Chociaż nie ma ku temu żadnych potwierdzeń, sami członkowie podtrzymują legendę, jakoby korzenie rodu Theoi sięgały do samych bogów zamieszkujących górę Olimp w Grecji. Istnieje natomiast wiele przesłanek wskazujących na to iż sam ród może mieć swój początek w zamierzchłych czasach starożytnych.
Jak wiadomo w czarodziejskim świecie, większość przypadków postaci powszechnie znanych tylko z legend, okazywało się być potężnymi czarodziejami lub czarownicami. Tak jak w sytuacji Morrigan czy Babajagi podobnie sprawa wyglądała w starożytnej Grecji gdzie obdarzeni talentem magicznym nazywani byli bogami. Atena, Dionizos czy Posejdon to tylko kilkoro z tych bardziej utalentowanych, którzy zapisali się na kartach czarodziejskiej historii. Zamieszkiwali szczyt góry Olimp, nad którym roztoczyli ochronne zaklęcia uniemożliwiające odnalezienie boskiego miasta Olympus.

Alexandra bo tak pierwotnie miała na imię, przyszła na świat jako pierwsze i jedyne dziecko Diomedesa oraz Hipolity. Oboje z rodziców pochodziło z rodu Theoi jednak z różnych linii. Matka dziewczyny była potomkinią Aresa natomiast ojciec wywodził się z linii Ateny. Na szczęście ze względu na ogrom członków rodziny oraz częste krzyżowanie się z mugolskimi partnerami, zaślubiny w obrębie tego samego nazwiska nie stwarzały problemów. Cała rodzina zamieszkuje obecnie szczyt góry Olimp gdzie stworzyli niewielką osadę odciętą od reszty świata.

Alexandra od dziecka była wulkanem energii. Mogła łkać w ciszy, zagryzać wargi, ale nie bała się iść w różne strony, żeby wreszcie trafić na właściwy szlak. Ciekawość do tej pory w niej nie zgasła, a roztrzepana osobowość została odrobinę utemperowana przez życie i czas. Dużo czasu zawsze podarowywała wróżbom i liczbom. Lubiła uświadamiać innych jak jedno i drugie ma kolosalny wpływ na czyjeś losy i decyzje. Wzbogacała swoje dłuższe wypowiedzi filozoficznymi pytaniami, zahaczając o przeszłość i historię. Jej edukacja nie była wszechstronna jednak mocno ukierunkowana ponieważ w bardzo wczesnym wieku odkryto u dziewczyny talent proroczy.
Po zakończeniu edukacji zaczęła nieco bardziej interesować się światem zewnętrznym i doznała szoku, bo mydlana bańka, w której żyła, pękła. Dostrzegłszy pogrążony w wojnach, konfliktach i kryzysach świat, Alexandra doznała załamania nerwowego i przez dwa lata zmagała się z depresją. Pod okiem nauczycieli starała się nad nią zapanować i przy okazji nauczyć się medytacji, aby poskromić swoje emocje czy lęki, oraz nauczyć się funkcjonować dalej. Był to dla niej czas, w którym mocno kształtowała się jej osobowość jako wchodzącej w dorosłość kobiety.
W dniu swoich osiemnastych urodzin przyjęła nowe imię, co było tradycją w rodzie Theoi. Miało to duże znaczenie ponieważ imiona te nie były przypadkowe. Niosły ze sobą pewnego rodzaju misję, którą człowiek wybierał. Wtedy właśnie Nemesis dotknięta mroczną wizją świata postanowiła opuścić rodzinną Grecję i udać się do Wielkiej Brytanii gdzie wojna domowa pochłonęła cały kraj. Była bardzo młoda jednak jej silna wola i chęć stworzenia lepszego świata pozwalały jej odnaleźć się w tej trudnej rzeczywistości. Po cichu wspierała Zakon Feniksa ponieważ sama nie posiadała błękitnej krwi w swoich żyłach. Co więcej była spoza Wielkiej Brytanii więc do tego pewnie też możnaby się przyczepić bo przecież jej rodzina nie pomogła budować potęgi w tym kraju.