Morsmordre :: Nieaktywni :: Sowy
Pygmalion
AutorWiadomość
P Y G M A L I O N
Jest to sowa, którą wybrał z racji śnieżnobiałego upierzenia, te od razu przywołuje na myśl nieskażony innym kruszcem marmur. Imię też nie jest przypadkowe, nadane po królu Cypru, którego miłość do wyrzeźbionej kobiety poruszyła samą Afrodytę, skłaniając ją do ożywienia posągu. Sowa jest bystra i dobrze ułożona, listy dostarcza bez zwłoki i nigdy nie atakuje adresatów podczas przekazania korespondencji.
Sophos Bulstrode
Zawód : asystent zarządcy kasyna Elizjum
Wiek : 22
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
we all wear masks
and the time comes when we cannot remove them without
removing some of our own skin
and the time comes when we cannot remove them without
removing some of our own skin
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Przeczytaj sierpień 1958
Najdroższy S. Chciałabym Ci jeszcze raz podziękować za prezent. Jestem niebywale urzeczona, zakładka towarzyszy mi w każdej kolejnej lekturze i choć ciężko zebrać mi myśli w jednolitą całość, to kolejne stronice przybliżają mnie ku końcowi cierpień Wertera, jak gdyby jej obecość pozwalała zażegnać ten etap życia. Mam wrażenie, że Merlin otacza mnie niezrozumiałymi znakami i wszystkie, które dotąd ujrzałam, prowadzą mnie ku dawnym chwilom, mimo, że obiecaliśmy je zażegnać. Rozpamiętuję naszą rozmowę, mam wrażenie, że myślę teraz tylko o tym. Doszła do mnie pewna konkluzja, nie potrafię tego trzymać w sobie dalej. Przecież i tak przez wiele lat nie mogłam dzielić z Tobą swoich myśli, choć tak bardzo tego potrzebowałam.
Nie chcę tego odrzucenia, wolę pamiętać nasze wspólne chwile, którym nadaliśmy tor w aktualnej historii. Ból odszedł w zapomnienie, gdy zobaczyłam, jak promieniejesz i mam szczerą nadzieję, Mój Drogi, że jestem choć częścią tego uczucia. Bliskość sierpniowych dni przytacza mi na myśl nasze wspólne chwile sprzed kilku lat, ucieczki pośród lasów Norfolku i to, że zapach tutejszych lasów powraca do mnie z każdą chwilą, gdy jestem blisko Ciebie. Pewnie teraz bredzę, wybacz mi to, lecz kosztowałam na powrót wina, które piliśmy wtedy na polanie, wyjątkowo przypadło mi do gustu.
Ale och naprawdę Chciałabym, by powtórzyło się to znów, tylko dla nas i tylko z nami. Nigdy nie tęskniłam bardziej niż teraz, gdy jesteś bliżej niż wcześniej.
Nie chcę tego odrzucenia, wolę pamiętać nasze wspólne chwile, którym nadaliśmy tor w aktualnej historii. Ból odszedł w zapomnienie, gdy zobaczyłam, jak promieniejesz i mam szczerą nadzieję, Mój Drogi, że jestem choć częścią tego uczucia. Bliskość sierpniowych dni przytacza mi na myśl nasze wspólne chwile sprzed kilku lat, ucieczki pośród lasów Norfolku i to, że zapach tutejszych lasów powraca do mnie z każdą chwilą, gdy jestem blisko Ciebie. Pewnie teraz bredzę, wybacz mi to, lecz kosztowałam na powrót wina, które piliśmy wtedy na polanie, wyjątkowo przypadło mi do gustu.
I.
List jest silnie przywiązany do nogi sowy, która dziobie do krwi każdą inną osobę niż Sophos. Pergamin pachnie charakterystyczną wonią morskiej bryzy, zaklętą niegdyś w perfumach Imogen, zaś silna kursywa pisma utrudnia rozczytanie tekstu komuś, kto owego pisma nie zna.
ogień, morze i kobieta - trzy nieszczęścia.
Imogen Yaxley
Zawód : dama, poliglotka, tłumaczka języka rosyjskiego
Wiek : 21
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Zamężna
rozpalasz ogień, niech płonie
nie mógłby żaden z nich temu
zapobiec
nie mógłby żaden z nich temu
zapobiec
OPCM : 2
UROKI : 2
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 2
TRANSMUTACJA : 9 +8
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 15
SPRAWNOŚĆ : 15
Genetyka : Półwila
Neutralni
Pygmalion
Szybka odpowiedź
Morsmordre :: Nieaktywni :: Sowy