Morsmordre :: Nieaktywni :: Sowy
Szyszka
AutorWiadomość
Prezent od ojca na 13 urodziny. Poprzednia sowa zniknęła w dość niejasnych okolicznościach. W ciągu pierwszych tygodni naszej wspólnej egzystencji przynosiła do mojego pokoju mnóstwo szyszek stąd też jej imie. Sumienne, ale dość leniwe zwierze.
Przeczytaj Wiadomość przekazana do ręki
Narcyzo, minęło kolejne półrocze Twojej edukacji. Z tego też powodu chcę sprawdzić, jak wiele nauczyłaś się przez ostatnie miesiące. Pojaw się w rodzinnym warsztacie dziś o godzinie czternastej. Nie spóźnij się. Ojciec
I believe you find life such a problem because you think there are good people and bad people. You're wrong, of course. There are, always and only, the bad people, but some of them are on opposite sides.
♪
♪
Havelock Ollivander
Zawód : różdżkarz, hodowca roślin, lord i opiekun lasów Lancashire
Wiek : 34
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Żonaty
Meet me at the edge
I ain't afraid
I've already fallen
I ain't afraid
I've already fallen
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Przeczytaj
Kochana Cyziu!
Nawet nie wiesz, jak te słowa działają na moje serce! Nie spodziewałam się, że kiedykolwiek ktoś mnie określi mianem ulubionej krewnej! Nie wiem, czy Twoi rodzice ucieszyliby się, że padło na mnie.
Po pierwsze, ogromnie cieszę się, że do mnie piszesz, rób to zawsze kiedy coś będzie Cię niepokoiło, gdy będziesz potrzebowała pomocy, czy rady. Wiedz, że zawsze Ci pomogę, jak tylko będę potrafiła.
Po drugie, kto śmie grozić mojej ukochanej ciotecznej bratanicy? Spokojnie Słońce, napisz mi tylko, co chcą mu powiedzieć, jakoś znajdziemy wyjaśnienia, już moja w tym głowa. Na pewno nie będzie tak źle. Tylko muszę wiedzieć, co się wydarzyło.
Po trzecie możesz oczywiście przyjechać do mnie do Puddlemere, bardzo chętnie spędzę z Tobą kilka dni. Nie wiem jednak, czy rozsądne by było nieinformowanie Twoich rodziców, co myślisz o tym, żebym napisała do Twojego ojca i zaproponowała, że Cię do siebie zabiorę? Wiem, że to nie do końca jest to, czego byś chciała, jednak trwa wojna, nie chciałabym, żeby Twoja rodzina się o Ciebie zamartwiała. Oczywiście, jeśli sytuacja będzie nadal napięta i będziesz potrzebowała uciec, miej świadomość, że moje drzwi zawsze są otwarte, chcę żebyś wiedziała, że w każdej chwili możesz na mnie polegać. Rozumiem sytuacje, w której się znajdujesz.
Po czwarte każdemu zdarzały się takie wypadki, szczególnie, kiedy dopiero się uczy warzyć eliksiry, zresztą, ja pewnie gdybym była na Twoim miejscu nawet dzisiaj pewnie wysadziłabym pracownię, jakoś nie był to mój ulubiony przedmiot. Opuszczenie kilku lekcji zdarza się najlepszym, także zupełnie się tym nie przejmuj Słońce, zdaję sobie sprawę z tego, jaki temperament ma Twój ojciec. Skoro już piszesz, to może zapytam, czy jest w stosunku do Ciebie oschły? Krzyczy na Ciebie, ma wahania nastrojów? Może powinnam z kimś porozmawiać na ten temat. Gdyby działa Ci się krzywda nie bój się mi o tym powiedzieć, nie zostawię Cię z tym samej.
Daj znać, czy pisać list do ojca, chętnie spędzę z Tobą któryś weekend, mogłabym Cię zabrać w jakieś ciekawe miejsce, zapewne Cię teraz trzymają pod kloszem.
Ciocia Prue
Nawet nie wiesz, jak te słowa działają na moje serce! Nie spodziewałam się, że kiedykolwiek ktoś mnie określi mianem ulubionej krewnej! Nie wiem, czy Twoi rodzice ucieszyliby się, że padło na mnie.
Po pierwsze, ogromnie cieszę się, że do mnie piszesz, rób to zawsze kiedy coś będzie Cię niepokoiło, gdy będziesz potrzebowała pomocy, czy rady. Wiedz, że zawsze Ci pomogę, jak tylko będę potrafiła.
Po drugie, kto śmie grozić mojej ukochanej ciotecznej bratanicy? Spokojnie Słońce, napisz mi tylko, co chcą mu powiedzieć, jakoś znajdziemy wyjaśnienia, już moja w tym głowa. Na pewno nie będzie tak źle. Tylko muszę wiedzieć, co się wydarzyło.
Po trzecie możesz oczywiście przyjechać do mnie do Puddlemere, bardzo chętnie spędzę z Tobą kilka dni. Nie wiem jednak, czy rozsądne by było nieinformowanie Twoich rodziców, co myślisz o tym, żebym napisała do Twojego ojca i zaproponowała, że Cię do siebie zabiorę? Wiem, że to nie do końca jest to, czego byś chciała, jednak trwa wojna, nie chciałabym, żeby Twoja rodzina się o Ciebie zamartwiała. Oczywiście, jeśli sytuacja będzie nadal napięta i będziesz potrzebowała uciec, miej świadomość, że moje drzwi zawsze są otwarte, chcę żebyś wiedziała, że w każdej chwili możesz na mnie polegać. Rozumiem sytuacje, w której się znajdujesz.
Po czwarte każdemu zdarzały się takie wypadki, szczególnie, kiedy dopiero się uczy warzyć eliksiry, zresztą, ja pewnie gdybym była na Twoim miejscu nawet dzisiaj pewnie wysadziłabym pracownię, jakoś nie był to mój ulubiony przedmiot. Opuszczenie kilku lekcji zdarza się najlepszym, także zupełnie się tym nie przejmuj Słońce, zdaję sobie sprawę z tego, jaki temperament ma Twój ojciec. Skoro już piszesz, to może zapytam, czy jest w stosunku do Ciebie oschły? Krzyczy na Ciebie, ma wahania nastrojów? Może powinnam z kimś porozmawiać na ten temat. Gdyby działa Ci się krzywda nie bój się mi o tym powiedzieć, nie zostawię Cię z tym samej.
Daj znać, czy pisać list do ojca, chętnie spędzę z Tobą któryś weekend, mogłabym Cię zabrać w jakieś ciekawe miejsce, zapewne Cię teraz trzymają pod kloszem.
Ciocia Prue
I am the storm and I am the wonder
And the flashlights nightmares
And sudden explosions
And the flashlights nightmares
And sudden explosions
Prudence Macmillan
Zawód : Specjalista ds. morskich organizmów
Wiek : 26/27
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Panna
With wild eyes, she welcomes you to the adventure.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Szyszka
Szybka odpowiedź
Morsmordre :: Nieaktywni :: Sowy