Morsmordre :: Nieaktywni :: Powiązania
Don't judge a book by its cover
AutorWiadomość
Jestem otwarta na wszelkie propozycje!
Dzień dobry
Jestem zwolennikiem nowego porządku, sojusznikiem Rycerzy Walpurgii, pracownikiem Borgin & Burke oraz fascynatem klątw i zastosowanie run, o których wiedza moim przodkom została przekazana przez Odyna.
Podróżowałem do Norwegii za dziecka przed rozpoczęciem nauki w Durmstrangu - a po tym z pewnością i przed wojną. Czy jeśli znamy się stamtąd, twoja niechęć do mnie była wyraźna? Może unikałeś mnie? A może odnaleźliśmy wspólny język, bo temat samych poglądów jeszcze przed wojną nie wyszedł na pierwszy plan?
Jestem człowiekiem nauki - runy, numerologia, transmutacja. Ale również i sztuki, do której zamiłowanie obudziła moja żona. Może zostaliśmy listownymi rozmówcami, pod pseudonimami wymieniamy się ciekawostkami ze świata ostatnich odkryć, dzielimy zaklęciami i prowadzimy dysputy na temat historii magii, ale przede wszystkim nauki? Nie znając własnych imion i nazwisk, prowadzimy korespondencje jak wielu innych.
A może poznaliśmy się dopiero po twoim powrocie do Londynu? Znam norweski na poziomie angielskiego, jest mi ten język niczym mój pierwszy, jednocześnie nie posiadam wiele czasu na tłumaczenia tekstów - nie jestem tłumaczem z zawodu, ale może znajduję czasem potrzebę skorzystania z twoich usług? Może mam źródła w postaci książek, z których jeśli chcę przekazać wiedzę komuś dalej, w pierwszej kolejności potrzebuję kogoś, kto byłby w stanie za mnie dokonać tłumaczenia. Czy jednak gardzisz pieniędzmi skażonymi mugolską krwią i czarną magią? A może to ty potrzebujesz mojej pomocy, kiedy w norweskich, tłumaczonych przez ciebie tekstach, spotykasz się ze staronordyckim?
Jestem zwolennikiem nowego porządku, sojusznikiem Rycerzy Walpurgii, pracownikiem Borgin & Burke oraz fascynatem klątw i zastosowanie run, o których wiedza moim przodkom została przekazana przez Odyna.
Podróżowałem do Norwegii za dziecka przed rozpoczęciem nauki w Durmstrangu - a po tym z pewnością i przed wojną. Czy jeśli znamy się stamtąd, twoja niechęć do mnie była wyraźna? Może unikałeś mnie? A może odnaleźliśmy wspólny język, bo temat samych poglądów jeszcze przed wojną nie wyszedł na pierwszy plan?
Jestem człowiekiem nauki - runy, numerologia, transmutacja. Ale również i sztuki, do której zamiłowanie obudziła moja żona. Może zostaliśmy listownymi rozmówcami, pod pseudonimami wymieniamy się ciekawostkami ze świata ostatnich odkryć, dzielimy zaklęciami i prowadzimy dysputy na temat historii magii, ale przede wszystkim nauki? Nie znając własnych imion i nazwisk, prowadzimy korespondencje jak wielu innych.
A może poznaliśmy się dopiero po twoim powrocie do Londynu? Znam norweski na poziomie angielskiego, jest mi ten język niczym mój pierwszy, jednocześnie nie posiadam wiele czasu na tłumaczenia tekstów - nie jestem tłumaczem z zawodu, ale może znajduję czasem potrzebę skorzystania z twoich usług? Może mam źródła w postaci książek, z których jeśli chcę przekazać wiedzę komuś dalej, w pierwszej kolejności potrzebuję kogoś, kto byłby w stanie za mnie dokonać tłumaczenia. Czy jednak gardzisz pieniędzmi skażonymi mugolską krwią i czarną magią? A może to ty potrzebujesz mojej pomocy, kiedy w norweskich, tłumaczonych przez ciebie tekstach, spotykasz się ze staronordyckim?
I den skal Fienderne falde
Dalens sønner i skjiul ei krøb
Oyvind Borgin
Zawód : Pracownik Borgin and Burkes, specjalista od run nordyckich
Wiek : 29
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Wdowiec
Hide away the proof that I had loved you
Never see the truth, that final breakthrough
Never see the truth, that final breakthrough
OPCM : 7
UROKI : 0
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 9 +2
CZARNA MAGIA : 16 +3
ZWINNOŚĆ : 2
SPRAWNOŚĆ : 8
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Hej!
Myślę, że mogliśmy poznać się w Londynie. Ja nie przetłumaczyłbym tekstów czarnomagicznych za nic w świecie. Zbyt głęboko siedzi we mnie niechęć do tejże dziedziny. Może poprosiłeś mnie kiedyś o tłumaczenie, a ja odmówiłem i żywisz do mnie urazę o to?
Jednak! Podoba mi się bardzo pomysł z listami. Co powiesz na to, że prowadzimy korespondencję pod pseudonimami, równocześnie znając się osobiście? Nie jesteśmy - rzecz jasna - świadomi, że ja to ja, a Ty, to Ty. Może któregoś razu nasza tożsamość wyszłaby w jakiś sposób na jaw i wtedy sprawa by się komplikowała. Bo jak tu podejść do sytuacji, w której chętnie korespondujesz z osobą, do której jak się okazuje, w rzeczywistości nie żywisz tak dużej sympatii.
Myślę, że mogliśmy poznać się w Londynie. Ja nie przetłumaczyłbym tekstów czarnomagicznych za nic w świecie. Zbyt głęboko siedzi we mnie niechęć do tejże dziedziny. Może poprosiłeś mnie kiedyś o tłumaczenie, a ja odmówiłem i żywisz do mnie urazę o to?
Jednak! Podoba mi się bardzo pomysł z listami. Co powiesz na to, że prowadzimy korespondencję pod pseudonimami, równocześnie znając się osobiście? Nie jesteśmy - rzecz jasna - świadomi, że ja to ja, a Ty, to Ty. Może któregoś razu nasza tożsamość wyszłaby w jakiś sposób na jaw i wtedy sprawa by się komplikowała. Bo jak tu podejść do sytuacji, w której chętnie korespondujesz z osobą, do której jak się okazuje, w rzeczywistości nie żywisz tak dużej sympatii.
Dzień Dobry!!
Razem w jednym domu żeśmy byli!! Ja rok niżej, raczej nie trudno było mnie przegapić, bo przez pierwsze kilka lat w Hogwarcie moje włosy robiły co chciały nadając emocjom kolory. A i ja robiłam co chciałam, nie potrafiąc do końca usiedzieć w miejscu.
Zdarzało mi się tracić nam punkty domu. Ale dzięki mnie kiedyś wygraliśmy z Gryfonami mecz.
Potem poszłam na uzdrowiciela a skończyłam jako rebeliant i auror. Nie wiem czy gdzieś dalej chcesz się przeciąć ale wcześniej na pewno jakoś mogliśmy
Razem w jednym domu żeśmy byli!! Ja rok niżej, raczej nie trudno było mnie przegapić, bo przez pierwsze kilka lat w Hogwarcie moje włosy robiły co chciały nadając emocjom kolory. A i ja robiłam co chciałam, nie potrafiąc do końca usiedzieć w miejscu.
Zdarzało mi się tracić nam punkty domu. Ale dzięki mnie kiedyś wygraliśmy z Gryfonami mecz.
Potem poszłam na uzdrowiciela a skończyłam jako rebeliant i auror. Nie wiem czy gdzieś dalej chcesz się przeciąć ale wcześniej na pewno jakoś mogliśmy
The Devil whispered in my ear, you are not strong enough to withstand the Storm. Today I whispered in the Devil's ear,
I am the Storm.
Justine Tonks
Zawód : auror, rebeliant
Wiek : 29
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Panna
The gods will always smile on brave women.
Like the valkyries, those furies who men fear and desire.
Like the valkyries, those furies who men fear and desire.
OPCM : 58 +2
UROKI : 36 +6
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 7 +3
TRANSMUTACJA : 6
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 15
SPRAWNOŚĆ : 5
Genetyka : Metamorfomag
Zakon Feniksa
Na pewno możesz spodziewać się PW w kwestii wspomnienia lub odegrania w czasie kwietniowo-czerwcowym podobnej kłótni.
I proszę się spodziewać listu w najbliższym czasie.
I proszę się spodziewać listu w najbliższym czasie.
I den skal Fienderne falde
Dalens sønner i skjiul ei krøb
Oyvind Borgin
Zawód : Pracownik Borgin and Burkes, specjalista od run nordyckich
Wiek : 29
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Wdowiec
Hide away the proof that I had loved you
Never see the truth, that final breakthrough
Never see the truth, that final breakthrough
OPCM : 7
UROKI : 0
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 9 +2
CZARNA MAGIA : 16 +3
ZWINNOŚĆ : 2
SPRAWNOŚĆ : 8
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Justine, obydwoje kochamy książki, to jest zdecydowanie coś, co może nas połączyć. Mamy także podobny pogląd na temat czystości krwi, więc myślę, że to kolejna rzecz na plus dla naszej relacji. Do tego jesteś świetną obserwatorką tak, jak i ja. Myślę, że w latach nastoletnich mogliśmy się nawet przyjaźnić i przesiadywać godzinami w bibliotece. Może rozumieliśmy się bez słów? Zdecydowanie chcę z Tobą wątek także w czasie obecnym. Ja dopiero rok temu wróciłem z Norwegii do Anglii, więc może przez czas mojej nieobecności utrzymywaliśmy kontakt listowny, a teraz spotkamy się gdzieś w bibliotece, jak za dawnych lat?
W latach szkolnych mogłaś mnie nawet trochę podrywać, ale ja z takich zaczytanych i nieobecnych, że pewnie tego nie zauważyłem. :D Może teraz się uda...?;)
W latach szkolnych mogłaś mnie nawet trochę podrywać, ale ja z takich zaczytanych i nieobecnych, że pewnie tego nie zauważyłem. :D Może teraz się uda...?;)
Edgarze!
Ja również byłam rok niżej - ale typowy był ze mnie Gryfon. Biegałam i byłam wszędzie, samozwańcza obrończyni wszystkich uciśnionych, dodatkowo wykorzystująca metamorfomagię którą była obdarzona. Mimo to, od zawsze kochałam opowieści o morzach i piratach, z czym się potem związałam...aby ostatecznie skończyć też w Norwegii. Może właśnie tam mieliśmy okazję spotkać się po latach?
Ja również byłam rok niżej - ale typowy był ze mnie Gryfon. Biegałam i byłam wszędzie, samozwańcza obrończyni wszystkich uciśnionych, dodatkowo wykorzystująca metamorfomagię którą była obdarzona. Mimo to, od zawsze kochałam opowieści o morzach i piratach, z czym się potem związałam...aby ostatecznie skończyć też w Norwegii. Może właśnie tam mieliśmy okazję spotkać się po latach?
So heed the words from sailors old
Beware the dreams with eyes of gold
And though he'll speak of quests and powers...
...blessed, ignore the lies you're told
Beware the dreams with eyes of gold
And though he'll speak of quests and powers...
...blessed, ignore the lies you're told
Thalia Wellers
Zawód : Żeglarz, handlarz, przemytnik
Wiek : 29
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Panna
I'm makin' my way
From the top of this lowly hillside
Through the realm of the soulless Fey
I'm makin' my way
And all of us dread the trouble that lies ahead
At the end of this wayward day
I'm makin' my way
From the top of this lowly hillside
Through the realm of the soulless Fey
I'm makin' my way
And all of us dread the trouble that lies ahead
At the end of this wayward day
I'm makin' my way
OPCM : 13+2
UROKI : 10
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0+1
TRANSMUTACJA : 5+2
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 10
SPRAWNOŚĆ : 15
Genetyka : Metamorfomag
Sojusznik Zakonu Feniksa
Thalio,
jest duża szansa, że lubiliśmy się ze względu na to, że broniłaś słabszych. Ja raczej z tych cichych, więc temperamentem do siebie nijak pasujemy, ale przeciwieństwa się w końcu przyciągają. No i we mnie także jest iskierka buntownika, choć takiego, który walczy trochę z ukrycia. Może któregoś razu pomogłem Tobie wybrnąć z tarapatów, w które wplątałaś się, broniąc jakiegoś mugolaka, który przez swoje pochodzenie był wyszydzany. Atak przeszedł na Ciebie, a ja wziąłem przeciwnika w zaskoczenia, bo przechodząc akurat korytarzem, widziałem tą sytuację i zasadziłem mu prawy sierpowy, kiedy odwrócił się w inną stronę. W ten sposób się poznaliśmy i zaprzyjaźniliśmy.
Po latach mogliśmy spotkać się właśnie w Norwegii i odnowić znajomość. Thalia lubi alkohol, Edgar nie pogardzi białym winem, więc mogliśmy wybrać się gdzieś do pubu i rozmawiać o dawnych czasach.
jest duża szansa, że lubiliśmy się ze względu na to, że broniłaś słabszych. Ja raczej z tych cichych, więc temperamentem do siebie nijak pasujemy, ale przeciwieństwa się w końcu przyciągają. No i we mnie także jest iskierka buntownika, choć takiego, który walczy trochę z ukrycia. Może któregoś razu pomogłem Tobie wybrnąć z tarapatów, w które wplątałaś się, broniąc jakiegoś mugolaka, który przez swoje pochodzenie był wyszydzany. Atak przeszedł na Ciebie, a ja wziąłem przeciwnika w zaskoczenia, bo przechodząc akurat korytarzem, widziałem tą sytuację i zasadziłem mu prawy sierpowy, kiedy odwrócił się w inną stronę. W ten sposób się poznaliśmy i zaprzyjaźniliśmy.
Po latach mogliśmy spotkać się właśnie w Norwegii i odnowić znajomość. Thalia lubi alkohol, Edgar nie pogardzi białym winem, więc mogliśmy wybrać się gdzieś do pubu i rozmawiać o dawnych czasach.
Byliśmy w jednym domu, ja rok wyżej i najchętniej introwertycznie siedziałem w kącie z książką o psychologii. Prawdopodobnie interesuję się Quidditchem jeszcze mniej, bo choć szczerze próbowałem zapamiętać nazwiska sportowców, to do dzisiaj nie jestem pewny czy najsłynniejsza drużyna w kraju to Pojednani z Poodlemere czy Sokoły z Falcouth (tak naprawdę na morsmordre te drużyny nazywają się Zjednoczeni z Puddlemere i Jastrzębie z Falmouth!). Pewnie bardzo dobrze siedziałoby się nam z książkami w pustym pokoju wspólnym gdy wszyscy inni Krukoni poszli oglądać mecz, ale choć moja rodzina nie jest szlachetna to słynie z dbałości o czystość krwi, nawet aranżując pod tym kątem małżeństwa - gdy miałem naście lat jeszcze niewiele mnie to obchodziło, ale może Ty uznałeś mnie za jedną z osób, których nie lubisz? Nie byłem nigdy nietolerancyjny względem mugolaków, w głębi serca jawnie im współczułem, ale byłem na tyle zamknięty w sobie (i wrażliwy na własne zaczepki, od dziecka utykam - i nauczyłem się, że najlepszą bronią jest słowny atak), że nieśmiałość łatwo było pomylić z wywyższaniem się
A obecnie pracuję jako magipsychiatra, przyjmuję pacjentów z problemami od bezsenności po bardziej skomplikowane; jeśli ktoś zrobi sobie krzywdę na moich oczach to pewnie też nie odmówię pomocy uzdrowicielskiej choć przed wojną odesłałbym go do Munga, ale chyba rusza mnie sumienie.
A obecnie pracuję jako magipsychiatra, przyjmuję pacjentów z problemami od bezsenności po bardziej skomplikowane; jeśli ktoś zrobi sobie krzywdę na moich oczach to pewnie też nie odmówię pomocy uzdrowicielskiej choć przed wojną odesłałbym go do Munga, ale chyba rusza mnie sumienie.
We men are wretched things.
Hateful to me as the gates of Hades is that man who hides one thing in his heart and speaks another.
Hector Vale
Zawód : Magipsychiatra, uzdrowiciel z licencją alchemika
Wiek : 31
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Zaręczony
I love it and I hate it at the same time
Hidin' all of our sins from the daylight
Hidin' all of our sins from the daylight
OPCM : 2 +3
UROKI : 0
ALCHEMIA : 17 +3
UZDRAWIANIE : 26 +8
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 1
SPRAWNOŚĆ : 7
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Hectorze, ciężko byłoby mi pomylić nieśmiałość z wywyższaniem- całkiem spostrzegawczy ze mnie człowiek i łatwo czytam ludzi. Myśle, ze się lubiliśmy. Mogliśmy przesiadywać w bibliotece i dyskutować o książkach, a także o tym, dlaczego wszyscy tak uwielbiają Quidditch.
Jeśli zajmujesz się magipsychiatria, to może nawet spotkaliśmy się na kilku sesjach, kiedy ciężko było mi pozbierać się po śmierci matki. Mimo, ze wiele lat minęło od tego felernego wydarzenia, ja wciąż gdzieś w głębi serca nie mogę się z tym pogodzić.
Jeśli zajmujesz się magipsychiatria, to może nawet spotkaliśmy się na kilku sesjach, kiedy ciężko było mi pozbierać się po śmierci matki. Mimo, ze wiele lat minęło od tego felernego wydarzenia, ja wciąż gdzieś w głębi serca nie mogę się z tym pogodzić.
Edgarze, to pasuje! Pewnie zauważyliśmy nasze znudzenie tematem Quidditcha gdy nasz dom wspólny rozmawiał o jakimś wygranym meczu i nawiązaliśmy nić porozumienia. Nie znam się na literaturze równie dobrze jak Ty, ale bardzo lubię czytać i lubiłem rozmawiać o książkach.
Gdy zmarła Twoja matka, akurat zaczynałem praktykę magipsychiatryczną - pewnie z wdzięcznością przyjąłbym jednego z pierwszych pacjentów, ale nasze zrozumienie mogło być nawet głębsze niż pacjent-uzdrowiciel (może po kilku sesjach przeszliśmy do przyjaźni, albo sam dajesz mi znać kiedy potrzebujesz fachowca a kiedy kolegi?), bo naprawdę rozumiałem co przeżywasz :c Mama Hectora zmarła kilka lat wcześniej (gdy miał 21 lat) i chociaż jakoś sobie radzi to wie, że to długi proces.
Nie wiem że wróciłeś do kraju i pewnie nie zrozumiałbym tej decyzji, ale w pracy nie muszę rozumieć - jeśli coś ci ciąży, możesz wpaść do mojego gabinetu w Walii (może to nawet twój trik, wiesz że nie pochwaliłbym decyzji o powrocie do kraju jako przyjaciel [jeśli oczywiście wiem, że masz ojca mugola?], ale jako magipsychiatra będę musiał ją zrozumieć ?)
Gdy zmarła Twoja matka, akurat zaczynałem praktykę magipsychiatryczną - pewnie z wdzięcznością przyjąłbym jednego z pierwszych pacjentów, ale nasze zrozumienie mogło być nawet głębsze niż pacjent-uzdrowiciel (może po kilku sesjach przeszliśmy do przyjaźni, albo sam dajesz mi znać kiedy potrzebujesz fachowca a kiedy kolegi?), bo naprawdę rozumiałem co przeżywasz :c Mama Hectora zmarła kilka lat wcześniej (gdy miał 21 lat) i chociaż jakoś sobie radzi to wie, że to długi proces.
Nie wiem że wróciłeś do kraju i pewnie nie zrozumiałbym tej decyzji, ale w pracy nie muszę rozumieć - jeśli coś ci ciąży, możesz wpaść do mojego gabinetu w Walii (może to nawet twój trik, wiesz że nie pochwaliłbym decyzji o powrocie do kraju jako przyjaciel [jeśli oczywiście wiem, że masz ojca mugola?], ale jako magipsychiatra będę musiał ją zrozumieć ?)
We men are wretched things.
Hateful to me as the gates of Hades is that man who hides one thing in his heart and speaks another.
Hector Vale
Zawód : Magipsychiatra, uzdrowiciel z licencją alchemika
Wiek : 31
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Zaręczony
I love it and I hate it at the same time
Hidin' all of our sins from the daylight
Hidin' all of our sins from the daylight
OPCM : 2 +3
UROKI : 0
ALCHEMIA : 17 +3
UZDRAWIANIE : 26 +8
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 1
SPRAWNOŚĆ : 7
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Podoba mi się ten pomysł! Sprawdz proszę pw.
Don't judge a book by its cover
Szybka odpowiedź
Morsmordre :: Nieaktywni :: Powiązania