie zaczęłaś ze mną czasem na serio wygrywać, nawet jak się starałem, ale nigdy tego nie mówiłem!)
Superowo! Może się pokłócili o metody Leona radzenia sobie z problematycznymi uczniakami? Longbottom był nieco bezpośredni, jeżeli chodziło o dawanie nauczki tym, którzy nękali innych. Chociaż cel był szczytny, może jako prefekt patrzyła na jego czyny inaczej i zaczęła go upominać?
Leon Longbottom
Zawód : rebeliant
Wiek : 24
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
We rip out so much of ourselves to be cured of things faster than we should that we go bankrupt by the age of thirty and have less to offer each time we start with someone new. But to feel nothing so as not to feel anything - what a waste!
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Jestem za! Mało tego, że Mel była prefektem i obowiązywały ją pewne zasady to jeszcze jest Abbottem, a oni wszystko robią by the book ( przynajmniej Mela taka jest XD). To był zalążek pewnie bardzo dorosłej kłótni o tym jak definiować sprawiedliwość ( oj pewnie się szybko nie pogodzą ). Jak narazie Leon jest chyba jedną osobą, która naprawdę zdenerwowała biedną i uroczą Mele. To dopiero osiągnięcie . Myślę, że może z tego wyjść ciekawa relacja!
Przejdę przez życie jak chmura- wędrując wszędzie obcy, zawieszony między czasem i wiecznością.
Leoś
Szybka odpowiedź
Morsmordre :: Nieaktywni :: Powiązania