Czapla na tropie
AutorWiadomość
Nie wiedział, kim zostać, wiec został stróżem prawa. Rogera Bennetta od zawsze cechował wewnętrzny spokój oraz lojalność i przywiązanie wobec tych, którzy byli mu bliscy. Zwykle nie wychodzi ponad szereg, jednak już dawno wyzbył się dziecięcej nieśmiałości. Długie spacery po zielonych terenach pomagają mu na zebranie myśli. Uważa, że to, co stało się w Londynie, jest zbrodnią, która powinna doczekać się sprawiedliwości.
▲ 1935-1942 - Hogwart, Hufflepuff
▲ 1942-1944 - kurs na sanitariusza, nieukończony
▲ 1944-1947 - kurs na aurora, nieukończony
▲ 1947 - wyjazd do Idaho, USA
▲ 1947-1950 - prace dorywcze, agencja detektywistyczna
▲ 1950-1953 - magiczny stróż prawa w Idaho
▲ 1953-1958 - magiczny stróż prawa w Arkansas
▲ czerwiec 1958 - powrót do Angli
Roger Bennett
Zawód : szukam tropów i rozwiązuje sprawy
Wiek : 35 lat
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
I will write peace on your wings and you will fly all over the world.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Drogi Rogerze
Należeliśmy do tego samego domu i choć dzieli nas parę lat różnicy, to sądzę, że mogliśmy się zaprzyjaźnić lub chociaż wspólnie posiedzieć w bibliotece i porozmawiać na ten czy tamten temat. Włożyłam bardzo dużo pracy w to, by utrzymywać wysokie stopnie z eliksirów i astronomii, należałam także do Klubu Ślimaka - może potrzebowałeś czasem mojej pomocy w zadaniu domowym? Na pewno nie odmówiłam!
Po Hogwarcie od razu podjęłam się kursu na alchemika, później otrzymałam posadę w Mungu i poświęciłam tej dziedzinie życie - mogliśmy utrzymać kontakt zarówno podczas Twojej próby w klimatach sanitariusza, jak i później, kiedy podjąłeś się ścieżki aurorskiej. Z przyjaciółmi i dobrymi znajomymi zawsze utrzymywałam kontakt, choćby nawet korespondencyjny, więc i po Twoim wyjeździe mogliśmy czasem wymieniać się nowinkami.
Taki stan rzeczy trwał do Bezksiężycowej Nocy, po której słuch o mnie i o moim mężu zaginął. Greg Howell, według posiadanych przeze mnie informacji, zginął razem z przyjaciółmi gwarantując mi i innym kobietom bezpieczną drogę poza Londyn. Zniknęłam, otrzymałam status zaginionej, a parę miesięcy później - potencjalnie martwej.
Niewielu ludzi wie jednak, że udało mi się wrócić do starej chaty w której wychowywała mnie niegdyś pewna wiedźma. Jeszcze mniejsze grono wie natomiast, że trochę mi odbiło...
Daj znać czy się piszesz na bycie moim starym znajomym, czy wolisz zagubić się w gęstwinie lasu i natknąć się na mnie całkiem przypadkiem Znajdziesz mnie na pw lub na discordzie (draumkona).
Należeliśmy do tego samego domu i choć dzieli nas parę lat różnicy, to sądzę, że mogliśmy się zaprzyjaźnić lub chociaż wspólnie posiedzieć w bibliotece i porozmawiać na ten czy tamten temat. Włożyłam bardzo dużo pracy w to, by utrzymywać wysokie stopnie z eliksirów i astronomii, należałam także do Klubu Ślimaka - może potrzebowałeś czasem mojej pomocy w zadaniu domowym? Na pewno nie odmówiłam!
Po Hogwarcie od razu podjęłam się kursu na alchemika, później otrzymałam posadę w Mungu i poświęciłam tej dziedzinie życie - mogliśmy utrzymać kontakt zarówno podczas Twojej próby w klimatach sanitariusza, jak i później, kiedy podjąłeś się ścieżki aurorskiej. Z przyjaciółmi i dobrymi znajomymi zawsze utrzymywałam kontakt, choćby nawet korespondencyjny, więc i po Twoim wyjeździe mogliśmy czasem wymieniać się nowinkami.
Taki stan rzeczy trwał do Bezksiężycowej Nocy, po której słuch o mnie i o moim mężu zaginął. Greg Howell, według posiadanych przeze mnie informacji, zginął razem z przyjaciółmi gwarantując mi i innym kobietom bezpieczną drogę poza Londyn. Zniknęłam, otrzymałam status zaginionej, a parę miesięcy później - potencjalnie martwej.
Niewielu ludzi wie jednak, że udało mi się wrócić do starej chaty w której wychowywała mnie niegdyś pewna wiedźma. Jeszcze mniejsze grono wie natomiast, że trochę mi odbiło...
Daj znać czy się piszesz na bycie moim starym znajomym, czy wolisz zagubić się w gęstwinie lasu i natknąć się na mnie całkiem przypadkiem Znajdziesz mnie na pw lub na discordzie (draumkona).
świeć nam żywym, świeć umarłym
Prima Oczywiście, że się znamy, przecież ktoś musiał mi pomagać w eliksirach, to nigdy nie była moja mocna strona...
Serenely splendid heron,
staring into river,
wind that blows your feathers
staring into river,
wind that blows your feathers
Roger Bennett
Zawód : szukam tropów i rozwiązuje sprawy
Wiek : 35 lat
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
I will write peace on your wings and you will fly all over the world.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Czapla na tropie
Szybka odpowiedź