Panie Filch...

18.02.23 15:43

Poczta Argusa

Filch nie posiada własnej sowy, ale listy odbiera i używa ogólnodostępnej sowiej poczty, by na nie odpisywać. Ma też mugolską klasyczną skrzynkę pocztową, ale tak rzadko widywał w niej listy, że w pewnym momencie po prostu przestał do niej zaglądać...

18.02.23 19:44

Nowa wiadomość! początek lipca

Argusie,Mam nadzieję, że wszystko u Ciebie w porządku i szkockie lato jeszcze nie uprzykrzyło Ci życia zbyt mocno. Nad Doliną słońce rozpętało prawdziwe piekło i chociaż przyglądam się przyrodzie w poszukiwaniu oznak spieczenia, to dziwne, ale wciąż jest zielono. Penny, chyba jako jedyna mieszkanka naszego miasteczka, jest tym zachwycona. Ostatnio, tak jak rozmawialiśmy, zabrałam ją do siebie na dwa dni i przyrzekam, że większość tego czasu spędziła z Orpheusem w ogrodzie, w cieniu pod drzewem i suszącym się w mig praniem. Nie martw się, dużo piła. Za to jej skóra nabrała pięknego, ciemniejszego kolorytu, przypomina teraz uosobienie lipca i nie wątpię, że się zachwycisz, kiedy tylko ją zobaczysz. Dasz wiarę, że sama poprosiła mnie o opowieść o trytońskiej księżniczce? Jeszcze będzie z niej pasjonat historii, zobaczysz.

Nie będę udawać bezinteresownej, Argusie, potrzebuję twojej pomocy. Kogoś o twoich talentach i muzycznej smykałce. Daj znać kiedy - albo czy w ogóle - znalazłbyś dla mnie czas. I wracajże szybciej. Leta

19.02.23 0:23

Nowa wiadomość! Przeczytaj

Argusie,To okrutne, ale uśmiałam się jak norka z twoich historii. Wyobrażam sobie jak musisz się pieklić w takich warunkach, goniąc za złośliwym poltergeistem, który ma w nosie wszelkie zasady. Jakbyś trafił do własnej czarciej nory. Całe szczęście, że pani Norris nic się nie stało. Wyczesałeś ją?

Nie masz za co dziękować, wiesz, że opieka nad Penny to przyjemność. Dobrze działa na Orpheusa. Masz rację, on też rośnie jak na drożdżach, ale wraz z ciałkiem rośnie w nim złość, której nie potrafię opanować, wzięta jakby z powietrza z każdym oddechem - jednak Penny jakoś sobie z tym radzi. Potrafi go okiełznać i Orphie uspokaja się przy niej, zmienia nie do poznania. Śpiewają razem piosenki, które Penny przynosi ze sobą z Doliny, i wymyślają coraz lepsze zabawy. Ostatnio wykorzystali sznur do prania i udawali, że to wężowisko, przez które muszą się przedrzeć do zamku ze skarbem w postaci kanapek. Próbowali też wejść na strych, ale tego im zabroniłam. Niby schodki są naprawione, ale nie ufam staremu drewnu tak do końca. Wieczorami zasypiają razem przy kanapie. Rzadko kiedy na niej siadają, wolą leżeć albo siedzieć na dywanie i wtedy ich ciężkie powieki opadają bezwładnie w takiej pozycji, w jakiej akurat się znaleźli - to przesłodki widok. A w pokoju gościnnym powiesiłam jeden z rysunków Penny, żeby czuła się raźniej.

Na pewno jest troszkę wyższa niż pamiętasz, a do tego jeszcze ładniejsza niż była. Kwitnie każdego dnia. I tęskni, Argusie, mówi mi o tym, kiedy Orpheus zasypia pierwszy i ma okazję porozmawiać ze mną jak kobieta z kobietą. Potrzebuje ojca.

W związku z tym spieszę z dobrą nowiną. Skontaktuj się z lordem Archibaldem Prewettem, Argusie. Spytałam go o pracę i powiedział mi o pozycji - woźnego? Chyba tak mogę to nazwać, kogoś, kto będzie doglądał porządku w leśnej lecznicy, tej w Dolinie. Każdego dnia byłbyś blisko Penny i nigdy nie zapomniałaby twojej twarzy. To wspaniała okazja i jeśli ją zmarnujesz, sama założę ci kociołek na głowę.

Jeśli chodzi o moją prośbę, cóż... Wiem, że masz dość Hogwartu, ale nie ma go dość w Dolinie. Dzieci, którym ze względu na urodzenie zabroniono wstępu do szkoły, muszą znaleźć tutaj coś, co im odebrano, tak sobie zażyczyłam i to wcielę w życie. Nie ma mowy o półśrodkach. Planuję stworzyć im tutaj coś miłego, coś, co chociaż w małym stopniu zastąpi im Hogwart. Będzie więc ceremonia otwarcia nowego roku szkolnego, a na niej pieśń na wzór hymnów tiary przydziału. Planuję wrobić cię w taką kompozycję i wykonanie. Nie odmówisz mi, prawda? Leta

20.02.23 11:27

Nowa wiadomość! Przeczytaj

Argusie,Żałuję, że nigdy nie widziałam Irytka na oczy, wydaje się bardzo kolorową osobowością. Czemu trzyma się go w zamku, skoro jest takim szkodnikiem? W razie czego mam coś, co mogłoby ugłaskać panią Norris. Coś smacznego. Ale nie wyślę ci tego listem, bo masz sam po to przyjść, kiedy zdecydujesz się naprawdę zmienić swoje życie i podejmiesz dobrą decyzję.

I przestańże już gderać, Argusie, niech będzie, że jesteś mi dozgonnie wdzięczny. Dla mnie obecność Penny jest... miła. To mądra dziewczynka, nawet nie wiesz jak bardzo pomaga mi w domu. Czasem rozmawiamy o jej mamie. Ta rana się nie zabliźniła i być może nigdy tego nie zrobi, więc nasza w tym głowa, żeby ułatwić jej odnalezienie się w nowej rzeczywistości półsieroty. A do tego, jak już mówiłam, potrzebuje ojca. Nie zwlekaj. Nieważne czy widzisz się jako odpowiedniego kandydata w tej roli, bo ona tak ciebie widzi.

A czy jest więcej nestorów Prewettów? Oczywiście, że mam na myśli tego konkretnego. Nasza historia sięga czasów, o których niespecjalnie chcę pamiętać; lubiłam go jako dziecko i okazało się, że jako dojrzałego człowieka też można go lubić. Stanął na wysokości zadania. Lepiej tego nie spieprz, Argusie, taka szansa trafia się raz na tysiąc. Chociaż wierzę, że akurat ty sobie poradzisz. Powiedziałam mu o tobie to i owo, więc furtkę masz otwartą, musisz tylko przez nią przejść. I pamiętaj o kociołku, gdybyś nagle zwątpił albo zmienił zdanie. Nie żartowałam.

Dziękuję, w takim razie mam nadzieję już niedługo zobaczyć cię w Dolinie, gdzie dogramy wszystkie szczegóły. I - Argusie? Powodzenia. Trzymam kciuki. Leta

Organizacja

Aktualizacje

Kartoteki

Poszukiwania

Wydarzenia