Atena

27.10.21 11:56

Atena

Płomykówka o jasnym upierzeniu nie jest pierwszą z sów Claire, ale z pewnością najbardziej upartą. Wspólna miłość przyszła im z trudem, zarówno czarownica jak i sowa długo przekonywały się do swojej obecności, lecz z czasem zaakceptowały nowe towarzystwo. Atena jest spokojnym obserwatorem i po dostarczeniu listu zawsze cierpliwie czeka na wiadomość zwrotną. Niechętnie pozwala głaskać się po łebku, chyba że zostanie przekupiona przekąską.

Kod:: <div class="sowa"><div class="ob1" style="background-image:url('https://i.imgur.com/hEZXdbB.png');"><div class="sowa2"><span class="p">Przeczytaj </span><span class="pdt"> NADAWCA </span><div class="sowa3"><span class="adresat"> <div class="halrar">ADRESAT</div> </span><span class="tresc"> TREŚĆ WIADOMOŚCI <span class="podpis"><div class="halrar">Claire Fancourt</div></span></span></div></div></div></div> <style>@font-face {font-family:'amalfi coast';src:url(https://dl.dropbox.com/s/ib5np4c82d7d55m/Amalfi%20Coast.ttf?dl=0) format('truetype');} .halrar {font-size: 20px; font-family: 'amalfi coast';font-weight: light;} </style>

[bylobrzydkobedzieladnie]

05.11.21 21:44

Przeczytaj Lyssa Valhakis

Droga Claire,

Z przykrością muszę stwierdzić, że z wiekiem staję się coraz bardziej kapryśna - podejrzewam, że Anglia już zawsze będzie mi doskwierać. Zresztą podobnie jak Ty spotykam się z podobną odpowiedzią ilekroć składam wniosek o wyjazd, a uzyskanie tej pozytywnej wiązałoby się z długami wdzięczności, których nie chcę zaciągać. Nie pozostało mi więc nic więcej, aby odnaleźć odrobinę przyjemności w moim powrocie, a Twoja prośba z pewnością mi w tym pomoże.
Spróbuję zrobić co w mojej mocy, chociaż z tego co mi wiadomo niestety nasza biblioteka nie jest tak bogata o dzieła starożytnych jak ta aleksandryska. Dawno z kolei nie miałam do czynienia z autentycznym artefaktem, który można byłoby chociaż powiązać z tym okresem. Większość to uliczne podróbki, jedynie stylizowane aby podbić ich cenę. Ufam jednak Twojej ekspertyzie - z niecierpliwością oczekuję tego co masz mi do pokazania.
Powiedz tylko kiedy i gdzie.
Z przyjemnością zaproszę Cię również do siebie. Udało mi się zdobyć odrobinę całkiem niezłego tytoniu i rumu nie z gorsza jakości. Jak wyżej - staram się odnaleźć w moim pobycie tu chociaż szczyptę przyjemności.

Lyssa

07.11.21 0:38

Szanowna Pani Fancourt niezmiernie cieszy mnie wieść, że mimo obecnych czasów wciąż rozchodzą się wieści o mej hodowli, to oznacza, że jeszcze istnieją pasjonaci gatunku. Jestem niezmiernie wdzięczna i z radością przyjmuję wieść o zainteresowaniu, jakim się Pani kieruje, oraz zapewniam o dobrym wyborze. Obiecuję, że postaram się spełnić oczekiwania i zaspokoić Pani ciekawość, odpowiadając wyczerpująco na wszelkie pytania.
Zapraszam w takim razie w drugiej połowie stycznia, dzień proszę wybrać według własnych potrzeb i możliwości - pracujemy cały tydzień, bez przerw, której zwierzęta by mi nie wybaczyły.

Z pozdrowieniami

Evelyn Despenser

09.11.21 22:26

Przeczytaj 20.01.1958

Claire, Cranham to przykład miejsca, gdzie każdy twój ruch nie umyka nikomu. Ludzie lubią tutaj plotkować i jeśli dotąd nie zdawałaś sobie z tego sprawy, to już wiesz, że ciągle jesteś na językach ciekawskich. Nie wiem tylko, czym tak zachwyciłaś męską część mieszkańców, ale nawet mi szepnięto już parokrotnie o „pięknej nieznajomej mieszkającej w Mulberry House" (przedstaw się komuś, by chociaż wiedzieli, że nie zagarnęłaś domu w jakimś przekręcie). Przyznam, że pisząc ten list, nadal zastanawiam się skąd to określenie... piękna. Czyżby czas był dla ciebie łaskawy?

A tak poważnie, wiem, że już od dawna jesteś w okolicy. Cieszę się, że
Znajdziesz dla
Wpadnę w wolnej chwili, jeśli nie znienawidziłaś mnie po czasie.
Bo chyba powinnaś, za całokształt.

Cillian Macnair

11.04.22 19:49

Przeczytaj 3 kwietnia 1958

Szanowna Panno Fancourt Muszę przyznać, że niełatwo było Pannę znaleźć.
W nawiązaniu do naszej ostatniej rozmowy chcę zaproponować współpracę z naszym sklepem. Przyda nam się zaufany specjalista od klątw, a Panna sprawiała wrażenie osoby znającej się na rzeczy. Do listu dołączam broszkę – można ją uznać za część rozmowy kwalifikacyjnej.
Proszę przemyśleć moją propozycję. Gwarantuję, że u nas nie zabraknie przestrzeni do testów.
Edgar Burke

Do listu dołączono niewielkie czarne pudełko, a w nim broszkę w kształcie motyla ze skrzydłami wypełnionymi kawałkami szafiru.

17.04.22 20:48

"Informacje na odwrocie":

18.04.22 18:53

Przeczytaj kwiecień 1958

Droga Claire, doszły nas słuchy, że mieszkając tak w odosobnieniu w Cranham doskwiera Ci samotność. Nie jest to nic dziwnego, wszak z dala od rodziny i najbliższych serce usycha, a człowiek gorzknieje. Wraz z Ojcem doszliśmy do wniosku, iż potrzebujesz w swoim życiu okoliczności, które pozwoliłyby Ci wzmóc cechy odpowiednie dla kobiet, co pozwoliłoby Ci w niedługim czasie wykazać się przed dżentelmenami jako czarownica szlachetna i wręcz idealna do zagrzania domowego ogniska.
Jak dobrze wiesz brat Twój jest w obecnych czasach bardzo zajęty, a pełniona przez niego w Szpitalu Świętego Munga odpowiedzialna funkcja nie pozwala na zapewnienie synowi pełni wymaganej przezeń uwagi. Zaproponowałam Ciebie, jako najlepszą osobę do zajęcia się bratankiem. Czyż to nie wspaniała nowina? Możecie sobie nawzajem pomóc. Z początkiem przyszłego tygodnia Deimos zjawi się w Mulberry House - on sam wręcz nie posiada się z radości, by móc spędzić z Tobą więcej czasu!

Przesyłam Ci ostatnie wydanie Horyzontów Zaklęć, w którym Pan Ramsey Mulciber zwraca uwagę na istotny, panujący obecnie w świecie problem. Zapoznaj się z nim proszę i wyciągnij z niego wnioski.
Uściski,
Mama i Tata

Do listu zostało dołączone wydanie Horyzontów Zaklęć.

05.05.22 18:34

Przeczytaj Kwiecień

Claire, przyznać muszę, że informacja o bratanku zaskoczyła mnie nie mniej od Ciebie, kochana kuzynko. Czyżby twoje staropanieństwo zostało ugruntowane na tyle silnie, że rodzina uznała Cię za doskonałą piastunkę nie-swoich dzieci? Myśl ta budzi trwogę, bo sama zbliżam się do trzydziestki. Mam nadzieję jednak, że nikomu nie przyjdzie do głowy obarczyć mnie podobną odpowiedzialnością, nie mam na to czasu. A, o ironio, wzięłam ostatnio pod swoje skrzydła Multonowskie pisklątko. Być może kojarzysz małą Marię, tę, którą rodzice posłali do Francji? Wpadła mi ostatnio w dłonie i nie zamierzam wypuszczać jej, póki nie zrobię z niej odważnej kobiety. Ma potencjał, którego niepodobna marnować.

Chętnie przyjmę zaproszenie na pogrzeb, jakkolwiek obiecać nie mogę, że zachowam się odpowiedzialnie. Pogrzeby wzbudzają we mnie zaskakująco ambiwalentne emocje.

Przeczuwałam, że Atena nie odwiedziła mnie z powodu Twej życzliwości. Z najwyższą przyjemnością zaoferuję Ci swoje doświadczenie i wiedzę, co więcej - odkąd zamieszkałam w Worcestershire dysponuję doskonałymi zasobami. Odwiedź mnie proszę w moim domu w najbliższą sobotę w godzinach wieczornych, najlepiej po osiemnastej. Ognista brzmi wspaniale, niestety trafiłaś w zły moment - odstawiłam alkohol. Pierwszy kwietnia już minął, więc zapewniam, że nie jest to żart.

Niemniej jednak anatomia to moja pasja, a Ciebie darzę szacunkiem. Czuj się zaproszona. O przysługę w ramach wdzięczności upomnę się w stosownym czasie.

Do zobaczenia,

Elvira

[bylobrzydkobedzieladnie]

13.10.22 20:10

Przeczytaj ~~Everett~~ Jareth Sykes

Claire

, może nie widzieliśmy się całe wieki, ale na pewno o Tobie nie zapomniałem, więc kiedy zupełnym przypadkiem dowiedziałem się, że byłaś pierwszego kwietnia w Londynie na tej "wiekopomnej" imprezie Malfoya, od razu poczułem potrzebę skreślenia krótkiego listu. Od kiedy jesteś fanką takich wydarzeń? Powinienem zacząć się martwić? Może chociaż dawali coś do jedzenia? Jakąś zupę-mam-nadzieję-nie-z-trupa?

Mam propozycję: napijmy się i powspominajmy dawne czasy, a przy tym ponarzekajmy, na czym ten świat teraz stoi. Stawiam alkohol. Co powiesz na Quintin? A może wolisz miód pitny?

Będę wypatrywać sowy zwrotnej.
Uważaj na siebie.

Sykes

17.11.22 22:38

Przeczytaj Czerwiec 1958

Szanowna Panno Fancourt! Nazywam się Rigel Black i jestem naukowcem oraz pracownikiem Departamentu Tajemnic. Podczas moich eksperymentów natrafiłem na pewną rzecz... jestem pewien, że ma to związek z pewnym rodzajem klątwy, lecz nie posiadam wiedzy w tej dziedzinie. Polecono mi zwrócenie się do Panny, jako do bardzo dobrego eksperta. Proszę wybaczyć za tak enigmatyczny początek, ale wolałbym opowiedzieć o sprawie osobiście.
Czy znalazłaby Panna dla mnie czas? Oczywiście odwdzięczę się za pomoc.

Serdecznie pozdrawiam

Lord Rigel Black

29.11.22 20:27

Przeczytaj 2 czerwca

Claire,

musimy przegadać to i owo, sama zresztą wiesz, że sprawa jest nagląca i wypadałoby się nią jak najszybciej zająć. W wolnej chwili zajrzyj do mojego mieszkania, wdrożę cię we wszystkie szczegóły, pokażę zebrane materiały, a ty ocenisz je swoim okiem eksperta i powiesz, czy jest to w ogóle gra warta świeczki. Znajdziesz mnie pod tym adresem: Crimson Street 11/2.

P.S. Oddaję za obiad. Bez zwycięstwa nie smakował tak samo dobrze.

Michael

Do listu dołączono odliczoną kwotę pieniędzy.

14.02.23 12:36

Dziś o poranku znalazłaś list i piękną, czerwoną różę. Skropiona amortencją wiadomość poprawiła ci nastrój, przyprawiła cię o uśmiech jeszcze zanim zajrzałaś do środka. W kopercie znajdował się list pachnący męskimi perfumami — i choć w rzeczywistości były zupełnie obce, tak jak prawdziwy adresat i jego styl pisma, jakimś dziwnym trafem od razu przypisałaś je osobie bliskiej twojemu sercu, przecząc najzwyklejszym faktom. Prócz pergaminu w środku znajdował się drobny upominek, który miał cię ucieszyć.

Kupidynek pozostawił na Twoim parapecie miłosny list, nastrajając cię powoli na nadchodzące święto miłości. Wewnątrz znajdziesz kryształ/komponent/czekoladową żabę — jedną z tych rzeczy możesz wylosować w odpowiednim temacie.

Przeczytaj Moja Miłości

Najdroższy kwiecie, Jeśli lecieć – to do słońca.

Jeśli marzyć – to bez końca.

Gdy całować – to serdecznie.

A gdy kochać – to już wiecznie. Tylko Twój

Organizacja

Aktualizacje

Kartoteki

Poszukiwania

Wydarzenia