Lester Edward Slughorn
Nazwisko matki: Malfoy
Miejsce zamieszkania: Appleby Castle, Westmorland
Czystość krwi: Czysta szlachetna
Status majątkowy: Bogaty
Zawód: Alchemik
Wzrost: 181
Waga: 75
Kolor włosów: czarne
Kolor oczu: ciemnobrązowe
Znaki szczególne: Blizna po lewej stronie twarzy, przechodząca przez czoło, brew i policzek.
15 cali Drewno księżycowe Włos z głowy sfinksa
Slytherin
brak
świnie
palone drewno
Samego siebie odbierający nagrodę za osiągnięcia alchemiczne
Tworzeniem eliksirów, talizmanów i starożytnymi runami
Jastrzębiom z Falmouth
czytam książki i tworzę eliksiry
rock 'n' rolla i muzyki klasycznej
Kit Harrington
Ostatni dzień lipca 1924 roku był wyjątkowo burzliwy. Wieczorową porą deszcz miarowo uderzał o szyby zamku Appleby, krople deszczu targane porywistym wiatrem tworzyły na szkle finezyjne, smutne obrazy. Ciszę przerywały krzyki kobiety zmagającej się z wielogodzinnym porodem swego pierworodnego dziecka. Lord Slughorn oczekiwał narodzin pierwszego syna, a jego żona wywodząca się z rodu Malfoy w końcu powiła chłopca, opadając bez sił, a zaraz po jej stłumionym krzyku rozległ się płacz dziecka. Lester Edward Slughorn, urodzony ostatniego dnia lipca 1924 roku, w najbardziej burzliwy, deszczowy i wietrzny dzień tego lata.
Dzieciństwo to błogi okres stawiania pierwszych kroków na świecie, pojmowania pierwszej wiedzy, a dla szlachetnie urodzonych również okres niezliczonych obowiązków i przygotowań do pełnienia powierzanej im roli. Urodzony jako jeden z Lordów Wesmorland miał możliwość korzystania z wszelkich dobrodziejstwa Appleby Castle. Pierwsze wspomnienie z dzieciństwa jakie Lester pamięta jest widok z zamkowego okna na rzekę Eden w otoczeniu jesiennych liści przybierających różne barwy. Widok równie piękny, co zapadający w pamięci. Liczne ogrody otaczające zamek, wspaniałe szklarnie, w których można było znaleźć każdy najpotrzebniejszy składnik eliksiru. Najbliższe otoczenie wpływało na jego zafascynowanie tym, co dla Slughornów najważniejsze – alchemia. Poznał historię rodu, a w niej tego, który stał się jego autorytetem – Edwarda Kelleya. Pogoń za wiedzą była w jego przypadku bardzo kłopotliwa. Od najmłodszych lat był bardzo ciekawski, zafascynowany otaczającym go światem. Miał ledwie trzy lata, kiedy po raz pierwszy przejawił magiczne zdolności. Podczas zabawy na terenach Appleby Castle zniknął z oczu guwernantki, zaciekawiony ptakiem o barwnych piórach, który pojawił się w ogrodzie. Pędząc za nim zsunął się ze skarpy i zanurzył całkowicie w rzece Eden. Dziecięca magia przeniosła go na bezpieczny brzeg, jednak od tamtej pory Lester unika cieków wodnych na tyle, na ile to możliwe.
Slytherin!
Tiara przydziału zawsze dokonywała odpowiedniego wyboru, a i w tym przypadku nie miała wątpliwości, kiedy we wrześniu 1935 roku umieszczono ją na głowie Lestera. Ambicja, spryt, przebiegłość. Jako uczeń domu Salazara pragnął osiągnąć jak najwięcej, zasłynąć w świecie magii zupełnie tak, jak Edward Kelley. Nauka przychodziła mu łatwo, szczególnie jeśli chodziło o eliksiry i astronomię, z którymi zaznajamiał się jeszcze w trakcie pobytu w Westmorland. Otoczony przyjaciółmi ze szkolnej ławy wiedział, że może osiągnąć jeszcze więcej. Wzajemnie wspierali się nie tylko w nauce, ale również życiu prywatnym, wyznając zasadę jedności, lojalności i wzajemnej solidarności. Te wszystkie cechy łączyły wychowanków Salazara Slytherina, choć wielu z nich pochodząc ze szlachetnych rodów reprezentowała zupełnie odmienne wartości. Będąc na czwartym roku został Prefektem domu, był lubiany w towarzystwie, otwarty, twórczy, a przy tym niezwykle opanowany. Uczeń z dumą reprezentujący wszelkie najważniejsze wartości z dumą prezentował odznakę błyszczącą na jego piersi. Ambicja i pragnienie rozwijania samego siebie prowadziły go dumnie przez meandry nauki, nie zwykł odpuszczać. Słowa „Szczęśliwy, kto zdołał poznać przyczyny wszechrzeczy”, które tak dobrze zdołał poznać w Appleby Castle powtarzał jak mantrę. Z zafascynowaniem słuchał na zajęciach nauczyciela Eliksirów, po normowym czasie nauki czytał niezliczone woluminy, zapoznawał się z przepisami, listami ingerencji, sposobami przygotowania składników. Kiedy znajdował się pracowni był jak zaklęty, błyszczące oczy, pełne skupienie… Ale i to w końcu przestało mu wystarczać. Słabiej radził sobie z urokami, ale przykładał się do nich, aby osiągnięte wyniki w nauce były powyżej oczekiwań. Potrzebował znać podstawy Zielarstwa, poznać mapę nieba i wszystkie aspekty związane z Astronomią. Dostosowywał swoje priorytety do potrzeb i do dalekosiężnych planów na przyszłość, a chciał przecież tylko jednego – zostać alchemikiem, na miarę Edwarda Kelleya, a może i osiągnąć więcej od niego. Zapragnął rozwinąć swoją wiedzę, poznać nowe możliwości, a jedną z nich były Starożytne Runy, które otwierały nowe furtki. W szkole nie mógł wykorzystać zdobytej wiedzy w pełni, ale możliwości i podstawy, które sam sobie stworzyły były najważniejsze dla jego przyszłości.
Dorosłe życie nadeszło, a Lester nigdy wcześniej nie czuł takiej wolności. Choć wybór życiowej drogi nigdy nie był łatwy, satysfakcjonująco zdane egzaminy i ostateczne ukończenie Hogwartu było początkiem nowego etapu jego życia. Powrócił do Westmorland z dalekosiężnymi planami i pragnieniami, na których realizację nie mogło wpłynąć nic poza jego własnymi ograniczeniami. A tych przecież chciał się wyzbywać, coraz bardziej i bardziej. Najpierw podjął praktykę pod okiem najlepszego alchemika w Wielkiej Brytanii. To właśnie u niego realizował pierwsze zamówienie, a dostrzeżony przez Mistrza potencjał był wykorzystywany w ogromnej mierze. To właśnie pod jego okiem Lester tworzył eliksiry i talizmany, które trafiały w ręce kupców w Anglii, a w późniejszym czasie pływały statkami poza rejony Wysp Brytyjskich. Pod jego opieką nauczył się nie tylko tworzenia znamienitych eliksirów i talizmanów, lecz również podstaw ekonomii, którą rozwijał z czasem coraz bardziej praktykując ją przy działalności swego mistrza. Prowadził zapiski, uzupełniał księgi, z początku mentor pilnował go na każdym kroku, a w miarę rozwoju Lester zajmował się tym sam. To wszystko pozwoliło mu na rozwój, a kiedy po kilka latach stwierdził, że praktyka u niego powinna dobiec końca, a on sam musi podjąć… bardziej restrykcyjne kroki i decyzje, aby dorównać i przegonić Kelleya. Wrócił do Westmorland i osiadł w Appleby Castle. Zajął się tworzeniem trucizn, finezyjnych i brutalnych, próbował tworzyć nowe – dobierając składniki w taki sposób, aby powstało coś zupełnie nowego. Na czymś co istniało, można było zdobywać wiedzę – ale to tworzenie czegoś nowego było tym, co sprawia, że można znaleźć zaszczytne miejsce w alei znanych twórców i alchemików.
Dobro rodu, pamiętaj…
Te słowa usłyszał chwilę przed wyruszeniem w podróż do Londynu, gdzie oczekiwała na niego Lady Gemini Black. Nakazem Lorda Nestora Lester zobowiązany był prosić ją o rękę. Zjawił się na Grimmauld Place 12 wieczorową porą, na oficjalnej kolacji, po której wykonał powierzone mu zadanie. Tratował małżeństwo jako obowiązek wobec Rodu, nic innego. Lady Black pokornie wyraziła zgodę i przyjęła pierścień wysadzany bordowymi i białymi kamieniami. Jej ciemne oczy pozbawione były jakiejkolwiek emocji, kiedy spoglądała na twarz przyszłego męża. Była typową kobietą pochodzącą z rodu Black. Piękna, inteligentna, kochająca gwiazdy, wszak sama była jedną z nich. Zainteresowania historią i sztuką, pragnęła walczyć i dobro. Nijak nie pasowała do chłodnego Lestera nastawiona na realizację własnych pragnień. Nie potrafił jej pokochać i sądził, że nigdy nie zdoła. Ślub odbył się wrześniową porą, ceremonia wśród bujnej roślinności ogrodów Appleby Castle, zwieńczona weselem w zamkowych salach. Kiedy ostatni goście opuścili weselne tańca, między małżonkami zapanowała cisza. Lester widywał żonę jedynie w sypialnianym łożu, gdzie dopełniała swych obowiązków wobec męża. Na korytarzach mijali się, a wiecznie zapracowany Lester, goniący za swoim pragnieniem nie miał czasu na próby zbliżenia się do niej, poznania czy podjęcia pierwszego kroku. Gemini również pozostawała obojętna w tej kwestii. Z czasem pojawiły się pytania o potomka, a rodzina zaczęła naciskać. Obowiązek wobec przyszłości rodu był najważniejsze, więc musieli zdecydować. Próbowali przez niemal trzy lata - bezskutecznie. Powszechnie wiadomym było, że geny Blacków są obarczone. Gemini źle znosiła każdą ciążę i przy każdej tracili dziecko. To zbliżyło ich do siebie w pewnym sensie, aż w końcu udało się i oficjalnie w święta 1955 roku ogłosili dobrą nowinę. Gemini źle jednak znosiła ciążę, niewiele było w stanie zapobiec czy pomóc jej w znoszeniu trudów tego stanu. Im bliżej rozwiązania, tym trudniej było zapanować nad jej zdrowiem. Słabła z każdym dniem, była coraz bardziej wątła, a w ostatnim miesiącu nie miała nawet sił wstać. Lester żałował, że wcześniej nie postarał się nawiązać z nią porozumienia. Starał się ze wszystkich sił zapobiec tragedii, próbował różnych sposobów, eliksirów, talizmanów – wszystko jednak okazywało się nieskuteczne. Żałował. Kiedy w końcu udało im się stworzyć namiastkę uczucia Gemini odeszła, wydając na świat dziecko. Urodziła chłopca, któremu Lester nadał imię Hadar. Imię po drugiej najjaśniejszej gwieździe gwiazdozbioru centaura. Z szacunku do jego matki, do kobiety, która oddała dla niego życie, ale również z szacunku dla tradycji, w której Gemini Black została wychowana, z szacunku do rodu Black. Został sam z dzieckiem, mógł liczyć na wsparcie rodziny, służby i guwernantek, których w Appleby nie brakowało. Otaczali troską małego chłopca, kiedy jego ojciec wyładowywał frustrację za swoją nieudolność, próbując przeżyć żałobę na swój sposób. Może gdyby bardziej się starał, może gdyby był jak Kelley czy Flammel… Może wtedy Gemini by żyła, a Hadar miałby matkę. Skupił się na pracy, przyjmował nowe zlecenia, było ich coraz więcej. Odciągał myśli od Hadara, Gemini i Appleby Castle. Przez wiele tygodni skupiał się tylko na tym. Mijał czas, a błędne myśli ustały. Czas, którego potrzebował, aby w spokoju zebrać własne myśli i pozwolić sobie na oddech.
Wojna wisiała w powietrzu, a sytuacja polityczna w Anglii zaczęła się komplikować. Nastawienie do mugoli i zmieniająca się arena polityczna zmusiła każdego do określenia jasno swojego stosunku do spraw. Ród Slughorn od niepamiętnych czasów był negatywnie nastawiony do mugoli i w takim przeświadczeniu wychowany został sam Lester. Kiedy zaistniała konieczność opowiedzenia się po konkretnej stronie Slughornowie zrobili to, co słuszne – musieli wspierać tych, którzy gotowi byli poświęcać się dla dobra sprawy w otwartej walce. Jako czarodzieje i o światłych umysłach, wykorzystujący widzę i umiejętności w inny sposób niż w walce – mogli wspomóc tych, którzy działali czynnie. Nie dobywał różdżki, ale tworzył eliksiry, talizmany i wszelkie potrzebne środki, które mogły okazać się dla nich konieczne lub potrzebne. Poparł pozostałych członków rodziny, którzy uznali za koniecznie wprowadzenie restrykcji na terenach Westmorland, podjęcie skutecznych działań w pozbyciu się z ich ziem buntowników. W ich obowiązku leżało stłumienie wszelkiego rodzaju buntu, przejawów niesubordynacji i przeciwstawiania się jasnej i klarownej polityce. Każdy podejmował takich działań, jakie leżały w jego kompetencjach. Mogli w ten sposób przyczyniać się do sukcesów Rycerzy Walpurgii, Śmierciożerców i Czarnego Pana. Nadszedł czas podejmowania restrykcyjnych decyzji, związywania nowych sojuszy i czas klarowania przyszłości w jasnych barwach.
Statystyki | ||
Statystyka | Wartość | Bonus |
OPCM: | 6 | 0 |
Uroki: | 6 | 1 (rożdżka) |
Czarna magia: | 3 | 0 |
Uzdrawianie: | 0 | 0 |
Transmutacja: | 0 | 0 |
Alchemia: | 20 | 4 (rożdżka) |
Sprawność: | 3 | 0 |
Zwinność: | 7 | 0 |
Reszta: 0 |
Biegłości | ||
Język | Wartość | Wydane punkty |
Angielski | II | 0 |
Biegłości podstawowe | Wartość | Wydane punkty |
Astronomia | III | 25 |
Historia Magii | I | 2 |
Kłamstwo | I | 2 |
Perswazja | I | 2 |
Starożytne Runy | II | 10 |
Zielarstwo | II | 10 |
Biegłości specjalne | Wartość | Wydane punkty |
Ekonomia | I | 2 |
Odporność magiczna | I | 5 |
Szczęście | I | 5 |
Savoir-vivre | II | 0 |
Biegłości fabularne | Wartość | Wydane punkty |
Neutralny | - | - |
Rozpoznawalność | I | - |
Sztuka i rzemiosło | Wartość | Wydane punkty |
Brak | - | 0 |
Aktywność | Wartość | Wydane punkty |
Latanie na miotle | I | 0.5 |
Taniec balowy | I | 0.5 |
Genetyka | Wartość | Wydane punkty |
Brak | - | (+0) |
Reszta: 6 |
Ostatnio zmieniony przez Lester Avery dnia 15.12.21 22:46, w całości zmieniany 13 razy
Witamy wśród Morsów
Kartę sprawdzał: William Moore
celestyn, lapis lazuili
[20.21.21] Styczeń/marzec