Morsmordre :: Nieaktywni :: Powiązania
Lestrange prosto z Francji
AutorWiadomość
Amadour Lestrange
Nazwa / ImięPodtytuł
Tekst po najechaniu na górze
Tekst w środku
Nazwa / ImięPodtytuł
Tekst po najechaniu na górze
Tekst w środku
Nazwa / ImięPodtytuł
Tekst po najechaniu na górze
Tekst w środku
Gość
Gość
no czekam na Ciebie i czekam, od kiedy zobaczyłam wiszącą kartę!
byliśmy razem w Beu, w jednym domu i na jednym roku, a nawet graliśmy w jednej drużynie w szkole! - pochodzimy z zaprzyjaźnionych rodów, choć Tristan sobie u francuskiej gałęzi Lestrange'ów ostro nagrabił, pozbawiając wianka jedną z Waszych dam Od siedmiu lat kocha się beznadziejnie w Evandrze Lestrange - Twojej kuzynce z Anglii, jest trochę werterem i trochę romantykiem, poetą, choć przy tym strasznym lekkoduchem i bardzo lubi rozrywki, które nie do końca przystają brytyjskiemu (ani francuskiemu) dżentelmenowi. Chciałam zaapelować, żebyśmy się lubili :serce: i widziałabym nawet między chłopakami jakąś bliższą więź, o ile wybaczysz mi tę kuzynkę (możesz o niej nie wiedzieć... )
byliśmy razem w Beu, w jednym domu i na jednym roku, a nawet graliśmy w jednej drużynie w szkole! - pochodzimy z zaprzyjaźnionych rodów, choć Tristan sobie u francuskiej gałęzi Lestrange'ów ostro nagrabił, pozbawiając wianka jedną z Waszych dam Od siedmiu lat kocha się beznadziejnie w Evandrze Lestrange - Twojej kuzynce z Anglii, jest trochę werterem i trochę romantykiem, poetą, choć przy tym strasznym lekkoduchem i bardzo lubi rozrywki, które nie do końca przystają brytyjskiemu (ani francuskiemu) dżentelmenowi. Chciałam zaapelować, żebyśmy się lubili :serce: i widziałabym nawet między chłopakami jakąś bliższą więź, o ile wybaczysz mi tę kuzynkę (możesz o niej nie wiedzieć... )
the vermeil rose had blown in frightful scarlet and its thorns
o u t g r o w n
Tristan Rosier
Zawód : Arystokrata, smokolog
Wiek : 32
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Żonaty
the death of a beautiful woman is, unquestionably, the most poetical topic in the world
OPCM : 38 +2
UROKI : 30
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 1
CZARNA MAGIA : 60 +5
ZWINNOŚĆ : 10
SPRAWNOŚĆ : 15 +6
Genetyka : Czarodziej
Śmierciożercy
Tristan dobrze, że przyszłaś! :D
Fajnie się czytało twoją kartę i o ile w pierwszej chwili pomyślałam "taka długa" to jak skończyłam było mi smutno, że to już koniec :< No ale jak pogramy to będę miała co czytać
Ja jestem za tym, żeby to była taka przyjaźń od pierwszych kroków w Akademii i to nawet nie chodzi o to "jesteśmy arystokratami" kumajmy się, bo rodzina Amadoura ze względu na matkę była nieco wycofana. Może oboje zwrócili uwagę na te śpiewające nimfy? Albo zajadali się tym samym jedzeniem, wpadła im w oko jedna panienka, albo podziwiali z zachwytem puchary Quidditcha?
Potem się okazało, że tak naprawdę są bardzo do siebie podobni, są ze znamienitych rodów. Potem trafili do smoków i do drużyny dzięki czemu mogli jeszcze lepiej pielęgnować swoją przyjaźń.
Może Amadour mógłby od czasu do czasu bywać w domu Rosierów? Bo w rodzinnym dworku wychowywał się bez matki, to u Tristana kiedy poznałby panią Rosier pewnie byłby nią zachwycony.
Co do tej kuzynki to Amadour rzeczywiście może nawet o tym nie wiedzieć, nie słucha plotek, nie bryluje w towarzystwie, tajemniczy paniczyk z tajemniczego dworu nad Zatoką Biskajską, informacje do niego nie dochodzą bo i on się żadnymi nie dzieli, pewnie nawet nie wszyscy wiedzą o jego szalonej rodzicielce.
Mogli się przyjaźnić przez cały okres nauki (będzie co grać w myślodsiewni), potem kontakt im się trochę urwał, ale pisali do siebie listy i w miarę możliwości spotykali się, ale teraz mogliby odnowić przyjaźń, bo Amadour wylądował w Anglii.
A, i może Tristan wprowadziłby Amadoura w szeregi Rycerzy? No bo jednak w domu Lestrange'ów też ponad wszystko cenili czystość krwi i mieli jakieś powiązania z czarną magią, w zamyśle to ojciec przy jej pomocy starał się leczyć matkę (tym samym jeszcze bardziej niszcząc jej psychikę), ale o tym nie wspomniałam w karcie...
Fajnie się czytało twoją kartę i o ile w pierwszej chwili pomyślałam "taka długa" to jak skończyłam było mi smutno, że to już koniec :< No ale jak pogramy to będę miała co czytać
Ja jestem za tym, żeby to była taka przyjaźń od pierwszych kroków w Akademii i to nawet nie chodzi o to "jesteśmy arystokratami" kumajmy się, bo rodzina Amadoura ze względu na matkę była nieco wycofana. Może oboje zwrócili uwagę na te śpiewające nimfy? Albo zajadali się tym samym jedzeniem, wpadła im w oko jedna panienka, albo podziwiali z zachwytem puchary Quidditcha?
Potem się okazało, że tak naprawdę są bardzo do siebie podobni, są ze znamienitych rodów. Potem trafili do smoków i do drużyny dzięki czemu mogli jeszcze lepiej pielęgnować swoją przyjaźń.
Może Amadour mógłby od czasu do czasu bywać w domu Rosierów? Bo w rodzinnym dworku wychowywał się bez matki, to u Tristana kiedy poznałby panią Rosier pewnie byłby nią zachwycony.
Co do tej kuzynki to Amadour rzeczywiście może nawet o tym nie wiedzieć, nie słucha plotek, nie bryluje w towarzystwie, tajemniczy paniczyk z tajemniczego dworu nad Zatoką Biskajską, informacje do niego nie dochodzą bo i on się żadnymi nie dzieli, pewnie nawet nie wszyscy wiedzą o jego szalonej rodzicielce.
Mogli się przyjaźnić przez cały okres nauki (będzie co grać w myślodsiewni), potem kontakt im się trochę urwał, ale pisali do siebie listy i w miarę możliwości spotykali się, ale teraz mogliby odnowić przyjaźń, bo Amadour wylądował w Anglii.
A, i może Tristan wprowadziłby Amadoura w szeregi Rycerzy? No bo jednak w domu Lestrange'ów też ponad wszystko cenili czystość krwi i mieli jakieś powiązania z czarną magią, w zamyśle to ojciec przy jej pomocy starał się leczyć matkę (tym samym jeszcze bardziej niszcząc jej psychikę), ale o tym nie wspomniałam w karcie...
Gość
Gość
haha, na szczęście potrafię postów nie smarować aż tak długich
jak najbardziej, totalnie widzę ich zapatrzonych w tą samą nimfę przy obiedzie :serce: (a w późniejszych latach wzdychających i piszących wiersze do tej samej szkolnej ślicznotki, haha ), mogli usiąść razem przy stole, a potem zawędrować razem pod gablotkę Quidditcha! myślę, że Tristan w pierwszych dniach w Beu mógł czuć się trochę zagubiony, nie był rodowitym Francuzem, uczył się wcześnie języka, ale po trafieniu do innego kraju, z innymi dziećmi, pewnie czuł się tym wszystkim trochę oszołomiony i gdyby w końcu dowiedział się, że Amo ma na nazwisko Lestrange, pewnie byłby dla niego taką namiastką "znajomego" świata! W końcu raczej nie orientował się w stosunkach rodzin we Francji, nie wiedział, ze rodzina Amo była gdzieś z boku, na pewno byłoby to coś, co ciągnęłoby Tristana do Amo przez pierwsze dni nowego szkolnego życia!
Jak najbardziej zapraszam do dworku Rosierów do Anglii, na wakacje, nasz dom był pełen głośnej miłości, Tristan miał oprócz matki trójkę sióstr, Amo na pewno poczułby się tam dobrze. :>
Zanim Amo wpadł do Anglii na pewno otrzymał od Tristana entuzjastyczny list, że bardzo się cieszy i że ma nadzieję, że zostaniesz do ślubu, bo niedługo będziemy rodziną :serce:
Tristan jak najbardziej mógłby to zrobić, zgadamy się co do szczegółów - a można i na spontanie, wystarczy, że Amo kiedyś zagai i pokombinujemy ;3
jak najbardziej, totalnie widzę ich zapatrzonych w tą samą nimfę przy obiedzie :serce: (a w późniejszych latach wzdychających i piszących wiersze do tej samej szkolnej ślicznotki, haha ), mogli usiąść razem przy stole, a potem zawędrować razem pod gablotkę Quidditcha! myślę, że Tristan w pierwszych dniach w Beu mógł czuć się trochę zagubiony, nie był rodowitym Francuzem, uczył się wcześnie języka, ale po trafieniu do innego kraju, z innymi dziećmi, pewnie czuł się tym wszystkim trochę oszołomiony i gdyby w końcu dowiedział się, że Amo ma na nazwisko Lestrange, pewnie byłby dla niego taką namiastką "znajomego" świata! W końcu raczej nie orientował się w stosunkach rodzin we Francji, nie wiedział, ze rodzina Amo była gdzieś z boku, na pewno byłoby to coś, co ciągnęłoby Tristana do Amo przez pierwsze dni nowego szkolnego życia!
Jak najbardziej zapraszam do dworku Rosierów do Anglii, na wakacje, nasz dom był pełen głośnej miłości, Tristan miał oprócz matki trójkę sióstr, Amo na pewno poczułby się tam dobrze. :>
Zanim Amo wpadł do Anglii na pewno otrzymał od Tristana entuzjastyczny list, że bardzo się cieszy i że ma nadzieję, że zostaniesz do ślubu, bo niedługo będziemy rodziną :serce:
Tristan jak najbardziej mógłby to zrobić, zgadamy się co do szczegółów - a można i na spontanie, wystarczy, że Amo kiedyś zagai i pokombinujemy ;3
the vermeil rose had blown in frightful scarlet and its thorns
o u t g r o w n
Tristan Rosier
Zawód : Arystokrata, smokolog
Wiek : 32
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Żonaty
the death of a beautiful woman is, unquestionably, the most poetical topic in the world
OPCM : 38 +2
UROKI : 30
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 1
CZARNA MAGIA : 60 +5
ZWINNOŚĆ : 10
SPRAWNOŚĆ : 15 +6
Genetyka : Czarodziej
Śmierciożercy
Ale ja lubię długie posty xD
Zawsze narzekam, o jakie długie, o tyle czytania, potem tyle odpisywania, a jak skończę czytać to żałuję, że to już koniec i potem sama wydłużam jeszcze posta (nie zawsze, no ale często) :/ Po prostu na wskroś polacki charakter każe mi sobie na początku ponarzekać...
O, wszystko mi pasuje. W sumie Amo z racji tego, że wychowywał się sam i z dziećmi się nie bawił to pewnie też na początku w szkole czuł się nieswojo, no ale potem to się zmieniło. Potem pewnie razem dostawali szlabany i podkradali ze stajni szkocką, a nauczyciele zgodnie stwierdzili, że Rosier i Lestrange to najgorsze połączenie xD
Muszę w takim razie znaleźć twoje siostry i pożebrać o jakieś fajne relacje :P
Chcę list, a jak nie to grę po liście, dużo ognistej whisky, kilka ładnych panienek i wspominanie starych czasów oraz pogaduchy o zmianach. Pewnie Amadour się strasznie zdziwi, że Tristan zamierza się ustatkować i się żeni.
A co do Rycerzy, zgadamy się ;)
Zawsze narzekam, o jakie długie, o tyle czytania, potem tyle odpisywania, a jak skończę czytać to żałuję, że to już koniec i potem sama wydłużam jeszcze posta (nie zawsze, no ale często) :/ Po prostu na wskroś polacki charakter każe mi sobie na początku ponarzekać...
O, wszystko mi pasuje. W sumie Amo z racji tego, że wychowywał się sam i z dziećmi się nie bawił to pewnie też na początku w szkole czuł się nieswojo, no ale potem to się zmieniło. Potem pewnie razem dostawali szlabany i podkradali ze stajni szkocką, a nauczyciele zgodnie stwierdzili, że Rosier i Lestrange to najgorsze połączenie xD
Muszę w takim razie znaleźć twoje siostry i pożebrać o jakieś fajne relacje :P
Chcę list, a jak nie to grę po liście, dużo ognistej whisky, kilka ładnych panienek i wspominanie starych czasów oraz pogaduchy o zmianach. Pewnie Amadour się strasznie zdziwi, że Tristan zamierza się ustatkować i się żeni.
A co do Rycerzy, zgadamy się ;)
Gość
Gość
O, narzekać też lubię! Tristan też! I kocham wszystkie posty, małe, duże, z sensem, bez
Dwie niespokojne dusze, dwa outsidery, z tego musiało wyjść coś bardzo fajnego, a szkoła na pewno popamiętała to na długo! Racja, wyślę ten list - oczekuj sowy pod wieczór <3 O tak, Tristan pokaże Ci fajne lokale w Londynie z fajnymi panienkami :serce: Koniecznie musimy zagrać!
Zamierza jak zamierza, mama kazała, a wiesz jak jest
Dwie niespokojne dusze, dwa outsidery, z tego musiało wyjść coś bardzo fajnego, a szkoła na pewno popamiętała to na długo! Racja, wyślę ten list - oczekuj sowy pod wieczór <3 O tak, Tristan pokaże Ci fajne lokale w Londynie z fajnymi panienkami :serce: Koniecznie musimy zagrać!
Zamierza jak zamierza, mama kazała, a wiesz jak jest
the vermeil rose had blown in frightful scarlet and its thorns
o u t g r o w n
Tristan Rosier
Zawód : Arystokrata, smokolog
Wiek : 32
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Żonaty
the death of a beautiful woman is, unquestionably, the most poetical topic in the world
OPCM : 38 +2
UROKI : 30
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 1
CZARNA MAGIA : 60 +5
ZWINNOŚĆ : 10
SPRAWNOŚĆ : 15 +6
Genetyka : Czarodziej
Śmierciożercy
Ciekawa i dramatyczna historia postaci ^^. Mogę podrzucić do wątku Raven, lub ewentualnie Lyrę. Obie regularnie bywają na Pokątnej (Raven pracuje u Colina, teraz już co prawda głównie w jego domu, ale na Pokątnej pewnie też bywa, a Lyra jest uliczną artystką). Może nawet bardziej Raven, bo zawsze mam nią mniej releczek, a przydałoby się trochę rozkręcić .
Seniorka wysłała mnie do rodziny, do Londynu, bym u boku mego kuzynostwa spędził ostatnie wakacje nim zamieszkam w otoczonym magicznymi fontannami zamku i rozpocznę tam naukę.
No cześć, kuzynie Co prawda my nie z Londynu, bo Lestrange'owie mają swą siedzibę rodową na wyspie Wight, ale jeśli by Ci to odpowiadało, to zapraszam do nas! A nawet jeśli nie przebywałeś konkretnie u nas, tzn. ze mną i z Caesarem, to i tak mogliśmy się wtedy poznać, choć byłam młodszym o trzy lata brzdącem.
Tym bardziej mogę się zdziwić, kiedy spotkamy się znowu za tyle lat i zobaczymy, co czas z nami zrobił :D Widziałam, że jesteś bff mojego złego narzeczonego, co z pewnością złamie mi serduszko, ale jeszcze nie muszę tego wiedzieć. Gdyby Tristan nie miał czasu, oferuję rodzinne oprowadzanie po mieście + pracuję w Mungu, a o ile dobrze rozumiem, Twoja matka została oddana pod opiekę specjalistów właśnie w Mungu? Także możesz o coś podpytać, możemy się widywać, w sumie jak uważasz i co Ci pasuje. Eva jest otwarta, ale wszystko zależy od Twojego charakteru i podejścia do dalszej, to prawda, ale nadal rodziny.
Evandra C. Rosier
Zawód : Alchemiczka
Wiek : 23
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Zamężna
Smile, because it confuses people. Smile, because it's easier than explaining what is killing you inside.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Półwila
Nieaktywni
Hej, kuzynie.
To tak jakby ten, jestem młodszą siostrą Trisa, dokładnie środkową. Jak przyjechałeś na pewno za Tobą latałam, bo przyjaźniłeś się z moim bratem. Poza tym jedna szkoła i stawanie na przeciw siebie w Quidditchu. Myślę, że kiedy byłeś u Rosierów rozegraliśmy kilka meczy. Nie wiem, na jakiej pozycji grałeś, ale może jakieś lekcje dla upierdliwej kuzyneczki? W każdym razie, chętnie przyjmę pozytyw, bo jesteś bff brata. Może oboje odstraszaliście zbyt natarczywych kolegów? Także tych, których natarczywość wcale nie była niemiło widziana.
EDIT
Dru i Eva się nie lubią, więc jeśli by Ci to przeszkadzało, możemy ewentualnie pójść w coś mniej sympatycznego. Ale to trzeba uknuć jakiś dobry spisek, żeby się nie lubić. To znaczy, tylko jeśli nie chcesz utknąć w pozytywach między zwalczającymi się panienkami, które nie dość, ze już są rodzinnie połączone, to połączą się jeszcze bardziej przez ślub z Trisem. Ale to już decyduj, ja widzę pozytyw, ale możemy się też znielubić, jeśli bardziej pasuje.
Evandra zawsze musi wszystko popsuć </3
To tak jakby ten, jestem młodszą siostrą Trisa, dokładnie środkową. Jak przyjechałeś na pewno za Tobą latałam, bo przyjaźniłeś się z moim bratem. Poza tym jedna szkoła i stawanie na przeciw siebie w Quidditchu. Myślę, że kiedy byłeś u Rosierów rozegraliśmy kilka meczy. Nie wiem, na jakiej pozycji grałeś, ale może jakieś lekcje dla upierdliwej kuzyneczki? W każdym razie, chętnie przyjmę pozytyw, bo jesteś bff brata. Może oboje odstraszaliście zbyt natarczywych kolegów? Także tych, których natarczywość wcale nie była niemiło widziana.
EDIT
Dru i Eva się nie lubią, więc jeśli by Ci to przeszkadzało, możemy ewentualnie pójść w coś mniej sympatycznego. Ale to trzeba uknuć jakiś dobry spisek, żeby się nie lubić. To znaczy, tylko jeśli nie chcesz utknąć w pozytywach między zwalczającymi się panienkami, które nie dość, ze już są rodzinnie połączone, to połączą się jeszcze bardziej przez ślub z Trisem. Ale to już decyduj, ja widzę pozytyw, ale możemy się też znielubić, jeśli bardziej pasuje.
Evandra zawsze musi wszystko popsuć </3
Gość
Gość
Witam w drużynie! :serce:
Amadour co prawda starszy od Sørena, ale w drużynie jest krócej niż on. Obaj są szlachcicami, obaj nigdy nie zaznali prawdziwej matczynej miłości, a jedynie dumy ojca. Niestety wybrany przez Averyego zawód nie wszyscy popierają. Ze względu na krótki staż Amadoura w Osach nie mogą znać się za dobrze, tym bardziej, że Søren do ekstrawertyków nie należy, ale wyczuwam jakąś nić porozumienia. Co ty na to? c:
Amadour co prawda starszy od Sørena, ale w drużynie jest krócej niż on. Obaj są szlachcicami, obaj nigdy nie zaznali prawdziwej matczynej miłości, a jedynie dumy ojca. Niestety wybrany przez Averyego zawód nie wszyscy popierają. Ze względu na krótki staż Amadoura w Osach nie mogą znać się za dobrze, tym bardziej, że Søren do ekstrawertyków nie należy, ale wyczuwam jakąś nić porozumienia. Co ty na to? c:
okay, i hated you but even when you left, there was never a day that i’ve forgotten about you and even though i actually miss you, i’m gonna erase you now cause that’ll hurt way less
than blaming you
Soren Avery
Zawód : pałkarz Os z Wimbourne
Wiek : 26
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Zaręczony
jest szósta mojego serca
a po kątach trudno pozbierać wczorajszy dzień
a po kątach trudno pozbierać wczorajszy dzień
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Cześć, Lestrange! Kim dla siebie jesteśmy? Bardzo bym coś chciał.
Gość
Gość
DLACZEGO PRZYJAŹNISZ SIĘ Z TRISTANEM?
Cezar zapewne trzyma go na dystans, traktuje ciepło i generalnie dotrzymuje towarzystwa w zwiedzaniu i poznawaniu Londynu, lecz nie wysuwa nawet czubka dużego palca poza granicę zwyczajnej uprzejmości, gdyż najzwyczajniej mu nie ufa, nie dopuszcza do swojego prywatnego życia. Relacja, wydaje mi się, typowo rodzinna! :serce:
Chyba że pobawimy się w zawirowania, dramaty rodzinne i pójdziemy zdecydowanie w zakręcony pozytywy lub ponury negatyw. Ale nie wiem, nie wiem.
Cezar zapewne trzyma go na dystans, traktuje ciepło i generalnie dotrzymuje towarzystwa w zwiedzaniu i poznawaniu Londynu, lecz nie wysuwa nawet czubka dużego palca poza granicę zwyczajnej uprzejmości, gdyż najzwyczajniej mu nie ufa, nie dopuszcza do swojego prywatnego życia. Relacja, wydaje mi się, typowo rodzinna! :serce:
Chyba że pobawimy się w zawirowania, dramaty rodzinne i pójdziemy zdecydowanie w zakręcony pozytywy lub ponury negatyw. Ale nie wiem, nie wiem.
Caesar Lestrange
Zawód : sutener oraz brygadzista
Wiek : 30 lat
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Zaręczony
pięć palców co po strunach chodzą
zegną się jak żelazo w ogniu
w owoc granatu martwy splot
zegną się jak żelazo w ogniu
w owoc granatu martwy splot
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
Cześć, kolego. Byliśmy razem w szkole, kolegowałeś się z Tristanem, z którym darłam koty regularnie, więc na pewno nie mogłeś mi przejść obojętnie. A może nawet zazdrosna byłam, że śmiałeś zabierać jego uwagę, którą powinien poświęcić mi? ;/ Albo wręcz przeciwnie?
No i poza tym trafiłeś do mojej drużyny w końcu i... cóż, wszystko zależy od twojego stosunku do mnie, jestem kobietą, wyczuwam takie rzeczy! XD
No i poza tym trafiłeś do mojej drużyny w końcu i... cóż, wszystko zależy od twojego stosunku do mnie, jestem kobietą, wyczuwam takie rzeczy! XD
I care for myself.
The more solitary, friendless, unsustained I am,
the more I will respect myself.
The more solitary, friendless, unsustained I am,
the more I will respect myself.
Selina Lovegood
Zawód : ścigająca Os, naczelna zołza, bywalczyni kolumn Czarownicy
Wiek : 31
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Panna
pride
will be always
the longest distance
between us
will be always
the longest distance
between us
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica
Nieaktywni
Witam mości Amadourze!
Coż tu porabiam? Cóż - po pierwsze, znasz Tristana, po drugie, oboje jesteśmy z tej samej szkoły, po trzecie, ja tez znam Tristana ;p, po czwarte - jeśli razem z Tristanem wzdychaliście do piknych panien, to mogła się i Tobie gdzieś Inara przewinąć, choć ta z namiętnością godną harpii, "koszowała" kolejnych adoratorów. Może łączyła ich jakaś nić przyjaźni? Może pisywała listy, kiedy wyjeżdżała potem do Londynu i innych krajów Europy? A może jeszcze coś innego? Niestety obojętnie przejść nie da się obok ciebie, więc chciałabym coś mieć!
Coż tu porabiam? Cóż - po pierwsze, znasz Tristana, po drugie, oboje jesteśmy z tej samej szkoły, po trzecie, ja tez znam Tristana ;p, po czwarte - jeśli razem z Tristanem wzdychaliście do piknych panien, to mogła się i Tobie gdzieś Inara przewinąć, choć ta z namiętnością godną harpii, "koszowała" kolejnych adoratorów. Może łączyła ich jakaś nić przyjaźni? Może pisywała listy, kiedy wyjeżdżała potem do Londynu i innych krajów Europy? A może jeszcze coś innego? Niestety obojętnie przejść nie da się obok ciebie, więc chciałabym coś mieć!
The knife that has pierced my heart, I can’t pull it out Because if I do It’ll send up a huge spray of tears that can’t be stopped
Lestrange prosto z Francji
Szybka odpowiedź
Morsmordre :: Nieaktywni :: Powiązania