Prelekcja Jaydena 15.02.58'
AutorWiadomość
Q&A po prelekcji profesora z chętnymi.
Szafka zniknięć
I show not your face but your heart's desire
Wykład jego druha był taki, jak go sobie wyobrażał na podstawie wcześniejszych doświadczeń z pracami naukowymi profesora; długi, dokładny i na tyle rzetelny, że starannego wsłuchania się wymagało zrozumienie każdego z podejmowanych aspektów tematu. Elric analizował go powoli, potrzebował chwili ciszy, aby ubrać w słowa pierwsze zastanawiające go kwestie:
- Profesorze Vane... - Środowisko wymagało właściwego tytułowania. - ...jeżeli dobrze zrozumiałem twierdzenie o wspólnym pochodzeniu wszelkich cząstek i energii we Wszechświecie, w tym magii, skłania się profesor ku teorii, że magia sama w sobie również podlega prawom entropii? Rozproszenie energii jest nieuniknionym i jedynym kierunek, jeśli oprzeć się o dane astronomiczne? - Nie był w stanie ukryć zaintrygowania zakrawającego o niepewność.
- Profesorze Vane... - Środowisko wymagało właściwego tytułowania. - ...jeżeli dobrze zrozumiałem twierdzenie o wspólnym pochodzeniu wszelkich cząstek i energii we Wszechświecie, w tym magii, skłania się profesor ku teorii, że magia sama w sobie również podlega prawom entropii? Rozproszenie energii jest nieuniknionym i jedynym kierunek, jeśli oprzeć się o dane astronomiczne? - Nie był w stanie ukryć zaintrygowania zakrawającego o niepewność.
This is my
home
and you can't
frighten me
frighten me
Elric Lovegood
Zawód : Smokolog
Wiek : 31
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
A potem świat
znowu zaczął istnieć
ale istniał zupełnie inaczej
znowu zaczął istnieć
ale istniał zupełnie inaczej
OPCM : 12 +3
UROKI : 8 +2
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 10
SPRAWNOŚĆ : 15
Genetyka : Jasnowidz
Sojusznik Zakonu Feniksa
Za wykładem profesora trudniej było nadążyć niż niektórymi wcześniejszymi prelekcjami, Vane korzystał zarówno z astronomicznego, jak i filozoficznego podłoża, które było obce Sallowowi. Choć wykład zdawał się chwalić magię i potencjał magiczny każdego czarodzieja, to Cornelius nie mógł się wyzbyć uczucia niepokoju - coś o wspólnej genezie, coś o pierwotnym początku budziło w nim wspomnienia mogolskiej historii. Naukowców, których uporczywe dążenie prawdy zachwiało murami mogolskiej religii - Kopernik, Darwin, tak chyba się nazywali. Na poziomie czysto osobistym, nie podobała mu się teza o nienaginaniu magii - był człowiekiem, który bezkompromisowo byłby w stanie nagiąć wszystko dla własnych korzyści. Czymże była legilimencja jeśli nie pewnym nagięciem?
-Mówi profesor, że wszystkie żywe istoty są... jedną istotą, ale oczywiście tylko czarodzieje mają dostęp do magii, nieprawdaż? Magia przenika przez nas w wyjątkowy sposób, czy można powiedzieć, że nas... wybrała? Że jesteśmy wyjątkowi, jak ziemia, na którą dotarła - pańskim zdaniem - za pośrednictwem meteorytów? - zagaił z pozoru łagodnie, ale w zielonych oczach lśniła stal, tak jakby z góry zakładał, jaka odpowiedź powinna być właściwa.
-Mówi profesor, że wszystkie żywe istoty są... jedną istotą, ale oczywiście tylko czarodzieje mają dostęp do magii, nieprawdaż? Magia przenika przez nas w wyjątkowy sposób, czy można powiedzieć, że nas... wybrała? Że jesteśmy wyjątkowi, jak ziemia, na którą dotarła - pańskim zdaniem - za pośrednictwem meteorytów? - zagaił z pozoru łagodnie, ale w zielonych oczach lśniła stal, tak jakby z góry zakładał, jaka odpowiedź powinna być właściwa.
Słowa palą,
więc pali się słowa. Nikt o treści popiołów nie pyta.
więc pali się słowa. Nikt o treści popiołów nie pyta.
Cornelius Sallow
Zawód : Szef Biura Informacji, propagandzista
Wiek : 44
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Żonaty
niech nie opuszcza ciebie twoja siostra Pogarda
OPCM : 8 +3
UROKI : 38 +8
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 1 +3
ZWINNOŚĆ : 2
SPRAWNOŚĆ : 5
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Gdy nastał czas na pytania, pierwszy głos zabrał Elric, a jego pytanie — zgodnie z przewidywaniami Jaydena — tyczyło ciekawości świata oraz odwoływało się do bystrości umysłu czarodzieja. Mądrze. - Panie Lovegood, to pytanie silniej związane z numerologią i to o wiele bardziej zaawansowaną od mojej wiedzy, ale mogę panu odpowiedzieć w ten sposób — każdy układ izolowany dąży do stanu równowagi, w którym entropia osiąga maksimum. Przyjmijmy, że Wszechświat tak właśnie działa. Jeżeli tak, dojdziemy kiedyś do stanu równowagi, w którym niemożliwa będzie zamiana energii cieplnej na pracę, przez co niemożliwy będzie rozwój Wszechświata. To byłoby banalnie proste, gdybyśmy byli przekonani, że Wszechświat jest układem izolowanym, ale tego nie umiemy ustalić. Przełóżmy to więc na magię — czy jesteśmy zgodni, że jest układem izolowanym? Czy dąży do równowagi? Czy w ogóle podlega zasadom entropii? Czy eter również podlega owym zasodom? Dopiero dowiedzieliśmy się, że magia ma pochodzenie pozaziemskie i wciąż spieramy się co do koncepcji Wszechświata. Nie jestem więc w stanie odpowiedzieć na to pytanie w konkretny sposób. Czy się kiedyś tego dowiemy? Nie mam pojęcia. - Drugie pytanie padło od Corneliusa i Jayden zdziwił się lekko, gdy je usłyszał, ale nie był zaskoczony. Domyślałby się, że Sallow spróbuje wyciągnąć z tego sensację. Czyżby jednak nie słuchał jego wypowiedzi? A może jej nie rozumiał? - Panie Sallow, zgodnie ze słowami wypowiedzianymi na wykładzie, poprzez obliczenia numerologiczne możemy dowieść, iż magia nie znajduje się jedynie na Ziemi. Czytał pan również moją książkę — wie pan zatem, iż całe badania dowiodły, że magia ma pochodzenie pozaziemskie. Możliwe, że nawet poruszyła do życia cały Wszechświat. Logiczne jest więc twierdzenie, że nie jest kastowa. Wszechświat, który możemy obserwować, mierzy około dziewięćdziesięciu miliardów lat świetlnych. Jest przynajmniej sto miliardów galaktyk, a w każdej od stu do tysiąca miliardów gwiazd. Niedawno dowiedzieliśmy się, że planety też są bardzo powszechne i prawdopodobnie we Wszechświecie są całe biliony planet, na których da się mieszkać, co oznacza, że powinno być wiele szans, by życie powstawało i trwało. I nawet jeżeli tylko na małym procencie z nich zaistniała magia, to wciąż mielibyśmy ich spory odsetek. Można spytać — w takim razie gdzie jest to wszystko? Czy Wszechświat nie powinien być pełen innych cywilizacji? Czy nie powinniśmy widzieć ich magii? Nawet jeżeli istnieją obce cywilizacje w innych galaktykach, które posługują się magią, nigdy się o nich nie dowiemy. Zasadniczo wszystko poza naszym galaktycznym sąsiedztwem, tak zwaną grupą lokalną jest poza naszym zasięgiem na zawsze z powodu rozszerzania się Wszechświata. Rozszerzmy jednak kwestię poruszoną na wykładzie — skupmy się zatem na Drodze Mlecznej. Tak jak już mówiłem, Droga Mleczna jest naszą galaktyką domową. Tworzy ją niecałe czterysta miliardów gwiazd. To całe mnóstwo gwiazd — około dziesięciu tysięcy na każde ziarenko piasku na Ziemi. W Drodze Mlecznej jest około dwudziestu miliardów gwiazd podobnych do Słońca i szacuje się, że około jedna piąta z nich posiada planety podobne do Ziemi w strefach zdatnych do zamieszkania z warunkami, w których może powstać życie. Nawet jeżeli tylko na jednej dziesiątej procenta z tych planet faktycznie istniałoby życie, mielibyśmy milion planet zamieszkanych przez formy życia w samej Drodze Mlecznej. Idąc dalej tym tropem, nasza galaktyka ma około trzynaście miliardów lat. Na początku, nie było to dobre miejsce do zamieszkania, ponieważ rzeczy bardzo często eksplodowały. Ale po roku do dwóch miliardów lat narodziły się pierwsze planety zdatne do zamieszkania. Ziemia ma tylko cztery miliardy lat, więc prawdopodobnie były już biliony szans, by życie powstało na innych planetach. Meteoryty, które pojawiły się podczas ostatniego deszczu Perseidów miały niecałe czternaście miliardów lat. Pyta mnie więc pan, czy magia nas wybrała? Mogę panu z miejsca powiedzieć, opierając się na historii ludzkiej nauki, że nie. Czy tylko my mamy do niej dostęp? Nie. Podważyłoby to ludzką egzystencję, logikę, całe tysiąclecia nauk z numerologią na przedzie oraz zasady rządzące przyrodą.
Maybe that’s what he is about. Not winning, but failing and getting back up. Knowing he’ll fail, fail a thousand times,
BUT STILL DON'T GIVE UP
Jayden Vane
Zawód : astronom, profesor, publicysta, badacz, erudyta, ojciec
Wiek : 32
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Wdowiec
Sometimes the truth
Isn’t good enough.
Sometimes people deserve more.
Sometimes people deserve
To have their f a i t h rewarded.
Isn’t good enough.
Sometimes people deserve more.
Sometimes people deserve
To have their f a i t h rewarded.
OPCM : -
UROKI : -
ALCHEMIA : -
UZDRAWIANIE : -
TRANSMUTACJA : -
CZARNA MAGIA : -
ZWINNOŚĆ : -
SPRAWNOŚĆ : -
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Prelekcja Jaydena 15.02.58'
Szybka odpowiedź