Susannah Cattermole
Nazwisko matki: Blythe
Miejsce zamieszkania: Dolina Godryka
Czystość krwi: Czysta ze skazą
Status majątkowy: Średniozamożny
Zawód: Nic oficjalnego - ale próbuje swoich sił jako Prorok Imienia
Wzrost: 158 cm
Waga: 42 kg
Kolor włosów: Jasnobrązowe
Kolor oczu: Zielone
Znaki szczególne: Drobna, filigranowa postura, z którą kontrastuje prawdziwa burza loków; łabędzia szyja i równie łabędzio-biała cera, na której nie sposób znaleźć ni piega, ni pieprzyka.
8 cali, Lipa srebrzysta, Oko lunaballi, dość giętka
Hogwart, Ravenclaw
Gęś gęgawa
Martwy szczur
Zakurzonymi księgami, jaśminową herbatą, tatarakiem i nagrzanym piaskiem
Siebie - z ciążowym brzuszkiem i córeczką uczepioną spódnicy, brodaty Steff obejmuje mnie w talii, cały, zdrowy i w skowronkach.
Malarstwem, szeroko pojętym wróżbiarstwem... i ucieraniem nosów
Harpiom z Hollyhead, naturalnie!
Próbuję być dobrą żoną dla Steffena i trenuję cierpliwość. Poza tym najczęściej dźwigam sztalugi
Wszystkiego co zagrają, ale ukochałam sobie jazz i swing
Alexii Giordano
Poranne światło przebija się przez koronkowe, śnieżnobiałe firanki, a rześkość porannej bryzy wpadającej przez okno wprawia w frywolny taniec drobinki kurzu wdzięczące się w promieniach słońca. Radosny korowód rozchyla się niczym zasłona przed drobną sylwetką Susannah, kiedy młoda kobieta przechodzi przez salon - zupełnie boso, nucąc pod nosem cichuteńko. Świetlne refleksy tańczą w jej rozpuszczonych włosach, kiedy zasiada z naturalnym wdziękiem - i wyuczoną gracją - na trójnogu przed sztalugą. Mimo tego, że w pokoju jest zupełnie sama, trzyma się prosto, przyzwoicie łącząc ze sobą kolana - choć jednocześnie jest zupełnie odprężona. Przynajmniej przez moment, kiedy wie, że Steffen śpi beztrosko w pokoju obok. Pełne, nagie usta wyginają się w miękki łuk, tworząc zalążek lekkiego uśmiechu, a dłonie o długich, smukłych palcach sięgają po pędzel i drewnianą paletę. Wcześniej przygotowała odpowiednie farby: karmin zmieszała z bielą, by powstały róż dopieścić jeszcze żółcią, tworząc soczystą barwę brzoskwiń. Wiosenne poranki jawiły się w jej oczach świeżością i nadchodzącym nowym jutrem. Pociągłymi ruchami nadgarstka zaczęła nanosić ciepłą przyszłość na lekko poszarzałe płótno. Malowanie od zawsze było czynnością, które nadawało jej myślom płynności i lekkości. Nie potrzebowała wiele więcej, żeby pod powiekami buchnęła jej feeria barw. Poczuła lekkie łaskotanie na łuku kupidyna, więc spokojnym ruchem sięgnęła po haftowaną chusteczkę, ocierając krew z górnej wargi. Zamarła w takiej pozycji jak marmurowy posąg, pozwalając, by nadchodząca wizja otuliła ją jak poranne światło, by mogła się w niej zatopić i dostrzec to, czego tam szukała. Obraz nowonarodzonej córeczki ich sąsiadów był w jej umyśle równie świeży co pierwszy kęs jabłka, które pozostawiła w kuchni. Odetchnęła głęboko, drżąco - pozwalając swoim zmysłom ulecieć w eter, przejść za zasłonę rzeczywistości, która uchylała jej rąbka tajemnicy. Dostrzegła: dziewczynkę o włosach czarnych jak bezgwiezdna noc i oczach niebieskich niczym niebo tuż po burzy - uśmiechniętą, wyraźnie, namacalnie wręcz szczęśliwą; a zaraz potem przebłyski jej dziejów, które jeszcze nie nadeszły, a przy dobrych wiatrach nadejdą. Jak ruchome ilustracje, jedna po drugiej, słodkie i gorzkie, wprawiające jej ducha w drżenie. Zatopiwszy się w nich, nie mogła się wydostać z tego uczucia bezwładności.
— Sue? — Zatrzepotała powiekami, wbijając jasnozielone spojrzenie w ciepłe, brązowe tęczówki. Dopiero po chwili zorientowała się, że zsunęła się bezwładnie na deski niewykończonej podłogi. Odnalazła palcami dłoń męża, uśmiechając się do niego promiennie.
— Aurora. To imię dla niej — oświadczyła z pewnością i błyskiem w oczach.
Lilie potrzebują jednak warunków, żeby rozkwitnąć.
Cała historia ma swoją kolebkę w jednej z londyńskich kamienic, gdzie na świat przyszła pulchna, zdrowa dziewczynka - a pierwsza córka państwa Blythe, Finna i Ophelii. Narodziny małej Blythe zostały przyjęte z miłym zaskoczeniem, gdyż do tej pory Ophelia powiła czterech synów - toteż nikt nie kłopotał się ciągłością rodowego nazwiska. W takim wypadku córka wśród stadka chłopców pozostawała zwyczajnie czystą radością, zarówno dla samych rodziców jak i świeżo upieczonych starszych braci. Imię otrzymała... po laleczkach swojej matki - które wszystkie, co do jednej były tytułowane Susie. Jednak, aby nadać imieniu odpowiednio godny wydźwięk, sięgnięto po pełną formę pieszczotliwego zwrotu: Susannah. W istocie, dziewczynka była prawdziwą laleczką, kwiatuszkiem, jak zwykł zwracać się do niej surowy - przynajmniej dla swoich synów - ojciec.
Choć z powodzeniem mogłaby używać (Sue, nie gęgawa) wspomnienia z dnia, kiedy Steffen jej się oświadczył (albo wracał cały do domu) - paradoksalnie najczęściej do przywołania patronusa używa momentu, kiedy spojrzeli na siebie inaczej. Jej jasne, zielone tęczówki starły się z jego ciemnymi, brązowymi - ni jedno, ni drugie nie było w stanie przerwać tego pojedynku na spojrzenia. Sue nie zapamiętała nawet do końca okoliczności, choć te miały już miejsce w dorosłości - na dobre pozostało z nią jednak pełne napięcia oczekiwanie, ciekawość i swego rodzaju pewność, kiedy cichy głosik w duszy stwierdził, że ten podobny zupełnie do nikogo, młody mężczyzna... będzie jej. I że uśmiech ma też, całkiem ujmujący.
Statystyki | ||
Statystyka | Wartość | Bonus |
OPCM: | 11 | 2 (różdżka) |
Uroki: | 9 | 3 (różdżka) |
Czarna magia: | 0 | 0 |
Uzdrawianie: | 0 | 0 |
Transmutacja: | 0 | 0 |
Alchemia: | 0 | 0 |
Sprawność: | 4 | 0 |
Zwinność: | 7 | 0 |
Reszta: 10 |
Biegłości | ||
Język | Wartość | Wydane punkty |
Angielski | II | 0 |
Francuski | I | 1 |
Biegłości podstawowe | Wartość | Wydane punkty |
Astronomia | I | 2 |
Historia Magii | I | 2 |
Kłamstwo | I | 2 |
Kokieteria | I | 2 |
Perswazja | II | 10 |
Spostrzegawczość | II | 10 |
Biegłości specjalne | Wartość | Wydane punkty |
Wytrzymałość Psychiczna | I | 5 |
Szczęście | I | 2 |
Savoir-vivre | II | 5 |
Biegłości fabularne | Wartość | Wydane punkty |
Zakon Feniksa | 0 | 0 |
Rozpoznawalność | I | - |
Sztuka i rzemiosło | Wartość | Wydane punkty |
Literatura (wiedza) | I | 0.5 |
Sztuka (malarstwo) | II | 7 |
Sztuka (wiedza) | I | 0.5 |
Muzyka (śpiew) | I | 0.5 |
Muzyka (wiedza) | I | 0.5 |
Wróżbiarstwo | II | 7 |
Sztuka (rysunek) | II | 7 |
Aktywność | Wartość | Wydane punkty |
Taniec balowy | I | 0.5 |
Taniec klasyczny | I | 0.5 |
Biegłości pozostałe | Wartość | Wydane punkty |
Brak | - | 0 |
Genetyka | Wartość | Wydane punkty |
Jasnowidz | - | 15 (+44) |
Reszta: -10 |