Someone else
AutorWiadomość
pick your poison
Rycerze Walpurgii
To, kim dla Ciebie jestem zależy w głównej mierze od sytuacji w której się znalazłam. Może jesteś moim celem, który wytrwale śledzę od dłuższego czasu? Wtedy moja tożsamość jest starannie wybrana i dopasowana, a każde słowo, którym Cię raczę - trzy razy przemyślane.
Jestem Adrianą Chernov.*
Jeśli dobrze znałeś mojego męża - funkcjonariusza magipolicji, wyznawcę Waszych dziwnych, czystokrwistych fantazji - Igora Chernova, możesz kojarzyć mnie jako jego oddaną żonę, a obecnie pogrążoną w żalu wdowę, pracownicę Ministerstwa Magii o nienagannej opinii i szlachetnym charakterze.Neutralni / Sojusznicy
Należąc do podziemnego Ministerstwa Magii wiesz, że jestem z Wami. Nie precyzuję dokładnie tego, czym się zajmuję, dla większości pozostając jedną z wielu przyjaznych twarzy. Jeśli jesteś Demimozem lub aurorem - siłą rzeczy wiesz o mnie więcej, pewnie jesteśmy dobrymi znajomymi; lubię pracować w lekkiej atmosferze, dbam o kontakty.
Mów mi Szelma.*
Ludzi, których nie mam na celowniku, a których spotykam na co dzień w terenie traktuję dość przyjaźnie, nie szukam zwady, ale lubię sprawiać kłopoty. Przedstawiam się różnymi imionami i nazwiskami, a czasem nawet tego Ci oszczędzę, kierując rozmową tak, byś wolał dopytać o inne szczegóły.Zakon Feniksa
Wybierz sam.
Od niedawna jestem sojusznikiem Zakonu - o moich zdolnościach i wachlarzu umiejętności opowiedział Ci Michael Tonks, on także odpowiada za przekazanie Ci kontaktu do mnie. Nie ukrywam swojego imienia, ani nazwiska, ale chcę żebyś wykazał się dyskrecją i zrozumieniem - prowadzę niebezpieczną grę i choć lubię ryzyko, to wolę podejmować je samodzielnie i w pełni świadomie.
Adriana? Może Adda?*
Sercem jestem po Waszej stronie; sprawy powierzone mi przez przedstawicieli Zakonu mają dla mnie szczególny priorytet i zrobię co w mojej mocy, by wynik mojej pracy był dla Ciebie pomyślny.Wybierz sam.
Mam niespełna trzydzieści lat
i jak kot muszę umrzeć
i jak kot muszę umrzeć
dziewięć razy
Ostatnio zmieniony przez Adriana de Verley dnia 27.03.23 21:27, w całości zmieniany 11 razy
Zagrajmy w grę.
Jestem Rycerzem Walpurgii, narodowym bohaterem niedawno odznaczonym przez Ministerstwo Magii Orderem Czaszki i Węża, kapitanem statku, który zatopił niejeden mugolski okręt. Moja rodzina kontroluje port w Norfolku, przez który z pewnością przewijają się przemytnicy i towary mogące przykuć zainteresowanie magicznego podziemia. Czy też Twoje? Póki co pewnie się nie znamy, raczej nie zapamiętałem z czasów szkolnych niewyróżniającej się z tłumu Gryfonki, która zniknęła z Hogwartu, nim zdążyłaby go skończyć, ale jeśli rola szpiega przyprowadziłaby Cię na ziemie Traversów, nasze ścieżki mogłyby się skrzyżować. Może mam jakieś informacje, których potrzebujesz (lub których potrzebują Twoi ludzie) - i chęć ich zdobycia skłoni Cię do nawiązania ze mną współpracy (oczywiście pod przykrywką)?
A może - to tylko propozycja - nasza relacja jest bardziej skomplikowana niż mogłoby wydawać się na pierwszy rzut oka? Może w przeszłości zdarzyło mi się robić interesy z Twoim mężem - albo mam coś wspólnego ze śmiercią Twojego brata?
Pokombinujmy; chętnie rozegrałabym tu coś nieoczywistego, pobawiła się kłamstwami
Jestem Rycerzem Walpurgii, narodowym bohaterem niedawno odznaczonym przez Ministerstwo Magii Orderem Czaszki i Węża, kapitanem statku, który zatopił niejeden mugolski okręt. Moja rodzina kontroluje port w Norfolku, przez który z pewnością przewijają się przemytnicy i towary mogące przykuć zainteresowanie magicznego podziemia. Czy też Twoje? Póki co pewnie się nie znamy, raczej nie zapamiętałem z czasów szkolnych niewyróżniającej się z tłumu Gryfonki, która zniknęła z Hogwartu, nim zdążyłaby go skończyć, ale jeśli rola szpiega przyprowadziłaby Cię na ziemie Traversów, nasze ścieżki mogłyby się skrzyżować. Może mam jakieś informacje, których potrzebujesz (lub których potrzebują Twoi ludzie) - i chęć ich zdobycia skłoni Cię do nawiązania ze mną współpracy (oczywiście pod przykrywką)?
A może - to tylko propozycja - nasza relacja jest bardziej skomplikowana niż mogłoby wydawać się na pierwszy rzut oka? Może w przeszłości zdarzyło mi się robić interesy z Twoim mężem - albo mam coś wspólnego ze śmiercią Twojego brata?
Pokombinujmy; chętnie rozegrałabym tu coś nieoczywistego, pobawiła się kłamstwami
some men have died
and some are alive
and others sail on the sea
with the keys to the cage
and the devil to pay
we lay to fiddler's green
and some are alive
and others sail on the sea
with the keys to the cage
and the devil to pay
we lay to fiddler's green
Manannan Travers
Zawód : korsarz, kapitan Szalonej Selmy
Wiek : 31
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Żonaty
so I sat there,
beside the drying blood
of my worst enemy,
and wept
beside the drying blood
of my worst enemy,
and wept
OPCM : 5
UROKI : 0
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 30 +4
CZARNA MAGIA : 12 +4
ZWINNOŚĆ : 5
SPRAWNOŚĆ : 20
Genetyka : Czarodziej
Rycerze Walpurgii
Panie Travers
Choć nie jestem Panu znana, to zapewniam, że pośród niewyróżniających się cieni pozostaje Pan figurą co najmniej rozpoznawalną - stąd też kojarzę nazwisko z twarzą, z łatwością też mogę też przypisać jej niedawny szum medialny i sam Order. Mogę też z pewnym niepokojem odkryć, że okoliczności zmuszają mnie do działania i sprawdzenia, co Pan wie, a czego Pan nie wie.
Mój zmarły mąż - niech mu ziemia lekką będzie - utrzymywał stałe kontakty w - jak mi się wtedy wydawało - przestępczym półświatku. Wachlarz jego znajomości obejmował między innymi: przemytników, fanatyków czystej krwi, piratów, żeglarzy i zabójców, wśród nich paru nawet określał mianem swoich "przyjaciół" i utrzymywał z nimi stałą, acz nieregularną korespondencję.
Do dziś nie jestem pewna, czy moje ostrożne zaniedbanie jego stanu zdrowia przeszło kompletnie bez echa - paru listów nie udało mi się sprawdzić i w porę spalić. Co w nich zawarł? Czy znajdą się ludzie, którzy mogliby powiedzieć, że Igor Chernov zmarł z mojej winy? Czy jego śmierć przypieczętowała los mojego brata, po raz kolejny udowadniając istnienie niepisanego prawa, zawierającego się w określeniu: krew za krew?
Tego wszystkiego, Panie Travers, nie wiem. Ale jeśli zaistniałby choć cień podejrzenia, że może Pan być jednym z jego "bliskich i dalszych znajomych" - znajdę sposób, by się dowiedzieć. A jeśli przy okazji okaże się, że ma Pan w ładowni coś, co przyda się nam, rebeliantom...
Bez ryzyka nie ma zabawy, prawda? Bez ryzyka - nie ma łupów. Wydaje mi się, że w tym jednym moglibyśmy się zgodzić.
Mam niespełna trzydzieści lat
i jak kot muszę umrzeć
i jak kot muszę umrzeć
dziewięć razy
Pani de Verley
Załóżmy w takim razie, że Igor Chernov przez pewien czas był mi bliski - wymienialiśmy się informacjami, ja trochę pomagałem mu w pracy, podsuwając wrogów, którym mógł zagwarantować zakwaterowanie w Tower of London, on - zdobywał je dla mnie, pomagając natrafić na trop człowieka posiadającego wieści o czymś, na czym bardzo mi zależy (od dłuższego czasu niemal fanatycznie poszukuję zaginionego przed wiekami, legendarnego statku; za strzępki wiedzy na temat jego położenia zrobiłbym wiele). Na krótko przed swoją niefortunną śmiercią miał przekazać mi informacje, na które z niecierpliwością czekałem - to, że nagle zamilkł, było mi bardzo nie na rękę. Być może - jeszcze nie wiedząc, że odszedł na zawsze - wysłałem mu kilka dosadnych, ponaglających listów, które trafiły w Twoje ręce. Być może gdzieś w to wszystko zaplątał się Twój brat, może umiejscowiłem winę nie tam, gdzie rzeczywiście leżała - a może nie, niedługo potem na długie miesiące zniknąłem z kraju, żeby wrócić do niego na skinienie nestora, wzywającego mnie do wzięcia udziału w wojnie. Zapewne o tym wiesz, moje nazwisko mogło rzucić Ci się w oczy pomiędzy stronami Walczącego Maga.
Złożysz mi wizytę?
Chodźmy na wątek.
Załóżmy w takim razie, że Igor Chernov przez pewien czas był mi bliski - wymienialiśmy się informacjami, ja trochę pomagałem mu w pracy, podsuwając wrogów, którym mógł zagwarantować zakwaterowanie w Tower of London, on - zdobywał je dla mnie, pomagając natrafić na trop człowieka posiadającego wieści o czymś, na czym bardzo mi zależy (od dłuższego czasu niemal fanatycznie poszukuję zaginionego przed wiekami, legendarnego statku; za strzępki wiedzy na temat jego położenia zrobiłbym wiele). Na krótko przed swoją niefortunną śmiercią miał przekazać mi informacje, na które z niecierpliwością czekałem - to, że nagle zamilkł, było mi bardzo nie na rękę. Być może - jeszcze nie wiedząc, że odszedł na zawsze - wysłałem mu kilka dosadnych, ponaglających listów, które trafiły w Twoje ręce. Być może gdzieś w to wszystko zaplątał się Twój brat, może umiejscowiłem winę nie tam, gdzie rzeczywiście leżała - a może nie, niedługo potem na długie miesiące zniknąłem z kraju, żeby wrócić do niego na skinienie nestora, wzywającego mnie do wzięcia udziału w wojnie. Zapewne o tym wiesz, moje nazwisko mogło rzucić Ci się w oczy pomiędzy stronami Walczącego Maga.
Złożysz mi wizytę?
Chodźmy na wątek.
some men have died
and some are alive
and others sail on the sea
with the keys to the cage
and the devil to pay
we lay to fiddler's green
and some are alive
and others sail on the sea
with the keys to the cage
and the devil to pay
we lay to fiddler's green
Manannan Travers
Zawód : korsarz, kapitan Szalonej Selmy
Wiek : 31
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Żonaty
so I sat there,
beside the drying blood
of my worst enemy,
and wept
beside the drying blood
of my worst enemy,
and wept
OPCM : 5
UROKI : 0
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 30 +4
CZARNA MAGIA : 12 +4
ZWINNOŚĆ : 5
SPRAWNOŚĆ : 20
Genetyka : Czarodziej
Rycerze Walpurgii
dzień dobry
doszły do mych uszu pewne rzeczy o moim bracie, ustalmy co wiem, ile, jakie są nasze relacje i co robimy z tym dalej
doszły do mych uszu pewne rzeczy o moim bracie, ustalmy co wiem, ile, jakie są nasze relacje i co robimy z tym dalej
The Devil whispered in my ear, you are not strong enough to withstand the Storm. Today I whispered in the Devil's ear,
I am the Storm.
Justine Tonks
Zawód : auror, rebeliant
Wiek : 29
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Panna
The gods will always smile on brave women.
Like the valkyries, those furies who men fear and desire.
Like the valkyries, those furies who men fear and desire.
OPCM : 58 +2
UROKI : 36 +6
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 7 +3
TRANSMUTACJA : 6
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 15
SPRAWNOŚĆ : 5
Genetyka : Metamorfomag
Zakon Feniksa
dzieńdobrywieczór
Wygląda na to, że przyłapałaś mnie ze swoim bratem w jego mieszkaniu i odkryłaś nasz romans, a we wczesnym 1955 na pewno dowiedziałaś się, że brutalnie złamałam mu serce :c
Nie wiem, czy wtajemniczył Cię w powody tego zerwania, ale pewnie nie pałasz do mnie zbytnią sympatią od tamtego czasu Nie sądzę, żebyśmy utrzymywały kontakt, więc pewnie dowiedziałaś się o tym, że nadal istnieję, kiedy dołączyłam do podziemia. (A może się mylę i mimo wszystko miałyśmy pozytywną relację, która przetrwała taki sztorm?).
Skoro łączy nas praca, to kto wie, kiedy trafimy razem na akcję...
Wygląda na to, że przyłapałaś mnie ze swoim bratem w jego mieszkaniu i odkryłaś nasz romans, a we wczesnym 1955 na pewno dowiedziałaś się, że brutalnie złamałam mu serce :c
Nie wiem, czy wtajemniczył Cię w powody tego zerwania, ale pewnie nie pałasz do mnie zbytnią sympatią od tamtego czasu Nie sądzę, żebyśmy utrzymywały kontakt, więc pewnie dowiedziałaś się o tym, że nadal istnieję, kiedy dołączyłam do podziemia. (A może się mylę i mimo wszystko miałyśmy pozytywną relację, która przetrwała taki sztorm?).
Skoro łączy nas praca, to kto wie, kiedy trafimy razem na akcję...
Mam niespełna trzydzieści lat
i jak kot muszę umrzeć
i jak kot muszę umrzeć
dziewięć razy
Adzia. kajam się, że tyle mi dojście wzięło i zajęło, ale jestem.
Przyłapałam, ale nigdy nie próbowałam układać życia swoim braciom. Głównie dlatego, że sama też sobie tego nie życzyłam. Mogłyśmy się zrozumieć, kiedy jeszcze kryliście się po kątach. Nie wyobrażam sobie jednak, utrzymywać z tobą prywatnych relacji, po tym jak potraktowałaś mojego brata.
Jest coś dla mnie, czemu oddałam i podporządkowałam swoje życie - sprawa. Dla niej odsuwam na bok emocje. Proponuje, żebyśmy poszły coś zagrać jak znajdziesz chwilę - coś w czym jesteś dobra, do czego sama cię wybrałam, podziałać dla podziemia i zobaczyć jak nam na fabule wyjdzie sprawa <3
Przyłapałam, ale nigdy nie próbowałam układać życia swoim braciom. Głównie dlatego, że sama też sobie tego nie życzyłam. Mogłyśmy się zrozumieć, kiedy jeszcze kryliście się po kątach. Nie wyobrażam sobie jednak, utrzymywać z tobą prywatnych relacji, po tym jak potraktowałaś mojego brata.
Jest coś dla mnie, czemu oddałam i podporządkowałam swoje życie - sprawa. Dla niej odsuwam na bok emocje. Proponuje, żebyśmy poszły coś zagrać jak znajdziesz chwilę - coś w czym jesteś dobra, do czego sama cię wybrałam, podziałać dla podziemia i zobaczyć jak nam na fabule wyjdzie sprawa <3
The Devil whispered in my ear, you are not strong enough to withstand the Storm. Today I whispered in the Devil's ear,
I am the Storm.
Justine Tonks
Zawód : auror, rebeliant
Wiek : 29
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Panna
The gods will always smile on brave women.
Like the valkyries, those furies who men fear and desire.
Like the valkyries, those furies who men fear and desire.
OPCM : 58 +2
UROKI : 36 +6
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 7 +3
TRANSMUTACJA : 6
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 15
SPRAWNOŚĆ : 5
Genetyka : Metamorfomag
Zakon Feniksa
Someone else
Szybka odpowiedź