leta
AutorWiadomość
Leta Evans
Zawód : nauczycielka historii magii w Dolinie Godryka, pomoc w pszczelej hodowli
Wiek : 24
Czystość krwi : Charłak
Stan cywilny : Wdowa
i know those eyes.
this man is dead.
this man is dead.
OPCM : 0
UROKI : 0
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 11+3
SPRAWNOŚĆ : 4+3
Genetyka : Charłak
Nieaktywni
Nikomu się Tobą nie chwaliłem, ale to nie znaczy że Cię nie kocham, prawda?
We men are wretched things.
Hateful to me as the gates of Hades is that man who hides one thing in his heart and speaks another.
Hector Vale
Zawód : Magipsychiatra, uzdrowiciel z licencją alchemika
Wiek : 31
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Zaręczony
I love it and I hate it at the same time
Hidin' all of our sins from the daylight
Hidin' all of our sins from the daylight
OPCM : 2 +3
UROKI : 0
ALCHEMIA : 17 +3
UZDRAWIANIE : 26 +8
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 1
SPRAWNOŚĆ : 7
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
to żaden wyczyn kochać kogoś w ciszy, Hectorze, wyczynem jest mówić o tym głośno
Leta Evans
Zawód : nauczycielka historii magii w Dolinie Godryka, pomoc w pszczelej hodowli
Wiek : 24
Czystość krwi : Charłak
Stan cywilny : Wdowa
i know those eyes.
this man is dead.
this man is dead.
OPCM : 0
UROKI : 0
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 11+3
SPRAWNOŚĆ : 4+3
Genetyka : Charłak
Nieaktywni
Wpadnę chętnie do dziadka, jak wam się trzminorki zalęgną - pewnie dostarczacie nam swoich wyrobów, więc my proponujemy wam godziwą zapłatę i pomoc, jeśli będziecie jej kiedyś potrzebować .
gdybym ziarnka
choć nie wszystkie
mocnym zawrzeć mógł uściskiem
gdybym z grzmiącej fali jedno choć ocalił
mocnym zawrzeć mógł uściskiem
gdybym z grzmiącej fali jedno choć ocalił
lordzie abbott, ja zapewne nie wierzę w te opowieści o trzminorkach - nie mam szczęścia (lub nieszczęścia), nie natrafiłam na nie, ani nie usłyszałam nieznośnego bzyczenia, o którym nieustannie opowiada mój teść. może w końcu jego słowa, coraz bardziej nabuzowane i zrozpaczone, dotarły także do lordowskich uszu? akurat nie będzie go w domu podczas lorda odwiedzin, więc ja, sceptyczna, będę musiała wejść w buty gospodarza i pokazać lordowi ule - i razem odkryjemy tę szokującą mnie tajemnicę?
Leta Evans
Zawód : nauczycielka historii magii w Dolinie Godryka, pomoc w pszczelej hodowli
Wiek : 24
Czystość krwi : Charłak
Stan cywilny : Wdowa
i know those eyes.
this man is dead.
this man is dead.
OPCM : 0
UROKI : 0
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 11+3
SPRAWNOŚĆ : 4+3
Genetyka : Charłak
Nieaktywni
Z największą przyjemnością, pani Evans!
gdybym ziarnka
choć nie wszystkie
mocnym zawrzeć mógł uściskiem
gdybym z grzmiącej fali jedno choć ocalił
mocnym zawrzeć mógł uściskiem
gdybym z grzmiącej fali jedno choć ocalił
Jestem podejrzany i nowy w Dolinie. Kupiłem dom w kwietniu 1958 roku, od starszego małżeństwa – może szczerze lubiłaś poprzednich lokatorów, może tamta starsza pani pomagała ci z Orpheusem i dzieliła się radami w kwestiach ogródka, a potem wyjechali do syna za granicę i pojawiłem się ja. Młody, samotny, nieco roztargniony. Piękne kwiaty w ogródku dawnych sąsiadów najpierw uschły, bo nie wpadło mi do głowy je podlewać, a potem całkowicie zniknęły, bo przekopałem działkę i zakląłem w ziemi jakąś dziwną magię. Na domiar złego czasem odwiedzali mnie Cyganie.
Zimą w domu pojawiła się śliczna, młoda żona o rękach białych niczym porcelana. Próbowała znowu zasadzić kwiaty, ale ewidentnie brakowało jej doświadczenia – jeśli nie zabiła tych kwiatów sama, zabiłem je ja, w czerwcu, gdy zniknęła.
Na początku byłem trochę przygaszony, ale próbowałem się uśmiechać i być dobrym sąsiadem. I byłem – dla pani Bell, tej, której szczerze nie znosisz. Plotkuje ze mną czasem, a ja nie wyczułem w porę, że się nie znosicie, a potem było już jakoś za późno. Jeśli piorunujesz mnie chłodnym wzrokiem, unikam cię przezornie – ale niech ta milcząca niechęć eskaluje, pewnego dnia, gdy będę niewyspany i zmęczony i rozdrażniony i może ten fałszywy uśmiech wreszcie zniknie z moich ust i wyrwie mi się, że moja żona z dobrego domu porzuciła mnie w środku nocy, a ja z niczym sobie już nie radzę.
Uznasz mnie za jeszcze bardziej podejrzanego, czy zobaczysz, że w gruncie rzeczy jestem zagubionym w Dolinie chłopcem i zaprosisz mnie na herbatę?
Zimą w domu pojawiła się śliczna, młoda żona o rękach białych niczym porcelana. Próbowała znowu zasadzić kwiaty, ale ewidentnie brakowało jej doświadczenia – jeśli nie zabiła tych kwiatów sama, zabiłem je ja, w czerwcu, gdy zniknęła.
Na początku byłem trochę przygaszony, ale próbowałem się uśmiechać i być dobrym sąsiadem. I byłem – dla pani Bell, tej, której szczerze nie znosisz. Plotkuje ze mną czasem, a ja nie wyczułem w porę, że się nie znosicie, a potem było już jakoś za późno. Jeśli piorunujesz mnie chłodnym wzrokiem, unikam cię przezornie – ale niech ta milcząca niechęć eskaluje, pewnego dnia, gdy będę niewyspany i zmęczony i rozdrażniony i może ten fałszywy uśmiech wreszcie zniknie z moich ust i wyrwie mi się, że moja żona z dobrego domu porzuciła mnie w środku nocy, a ja z niczym sobie już nie radzę.
Uznasz mnie za jeszcze bardziej podejrzanego, czy zobaczysz, że w gruncie rzeczy jestem zagubionym w Dolinie chłopcem i zaprosisz mnie na herbatę?
intellectual, journalist
little spy
little spy
Steffen Cattermole
Zawód : młodszy specjalista od klątw i zabezpieczeń w Gringottcie, po godzinach reporter dla "Czarownicy"
Wiek : 23
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Żonaty
I like to go to places uninvited
OPCM : 30 +7
UROKI : 5
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 35 +4
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 16
SPRAWNOŚĆ : 5
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
panie cattermole, pan jesteś morderca, zbereźnik, dyletant i mąciwoda.
a teraz poważnie: z pewnością możesz czuć na sobie moje nieufne spojrzenie, kiedy wędrujesz ulicami doliny, wracając do domu. podczas spacerów zerkam w kierunku twoich okien, zakazuję synowi za bardzo zbliżać się do płotu odgradzającego twoją posesję, dziwną i tajemniczą, od reszty świata. jeśli kiedykolwiek się do niego odezwałeś, natychmiast kazałam mu wrócić do domu albo trzymać się blisko mnie. uschnięte kwiaty zawsze wydawały mi się złym omenem, a od dnia, kiedy po dolinie rozeszła się wieść o wyprowadzce twojej żony, nabrałam więcej podejrzeń. koleżanki opowiadały mi o szemranym towarzystwie odwiedzającym cię w niestosownych godzinach i resztę dopowiedziałam sobie sama, ba, wszystkie sobie dopowiedziałyśmy. człowiek nie jest w stanie wiecznie się uśmiechać, ty to robisz - co próbujesz przed nami ukryć?
nigdy otwarcie nie okazywałam ci wrogości, ale zbywałam cię zimną, pełną rezerwy ciszą samoistnie dobijającą wszelkie rozmowy. odkąd dowiedziałam się, że zawarłeś pakt z diabłem, czyli moją sąsiadką zza płotu, byłeś przegrany. nie ja pierwsza zasugerowałam, że masz coś za uszami, ale chętnie podłapałam tę hipotezę i nieironicznie wierzę w to, że masz coś wspólnego z nagłym zniknięciem młodej pani cattermole. mam w pamięci twoje niepokojące machlojki w ogrodzie przy domu i nie mogłam nie połączyć kropek. czy wierzę, że jesteś mordercą? trudno stwierdzić, jest jeszcze za wcześnie na wysnuwanie wniosków, ale ostrzegam przed tobą młode sąsiadki, które mogłyby ulec urokowi samotnego mężczyzny w dużym domu z zasuszonym ogrodem. skonfrontujmy się - być może dowiesz się po raz kolejny od miłej, młodej mieszkanki doliny, że słyszała ode mnie, że powinna trzymać się od ciebie z daleka? że ciągniesz za sobą ogon dziwnych występków? wybuchniesz przy najbliższej okazji, kiedy dojrzysz mnie na horyzoncie? mieszam się, plotkuję, wiem, ale udaję, że nie; jesteśmy jak woda i olej i dobrze będzie w końcu sprawdzić co z tego wyniknie
a teraz poważnie: z pewnością możesz czuć na sobie moje nieufne spojrzenie, kiedy wędrujesz ulicami doliny, wracając do domu. podczas spacerów zerkam w kierunku twoich okien, zakazuję synowi za bardzo zbliżać się do płotu odgradzającego twoją posesję, dziwną i tajemniczą, od reszty świata. jeśli kiedykolwiek się do niego odezwałeś, natychmiast kazałam mu wrócić do domu albo trzymać się blisko mnie. uschnięte kwiaty zawsze wydawały mi się złym omenem, a od dnia, kiedy po dolinie rozeszła się wieść o wyprowadzce twojej żony, nabrałam więcej podejrzeń. koleżanki opowiadały mi o szemranym towarzystwie odwiedzającym cię w niestosownych godzinach i resztę dopowiedziałam sobie sama, ba, wszystkie sobie dopowiedziałyśmy. człowiek nie jest w stanie wiecznie się uśmiechać, ty to robisz - co próbujesz przed nami ukryć?
nigdy otwarcie nie okazywałam ci wrogości, ale zbywałam cię zimną, pełną rezerwy ciszą samoistnie dobijającą wszelkie rozmowy. odkąd dowiedziałam się, że zawarłeś pakt z diabłem, czyli moją sąsiadką zza płotu, byłeś przegrany. nie ja pierwsza zasugerowałam, że masz coś za uszami, ale chętnie podłapałam tę hipotezę i nieironicznie wierzę w to, że masz coś wspólnego z nagłym zniknięciem młodej pani cattermole. mam w pamięci twoje niepokojące machlojki w ogrodzie przy domu i nie mogłam nie połączyć kropek. czy wierzę, że jesteś mordercą? trudno stwierdzić, jest jeszcze za wcześnie na wysnuwanie wniosków, ale ostrzegam przed tobą młode sąsiadki, które mogłyby ulec urokowi samotnego mężczyzny w dużym domu z zasuszonym ogrodem. skonfrontujmy się - być może dowiesz się po raz kolejny od miłej, młodej mieszkanki doliny, że słyszała ode mnie, że powinna trzymać się od ciebie z daleka? że ciągniesz za sobą ogon dziwnych występków? wybuchniesz przy najbliższej okazji, kiedy dojrzysz mnie na horyzoncie? mieszam się, plotkuję, wiem, ale udaję, że nie; jesteśmy jak woda i olej i dobrze będzie w końcu sprawdzić co z tego wyniknie
Leta Evans
Zawód : nauczycielka historii magii w Dolinie Godryka, pomoc w pszczelej hodowli
Wiek : 24
Czystość krwi : Charłak
Stan cywilny : Wdowa
i know those eyes.
this man is dead.
this man is dead.
OPCM : 0
UROKI : 0
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 11+3
SPRAWNOŚĆ : 4+3
Genetyka : Charłak
Nieaktywni
leta
Szybka odpowiedź