napoleon

23.08.15 9:01

Napoleon

Jest z Deimosem już piąty rok. Długodystansowiec, posłuszny i nie wyróżniający się niczym. Ma u niego jak w niebie, dlatego się słucha.

06.09.15 12:08

Przeczytaj Adrien Carrow

~~Derosie~~ Drogi DeimosiePamiętasz tą tę tą noc podczas której postanowiłem pożyczyć jednego z twych wierzchowców na dni...tydzień bez informowania cię o tym, i jak to potem niepokoiłeś się o swą klacz po nocach? Zastanawiasz się zapewne czemum wspominam tenże incydent. Otóż pragnę byś po raz kolejny stresu takiego się nie nabawił i wiedział, że tej nocy pod mą pieczą znajdą się wierzchowce w liczbie ~~dwóch~~ ~~jednak pięciu~~ trzech. Na wypożyczenie je biorę nocy tej. Informuję cię o tym zawczasu, tak, jak żeś mnie prosił bym następnym razem to czynił. Więc to czynię. Ponadto łaknę również wypożyczyć na tę noc również i Twą cną osobę. Nie tylko przez wzgląd na sympatię, czy też fakt, że dzisiejsza noc jest nad wyraz urodziwa, lecz potrzebuję byś wskazał mi i memu kompanowi drogę, na jedno z twych jezior położonych na Twych ziemiach. Będę pod twym domostwem dwie godziny po północy wraz z twym ulubionym koniem.
Adrien

22.09.15 18:59

Przeczytaj sam wiesz, kto

Deimosie Spotkanie odbędzie się 5 sierpnia w Białej Wywernie.

Mam nadzieję, że się zjawisz.
Sam wiesz

18.01.16 6:51

Przeczytaj C. P. Rosier

Lordzie Carrow, wybacz nieobecność na Twoim weselu. Dobrze wiesz, że jak nikt radowałam się szczęściem Twoim oraz wybranki Twego serca, panny Malfoy – wybacz, teraz już pani Carrow. Mam nadzieję, że jej niedoświadczone zbuntowane serce nie zawiedzie jej zbyt szybko na drogę, z której zbyt trudno jest powrócić. Słyszałam, że uroczystość weselna odbyła się bez zarzutu, jestem przekonana, że radośnie spędzacie pierwsze dni wspólnego życia. Pozdrów ją ode mnie koniecznie. Serdecznie.

Wracając do mojej absencji, nie wynikała ona ze zlekceważenia uroczystości. Obowiązki małżeńskie nakazywały mi pozostać przy mężu, którego coraz mocniej porywa w swoje sidła choroba.

Wraz z gratulacjami przesyłam bilety na premierę spektaklu „Szyszymory” w mojej operze, próba ukulturalnienia Twej świeżo upieczonej małżonki wydała mi się rozsądnym pomysłem. Sztuka jest doskonała, choć jedną z głównych ról otrzymała solistka bez żadnego doświadczenia - prawdopodobnie również udam się ją obejrzeć, ktoś musi tego pilnować.
Cedrina Rosier

19.01.16 21:59

Przeczytaj Rudolf Lestrange

Humphrey Carrow, Umiesz już czytać i pisać? Jeśli nie, to radzę Ci szybko się nauczyć. Pokażę Ci jak to się robi, ale musisz namówić swojego wuja lorda Carrow, żeby pozwolił mi (Bastkowi nie musi he, he, he) brać udział w Twojej nauce jazdy konnej. Może uda mi się namówić tatę, żeby też się zgodził. Zobaczymy.
Co u Ciebie słychać? Nawet nie poprosiłeś nikogo, by się ze mną zobaczyć, a ja umieram z nudów. Od kiedy czytanie nie sprawia mi problemu, uznałem, że czeba coś z tym zrobić. Nie chcę już tylko siedzieć w domu. Dlaczego szkoła zaczyna się tak późno. Będę okropnie stary, kiedy wreszcie pójdę do Hogwartu. Przed śmierciom chce coś jeszcze zrobić.
Przeczesałem wszystkie tytuły w bibliotece mojego taty i cioci Evandry. Dlaczego niektóre ludzie są ciemne a niektóre jasne? O człowiekach nic nie było, ale w jakiejś gryzącej książce znalazłem rozdział o niemagicznych stworzeniach. Znalazłem tylko coś, co Ci tu przepiszę, a bardzo mnie zmartwiło.

„Melanizm charakteryzuje się zazwyczaj brunatnym lub czarnym zabarwieniem skóry. Przyczyną jego występowania jest zwiększona zawartość melaniny (ciemny pigment). Melanizm występuje zarówno u bezkręgowców jak i kręgowców. Jest albo formą adaptacji do otoczenia (funkcja ochronna) lub występuje jako ZABURZENIE CHOROBOWE.

Wiedziałeś, że jesteś zaburzeniem chorobowym?
Nie martw się. Nikomu nie powiem!
Rudolf Lestrange

16.02.16 0:30

Przeczytaj Barry Weasley

Lordzie Carrowmam nadzieję, że małżeństwo rozkwita i młoda lady Megara dostatecznie wypełnia swoje obowiązki. Jednakże nie piszę w tej sprawie. Chciałbym się spotkać w kwestii, która nas w przyszłości - a przynajmniej wśród naszych rodów, połączy. Nestor szczędzi mi słów, bo obawia się, że może być podobna sytuacja, jak z lady Laoise, o której słuch zaginął. Jeśli w niczym bym nie przeszkadzał, zjawiłbym się w przeddzień wernisażu w Twojej posiadłości. Tylko powiedz, o jakiej porze by ci to odpowiadało - jeśli oczywiście ten dzień również jest wolny w twoim harmonogramie. Nie chciałbym przeszkadzać w niczym szczególnym.
Barry Weasley

22.03.16 23:42

Przeczytaj Lord Avery

Lordzie CarrowDziękuję za kondolencję - nagła śmierć Eilis naturalnie była dużym szokiem... Lecz nie smutkiem.

Po cóż tak oficjalnie? Wszak znamy się już długi czas a wszelkie swary są już za nami. Muszę Ci również przyznać, że zaintrygowałeś mnie swoimi słowy. Przybędę do Marseet, gotów służyć radą.S. Avery

25.03.16 15:58

Przeczytaj Medea L. Rowle

Miły szwagrze,
Doszły mnie dziś przykre wieści z lasów Cairngorms dotyczące Twej osoby. Liczę iż upadek był niegroźny i cieszysz się nieustająco doskonałym zdrowiem. Szczególnie, że z ogromną przyjemnością udałabym się na przejażdżkę po pięknych ziemiach Marseet, o ile zechcesz mnie tam niebawem ugościć. Niestety z nieznanych mi powodów Twoja małżonka, a moja siostra nie wydaje się szczególnie chętna, by podjąć mnie w swym nowym domu. Wyobraź sobie proszę moje ubolewanie z tego powodu! Liczę jednak, że już niebawem uda nam się spotkać.

Medea Rowle

26.03.16 20:58

Przeczytaj Medea L. Rowle

Drogi szwagrze,
Mam nadzieję, że wybaczysz mi poufałość, którą wykazuję w swoich listach. Jesteśmy wszak teraz rodziną i pozwalam sobie na tytułowanie Cię szwagrem, miast lordem Carrow! Cieszę się, że wracasz do zdrowia i o wspomnianym wcześniej wydarzeniu pozwalam sobie już zapomnieć.

Wyznam Ci w tajemnicy, że niepokoi mnie niechęć mojej siostry do podjęcia mnie w waszym domu. Martwię się, że moja kochana Megara może obawiać się, że jako najstarsza z jej sióstr okażę się surowym sędzią dla jej poczynań w roli pani domu. Wierzę jednak głęboko, że nie ma najmniejszych ku temu powodów i proszę byś wyperswadował jej podobne myśli, gdyż z ogromną przyjemnością odwiedziłabym was oboje w Marseet.

Wieści dotyczące rodziny mego męża, które tak łaskawie mi przekazujesz, bardzo mnie zaniepokoiły. Dziękuję Ci jednak za nie ogromnie, mimo iż nie jest to sprawa podnosząca na duchu. Przy najbliższej okazji postaram się podszepnąć wspomnianej krewniaczce, że jej zachowanie nie powinno się więcej powtórzyć. Żałuję, iż mój mąż pozostaje poza granicami Królestwa, bo on z pewnością natychmiast położył kres tej gorszącej sprawie.

Z najszczerszymi pozdrowieniami,
Medea Rowle

30.03.16 23:39

Przeczytaj Rosalie Yaxley

Lordzie Carrow,Nie dziwię się, że najadł się Lord wstydu, ponieważ to co powiedziała, było wielce niestosowne. Oczywiście, że nie cierpiałam, Lorda żona nie jest osobą, której opinia sprawiłaby, że zawracałabym sobie tym głowę dłużej. Oczywiście, poczułam się urażona i urażona nadal pozostaję, nie pozwolę, aby ktoś próbował mnie obrażać lub insynuować t a k i e rzeczy. Pańska żona powinna zasięgnąć nauk dobrego wychowania, a jej byłe guwernantki powinny się wstydzić, że nie zadbały lepiej o to, aby lady Carrow, potrafiła się odpowiednio zachować. Aż szkoda, byłaby tak dobrą szlachcianką.

Nie jestem pewna, czy chce jeszcze kiedykolwiek postawić nogę w Lorda posiadłości, jeżeli mogę natrafić tam na Pańską żonę. Kto wie, co tym razem od niej usłyszę? Nie mam ochoty znów denerwować się jej zachowaniem, nie przywykłam bowiem do takiego traktowania.
Być może, jeżeli usłyszę od niej słowa przeprosin, to rozważę przyjęcie od Lorda zaproszenia (oczywiście przybędę w towarzystwie).

Z najlepszymi życzeniami,
Lady Yaxley.

03.04.16 21:24

Przeczytaj Rosalie Yaxley

Lordzie Carrow,Prawda w oczy koli, czyż nie? Liczę na to, że Pańskie oburzenie jest spowodowane jedynie dobrym zachowaniem i obowiązkami wobec żony, bo nie uważam, jakoby Lady Carrow zasługiwała na tą obronę.

Nie mam pojęcia, dlaczego Pańska żona tak bardzo mnie nienawidzi. Nigdy jej nic nie zrobiłam, nigdy też w żaden sposób się nie naraziłam, usuwając się w cień po Pańskich zaręczynach a potem ślubie. Jednakże ja nie chodzę i nie obrażam jej w publicznych miejscach, nie insynuuje niepoprawnego zachowania i nie robię jej na złość, tak jak ona robi mi. Naprawdę uważa Pan, że tak powinna zachowywać się Pańska żona?

Nie wiem co ma znaczyć stwierdzenie, że nie była sobą, w moich oczach jej to jednak nie tłumaczy. Może mężczyźni są gruboskórni i ich takie obelgi nie ruszają, ale kobiety, tym bardziej te o wysokim statusie, już mają prawo poczuć się urażone. I ja się tak czuję.

Również nie chcę, aby nasze przyjacielskie stosunki uległy ochłodzeniu, jednak proszę mi wierzyć, z obawy na niemiłe zachowanie Pańskiej żony, nie mam zamiaru pojawiać się w miejscu, gdzie mogłabym ją spotkać o ile nie byłabym do tego zmuszona. I pragnę, aby Pan wiedział, że moje działania nie są wymierzone w Lorda osobę.

Z wyrazami szacunku,
Lady Yaxley.

07.05.16 3:26

Przeczytaj Adelaide Nott

Lordzie CarrowZ przyjemnością mam zaszczyt zaprosić Pana na grudniowy Sabat, na którym powitamy nadejście nowego roku. Szykuje się niezapomniane wydarzenie, żywię nadzieję, że nie ma Pan na ten dzień innych planów. Szczegóły pozostawię owiane tajemnicą i, jak zawsze, zdradzę je w ostatniej chwili. Przyjęcie tradycyjnie odbędzie się w mojej posiadłości, Hampton Court na obrzeżach Londynu.

Naturalnie, zapraszam Pana wraz z Pana piękną charakterną małżonką, choć postarałam się, by zaproszenie dotarło również do niej inną drogą. Lordzie Carrow, nie wyobrażam sobie tego przyjęcia bez Pana, z rozkoszą wysłucham nowin dotyczących niezwykłych osiągnięć Pańskich koni. A. Nott

05.06.16 21:15

Przeczytaj MD

Carrow,Twój oskarżycielski ton, zdaje się być iście demotywujący. Zachęca do ponownego i szybkiego powrotu poza granice państwa. Do czego jestem Ci potrzebna, tym razem?
Milburga

05.06.16 21:26

Przeczytaj MD

Carrow,Nie powinieneś.
Tom? Misja? Na czym polegała? Kto brał w niej udział?!
Milburga

05.06.16 21:30

Przeczytaj MD

Carrow,Kiedy?
Milburga

Organizacja

Aktualizacje

Kartoteki

Poszukiwania

Wydarzenia