Amelia Eberhart
AutorWiadomość
Wartość żywotności postaci: 235
żywotność | zabronione | kara | wartość |
81-90% | brak | -5 | 190 - 211 |
71-80% | brak | -10 | 166 - 189 |
61-70% | brak | -15 | 143 - 165 |
51-60% | potężne ciosy w walce wręcz | -20 | 119 - 142 |
41-50% | silne ciosy w walce wręcz | -30 | 96 - 118 |
31-40% | kontratak, blokowanie ciosów w walce wręcz | -40 | 72 - 95 |
21-30% | uniki, legilimencja, zaklęcia z ST > 90 | -50 | 49 - 71 |
≤ 20% | teleportacja (nawet po ustaniu zagrożenia), oklumencja, metamorfomagia, animagia, odskoki w walce wręcz | -60 | ≤ 48 |
10 PŻ | Postać odczuwa skrajne wycieńczenie i musi natychmiast otrzymać pomoc uzdrowiciela, inaczej wkrótce będzie nieprzytomna (3 tury). | -70 | 1 - 10 |
0 | Utrata przytomności |
▲ Tablica
▲ Zaopatrzenie
▲ Zaopatrzenie
[bylobrzydkobedzieladnie]
i won't be afraid. hesitation got me against the wall,
but no more mistakes like i made before.
but no more mistakes like i made before.
Ostatnio zmieniony przez Amelia Eberhart dnia 02.03.22 19:08, w całości zmieniany 5 razy
Amelia Eberhart
Zawód : Magizoolog w Departamencie Kontroli nad Magicznymi Stworzeniami, w Wydziale Zwierząt
Wiek : 37
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Panna
if you were a woman and i was a man
would it be so hard to understand?
would it be so hard to understand?
OPCM : 8 +2
UROKI : 0
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 7 +3
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 18
SPRAWNOŚĆ : 12
Genetyka : Czarownica
Nieaktywni
Amelia Eberhart
Zawód : Magizoolog w Departamencie Kontroli nad Magicznymi Stworzeniami, w Wydziale Zwierząt
Wiek : 37
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Panna
if you were a woman and i was a man
would it be so hard to understand?
would it be so hard to understand?
OPCM : 8 +2
UROKI : 0
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 7 +3
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 18
SPRAWNOŚĆ : 12
Genetyka : Czarownica
Nieaktywni
Z | 31.I | Septimus | Świąteczny jarmark
Zaproszenie Septimusa zbiegło się w czasie z wzmożoną pracą nad kolejną publikacją, jednak wszelkie świętości zdawały się szeptać do ucha słodką zasadę rzeczywistości sugerującą, że mężczyzna dziś nie odpuści tak łatwo.
13.II | Rodachan | Alejka MM
Nieopodal nich leżał człowiek pozbawiony ruchu, martwy, trawiony przez hausty płomieni, wypełniwszy nozdrza podróżników w czasie ciężkim fetorem palonego ciała; serce łomotało w piersi, krew szumiała w uszach, kolana drżały pod powierzchnią ciemnych rajstop, ale dopóki nie była pewna okoliczności - zabraniała sobie popadać w panikę.
Z | 18.II | Valerie | Kuchnia Amelii
Karcące własne narodziny myśli odpłynęły szybko ku falom zapomnienia, podczas gdy Amelia wskazała kobiecie drogę ku salonowi, gdzie już czekały na nie języki zbawiennego ognia rozganiające widmo surowej zimy splotów brytyjskich ulic. Nawet tutaj, w pozornie ciepłym, piętrowym domu o skądinąd ciasnej powierzchni, pogoda sprawiała, że magizoolog musiała ratować się odrobinę grubszymi niż zazwyczaj swetrami.
Z | 19.II | Cornelius | Long Mynd
Ociężały wydech niechętnie opuścił kanwę płuc, powieki odcięły ją od rzeczywistości zaledwie na krótką chwilę, na kilka przyspieszonych uderzeń serca, z kolei głos nie wybrzmiał jeszcze jakąkolwiek odpowiedzią. Septimus. Sporo o tobie mówi. Nawet tu, nawet teraz?
Z | 21.II | Septimus | Wenlock Edge
Odwiedziny w domu Vanity zaskoczyły ją zupełnie przyjemną normalnością. Choć wcześniej wyobraźnia podsuwała różne, pełne potworności obrazy na temat matrony rodziny, kobieta na Amelię wydawała się reagować ciepło, goszcząc ją w swoich czterech ścianach kulturalnie i gospodarnie, jak wymagało tego dobre wychowanie - a może i coś więcej.
Z | 22.II | Septimus | Sypialnia Septimusa
Amelia w końcu zapukała cicho do jego drzwi, ale zanim ze środka dobiegłby jakikolwiek dźwięk, już sięgnęła do klamki i nacisnęła na chłodny materiał, z pewną ulgą czując brak oporu zamka. Im krócej przebywała na korytarzu w niewygłuszonej zaklęciem przestrzeni, tym bardziej ryzykowała zburzeniem spokoju jego pogrążonych w sennej regeneracji krewnych.
Z | 25.II | Elric | Leśne mokradła
Dostrzegła go przy ścianie leśnej gęstwiny, jedynego żywego ducha w okolicy, z pewnością nieprzypadkowo trzymającego pozycję obok drewnianych drogowskazów sugerujących kierunki większych wskazywanych miast w hrabstwie; spodziewać się musiał kogoś innego, przygarbionego czarodzieja o siwej brodzie plecionej w warkocze zwieńczone runicznymi zatrzaskami, o nieobecnym, a jednak szalenie precyzyjnym spojrzeniu, lecz los zaoferował mu Amelię.
Z | 26.II | Castor | Charnwood
Liczył się bowiem czas - zwinne, mądre zwierzę mogło oddalić się na wręcz niebagatelny dystans, dlatego też u swojego boku - metaforycznie, rozdzielili się niedługo po wyznaczeniu kierunków swoich tras - miała dziś kilku innych magizoologów, mniej lub bardziej doświadczonych, przeczesujących lasy Leicestershire. Brakowało tylko tego, by przestraszony demimoz wpadł w kłusownicze sidła, przeznaczony przez niewrażliwych na jego los kuśnierzy na magiczną szatę.
Z | 27.II | Hector | Salon Amelii
Wystarczyła łatka starej panny do tego, by przeistoczyć ją w pośmiewisko, brakowało jedynie skojarzenia nieciekawego stanu matrymonialnego z całunem problemów natury psychicznej, wstydliwych, będących tematem tabu, z jakim kobieta mierzyć się nie miała ochoty. Dlatego dzisiaj, gdy otwierała drzwi nadchodzącemu mężczyźnie, na jej twarzy, zamiast kulturalnego uśmiechu, ponownie utrzymywał się grobowy wyraz niezadowolonego rozdrażnienia.
Z | 03.III | Yvette | Sypialnia Amelii
Powinna powiadomić o tym wszystkim rzeczoną winowajczynię? Być może, w końcu sama niechybnie była już nosicielką kociego wirusa, lecz urażona Amelia zrezygnowała ostatecznie z tego pomysłu, uznała, że znajoma przez własne niedopatrzenie i bumelanctwo doprowadziła niewinnego kuguchara do tego stanu, a zatem należała się jej pewna nauczka.
13.III | Odetta | Kwitnący las
Piorunujące spojrzenie błękitnych oczu bez przeszkód odnalazło sylwetkę podnoszącej się do góry panny Parkinson; naturalnie blada twarz zbledła jeszcze mocniej, jakby odeszła z niej cała krew, z kolei ekspresja wykrzywiła w lodowatym grymasie oburzenia.
Z | 17.III | Septimus | Rzeka Severn
Polerowana, droga skóra scalała się z wygodnym siedziskiem, nie za miękkim, nie za twardym, by doświadczenie jeździectwa przekuć w upojność, nie utrapienie, choć wszelkie znaki na niebie i ziemi sugerowały, że Septimus nie będzie w stanie tego docenić. Nie dzisiaj.
Z | 18.III | Manannan | Ipswich Waterfront
Wstrętni, ograniczeni mugole. Ich maszyny zagłady nigdy nie powinny powstać, każda z nich prędzej czy później przyczyniała się do narażenia magicznych gatunków na krzywdę, a czasem nawet na całkowite wyginięcie.
21.III | Septimus | Opera w Blackpool
Amelia westchnęła cicho, oparta ramieniem o framugę wejścia, ciężar ciała opierająca na jednej nodze. Była swobodna, blado karminowe usta miała rozciągnięte w leniwym uśmiechu, oczy błysnęły niezrozumiale, w rozczarowaniu albo rozbawieniu, trudno stwierdzić.
Z | 27.III | Benjamin | Kaplica
Nieznajomy. Postawny, barczysty jak niedźwiedź, wysoki jak sosna. O nieokreślonych zamiarach. Bliznowaty: w walce czy nieszczęśliwym wypadku?
Amelia Eberhart
Zawód : Magizoolog w Departamencie Kontroli nad Magicznymi Stworzeniami, w Wydziale Zwierząt
Wiek : 37
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Panna
if you were a woman and i was a man
would it be so hard to understand?
would it be so hard to understand?
OPCM : 8 +2
UROKI : 0
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 7 +3
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 18
SPRAWNOŚĆ : 12
Genetyka : Czarownica
Nieaktywni
Amelia Eberhart
Szybka odpowiedź