Maria Multon
AutorWiadomość
Maria Multon
Six monarch butterfly cocoons
clinging to the back of your throat—
you could feel their gold wings trembling.
You were alarmed. You felt infested.
In the downstairs bathroom of the family home,
gagging to spit them out—
and a voice saying Don't, don't—
In the downstairs bathroom of the family home,
gagging to spit them out—
and a voice saying Don't, don't—
1. Na start banalnie - jaki jest ulubiony kolor Twojej postaci?
Bez wątpienia ulubionym kolorem Marii jest biały. Biel kojarzy jej się ze zwierzętami, które ukochała najbardziej w całym świecie, a które są uosobieniem wszystkiego, co piękne i dobre. Jest to kolor czystości, nowego początku. Pomaga wybić się na swym tle innym kolorom, które często zyskują więcej uwagi. Maria jednak wie, jak trudne i wymagające jest utrzymanie nieskazitelnej bieli. Poświęciła temu całe swoje dotychczasowe życie.
2. Wykonaj "w imieniu" swojej postaci test MBTI. Jaki otrzymałeś wynik? Czy się z nim zgadzasz? Dlaczego?
Rzecznik
INFJ-T
Introwertyk 90%
Intuicyjny 83%
Kierujący się zasadami 79%
Planujący 64%
Czujny 81%
Każdy człowiek musi podjąć decyzję, czy będzie chodził w świetle twórczego altruizmu, czy w ciemności niszczycielskiego egoizmu.
Ludzie o tym typie osobowości są zdecydowani i mają silną wolę, rzadko jednak korzystają ze swojego potencjału, aby osiągać osobiste korzyści – są w stanie działać kreatywnie, z wyobraźnią, przekonaniem i wrażliwością nie po to, aby zyskać przewagę, lecz aby wprowadzić równowagę. Egalitaryzm i karma to dla Rzeczników pociągające koncepcje, często też podzielają przekonanie, że nic nie przysłużyłoby się światu bardziej niż korzystanie z miłości i współczucia, aby zmiękczyć serca tyranów.
Ciężko jest nazwać Marię osobą zdecydowaną, czy też z silną wolą, jednakże tam, gdzie naprawdę czuje swe powołanie, swoiste zawołania serca — oddaje się sprawie bez wahania, bez względu na koszty, które przyjdzie jej ponieść. Jest idealistką i marzycielką, w świecie jej wyobraźni wiele problemów udałoby się rozwiązać samą tylko zmianą nastawienia, z egoistycznego na bardziej altruistyczne. Łatwo przychodzi jej nieść pomoc osobom zupełnie nieznanym, choć według niej samej pomoc ta jest bardzo ograniczona ze względu na jej niewielkie umiejętności. Niemniej jednak zawsze ma w sercu najpierw dobro cudze, dopiero później swoje.
Rzecznicy łatwo nawiązują kontakty, mają talent do ciepłej, przepełnionej wrażliwością mowy i przyjmowania perspektywy opartej na wartościach ludzkich bardziej niż na czystej logice i faktach.
Nawiązuje kontakty nawet zbyt łatwo, czasami plując sobie w brodę i wskazując wprost, że wielkie serce i zbyt duża wiara w prawdomówność nieznajomych sprowadzą na nią kiedyś wielkie nieszczęście. Trzymana pod kloszem przesiąknęła poglądami rodziny, ale po wstąpieniu w mury szkoły poznała także inną perspektywę, swych bliższych znajomych. Wobec niezrozumienia świata przy pomocy zasad logicznych próbuje odnaleźć sens, spoglądając nań sercem. Wielokrotnie z różnym skutkiem.
Ostatecznie Maria, w tym miejscu, w którym jest, wydaje się tylko wyrywkowo pasować do tego opisu. Fabuła jednak pokaże, czy wraz z jej pędem bardziej wpisze się w profil rzecznika, czy też charakter panny Multon zmieni się tak mocno, że zmianie ulegnie również jej typ osobowości.
3. Jakie marzenie miała Twoja postać w dzieciństwie? Jak widziała swoją przyszłość?
Odkąd tylko pamięta, Maria chciała zajmować się magicznymi stworzeniami. W centrum jej uwagi stanęły więc koniowate, choć wciąż z wytęsknieniem spoglądała na te strony podręczników do Opieki Nad Magicznymi Stworzeniami, które traktowały o jednorożcach. Nie wiadomo jednak, czy marzenie o zostaniu ich opiekunką pojawiło się w jej głowie samodzielnie, czy też raczej zostało w niej zaszczepione przez marzącego o rzeczach wielkich i chcącego w ten przedziwny sposób popaść w łaski rodu Parkinson ojca. Przyszłość jednak zawsze wiązała z rezerwatem jednorożców, w którym ostatecznie odnalazła pracę jako stażystka.
4. Jak wyglądało pierwsze zauroczenie Twojej postaci? Jeżeli jeszcze nie miało miejsca - jak myślisz, jak będzie wyglądać?
Maria nigdy nie była zauroczona. Przede wszystkim dlatego, że jej ojciec, poza marzeniami o pracy z jednorożcami, zaszczepił w niej także podświadomy strach przed zakochaniem, przed byciem skrzywdzoną przez chłopca. Zauroczenia przeżywała natomiast bardzo itensywnie wraz z bohaterkami czytanych przez nią książek i tomików poezji, dlatego podświadomie marzy o uczuciu, które mniej lub bardziej - zwali ją z nóg, odbierze oddech i będzie miłością od pierwszego wrażenia, w dodatku taką na całe życie. Nie chce się do tego przyznać, ale w głębi serca marzy, że i do niej niegdyś uśmiechnie się szczęście i jakiś niezwykle uroczy młodzieniec nie pominie jej wzrokiem, zapamięta, poświęci choć uncję swej uwagi. Tak naprawdę tyle by jej wystarczyło, ale marzy również o słaniu romantycznych listów związanych wstążkami, pachnącymi stokrotkami, czy jakimikolwiek kwiatami, które uda jej się akurat zebrać, o noszeniu srebrnego wisiorka w kształcie serca z podobizną ukochanego w środku... Chciałaby być czyjąś bezpieczną przystanią i wsparciem.
5. Co o Twojej postaci mówi jej różdżka i w jaki sposób objawiają się u niej te cechy charakteru?
Migdałowiec: Właściciele różdżki z migdałowca zazwyczaj są skromni i dyskretni. To osoby delikatne, unikające konfliktów i sporów, nie lubiące przesady. Wyznaczają sobie takie cele, co do których mają pewność, że uda się je osiągnąć. Najczęściej nie mające wygórowanych ambicji, czerpiące radość z drobnostek.
Maria żyje skromnie, nie próbując wychodzić przed szereg. Znajduje szczęście w drobnych elementach rzeczywistości, które często bywają pomijane przez innych. W sytuacjach konfliktowych jej pierwszym instynktem jest ucieczka i wycofanie, ale także w sposobie swojego zachowania skupia się na tym, by nie rzucać się przesadnie w oczy. Boi się rozczarowań, dlatego też rzadko kiedy czegoś prawdziwie chce. Doskonale wystarcza jej rzeczywistość, w której się znajduje - tak długo, jak jest bezpieczna.
Łuska popiełka: Dla osób wrażliwych i pasjonatów natury; zaklęcia związane z ogniem nie sprawiają jej właścicielowi żadnych problemów.
Maria najlepiej czuje się wśród natury - miasta są dla niej za głośne, zbyt chaotyczne, zbyt brudne. Przyzwyczaiła się już do ciszy, która panuje w lesie i jego okolicach, do wolności oferowanej przez rozległe, niezaludnione przestrzenie i bardzo trudno byłoby jej zmienić swoje przyzwyczajenia. Podobnie z wrażliwością - jest osobą, która przez swój introwertyzm i odizolowanie od rówieśników i rodziny, przeżywa wszystkie emocje bardziej, niż by powinna, nie potrafi przejść obojętnie obok krzywdy niewinnego, a nieuzasadniona przemoc budzi w niej olbrzymi sprzeciw. Jednocześnie jest ogromnie nieśmiała, dlatego też ciężko jest jej przeciwstawić się oprawcy, woli zapewnić komfort ofierze.
6. Czy Twoja postać wciąż posiada swoją pierwszą różdżkę? Jeżeli nie - w jakich okolicznościach ją straciła? Jeżeli tak - czy ma do niej sentyment?
Rodziny Marii nigdy nie było stać na wiele rzeczy, dlatego te, które otrzymała w ciągu swego życia traktuje z wyjątkową czułością i poświęca bardzo dużo czasu i energii, by zadbać o nie w sposób, który zagwarantuje im trwałość. Nie inaczej jest z różdżką Marii, która jest dokładnie tą, którą otrzymała na ulicy Pokątnej w trakcie zakupów przed wyruszeniem do Francji. Różdżka ta jest jej najwierniejszą przyjaciółką, towarzyszką i powierniczką; Marii wydaje się, że obie się do siebie przywiązały, dlatego myśl o rozstaniu z nią, czy utraceniu zawsze doprowadza ją do płaczu.
7. Psidwak czy kuguchar?
Choć Maria jest dziewczęciem kochającym prawie wszystkie stworzenia magiczne, stojąc przed wyborem psidwaka lub kuguchara, gdy była młodsza, skusiłaby się bardziej na kuguchara, przede wszystkim ze względu na jego miękkie futro i uroczy wygląd. Teraz, gdy podrosła już i przyszło jej mieszkać samotnie w domku oddalonym kawałek od najbliższych zabudowań, wybór padłby na psidwaka. To dzielne stworzenie z pewnością pomogłoby jej poczuć się pewniej, byłoby strażnikiem domowego ogniska, a w dodatku Maria nie musiałaby się przesadnie martwić zdobyciem dla niego pożywienia, gdyż powszechnie wiadome jest, że psidwaki żywią się czym popadnie.
8. Czy bogin Twojej postaci ulegał zmianom na przestrzeni lat? Jeżeli tak - dlaczego? Jakie wcześniej przyjmował formy?
Maria jest postacią, którą rządzą dwie dominujące emocje - smutek i strach. Ze względu na bardzo delikatną konstrukcję psychologiczną dziewczęcia, jej bogin wielokrotnie zmieniał formę, aż do formy obecnej. Zaczęło się od rozgniewanego na nią ojca trzymającego kolejną zwiędłą roślinkę i wiązało się z wybuchami magii dziecięcej Marii, które najczęściej negatywnie wpływały na otoczenie. Następnie bogin przybrał formę męskiej sylwetki, która wyciągała do niej ręce, ale nigdy nie miała twarzy. Wraz z pójściem do szkoły bogin zmienił się w przerażająco wydłużoną sylwetkę madame Dupont, wykładającej literaturę francuską, która krzyczała na Marię wyłącznie po francusku, a biedna pierwszoklasitka jeszcze nie rozumiała języka tak dobrze, jak by chciała. Na ostatnich latach nauki bogin przedstawiał miotłę, której nie udało się opanować, gdyż najbardziej na świecie Maria bała się właśnie stracenia nad nią kontroli w locie. Ostatecznie przybrał jednak kształt zamykających się za nią na zawsze bram rezerwatu, obrazując strach przed utratą pracy, na której najbardziej jej zależy i która jest sensem jej życia, a także zawiedzenie nadziei wszystkich, którzy w nią wierzyli - rodziny, zarządców rezerwatu, pracujących w nim dziewcząt, wszystkich, którzy znali jej historię.
9. W jaki sposób Twoja postać odreagowuje stres?
Bardzo często popada w stres - przede wszystkim ze względu na wymagania, jakie sama przed sobą stawia i wieczne poczucie zostania z tyłu, względem bardziej zdolnych, piękniejszych, czy też śmielszych rówieśniczek. Najczęściej potrzebuje opanować stres od razu - wyrobiła w sobie nawyk mietoszenia materiału spódnicy, gdy siedzi, a także bawienia się palcami, byle tylko mieć jakieś zajęcie dla dłoni. Gdy ma więcej czasu, oddaje się krawiectwu. Pasja sprawia jej wiele radości i pomaga odciągnąć męczące myśli na bok.
10. Twoja postać jest skowronkiem - lubi wcześnie wstawać i zasypiać, czy sową - późno chodzi spać i późno wstaje?
Zdecydowanie Maria należy do skowronków. Jest to po części wymuszone takim, a nie innym charakterem wykonywanej przez niej pracy, ale po prawdzie zawsze lubiła dostosowywać swój zegar biologiczny do rytmu dobowego całego świata. Latem wstaje więc wcześniej niż (chciałaby) w zimie, kładzie się stosownie później, pamiętając o tym, że musi o siebie dbać i wysypiać się tak, by mieć siłę do pracy następnego dnia.
11. Jak Twoja postać reaguje na krytykę - zarówno ze strony nieznajomych, jak i bliskich osób?
Maria jest bardzo pokorną dziewczyną i większość krytyki przyjmuje zupełnie bezkrytycznie - niezależnie, czy pochodzi ona od kogoś nieznajomego, czy też od bliskiej jej osoby. Sama nie uważa, że jest wiele warta, dlatego łatwiej uwierzyć jej w krytyczne słowa. Wszystkie uwagi internalizuje i stara się poprawić swoje zachowanie, jednakże gdy dochodzi do sytuacji, w której zasłyszane niegdyś krytyki są ze sobą sprzeczne, zaczyna się nad nimi zastanawiać, co stanowi swego rodzaju motywator do obrania - wreszcie - zupełnie własnego zdania na daną kwestię.
12. Jakie jest ulubione miejsce Twojej postaci i dlaczego?
Bez wątpienia ulubionym miejscem Marii w całym świecie jest zamek Beauxbatons. Spędziła tam najpiękniejsze, najbezpieczniejsze i paradoksalnie także najbardziej syte lata swojego życia. Chociaż wszystkie przybory szkolne, książki i szaty miała z drugiej, trzeciej i jeszcze innej ręki, mury Akademii Magii sprawiły, że poczuła się naprawdę dostatnio i bezpiecznie. Z największym rozżewnieniem wspomina posiłki serwowane przez szkolną kuchnię. Wie, że prawdopodobnie nigdy w życiu nie będzie ją stać, by odżywiać się w ten sam sposób, ale dalej nieśmiało marzy, by nadszedł dzień, w którym będzie mogła najeść się bez wyrzutów sumienia.
13. Czy Twoja postać ma jakieś rytuały - coś, co robi każdego dnia, np. przed wyjściem z domu lub pójściem spać? Jakie?
Przy opuszczaniu rano domu musi zawsze sprawdzić, czy wszystkie drzwi i okna zostały przez nią porządnie zamknięte. Bardziej rozbudowane rytuały, czy też rutyny, dotyczą pory wieczornej. Zawsze przygotowuje sobie drobny poczęstunek do pracy, poświęca dużą część czasu na wieczorną toaletę, a gdy jest już przyszykowana do snu, spędza jeszcze przynajmniej godzinę pod ciepłą kołdrą, czytając jedną z wielu książek zgromadzonych przez nią w niewielkiej sypialni.
14. Co przyczyniło się do tego, że Twoja postać posiada takie a nie inne poglądy polityczne?
Na chwilę obecną ciężko przyznać, by Maria miała poglądy polityczne. Dzięki wychowaniu w rodzinie Multon, konserwatywnie podchodzącej do kwestii czystości krwi, jednakże samej będąc czarownicą półkrwi, instynktownie obawia się mugoli. Posiada podstawową wiedzę z dziedziny historii magii, słyszała o najsłynniejszych przypadkach mugolskiej agresji, ale przede wszystkim dość ślepo słucha się autorytetów, ludzi o mocniejszej od niej pozycji, bardziej charyzmatycznych, czy też przebojowych. Nie ma twardych poglądów, stanowi raczej osobę do ukształtowania - podatną na wpływy, rządzoną po części strachem i lgnięciem do czułości, której jej brakuje.
15. Dlaczego amortencja Twojej postaci ma akurat taki zapach?
Atrament kojarzy się jej z listami, które od momentu wyjazdu do Francji stały się głównym medium kontaktu Marii z rodziną. Karty książek z kolei są tym elementem rzeczywistości, który towarzyszył jej zawsze i stanowi dla niej coś znajomego, przenośną formę komfortu, pozwala na zanurzenie się w innym świecie, gdy ten realny jest dla Marii zbyt głośny. Zupa jarzynowa jest ulubionym posiłkiem Marii, który przygotowywała jej mama. Jedzenie i przygotowywanie posiłków jest według Marii idealnym nośnikiem miłości i troski względem drugiego człowieka. Rozgrzane deski podłogowe kojarzą się Marii z gorącymi wakacjami, które spędzała w rodzinnym domu. Niewielka przestrzeń bardzo prędko nabierała temperatury, piekła bose stopy, ale zawsze kojarzyła się z dobrą pogodą i pogodnymi nastrojami domowników. Stokrotki są z kolei ulubionymi kwiatami Marii, często niedocenianymi, ale wytrzymałymi i występującymi w wielu odmianach. Świeże pranie jest najnowszym dodanym zapachem i wiąże się ze wspomnieniem wielkiego prania, które zorganizowała Maria zaraz po przeprowadzce do Okruszka. Był to pierwszy domowy obowiązek, który wykonała w swym własnym domu.
16. Czy Twoja postać dobrze wspomina szkołę? Dlaczego? Jeżeli była uczniem Hogwartu lub Beauxbatons — czy uważała, że pasuje do swojego domu?
Szkoła i stosunek Marii do niej jest tematem dość specyficznym; gdyby spojrzeć na to doświadczenie całościowo, zapewne stwierdziłaby, że większość jej wspomnień jest pozytywnych. Przede wszystkim łączy się to z posiadaniem ciepłego, bezpiecznego miejsca do spania wraz z jedzeniem, za które nie trzeba było płacić. Ponadto dzięki szkole odnalazła jedną ze swych pasji, którą okazało się latanie na miotle oraz gra w Quidditcha. Jednakże przez początkowe problemy z językiem oraz wrodzoną nieśmiałość bardzo ciężko było jej odnaleźć wspólny język z innymi uczniami, co sprawiło, że przez pierwsze szkolne lata czuła się niezwykle samotna. Nie uważała, że pasowała do Smoków — władających słowem z wielkim zapałem i śmiałością, jednakże jeszcze bardziej nie pasowała do innych grup uczniów. Przez lata jednak udało jej się dostrzec to, że nie władanie językiem czyni z ucznia Beauxbatons Smoka, a wrażliwość na słowo, miłość do niego. Dzięki temu wreszcie, w ostatnich latach nauki, uznała, że może jednak Smocza Brać nie myliła się, przyjmując ją do swej grupy.
17. Jak w mimice Twojej postaci odbija się jej zażenowanie?
Maria bardzo szybko się rumieni; istotnym jest jednak fakt, że nie rumieni się wyłącznie na policzkach, a przede wszystkim na czubku jej odstających uszu. W pierwszej chwili, gdy tylko zażenowanie w nią uderzy, ucieka wzrokiem od ludzi, z którymi aktualnie przebywa. Zazwyczaj wbija wzrok w podłogę lub dystans. Jeżeli kiedyś się zapomni — otwiera szeroko oczy i mruga kilkukrotnie, nim sens sytuacji do niej dojdzie. Bardzo często zdarza się, że zażenowanie prędko przechodzi w samobiczowanie się i smutek; zażenowana swym zachowaniem Maria ma skłonności do płakania.
18. Czy Twoja postać ma zwierzęta? Czy miała je w przeszłości? Jeżeli tak — jakie? Jaki jest jej stosunek do zwierząt?
Niestety, na chwilę obecną Maria nie ma żadnego zwierzaka. Jednakże pracuje z nimi codziennie, uznaje je za jedną z najczystszych form życia na świecie. Jest bardzo opiekuńcza względem braci i sióstr mniejszych, poświęca im całą swoją uwagę, a także wolne chwile przeznacza między innymi na dalsze doszkalanie się dla zapewnienia im odpowiedniej opieki. Naturalnie boi się zwierząt, które mają reputację niebezpiecznych, lecz zawsze uważa, że każdej istocie należy dać szansę. Dużo agresywnych osobników po prostu nigdy nie została potraktowana z należną im czułością.
19. Czy Twoja postać dba o swój wygląd? Jak najczęściej się prezentuje? Jaką ma postawę, fryzurę, ubiór? Czy przykłada do niego wagę?
Z domu wyniosła Maria przekonanie, że biednie nie znaczy brudno/brzydko. Dlatego też, jak na nastoletnią dziewczynę przystało, stara się jak może, by prezentować się jak najschludniej. Sama szyje sobie ubrania, starając się, by były one możliwie jak najbardziej dziewczęce, ale także wygodne na tyle, by nie przeszkadzały jej w wykonywanej pracy ani nie krępowały ruchów. Zawsze dba o to, by jej ubrania były czyste, poświęca sporo czasu higienie osobistej. Zazwyczaj nosi włosy opuszczone tak, aby zasłaniały czubki odstających uszu, choć zawsze wplata w nie wstążkę. Gdy jest w gościach lub wymaga tego wystawniejsza okazja, zazwyczaj plecie włosy w warkocz — jeden lub dwa, w zależności od koloru. Jej starsza siostra podarowała jej niegdyś szminkę, której Maria używa czasem do makijażu. Choć nie wierzy, że ludzie mogliby chcieć skupić na niej swoją uwagę i tak stara się prezentować, jak najlepiej tylko może w danej sytuacji.
20. Jakie złe wspomnienia wywołują spotkania z dementorami u Twojej postaci? Jeżeli nigdy nie miała z nimi do czynienia — jak myślisz, jakie by one były?
Do tej pory Maria miała szczęście i jeszcze nigdy nie musiała spotykać dementora. Gdyby jednak to się stało, prawdopodobnie pierwsze uderzyłyby ją wspomnienia pierwszego wyjazdu do Francji. Samotność była dla niej przerażająca, tak samo, jak rozdzielenie od rodziny, tak naprawdę jedynych ludzi, których znała bliżej do tamtego momentu życia. Drugim wspomnieniem byłoby zapewne jedno z okrzykiwań przez wspomnianą wcześniej madame Dupont. Maria nie ma zbyt wiele prawdziwie złych wspomnień — większość jej dramatów rozgrywa się bowiem w jej głowie, ma bezpośredni związek z jej wyobraźnią i rozdmuchaną emocjonalnością.
21. O czym śni Twoja postać? Czy śpi spokojnie, może ma koszmary, a może nigdy nie potrafi zapamiętać swoich sennych wizji?
Pod wpływem pochłanianej w olbrzymich ilościach literatury oraz raczej romantycznej natury, sny Marii są zazwyczaj bardzo spokojne, delikatne i idylliczne. Do tej pory koszmary śniły jej się wyłącznie jako następstwa prawdziwie ciężkich emocjonalnie wydarzeń — na przykład po szczególnie bliskim spotkaniu ze szmalcownikiem. Zazwyczaj ma dobrą pamięć do snów, jest w stanie przywołać je wielokrotnie, lecz zdarzają się takie, które najchętniej zepchnęłaby do zapomnienia.
22. Czy Twoja postać posiada jakieś charakterystyczne odruchy, mimowolne gesty, nerwowe tiki? Jeśli tak — jakie? W jakich sytuacjach się objawiają?
Jak zostało wspomniane wyżej — Maria często miętosi skrawki swej spódnicy, w szczególności, gdy się czymś denerwuje. Gdy tylko ma ku temu okazję, komfort odnajduje także w mocnym chwytaniu różdżki lub przytulaniu się do trzonka swojej miotły. Bardzo często zdarza jej się także gładzić materiał spódnicy, czy też sukienki, a także przyklepywanie włosów, by mieć pewność, że spomiędzy kosmyków nie wystają jej uszy.
23. Jak na przestrzeni lat zmieniała się relacja Twojej postaci z najbliższą rodziną? Co było tego powodem?
Od samego urodzenia Maria była bardzo blisko związana ze swoją najbliższą rodziną, którą tworzyli rodzice oraz dwie starsze siostry. Wraz z dorastaniem i decyzją podjętą przez ojca o wysłaniu Marii na naukę do Francji, więź między siostrami rozluźniła się. Najbardziej widoczne było to w przypadku najstarszej siostry Violet, która prawdopodobnie wpłynęła także i na podejście drugiej, środkowej siostry. Maria jest odrobinę nieświadoma takiego stanu; cały czas czuje się niegodna zaszczytów, których dostąpiła, a najchętniej wymieniłaby się nimi z dwójką sióstr, bowiem ciężko jest jej ze świadomością tego, że mogłaby być wyjątkowa, wciąż cierpi na myśl, że mogła okraść swe siostry z zaszczytu, którego one powinny dostąpić. Od powrotu do Anglii jej relacje z rodzicami uległy poprawie — co tydzień odwiedza ich na niedzielnym obiedzie, z siostrami ma mniejszy kontakt, choć utrzymują relacje listowne.
24. Jaki alkohol najbardziej lubi Twoja postać i dlaczego? A może w ogóle nie lubi pić?
Maria nie jest osobą, która chętnie sięga po alkohol. Poza winem, które było podawane uczniom do obiadu, miała tylko jedną okazję do picia alkoholu, a skończyło się to dla niej niezbyt wesoło. Gdyby zatem miała wybrać jeden ulubiony alkohol, byłoby to francuskie wino, lecz nie pała względem niego żadnym szczególnym rodzajem miłości.
25. Jaki jest stosunek Twojej postaci do innych klas społecznych oraz osób o innej czystości krwi?
Maria została wychowana przez czystokrwistego ojca, lecz jej matka jest czarownicą półkrwi, w związku z tym także i ona dzieli ten status krwi. Jej rodzina od zawsze nie należała do najbogatszych, dlatego też przez całe dzieciństwo i okres dorastania Maria poznała smak ciężkiej pracy. Empatyzuje z ludźmi ubogimi i nędznikami — wszak na własnej skórze poznała biedę, ale gdy komuś z jej bliskich udaje się osiągnąć sukces, cieszy się z poprawy jego warunków bytowych. Arystokratów traktuje trochę jak nieziemskie byty — nie jest w stanie wyobrazić sobie, jakich luksusów doświadczają na co dzień, nie jest też w stanie wyobrazić sobie siebie w takiej roli. Wierzy, że podziały społeczne zostały stworzone z konkretnego powodu i zna swe miejsce w hierarchii.
Jest natomiast mocno zakorzeniona w kulturze czarodziejskiej. Wychowanie sprawiło, że intuicyjnie boi się mugoli i niemagicznych, pamięta bowiem powtarzane w kółko przez ojca słowa o bestialstwie, którym wykazują się mugole. Z drugiej strony nigdy nie zakłada, że osoba, z którą rozmawia, może pochodzić z niemagicznej rodziny, w szczególności, gdy zachowuje się wobec niej przyjaźnie. Nie posiada raczej własnych poglądów na temat czystości krwi; przede wszystkim żyje w bańce supremacji czystości krwi, powtarzając stanowiska ludzi ją otaczających. Powoli zaczyna jednak dostrzegać, że nie wszystko, co słyszała jako dziecko, musi być prawdą. Nie ma jednak odwagi — póki co — przekroczyć pewnej granicy.
26. Co czyta Twoja postać przed snem? A może wcale nie czyta, a robi coś innego?
Maria jest czarownicą, która uwielbia literaturę. Osiem lat spędzonych w towarzystwie Smoków z Beauxbatons stanowczo wpłynęło także na jej stosunek do słowa pisanego. W niewielkiej sypialni na piętrze Okruszka zgromadziła dość pokaźny zbiór starych książek, przede wszystkim zbiorów poezji francuskiej. Niektórych z nich uczy się przed snem na pamięć, aby później deklamować je samej sobie w trakcie szczególnie męczących dni. Jak na dziewczę, które ma nigdy nie zaznać miłości romantycznej i prawdziwego życia rodzinnego, posiada także sporą kolekcję wszelkiego rodzaju romansów — służących jej przede wszystkim jako pokarm dla wyobraźni, ujście dla emocji, które inaczej kłębiłyby się w niej bez drogi ucieczki. Uważa przy tym, że znacznie przyjemniej śpi się, gdy myśli otoczone są szczerością uczucia.
27. Jak wyobrażasz sobie swoją postać za dwadzieścia lat?
Za dwadzieścia lat Maria znajdowałaby się na przełomie lat trzydziestu ośmiu i trzydziestu dziewięciu. Sama Maria zresztą widziałaby się wtedy przede wszystkim jako doświadczoną opiekunkę jednorożców — wciąż niewinną, o nieskazitelnie czystym sercu, może w większym stopniu odpowiedzialną za przygotowanie nowych dziewcząt do pracy z tymi stworzeniami, przy jednoczesnej kontynuacji swego wykształcenia w kierunku magizoologicznym. Maria pragnęłaby związać swoją przyszłość z rezerwatem na zawsze, oddać dobro i opiekę, której doświadczyła w formie dalszej ciężkiej pracy. Jak wiadomo jednak, życie nie zawsze toczy się po torach, które obierają sobie nasze postacie. Przyjmuję możliwość, że w pewnym momencie Marii stanie się krzywda, lub odejdzie z rezerwatu w inny sposób. Coś podpowiada mi, że nie byłaby w stanie zostać czyjąś żoną na długo, jeżeli w ogóle do małżeństwa by doszło. Widzę ją jako samotną matkę (może wdowę) jasnowłosego dziecka lub dwóch — chłopczyka i dziewczynki, zarabiającej na życie krawiectwem i korzystającą ze swej wyobraźni przy opowiadaniu swym pociechom bajek na dobranoc.
28. Czy Twoja postać posiada przedmiot — może pamiątkę — do którego ma wielki sentyment? Jeśli tak, czym on jest?
Maria nie ma wielu pamiątek, gdyż przez swe życie nie posiadała wielu rzeczy na własność. Jednakże szczególnym sentymentem darzy przede wszystkim swą różdżkę — była to pierwsza prawdziwie jej rzecz, o którą dba z olbrzymim namaszczeniem po dziś dzień. Kolejną podobną rzeczą jest jej szkolny mundurek. Bardzo dobrze wspomina czasy nauki w Akademii Magii Beauxbatons, mundurek stanowi część jej garderoby o przeznaczeniu wyjściowym. Często zdarza się, że na okazje, które wymagają bardzo eleganckiego stroju, wybiera przynajmniej jedną część mundurka, w którym czuje się o wiele pewniej niż w strojach codziennych.
29. Podaj jedną decyzję, która miała największy wpływ na to, kim obecnie jest Twoja postać. Czy Twoja postać podjęłaby ją ponownie, znając już konsekwencje?
Maria jest postacią bardzo młodą, w dodatku o pasywnym charakterze. Do tej pory wszystkie decyzje, które zapadały w jej życiu, były podejmowane przez kogoś innego, chociażby jej ojca. Nie istnieje więc decyzja, która istotnie wpłynęła na jej życie i została podjęta przez samą Marię, za wyjątkiem decyzji o samodzielnym zamieszkaniu w Okruszku. Dla innych postaci decyzja o opuszczeniu rodzinnego domu może wydawać się nieistotna, lecz otworzyła ona Marii drogę do samodzielnego poznawania świata, przynajmniej częściowego wydostania się spod klosza, pod który najbliżsi wciąż pragną ją wcisnąć. Początkowym powodem takiej decyzji było jednak przede wszystkim skrócenie drogi do pracy w rezerwacie jednorożców. Dom rodzinny Multonów znajdował się bowiem w sąsiedzkim hrabstwie, a codzienne podróże zdawały się Marii niepotrzebne i męczące. Gdyby znów stanęła przed tym wyborem, również podjęłaby tę samą decyzję, możliwe nawet, że od razu po zakończeniu szkoły, nie po kilku miesiącach.
30. Co dokładnie sądzi Twoja postać o czarnej magii?
Pomimo usilnych wysiłków kuzynki w zakresie zmiany podejścia Marii do czarnej magii, to pozostaje od lat takie samo. Czarną magię uznaje za coś strasznego i tajemniczego. Nie jest to jednak tajemnica, która kusiłaby ją do zgłębienia. Obawia się czarnej magii, jej niszczycielskiej mocy, cierpienia i bólu, które ze sobą nosi. Stoi ona w sprzeczności ze wszystkim, czym Maria kieruje się w życiu i co sprawia jej największą radość. Nie ma na nią miejsca w dziewiczo czystym sercu dziewczęcia, nie ma na nią miejsca obok perliście białej sierści jednorożca. Nie jest jednakże w stanie wyraźnie i stanowczo sprzeciwić się jej używaniu — boi się bowiem jej użytkowników i nie chce wystawić się na oczywistą krzywdę.
31. Czy Twoja postać przeklina? Jeżeli tak — jakich wulgaryzmów używa najczęściej?
Przekleństwa nie istnieją w języku, którym posługuje się Maria. Nie istotne, czy mówi akurat po angielsku, czy też po francusku. Myśl o wyrażeniu swych emocji w tak chodnikowy sposób nigdy nie pojawiła się w jej głowie i prawdopodobnie tak pozostanie.
32. Co najbardziej lubi w sobie Twoja postać — i dlaczego?
Maria absolutnie uwielbia w sobie swoje zacięcie do sportu i przymioty ciała. Jest dziewczyną silną i wygimnastykowaną. Pomimo biedy nie jest też wychudzona, stara się dbać o swoją sylwetkę i być jak najbardziej energiczną wersję siebie, pomimo charakteru, któremu bliżej jest do sennego marzycielstwa. Ponadto lubi w sobie wszystkie te umiejętności, które sprawiają, że jest w stanie przetrwać jako samotna panienka. Umiejętność szycia własnych ubrań, przygotowywania posiłków z ograniczonych zasobów spiżarnianych, możliwość znalezienia przynajmniej kilku chwil dziennie na własne przyjemności, spośród których najczęściej wybiera czytanie.
33. Czego najbardziej nie lubi w sobie Twoja postać — i dlaczego?
Swego ślepego zaufania i braku rozsądku w kontaktach z innymi ludźmi. Bardzo często nazywa się głupią Marią, bardzo prosto ufa ludziom, którzy tylko czekają na to, by wykorzystać je przeciw niej. Poza tym jest straszną beksą, nie potrafi opanować emocji, które spadają na nią niezwykle intensywnie i bardzo często niezapowiedzianie. Jest bardzo strachliwym dziewczęciem, brak w niej odwagi (jeżeli znajduje się w sytuacji zagrożenia zupełnie sama), przypomina bardziej królika, niż zwierzę, które mogłoby być symbolem wytrwałości i odwagi. Nie lubi także swych odstających uszu — stara się je zakrywać przy każdej możliwej okazji, dlatego też zazwyczaj nosi swoje włosy rozpuszczone lub czasem wiąże wstążką tylko górną ich część.
34. Jaki charakter pisma posiada Twoja postać? Czy przykuwa uwagę do tego, jak pisze, a może czyni to niedbale?
Charakter pisma Marii jest bardzo staranny i dziewczęcy. Kreślone przez nią litery są obłe, a przy tym pismo pozostaje bardzo czytelne. Rzadko kiedy widać, aby operująca piórem ręka drżała — choć zdarza się, że jej listy bywają czasem pokreślone, w szczególności, gdy pisze je w biegu i bez większego przemyślenia. Stara się jednak zachować dbałość w prowadzonej przez siebie korespondencji i notatkach, zwłaszcza tych, które prowadzi na marginesach zakupionych z drugiej ręki ksiąg.
35. Czy Twoja postać posiada poczucie humoru? Jeżeli tak — jak byś je krótko opisał?
Podobnie jak z charakterem pisma, także i humor Marii jest wyjątkowo dziewczęcy i stosowny do jej wieku. Lubi żartować, choć nie robi tego zbyt często, bowiem jej własne poczucie humoru jest odrobinę odrealnione, marzycielskie, wyjęte wprost z czytanych przez nią książek. Sytuacja zmienia się, gdy ma okazję pożartować odrobinę z quidditcha, wtedy jej próby komediowe potrafią trafić do większej grupy odbiorców i nawet ją rozśmieszyć. Sama Maria często nie rozumie żartów kierowanych do niej — większość swego życia spędziła w izolacji od rówieśników, uczyła się we francuskiej szkole, nie Hogwarcie, dlatego nie dzieli z większością rówieśników tych samych, zabawnych dla nich wspomnień. Najczęściej żarty przelatują nad jej głową i bierze większość słów na zupełnie poważnie — do czasu wyjaśnienia, oczywiście.
36. Jak myślisz, jakie wrażenie sprawia Twoja postać na obcych — swoją postawą, mimiką, tym, co mówi i w jaki sposób?
Prawdopodobnie część osób odbiera Marię jako młodszą, niż jest. Rozsiewa wokół siebie aurę osoby niezwykle wręcz nieśmiałej i niewinnej. Przez to, że najczęściej umyka przed wzrokiem obcych ludzi, uważa, że większość z nich nawet nie jest świadoma jej istnienia. Lubi ginąć w tłumie, nie jest jej wygodnie ze skupieniem na sobie uwagi. Jest po prostu zwykłą Marysią — prawdopodobnie każdy losowy przechodzień, który napotkałby ją, chociażby na londyńskiej ulicy, bardzo prędko byłby w stanie zobaczyć kogoś znacznie bardziej rzucającego się w oczy i interesującego w przeciągu kilku sekund. Maria wzbudza w swych rozmówcach cały wachlarz emocji — od konieczności opieki na zażenowaniu czy też zirytowaniu jej słabościami kończąc.
37. Jaki jest stosunek Twojej postaci do dzieci? Jeżeli nie posiada własnych — czy chciałaby je mieć: teraz, kiedyś?
Absolutnie uwielbia dzieci i bardzo ciężko jest jej z myślą, że nigdy nie będzie mogła mieć własnych. Gdy tylko ma ku temu okazję, lubi rozpieszczać dzieci swych sióstr. Nie widuje ich jednak na tyle często, jakby chciała. Sama będąc osobą raczej dziecinną w swym podejściu do życia potrafi empatyzować z dziecięcą wrażliwością i sposobem postrzegania świata. W pewien sposób dzieci są według niej podobne do jednorożców — równie dobre, nieskalane i niewinne. Dlatego też dość naturalnie lgnie do ich towarzystwa, prawdopodobnie pragnąc wynagrodzić sobie stracone na
38. Jaki Twoja postać ma głos — niski, wysoki, chrypliwy, lekko piskliwy? Mówi w sposób znudzony, wiecznie obojętny, czy może śpiewająco? Nie boi się mówić głośno, czy może eterycznie szepcze — nawet wtedy, gdy nikt jej nie podsłuchuje?
Głos Marii jest delikatny i momentami irytująco cichy. Gdy mówi szeptem, ten potrafi mieszać się z wiatrem, który szumi w wysokich koronach drzew, uciekać mniej uważnym rozmówcom. Rzadko kiedy podnosi głos; gdy to robi, musi być wyraźnie przerażona. Wtedy też krzyczy, wysoko, piskliwie, tak, jakby odrobinę wzmocniony, jej krzyk mógłby być zdolny do rozbicia tafli szkła. Bardzo często mówi miękkim, rozmarzonym tonem, lecz wciąż daleko mu do śpiewności. Pomimo używania dość cichych dźwięków, jest w stanie tchnąć w nie wystarczająco dużo emocji, by odbiorca z łatwością mógł wyczuć delikatne jego drżenie, gdy jest podekscytowana, albo to, jak szczebiocze przy krańcach głosek, gdy próbuje powstrzymać nadchodzący chichot.
39. Jeżeli Twoja postać mogłaby zmienić jedną rzecz ze swojej przeszłości, zapobiec jakiemuś wydarzeniu, podjąć inaczej jakąś decyzję — co by to było?
Prawdopodobnie prędzej zechciałaby uciec z rodzinnego domu. Pomimo tego, że kocha swą rodzinę szczerze, powoli zaczyna rozumieć, że stosunki panujące w jej domu nie należały do szczególnie zdrowych czy też szczęśliwych. Prawdopodobnie nigdy nie udałoby się jej namówić matki na ucieczkę z domu wraz z siostrami i zatrzymanie się w Kornwalii, w domu dziadków Leighton. Niemniej jednak taka niezbyt duża zmiana jak zmiana domu, w którym dorastała, otworzyłaby ją na zupełnie inny świat. Najpewniej nigdy nie wybrałaby się na naukę do Francji, możliwe, że nigdy nie zainteresowałaby się magicznymi stworzeniami, ale dalej kochałaby quidditch. Może, zamiast trafić do rezerwatu po zakończeniu szkolnej nauki, wybrałaby boisko Jastrzębi z Falmouth, starając się o pozycję chociażby rezerwowego ścigającego. Niemniej jednak ta niewielka bądź co bądź zmiana sprawiłaby, że jej życie potoczyłoby się zupełnie innym torem niż ten, po którym toczy się teraz.
40. Jak myślisz — jak zginie twoja postać?
Jakkolwiek romantycznie i naiwnie to brzmi, wierzę, że Maria umrze we śnie lub pewnego dnia po prostu pęknie jej serce. W każdym razie nie widzę, żeby dożyła starości, możliwe, że wiek lat trzydziestu to wszystko, na co może liczyć (ach te młodzieńcze wyobrażenia o starości). Nie chciałabym i nie widzę Marii w śmierci, która jest bardzo bolesna. Najlepszą klamrą jej historii byłaby śmierć w poświęceniu za życie jednorożca — poetycka i obrazująca wartości, którym poświęciła swój żywot. Prawdopodobnie spoczęłaby na jednej z łąk rezerwatu, leżąc tak, jakby nie sięgło jej mordercze zaklęcie, a tylko postanowiła odpocząć na chwilę, zapaść w sen. Niestety wieczny.
Bądź sobą, zwłaszcza nie udawaj uczucia. Ani też nie podchodź cynicznie do miłości, albowiem wobec oschłości i rozczarowań ona jest wieczna jak trawa. Przyjmij spokojnie, co ci lata doradzają, z wdziękiem wyrzekając się spraw młodości. Rozwijaj siłę ducha, aby mogła cię osłonić w nagłym nieszczęściu. Lecz nie dręcz się tworami wyobraźni.
Maria Multon
Zawód : stażystka w rezerwacie jednorożców
Wiek : 19 lat
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Panna
You poor thing
sweet, mourning lamb
there's nothing you can do
sweet, mourning lamb
there's nothing you can do
OPCM : 12 +1
UROKI : 7 +4
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 2
TRANSMUTACJA : 1
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 17
SPRAWNOŚĆ : 16
Genetyka : Czarownica
Neutralni
Maria Multon
Szybka odpowiedź