Sylvek

27.08.15 21:14

Sylvek

Skąd możesz go znać?
Stare, dobre czasy
- bywalec Świętego Munga (śmiertelna bladość)
- Slytherin (1942-1949), miłośnik historii magii i prawa czarodziejów, systematycznie wymykający się do Zakazanego Lasu
- słynący ze swego uroku osobistego
- raczej nieprzyjemny dla uczących się w Beauxbatons

Obecnie
- 24 lata, wydziedziczony Crouch
- pan wyrzutek społeczeństwa, aktor, mieszkaniec Śmiertelnego Nokturnu
- z zasady nie przepada za swoją dalszą rodziną (sorry Crouch'e), ale zdarzają się wyjątki
- interesujący się podejrzanymi eliksirami
- świetny tancerz z mocną głową do picia
- zamknięty w sobie

* więcej i dokładniej -> KP
** preferuję dogadywanie się co do relacji przez PW

WIĘZY KRWI

Nazwa / ImięPodtytuł

Tekst po najechaniu na górze

Tekst w środku

Nazwa / ImięPodtytuł

Tekst po najechaniu na górze

Tekst w środku

GwendolynTajna kuzynka

Gwinnie

Mało kto wie, że są spokrewnieni, jeszcze mniej osób o tym pamięta... co Sylvkowi jest bardzo na rękę. Mówi jej o wszystkim, czego nie powiedziałby nikomu innemu, pokazuje jej swoje prawdziwe oblicze i nie potrafiłby jej okłamać. Raczej się z nią nigdzie nie pokazuje, żeby jej nie zaszkodzić, ale systematycznie wysyła do niej listy. Jedna z najważniejszych dla niego osób i biada temu, kto spróbuje ją skrzywdzić!

AnthonyKuzyn

Pan Sztywniak

Swego czasu nawet go podziwiał, ale to było dawno temu i nieprawda. Teraz uważa go za największą drętwotę wszech czasów i przyczynę przedwczesnej śmierci Marlene.

Rigelkuzynka

Znaleziona na Nokturnie

Sylvain zdążył już zapomnieć o tym małym brzdącu, którego bawił podczas arystokratycznych spotkań. Niespodziewanie jednak spotkał Ri ponownie - wyrośniętą i niepodobną do siebie sprzed kilku lat. Jedno jest jednak pewne: Sylvain jeszcze musi się wprawić w opiece nad nastolatkami, bo to wyższa szkoła jazdy.

DanielKuzyn

Stare czasy, nowe czasy

Dawniej nawet się dogadywali, choć nie utrzymywali ze sobą większego kontaktu, później ten się zupełnie urwał. Jakiś czas temu spotkali się w mało przyjemnych okolicznościach i choć obaj się zmienili... pozostała między nimi jakaś nić porozumienia.

NAJBLIŻSI JEGO SERCU

AllisonDawna Ukochana

Pierwsza i najważniejsza

Nikogo nie kochał bardziej, nikt go bardziej nie zranił. Po tylu latach rany zdążyły się już zasklepić, ale co z tego, skoro wszystko uległo zmianie. Odsuwa ją od siebie, żeby chronić... bo zamierza chronić ją do końca.

SørenKumpel

Towarzysz Niedoli

Sylvain uważa go za swojego najlepszego przyjaciela, choć ich relacji chyba nigdy nie można było w ten sposób nazwać. Zbliżyli się do siebie na wspólnym wyjeździe do Szkocji, ale po nim nic nie było już jak dawniej. Sylvain stara się od niego odciąć, ale marnie mu to wychodzi - wciąż po kryjomu pojawia się na meczach przyjaciela i od czasu do czasu chodzi z nim do pubów.

ElizabethPanna Przylepa

Rzep

Nieznośna bestia, której w oczywisty sposób nie cierpi! Ale miłe mu są jej wizyty i ich przekomarzanki. Jedna z nielicznych osób, których nie był w stanie zbyć na dobre swoją przemianą. Nigdy nie przyzna, że ją lubi, choć zrobiłby dla niej wszystko.

BellonaMagnes

Bells, Lonia

Na szóstym roku w Hogwarcie ciągnęło go do niej. Miał ją na oku, pojawiał się, kiedy akurat potrzebowała pomocy czy wsparcia... Nie spędzali ze sobą tyle czasu ile by przystało na przyjaciół, bo Sylvainowi wiecznie się spieszyło do Allie. Po szkole zupełnie urwał im się kontakt, ale gdy tylko dotarła do niego informacja, że jej ojciec zmarł, pojawił się, by wspierać ją w trudnych chwilach... i w sumie już został. Składał jej niezapowiedziane wizyty i zachowywał się przy niej niemal jak za dawnych czasów, doskonale czuł się w jej towarzystwie i powoli chyba zaczynał widzieć w niej kogoś więcej niż tylko przyjaciółkę...? I ten właśnie moment wybrała sobie Allie na powrót do kraju.

ZWIERZĄTKA DOMOWE

CressidaKotka Cobalt

Pupilka

Kto to widział, żeby zwierzątko domowe było człowiekiem? Może to i lepiej, że Sylvain nie ma świadomości kim naprawdę jest jego ~~ukochana~~ upierdliwa, bałaganiąca, domagająca się jedzenia i śpiąca mu często na brzuchu kotka.

DRUGA RODZINA

Pani BrandDruga matka

Szarlotkowa Królowa

Sylvain odkąd stał się, kim się stał, nie chciał się do nikogo przywiązywać, a już z pewnością nie do całej rodziny. Rodziny idealnej. Oni naprawdę taką byli. Nieprzyzwyczajony do tego typu rodzinnych obrazków, trochę się w tym wszystkim zatracił. Kompletnie do nich nie pasował, a jednak pani Brand go zaakceptowała i stała się dla niego drugą matką. Zupełnie inną niż ta jego biologiczna, ale poniekąd może to i lepiej...?

FreyaMłodsza siostra

Księżniczka

Wszystko zaczęło się od niej. Gdyby jej wtedy nie znalazł i nie zabrał do jej domu, z pewnością nie poznałby jej rodziny. Naiwnie sądził, że na tym jego przygoda z Brandami się skończy, ale... to był dopiero początek.

PRYWATNI WROGOWIE

AmodeusDo odstrzału

Irytujący gość

Typ, który działał na nerwy Sylvainowi już od samego początku. Dlaczego? Tego sam Sylvek pewnie nie wiedział tak do końca, ale przecież to nie miało i nie ma nadal najmniejszego znaczenia. Z chęcią coś by mu zrobił, ale najpierw się powstrzymywał przez wzgląd na Sørena, a potem już weszło mu w krew raczenie Amodeusa lodowatą niechęcią.

SamaelNieprzyjemny typ

Zdecydowanie nie zostaną przyjaciółmi

Sylvain miał wątpliwą przyjemność poznać Samaela jeszcze kiedy sam uczęszczał do Hogwartu... i delikatnie mówiąc ten nie przypadł mu do gustu. Szczęśliwie obecnie raczej nie mają ze sobą styczności i tego należy się trzymać.

Nazwa / ImięPodtytuł

Tekst po najechaniu na górze

Tekst w środku

TEATR

LaidanMecenas sztuki

Pani Avery

Nie zapałali może do siebie sympatią na samym początku, a kiedy jego związek z Allison się rozpadł sądził, że już więcej nie spotka pani Avery. Nie przypuszczał, że jego aktorstwo może zwrócić jej uwagę. To może być dla niego szansa, żeby trochę się wybić z samego dna.

MarleneScenografka kostiumolog

Dobra wróżka

Początki nie były łatwe, bo poniekąd Sylvain zazdrościł jej relacji z jego kuzynką. Po pierwszym roku w Hogwarcie mu przeszło i to do tego stopnia, że bajerował ją, żeby pomagała mu w zadaniach z transmutacji. Na wszystkie trolle świata, Gryfonki najtrudniej bajerować, serio. Potem usłyszał o niej dopiero od Octaviusa przy kielichu. Współczuł kumplowi takiej żonki, co miał zrobić? Nie zniechęciło go to jednak do podejścia do niej i zagadnięcia o jakieś skrawki materiałów, które miały jej się już do niczego nie przydać. Został głową Rogogona i jakoś chciał ogarnąć ten cały ~~cyrk~~ teatr. Okazało się, że Marlenka nie tylko była skora do pomocy, ale i... nie do końca taka jak ją Ocet malował. Sylvain ją polubił, był wdzięczny za nieustającą pomoc i zawsze skory do rewanżu.

FrancescaDawna nokturnowa podopieczna

Frania

Ich historie są z grubsza do siebie podobne, pewnie dlatego, kiedy trafiła na Nokturn, starał jej się pomóc. Chciał, żeby wydostała się z tej dziury... której sam jeszcze wtedy nie zamierzał opuszczać. Kiedy jej się to wreszcie udało, usunął się w cień, żeby nie być jej kulą u nogi. Francesca jest jego nadzieją, że aktorzy teatralni zostaną jeszcze docenieni przez społeczeństwo czarodziejów.

Melodyudawana

Mel

Ich drogi nie przecinały się w Hogwarcie. Dopiero kiedy Sylvain wylądował na Nokturnie, a właściwie w trupie teatralnej, Melody pojawiła się znikąd. Początkowo w ogóle jej nie rozpoznał (dziwna sprawa), pomagała trochę przy Rogogonie, kręciła się po Nokturnie i jakoś naturalnie wywiązała się między nimi nić porozumienia. Siłą rzeczy jest z nią trochę bardziej szczery niż z jej siostrą bliźniaczką, zdarza się, że chodzą na coś mocniejszego po barach.

PollyNiepokojąca małolata

Pierwsza fanka

Lepiej omijać ją szerokim łukiem i znikać, kiedy pojawia się na horyzoncie, ale jeśli już trzeba, to lepiej zabrać ją na tańce - jeśli dobrze pójdzie, może nie będzie miała po nich siły zadawać pytań.

FelixTańczący z ogniem

Fel

Nie szlachcic, cyrkowiec. Ich znajomość w sumie zaczęła się w Wywernie - alkohol łączy ludzi bez dwóch zdań. Sylvainowi spodobały się też umiejętności Felixa i od czasu do czasu udaje mu się go przekonać do użyczenia ich na rzecz trupy teatralnej.

RESZTA ŚWIATA

BernadetteDobra dusza

Bernie

Poznali się właściwie dopiero po zakończeniu szkoły, gdzieś między ulicą Pokątną a ciemnymi zaułkami Nokturnu. Podświadomie chciał ją wyciągnąć z tego bagna, w jakim się znalazła, traktując ją przy tym trochę jak młodszą siostrę. Przy niej nie musiał grać złego i mrocznego i mógł być po prostu sobą, co było miłą odmianą. Spotykali się systematycznie, Bernie pomagała mu zachować jakąś równowagę psychiczną i chyba nawet zaczęło mu się poprawiać (sądził, że jej też)... dopóki nie zniknęła.

JudithNokturnowa Amatorka

Nierozsądna, ale fanka nr 2

Młode panny nie powinny pałętać się po Nokturnie same nawet w poszukiwaniu sztuki. To głupie ryzykowanie zdrowia i życia - nie zamierza tłumaczyć tego dwa razy.

OrpheusMr Nobody

Niebezpieczna fascynacja

Właściwie ich znajomość najintensywniejszy czas ma już za sobą, a Sylvain do pewnego stopnia uwolnił się spod wpływu Orpheusa... a jednak nie do końca. Wciąż ma do niego słabość, choć widują się już znacznie rzadziej.

VeretheKompanka wypraw nieznanych

Vera

Pozornie nie łączyło ich nic: historia, pochodzenie, status społeczny ani krwi, dom w Hogwarcie... Sylvain pewnie nawet nie zwróciłby na nią uwagi w reszcie tłumu, gdyby nie to, że i ją i jego ciągnęło tam, gdzie nie trzeba. To z nią zapuszczał się do Zakazanego Lasu, włóczył po zamku w poszukiwaniu nieznanego... i z nią potem odbywał za to kary. Ta przyjaźń miała spore szanse przetrwać... ale od wędrówek po lesie i włażenia do tajemniczych miejsc oderwała Sylvka miłość i Vera zeszła na dalszy plan. Oddalali się od siebie coraz bardziej, aż w końcu, po Hogwarcie zupełnie stracili ze sobą kontakt.

Alicemugolaczka

Ta dziwna

Oboje się zmienili, oboje dojrzeli i o ile wcześniej nie mogło być mowy o współpracy między nimi, tak obecnie... Sylvainowi przyda się ktoś, kto pokaże mu prawdziwy świat mugoli.

OctaviusNokturnowy Kumpel od Kielicha

Ocet

Nie od dziś wiadomo, że Nokturnowe Chłopaki powinny się trzymać razem. Od razu milej żłopie się alkohol wspólnie. No i Sylv widziałby go u siebie w trupie teatralnej... jeszcze trochę i go zwerbuje.

MavisCiągnie wilka do lasu

Mavie

Nie od dziś wiadomo, że podobieństwa się przyciągają, a oni z charakteru bardzo siebie przypominali. Mavis była odskocznią od wszystkich tych pozamykanych w sobie osób, do których go tak ciągnęło. Wspólne łamanie reguł było dla niego czystą przyjemnością - Zakazany Las, włóczenie się nocą po okolicy... to był ich żywioł. No, a potem wszystko się skończyło. Po Hogwarcie, kiedy już się w miarę ogarnął, nawet chciał ją odnaleźć i może odnowić ich znajomość...? Wieść, że została brygadzistką błyskawicznie go zniechęciła do tego pomysłu. Nie ma pojęcia, że Mavie kręci się wokół niego już od dłuższego czasu, ale pod inną postacią - Melody.

27.08.15 22:00

ojej, z jednej strony możemy się poznać, bo ja też przebywam w Mungu (mam tam staż), do tego jesteś zapalonym wielbicielem teatru co mnie niezwykle ineresuje, bo ja osobiście jestem z tego noga, ale chciałabym być lepsza podkówka

a z drugiej uczyłam się we Francji i możliwe, że mnie nie lubisz z tego powodu podkówka

28.08.15 19:03

Odnoszę dziwne wrażenie (nie wiem czy słuszne), że z Polly niezła wariatka xD Sylvek w Mungu pojawia się mimo choroby dość rzadko, ale Polly może być jego (jedyną? xD ) fanką i molestować go o jakiś przyspieszony kurs aktorstwa, nie wiem xD nawet jeśli, to Sylvek i tak jej niczego nie nauczy, ale może zabierze na tańce, ot tak, żeby wymigać się od nauczania... tylko to przychodzi mi do głowy xD

28.08.15 19:17

no troche wariatka, a troche ćpunka

okejos, to będę molestować Neutral

ale najpierw będę cie pytać czemu nie chodzisz do lekarza, skoro musisz podkówka

28.08.15 19:42

Się nie wtyka nosa w nie swoje sprawy xP Sylvek nie ma czasu na takie bzdety.
Wariatka czy ćpunka, grunt, że czuje rock'n'roll xD

31.08.15 18:13

Przyszłam się upominać o dopisanie, jednak już znalazłeś dla mnie miejsce serce

w takim razie będę cię za niedługo atakować o jakieś spotkanie po latach cwaniak

31.08.15 18:28

Dla ciebie zawsze znajdę miejsce, nie musisz się o to martwić C:

12.09.15 11:06

No cześć, kuzynie. Co my możemy chcieć?

13.09.15 21:24

Nie zauważyłem cię tak mi się zamaskowałeś w relkach!

Generalnie Sylvain nie przepada za swoją dalszą rodziną... i za tymi, którzy chodzili do Beauxbatons. Do tego jest wydziedziczony, co nie sprzyja milszym relacjom z Crouchami... więc w ciemno stawiałbym na niechęć w jedną i w drugą stronę...? Czy masz jakiś inny pomysł?

16.09.15 13:31

Przychodzę z Rigel ;). Jej matka była z Crouchów, więc mogą być jakąś rodziną. Ponadto, oboje cierpią na tą samą chorobę, są zamknięci w sobie i interesują się eliksirami. Więc bardzo chętnie pomyślałabym nad jakąś relacją pomiędzy nimi. Znając Rigel, początkowo to może być negatyw (bo w końcu Silvain został wyrzucony z rodziny), ale z czasem może zauważyć te punkty wspólne i zacząć go tolerować, a nawet na swój sposób lubić? XD

16.09.15 13:59

A z tobą, mała, to przejdę na pw xP Czekaj minutę, zaraz napiszę.

05.12.15 17:02

Jak już mówiłam Mavis uwielbia teatr, więc Melody, stale przebywająca na nokturnie koniecznie musiała się Sylvainem zainteresować. Może czasem z nim coś grywała, może tylko oglądała i klaskała, ale z pewnością dała mu się jakoś zauważyć, przynajmniej tym, że wygląda niemal identycznie jak Bellona. Mejwiz, pogromca wilczków, które zabiły niemal dwie najbliższe dla niej osoby, wszystkie wilkołaki z reguły darzy ogromną niechęcią, ale jeżeli poznała Sylwka wcześniej, niż wiedziała o jego "chorobie" to możliwe, że zaczęły ją dręczyć wyrzuty sumienia, bo zrozumiała, że wilkołaki to też normalni ludzie? Może kiedyś podczas pełni natknęła się na niego i wbrew temu co powinna zrobić, nie próbowała podejmować z nim walki, a później zmyśliła coś przełożonym? Nie wiem, jak to może wyglądać z jego punktu widzenia, ani jakie dokładnie łączą ich relacje (chociaż stawiam na raczej pozytywne), ale rzucam kilka luźnych sugestii, może się spodobają Sylvain 'Silver' Crouch 2892830877

05.12.15 17:24

Ogar roku

W tym momencie wysłałem ci pewu, bo nie zauważyłem cię tutaj Sylvain 'Silver' Crouch 2892830877

13.12.15 17:47

Cześć! Jesteśmy z tego samego rocznika! Gwendolyn to też moja kuzynka, ale od strony matki z domu Jones, więc my niestety nie jesteśmy rodziną Sad

Ale założe się, że i tak się poznali. W końcu siedem lat mieli wspólne zajęcia. Właściwie nie wiem co tu zaproponować, bo możemy się zarówno lubić jak i nie znosić. To już zależy od Ciebie, ale wolałabym raczej iść w stronę pozytywu. (~~Wystarczą mi groźby na Tośku XD~~) Bo ja tak jakby przychodzę z ogłoszenia! Bo chciałabym być scenografką/kostiumologiem/dekoratorką teatralną w Twojej trupie Sylvain 'Silver' Crouch 2892830877

Co tylko zechcesz Laughing

Umiem troche transmutację więc mogę coś zdziałać Sylvain 'Silver' Crouch 2892830877

Sylvek

Organizacja

Aktualizacje

Kartoteki

Poszukiwania

Wydarzenia