Czarodziej ujawnia swoje zdolności w wieku dziecięcym. U dzieci, które dorastają otoczone magią, a których opiekunowie potrafią pomóc im wyzwolić magiczną moc, okres ten przypada najczęściej pomiędzy drugim a czwartym rokiem życia, jest to jednak cecha indywidualna i przekroczenie tego wieku nie zawsze okaże się oznaką późniejszych problemów. Manifestacja magicznej mocy zwykle jest powodem świętowania całej rodziny, niekiedy - zwłaszcza w czystokrwistych tradycyjnych rodzinach - większym, niż samo przyjście na świat. Ważne jest, by manifestacja była wyraźna: nie pozostawiała wątpliwości w kwestii sprawczości dziecka, a przywołana przez niego magia odpowiadała większym, trudniejszym do osiągnięcia przy pomocy różdżki efektom. Niektóre dzieci przechodzą manifestację, która wywołuje tylko drobne, mało imponujące efekty. Rodzice takich dzieci czasem oszukują samych siebie, wierząc, że oznacza to magię przebudzoną we krwi dziecka. Inni czekają dalej. U jednych zdarzy się cud, u większości nadejdzie czas, by pogodzić się z ostatecznością.
Wiekiem, do którego zdecydowana większość dzieci przechodzi pierwszą manifestację posiadanej mocy, jest sześć lat życia. Po przekroczeniu tego wieku większość czarodziejskich rodziców spogląda na swoje pociechy z niepokojem co do ich przyszłości. Jeśli magiczna moc nie objawi się do jedenastego roku życia należy pogodzić się z wyrokiem: dziecko jest charłakiem, co zawsze będzie dla czarodziejskiej rodziny tragedią. Czasem wywołaną troską i miłością, częściej jednak wstydem i wyparciem. Charłactwo to najczęstsza wada wrodzona wśród dzieci czarodziejów, na którą wciąż nie udało się opracować skutecznego leku, a która często postrzegana jest jako poważniejsza, bardziej ograniczająca od fizycznego kalectwa noworodka.
Istnieje wśród naukowców spór, czy dziecko zrodzone ze związku czarodzieja i mugola, które nie posiada magii, jest mugolem, czy charłakiem. Pozostają jednak zgodni w tym, iż o ile mugole nie posiadają magii wcale, o tyle w ciele charłaków jest ona tylko wyciszona - i niekiedy przejawia jej drobne manifestacje. Popularną pozostaje teoria, iż dzieci magiczne, które rodzą się w rodzinach niemagicznych, w bliższej lub dalszej linii są potomkami charłaków i to z ich krwi czerpią swoją moc. Teorie te stoją u podstaw wielu niebezpiecznych idei promujących czystość czarodziejskiej krwi, co rzekomo miałoby zapobiegać charłactwu czarodziejskich dzieci.
Charłak może jednak urodzić się w każdej rodzinie. W rodzinach półkrwi powiązanych z mugolami mają dużą szansę spotkać się ze zrozumieniem, w rodzinach bardziej tradycyjnych, dbających o czystość krwi często są powodem do wstydu. Zdarza się, że ojcowie stawiają pod wątpliwość wierność małżonek, a same dzieci przekazywane są pod wychowanie innym opiekunom. Najcięższy los charłaki czeka w rodzinach najbardziej konserwatywnych, mocno oddanych idei czystości krwi. W gorszej sytuacji wydają się być chłopcy, niż dziewczynki - możliwość przedłużenia przez nich rozrzedzonej gałęzi rodziny stanowi wszak dla czystokrwistych rodzin duże zagrożenie. Obecność takich dzieci skrzętnie się ukrywa, są oddawane do sierocińców lub zamykane w zakładach dla obłąkanych, a jakiekolwiek kontakty z nimi zostają zrywane i utajniane, by nikt nie mógł dotrzeć do ich prawdziwego pochodzenia. Przed wojną podobne praktyki były przez ogół magicznego społeczeństwa powszechnie potępiane, lecz nie sprawiło to, by stały się rzadsze.
Kwestia tego, w jaki sposób kojarzenie krewniacze wpływa na szansę urodzenia się charłaka, pozostaje wśród naukowców kwestią sporną. Wielu uważa, że istnienie czarodziejskich rodzin, które od setek lat utrzymują czystą krew, a w których wciąż rodzą się utalentowani czarodzieje, dowodzi, iż takie kojarzenie może mieć dobry wpływ na potencjał magiczny dziecka - lecz stojący w zdecydowanej opozycji do jego ogólnego zdrowia. Wielu dowodzi również, że nie jest to regułą, a liczni utalentowani czarodzieje mugolskiego pochodzenia udowadniają, że potencjał dziecka zrodzonego ze związku nawet dwojga mugoli nie musi różnić się od potencjału dziecka, które magią otoczone jest od urodzenia.
Osoby dorosłe dotknięte charłactwem w nastoletnim wieku nie zostaną wybrane przez żadną różdżkę, w związku z czym nie zostaną przyjęte do żadnej czarodziejskiej szkoły. Nie są w stanie przyswoić sobie podstawowych zaklęć ani innych magicznych umiejętności, a magia pozostanie głucha na ich wołanie. Istnieją kursy i nowatorskie terapie magipsychiatryczne, które mają na celu wyzwolenie magii charłaków. Jedni twierdzą, że to oszustwa mające na celu wyłudzenie pieniędzy, inni twierdzą, że im pomagają, nie istnieje jednak udokumentowany przypadek charłaka, który osiągnął w dorosłym życiu coś więcej, niż opanowanie kilku prostych magicznych sztuczek.
Magia dorosłych charłaków, choć bardziej intencjonalna, poprzez swoje ograniczenia oraz niemożność dobycia różdżki przypomina nieco magię dziecięcą, wobec czego w powszechnym rozumieniu nieprawdziwie i krzywdząco kojarzy się z niedojrzałością oraz niskim rozwojem intelektualnym, a osoby takie bywają infantylizowane.
Perspektywy dorosłych charłaków w czarodziejskiej społeczności nie są duże, są przyjmowani do prac mało odpowiedzialnych, nie wymagających dostępu do magii i niereprezentatywnych. Zajmują stanowiska woźnych, ogrodników, czy też służących w większych magicznych placówkach i u najbogatszych czarodziejów, gdzie niemożność skorzystania z magii bywa zaletą - wpuszczony do domu charłak nie jest w stanie pokonać nawet najprostszych zabezpieczeń. Co bardziej wyrozumiałe rodziny biorą na służbę nawet własnych krewnych pozbawionych magii, skrzętnie tuszując jednak łączące ich więzi. Pracują przy hodowlach magicznych zwierząt i roślin, zajmując się prostymi, niewymagającymi zadaniami oraz wszędzie tam, gdzie wystarczy sprawne ciało i odrobina pracowitości. Magiczne pochodzenie charłakow sprawia, iż mimo podobieństwa do mugoli są traktowani jak część magicznego świata - choć ułomna i słabsza - a najbogatsi ścigają się w ilości galeonów charytatywnie przekazywanych na organizację zajmujące się ich aktywizacją. Nawet najbardziej konserwatywni filantropowie chętnie zatrudniają charłaków, dając tym samym świadectwo swojej dobroczynności.
Charłak może próbować czarować bez użycia różdżki, nie posiada jednak żadnych statystyk. Za jego możliwości odpowiada biegłość potencjału magicznego dostępna wyłącznie dla charłaków.
Charłak posiada wartość energii magicznej równą 1, a każda próba rzucenia zaklęcia (udana, nieudana, a także taka, która nie zostanie w ogóle rozpatrzona ze względu na brak odpowiedniego wyniku na kości k3) odbiera 1 punkt. Biegłość potencjału magicznego zwiększa pulę energii magicznej o 1 za każdy poziom posiadanej biegłości.
W zasięgu charłaka znajdują się wyłącznie zaklęcia poziomu 0, jednak ich ST wzrasta do 30. Do każdego rzutu k100 charłak załącza rzut k3. Do rzutu k3 dodaje się +1 za każdy poziom biegłości potencjału magicznego. Tylko w przypadku osiągnięcia wartości 4 rozpatruje się efekt kości k100. Biegłość na poziomie III zwalnia z rzutu kością k3.
U charłaka uwzględnia się efekt krytycznej porażki podczas rzucania zaklęć, ale nie krytycznego sukcesu.
Zdolności charłaków
AutorWiadomość
Zdolności charłaków
Szybka odpowiedź