Morsmordre :: Nieaktywni :: Sowy
Ales
AutorWiadomość
Ales to bardzo młoda płomykówka, mocno ruchliwy samczyk, który wciąż wydaje się jeszcze uczyć obejścia z człowiekiem. Wybredny w posiłkach i łasy na rarytasy, które serwuje mu Pani. Potrafi pokonać bardzo długie dystanse, by przenieść list, czy niewielkie zawiniątko. Ales był podarkiem, który melisande mocno sobie ukochała.
Melisande M. Travers
Zawód : Dama
Wiek : 24
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Zamężna
Róże są bardziej zgodne z prawdą – wiedzą, jak pokazywać kolce”.
OPCM : 0 +1
UROKI : 0
ALCHEMIA : 19 +2
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 8 +2
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 11
SPRAWNOŚĆ : 5
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
16.02 C.C
Droga przyjaciółko, Wybacz te kilka dni ciszy. Musiałam zebrać się w sobie, by być w stanie złapać w dłoń coś innego niż pędzel. Wzburzenie sprzed kilku dni nie daje mi spokoju, pozbawiając snu, chęci do jedzenia, a czasem i mam wrażenie, że świadomości. Pamiętasz, gdy pisałaś mi o ranach w sercu, gdy ten ważny odszedł z tego świata? Otóż czuje się podobnie. Wspominałam ci w grudniu, kto zajmuje moje myśli i potem w styczniu cieszyłam się na jego obietnice powrotu do mnie. Och, jak radośnie podeszłyśmy droga przyjaciółko do tego wszystkiego, marząc, że będziemy jak siostry i nasza przyjaźń nie będzie abominacją.
Na nic to… Próżno doszukiwać się tu przyszłości.
M. złamał mi serce. Oznajmił mi, że nie widzi między nami przyszłości.
I wiem, że ból mój, nie jest w połowie nawet tak duży, jak twój, ale jednak nie mogę pozbierać myśli i wieczory spędzam we własnych komnatach.
I boli mnie serce, jakby miało się zapaść i oddech złapać mi ciężko. Każdy mężczyzna przypomina mi jego…
Kiedy to minie? Bo minąć musi, prawda?
Liczę, że chociaż u ciebie wszystko w porządku. Że budzisz się rano przepełniona, chociaż odrobiną szczęścia.
Spotkamy się niedługo? C.C
Na nic to… Próżno doszukiwać się tu przyszłości.
M. złamał mi serce. Oznajmił mi, że nie widzi między nami przyszłości.
I wiem, że ból mój, nie jest w połowie nawet tak duży, jak twój, ale jednak nie mogę pozbierać myśli i wieczory spędzam we własnych komnatach.
I boli mnie serce, jakby miało się zapaść i oddech złapać mi ciężko. Każdy mężczyzna przypomina mi jego…
Kiedy to minie? Bo minąć musi, prawda?
Liczę, że chociaż u ciebie wszystko w porządku. Że budzisz się rano przepełniona, chociaż odrobiną szczęścia.
Spotkamy się niedługo? C.C
Calypso Carrow
But he that dares not grasp the thorn
should never crave the rose
should never crave the rose
Calypso Carrow
Zawód : Malarka, Arystokratka
Wiek : 22
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Panna
I won't be silenced
You can't keep me quiet
Won't tremble when you try it
All I know is I won't go speechless
You can't keep me quiet
Won't tremble when you try it
All I know is I won't go speechless
OPCM : 10
UROKI : 5 +1
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 10 +4
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 10
SPRAWNOŚĆ : 10
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Przeczytaj początek kwietnia
Lady Travers, liczę, że mój list zastaje Cię w dobrym zdrowiu i jeszcze lepszym nastroju. Żałuję, że nie miałyśmy okazji dłużej porozmawiać na uroczystościach związanych z uhonorowaniem bohaterów, Twoja obecność uświetniła ten dzień. Mam nadzieję, że dobrze go wspominasz, a duma z osiągnięć Twojego męża i krewnych towarzyszy Ci każdego kolejnego poranka.
Przejdę jednak do konkretów - chciałabym nieśmiało upewnić Cię w przekonaniu, że zawsze jesteś mile widziana w Białej Willi. Wiem, że wojenna zawierucha uniemożliwiła częstsze towarzyskie spotkania, ale czułabym się zaszczycona, mogąc ugościć Cię na Wyspie Sheppey. Jeśli przyjmiesz zaproszenie, będę więcej niż ukontentowana.
Uwierzysz, że Myssleine i Marcus już chodzą?
Deirdre Mericourt
Przejdę jednak do konkretów - chciałabym nieśmiało upewnić Cię w przekonaniu, że zawsze jesteś mile widziana w Białej Willi. Wiem, że wojenna zawierucha uniemożliwiła częstsze towarzyskie spotkania, ale czułabym się zaszczycona, mogąc ugościć Cię na Wyspie Sheppey. Jeśli przyjmiesz zaproszenie, będę więcej niż ukontentowana.
Uwierzysz, że Myssleine i Marcus już chodzą?
Z wyrazami szacunku
Deirdre Mericourt
there was an orchid as beautiful as the
seven deadly sins
seven deadly sins
Deirdre Mericourt
Zawód : namiestniczka Londynu, metresa nestora
Wiek : 28
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Wdowa
one more time for my taste
I'll lick your wounds
I'll lay you down
✦
I'll lick your wounds
I'll lay you down
✦
OPCM : 45 +3
UROKI : 4
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 60 +8
ZWINNOŚĆ : 21
SPRAWNOŚĆ : 8
Genetyka : Czarownica
Śmierciożercy
I show not your face but your heart's desire
Przeczytaj kwiecień 1958
Droga Melisande, spokój jest zaiste tym, czego w dzisiejszych czasach każdemu brak. Cieszę się jednak, bo w natłoku obowiązków większą radość przynosi chwila odpoczynku, popołudnie spędzone z rodziną, czy też spacer po ogrodzie. Warto zatrzymać się, by odnaleźć piękno w dniu codziennym, zwłaszcza w tak prędko zmieniającej się rzeczywistości.
Muszę przyznać, że Corbenic, choć rzadko odwiedzany, zawsze był bliski memu sercu właśnie przez wzgląd na chłód i przeniknięte morską solą mury, jakie stale przywołują na myśl wspomnienia rodzinnego domu. Pod Twoją pieczą różany ogród już teraz musi wyglądać zjawiskowo, wprost nie mogę się doczekać, aż jego piękno ukaże się moim oczom. Wspominałam już, że chętnie pobiorę od Ciebie dodatkowe lekcje z zakresu zielarstwa? Dołożę wszelkich starań, by ogrody w Château Rose nie ucierpiały bez Twojego nadzoru.
Kwestia, na której rozjaśnieniu Ci zależy, jest sprawą delikatną i wymagającą zagłębienia się w temat. Wszystko zależy wszak od nastawienia, okoliczności oraz podejmowanych działań, a te niełatwo przewidzieć, zwłaszcza gdy kolejne przeciwności pojawiają się wraz z upływem czasu. Zależy mi na tym, aby nasza więź, mimo dzielącej odległości, zacieśniła się, miast maleć. Chętnie podzielę się z Tobą przemyśleniami oraz odczuciami, nawet jeśli - a może zwłaszcza dlatego? - są poprzetykane słodko-gorzkimi wydarzeniami.
Spojrzę na Twoje komnaty, jestem przekonana, że zdołamy dodać im odrobiny czaru.
W Norfolk pojawię się za dwa dni, nie mogę Cię przecież zostawić z tym winem samej.
Muszę przyznać, że Corbenic, choć rzadko odwiedzany, zawsze był bliski memu sercu właśnie przez wzgląd na chłód i przeniknięte morską solą mury, jakie stale przywołują na myśl wspomnienia rodzinnego domu. Pod Twoją pieczą różany ogród już teraz musi wyglądać zjawiskowo, wprost nie mogę się doczekać, aż jego piękno ukaże się moim oczom. Wspominałam już, że chętnie pobiorę od Ciebie dodatkowe lekcje z zakresu zielarstwa? Dołożę wszelkich starań, by ogrody w Château Rose nie ucierpiały bez Twojego nadzoru.
Kwestia, na której rozjaśnieniu Ci zależy, jest sprawą delikatną i wymagającą zagłębienia się w temat. Wszystko zależy wszak od nastawienia, okoliczności oraz podejmowanych działań, a te niełatwo przewidzieć, zwłaszcza gdy kolejne przeciwności pojawiają się wraz z upływem czasu. Zależy mi na tym, aby nasza więź, mimo dzielącej odległości, zacieśniła się, miast maleć. Chętnie podzielę się z Tobą przemyśleniami oraz odczuciami, nawet jeśli - a może zwłaszcza dlatego? - są poprzetykane słodko-gorzkimi wydarzeniami.
Spojrzę na Twoje komnaty, jestem przekonana, że zdołamy dodać im odrobiny czaru.
W Norfolk pojawię się za dwa dni, nie mogę Cię przecież zostawić z tym winem samej.
Evandra
show me your thorns
and i'll show you
hands ready to
bleed
and i'll show you
hands ready to
bleed
Evandra Rosier
Zawód : Arystokratka, filantropka
Wiek : 24
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Zamężna
I am blooming from the wound where I once bled.
OPCM : 0
UROKI : 4 +1
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 16 +4
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 14
SPRAWNOŚĆ : 7
Genetyka : Półwila
Sojusznik Rycerzy Walpurgii
Ales
Szybka odpowiedź
Morsmordre :: Nieaktywni :: Sowy