Morsmordre :: Nieaktywni :: Powiązania
wild(e) heart
AutorWiadomość
Gość
Gość
i nie wiem o czym myśleć mam
żeby mi się przyśnił taki świat
żeby mi się przyśnił taki świat
w którym się nie boję spać
Leonie Wilde
Zawód : kursantka uzdrowicielstwa
Wiek : 19
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Panna
tańcz ze mną
sekundy pędzą
no tańcz
potem powróci mój
szary świat
sekundy pędzą
no tańcz
potem powróci mój
szary świat
OPCM : 2 +1
UROKI : 0 +2
ALCHEMIA : 3
UZDRAWIANIE : 11
TRANSMUTACJA : 1
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 15
SPRAWNOŚĆ : 8
Genetyka : Jasnowidz
Nieaktywni
dzień dobry!
raczej nic mocno angażującego, ale Twoja siostra mnie zna dość dobrze. Głównie przez tysiące słów wymienionych na listach. Może wcześniej, jeszcze przed tym wszystkim zanim Anglie ogarnął chaos widziałeś mnie z raz czy dwa obok niej. Ale czas trochę minął - ja nawet podrosłam trochę, mam też sporo znajomych w Zakonie i po tej niebieskiej stronie bo mój brat był aurorem - dokładniej to polepszał kursantom kondycje. Możemy próbować wymyśleć coś mocniej, ale możemy też uznać, że kojarzymy się ledwie i zobaczyć co wyjdzie kiedy puścimy ich gdzieś razem w świat.
raczej nic mocno angażującego, ale Twoja siostra mnie zna dość dobrze. Głównie przez tysiące słów wymienionych na listach. Może wcześniej, jeszcze przed tym wszystkim zanim Anglie ogarnął chaos widziałeś mnie z raz czy dwa obok niej. Ale czas trochę minął - ja nawet podrosłam trochę, mam też sporo znajomych w Zakonie i po tej niebieskiej stronie bo mój brat był aurorem - dokładniej to polepszał kursantom kondycje. Możemy próbować wymyśleć coś mocniej, ale możemy też uznać, że kojarzymy się ledwie i zobaczyć co wyjdzie kiedy puścimy ich gdzieś razem w świat.
she was life itself. wild and free. wonderfully chaotic.
a perfectly put together mess.
a perfectly put together mess.
Neala Weasley
Zawód : asystentka uzdrowiciela, pomocnica w Sanatorium
Wiek : 17!!!
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Panna
your mind
is playing
tricks on you,
my dear
is playing
tricks on you,
my dear
OPCM : 10 +3
UROKI : 2 +2
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 15 +6
TRANSMUTACJA : 7
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 10
SPRAWNOŚĆ : 8
Genetyka : Czarodziej
Sojusznik Zakonu Feniksa
Leonie
Neala skoro brat był aurorem i to jeszcze szkolił kursantów, to pewnie Cardan go znał! Z kondycją to zawsze akurat miał problem, więc może akurat tym bardziej brata Neali kojarzył, bo musiał więcej czasu poświęcać jego zajęciom! Jeśli się z Leonie przyjaźni to też napewno widywał ją kilka razy co najmniej, on to z natury pewnie wszystkich młodszych znajomych siostry traktował jak dodatkową ilość młodszego rodzeństwa, bo mimo, że sam jest młodziutki to jednak w rodzinie jest najstarszy i chcąc nie chcąc pewnie trochę wszystkim matkował Jeśli się teraz spotkają to Cardan napewno będzie zszokowany, że Nela nie jest już totalnym dzieckiem, z kolei Nela może być zszokowana, że Cardan jest trochę teraz jednak wrakiem człowieka, bo wciąż dochodzi do siebie po wydarzeniach z zeszłego roku, nawet jeśli nie ma chwili wytchnienia!
Neala skoro brat był aurorem i to jeszcze szkolił kursantów, to pewnie Cardan go znał! Z kondycją to zawsze akurat miał problem, więc może akurat tym bardziej brata Neali kojarzył, bo musiał więcej czasu poświęcać jego zajęciom! Jeśli się z Leonie przyjaźni to też napewno widywał ją kilka razy co najmniej, on to z natury pewnie wszystkich młodszych znajomych siostry traktował jak dodatkową ilość młodszego rodzeństwa, bo mimo, że sam jest młodziutki to jednak w rodzinie jest najstarszy i chcąc nie chcąc pewnie trochę wszystkim matkował Jeśli się teraz spotkają to Cardan napewno będzie zszokowany, że Nela nie jest już totalnym dzieckiem, z kolei Nela może być zszokowana, że Cardan jest trochę teraz jednak wrakiem człowieka, bo wciąż dochodzi do siebie po wydarzeniach z zeszłego roku, nawet jeśli nie ma chwili wytchnienia!
Gość
Gość
Hej, kuzyn Neali się kłania. Cardanie, dzieli nas różnica wieku, ale łączy wspólna idea i wola walki o przyszłość naszych bliskich. Nie ruszam na pierwszej linii, lecz niemniejszy wkład osiągam pracą umysłową: przetwarzam informacje, szerzę prawdę i przywracam ludziom wiarę, że świat może być lepszym miejscem dzięki ludziom Twego pokroju. Nie inaczej było w przypadku historii rodziny Wilde, której przekazałem wieści, że jesteś w pełni zdrów, wsławiając Cię w ich oczach wyjątkowym bohaterstwem. Jesteś młodym, dzielnym mężczyzną, który nie obszedł się obojętnością w obliczu tragedii, która dotknęła nas wszystkich. Z tego tytułu masz moje zaufanie, jak i różdżkę; niech los sprzyja Ci na froncie.
Garfield Weasley
Zawód : Biuro Informacji i Propagandy "Memortek"
Wiek : 29
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
Śmierć będzie ostatnim wrogiem, który zostanie zniszczony.
OPCM : 15 +5
UROKI : 5
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 5
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 10
SPRAWNOŚĆ : 10
Genetyka : Wilkołak
Nieaktywni
Garfieldzie, ja z kolei bardzo cenię Twoją intelektualną pracę, jako, że sercem też jestem naukowcem, myślę, że bardzo dobrze się dogadujemy! Z pewnością interesuję się Twoimi poczynaniami, może nawet szukam czasem Twojego towarzystwa – żeby odwrócić na chwilę myśli od frontu i od tego, czy dożyję jutra, zastanowić się na chwilę co byłoby gdybym nie był tak uparty. Z pewnością doceniam, że przekazujesz informacje mojej rodzinie, bo nie chciałbym, żeby ryzykowali spotkaniem ze mną!
Gość
Gość
Cardanie, jestem (sporo starszym) kuzynem Twoim i Leonie - moje własne młodsze rodzeństwo do niedawna było dla mnie dziećmi, więc Wy z pewnością też. Prawdę mówiąc, nie wiem na ile zażyłe były nasze relacje gdy naprawdę byłeś dzieckiem, praca aurora na jakiś czas wywiała mnie do Norwegii, gdzie moje życie się skończyło - a po powrocie z bliznami po ugryzieniu wilkołaka na jakiś czas odciąłem się zupełnie od wszystkich, nawet najbliższych. W latach szkolnych byłem natomiast Twoim zupełnym przeciwieństwem - duszą towarzystwa, sportowcem, Gryfonem. Już taki nie jestem.
W lipcu 1956 powróciłem do pracy w Ministerstwie po przymusowym urlopiei po tym jak pożar zredukował trochę etaty, może to wtedy zetknąłem się z Tobą-kursantem (graczowo jestem noga z chronologii, więc popraw mnie jeśli Cardan zaczął kurs później)? Czy czując się niepewnie poszukiwałeś rady starszego kuzyna, czy wręcz przeciwnie, byłeś zbyt dumny by poszukać pomocy i nie chciałeś szukać jej w rodzinie (jeśli tak, mamy to rodzinne)? Walczyłem podczas Bezksiężycowej Nocy, a wojna odebrała mi resztki normalności, którą próbowałem sobie jakoś ułożyć po ugryzieniu wilkołaka. Z pewnością wiem, że żyjesz, z pewnością trochę żałuję, że przerwałeś kurs i uważałem cię za obiecującego młodego czarodzieja, bycie aurorem było zawsze moim marzeniem i chyba myślę, że Twoim też. Ale w moich oczach też widać pustkę, a w snach nawiedzają mnie koszmary, chyba zdaję sobie sprawę, że moje spełnione marzenie nieodwracalnie coś mi odebrało i może zastanawiam się czy nie lepiej byłoby gdybyś ty odpuścił, w końcu masz całe życie przed sobą. Może już współpracujemy i wziąłem cię pod swoje skrzydła, a może dopiero moje śledztwo splecie się z zadaniami oddziału, w którym działasz? W każdym razie, na pewno chętnie wezmę Cię pod swoje skrzydła - albo na dłużej, albo na krótką chwilę, w trakcie której spróbuję porozmawiać o wojnie i o stracie, ale pewnie zamknę się w sobie i z niepokojem zauważę, że ty też jesteś cieniem dawnego siebie Coraz trudniej znaleźć mi sens w nowej rzeczywistości, czasami mam wrażenie, że pozostała mi już w życiu tylko walka, ale przy Tobie będę pewnie próbował wyglądać jakbym nadal miał wszystko pod kontrolą - a Ty, też udajesz, że wszystko w porządku...?
W lipcu 1956 powróciłem do pracy w Ministerstwie po przymusowym urlopie
Can I not save one
from the pitiless wave?
wild(e) heart
Szybka odpowiedź
Morsmordre :: Nieaktywni :: Powiązania