Wydarzenia


Ekipa forum
Miasto Appleby
AutorWiadomość
Miasto Appleby [odnośnik]24.11.23 19:19
First topic message reminder :

Miasto Appleby

Założone przez Normanów miasto usytuowane nad brzegiem rzeki Eden. Dopiero w osiemnastym wieku przeżyło prawdziwy rozkwit, gdy organizowane tu czterodniowe targi konne wsławiły się na mapie Wielkiej Brytanii, obecnie wsławione pośród zainteresowanych jeździectwem i hodowlą mieszkańców Wysp. Perłą w tutejszej koronie jest Appleby Castle, imponujący zamek doglądający skądinąd niewielkiej miejscowości o zadbanych uliczkach i okrągłym placu głównym, na którym nie brakuje rzemieślników i handlarzy codziennie wystawiających swoje towary.
Mistrz gry
Mistrz gry
Zawód : -
Wiek : -
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
Do you wanna live forever?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Miasto Appleby - Page 3 Tumblr_mduhgdOokb1r1qjlao4_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/t475-sowa-mistrza-gry#1224 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t2762-skrytki-bankowe-czym-sa#44729 http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki

Re: Miasto Appleby [odnośnik]28.08.24 23:50
The member 'Elvira Multon' has done the following action : Rzut kością


'k6' : 4
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Miasto Appleby - Page 3 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Miasto Appleby [odnośnik]30.08.24 23:41
Xavier przy drugim rzuceniu zaklęcia bez większych problemów dostał się do wejścia prowadzącego do ściśle otulonego zaklęciami obronnymi domu.
Elvira przekraczając próg poczuła na skórze mrowienie, które zwiastowało aktywację zaklęcia. Po kręgosłupie przeszedł jej mimowolny dreszcz i... Nic się nie wydarzyło. Magia załaskotała ją jedynie po zimnej dłoni ściskającej różdżkę i odpłynęła. W półmroku panującym w domu uzdrowicielka bez większego problemu dostrzegła kształty mebli i ścian. Przed sobą mogła zauważyć prowadzące na górę schody. Po lewej znajdowały się zamknięte drzwi, wyglądające na bardzo solidne (i niedające się otworzyć szarpnięciem za klamkę), po prawej zaś rozciągała się dzienna część domu - z pokojem dziennym, jadalnią i gabinetem. Tym, co jednak zwracało szczególną uwagę, był wiatr na twarzy Panny Multon, którego z pewnością nie powinna czuć wewnątrz budynku.
Odpowiedź na dziwne zjawisko kryła się po drugiej stronie domu (od strony kuchni, jadalni, gabinetu), gdzie większość szyb w oknach została wybita do wewnątrz. W środku, pomiędzy rozpryśniętym szkłem można było dostrzec jarzące się w ciemności kamienie - dom alchemika padł ofiarą resztek spadającej komety. Najbardziej zniszczona ze wszystkich dostępnych pokoi wydaje się być kuchnia, w której oprócz okiennego szkła, cała podłoga usłana jest resztkami porcelany i rozrzuconymi sztućcami. Większość mebli została przewrócona. Na piętrze zniszczenia wydają się być nieco mniejsze.
Ze wszystkich pokoi w domu zamknięte są tylko dwa pomieszczenia. Jeden pokój na parterze oraz sypialnia na piętrze. Poza nimi dom wydaje się otwarty do zwiedzania.

Jest to jedynie post uzupełniający, mający pomóc Wam odnaleźć się w przestrzeni. Celem ułatwienia wyobrażenia sobie, jak wygląda dom, możecie posłużyć się mapką poglądową. Możecie śmiało założyć, że w domu znajduje się więcej rzeczy - ozdoby, obrazy, małe stoliki, kwiaty, rozrzucone książki. W przypadku udanej próby otworzenia zamkniętych drzwi (Zamknięty pokój i Sypialnia), proszę o poczekanie na uzupełniający post Mistrza Gry. Za udaną próbę rozumiem każdą próbę, która ma szansę zakończyć się sukcesem - jeżeli mechanika przewiduje pokonanie konkretnego ST na rzucie kością (np. zaklęcie) musi ono się udać, jeśli nie przewiduje, wystarczy informacja w poście, co robicie. Pozostałe miejsca możecie eksplorować do woli, informację o ewentualnych, dalszych znaleziskach otrzymacie, gdy postanowicie, że zakończyliście badania domu. Proszę o zaznaczenie, które miejsca dokładnie odwiedzacie (możecie wskazać je pod postem, nazwami pokojów).

Xavier, Melisande, Efrem w przypadku wejścia do domu, proszę o rzucenie kością k6. W przypadku wyrzucenia na kości wartości 5 lub 6, proszę o poinformowanie Mistrza Gry (Caradoga). Poruszanie się później po domu nie wymaka dalszych rzutów.

Mistrz Gry będzie kontynuował monitorowanie wątku i podejmował dodatkowe interwencje gdy okoliczności będą tego wymagały. W razie jakichkolwiek pytań, proszę o kontakt.
Mistrz gry
Mistrz gry
Zawód : -
Wiek : -
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
Do you wanna live forever?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Miasto Appleby - Page 3 Tumblr_mduhgdOokb1r1qjlao4_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/t475-sowa-mistrza-gry#1224 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t2762-skrytki-bankowe-czym-sa#44729 http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Miasto Appleby [odnośnik]01.09.24 12:49
Mimo wcześniejszego „pochwalenia” osoby, która jak myśleli, nałożyła owe zabezpieczenia, wcale nie dopisywał mu humor. Zwłaszcza po tym co usłyszał z ust Melisande. Poprzerywane sploty zaklęć? Nie spotkał się z tym nigdy wcześniej, co spowodowało u niego zarówno niepokój jak i swojego rodzaju zainteresowanie. Jaka magie mogła być na tyle silna i zmyśłna by przerwać zaklęcia zabezpieczające, ale nie rozbrajając ich zarazem. Uniósł zaintrygowany brew ku górze, po czym powiódł wzrokiem po wnętrzu domu, które dał radę zobaczyć z miejsca, w którym stał, jednocześnie starając się ignorować badawcze spojrzenie panny Multon. Zdawał sobie sprawę, że z racji swojego zawodu z całą pewnością zaciekawiło ją to co stało się przed bramą domostwa, miał jednak nadzieję, że z ewentualnymi pytaniami poczeka. Sam do końca zresztą nie wiedział czy potrafiłby odpowiedzieć jej na jakiekolwiek pytanie to raz, a dwa, szczerze mówiąc w ogóle nie miał na to ochoty. Niewiedza co do własnego stanu była wystarczająco irytująca, żeby jeszcze ktoś go o to wypytywał.
- Co prawda nie możemy przewidzieć w jaki sposób zachowa się niestabilna magia, ale nie po to ty przyszliśmy by się teraz wycofywać. - pokręcił głową w końcu przenosząc spojrzenie na blondynkę – Pan Thorne, o ile to właśnie on pozakładał te wszystkie zabezpieczenia, nie zrobił tego bez powodu. Wejdźmy i sprawdźmy do ukrywa. Cokolwiek znajdziemy w środku podejrzewam, że będzie warte naszego czasu i uwagi. - dodał spokojnie zaciskając mocniej palce na różdżce.
Nie chciało mu się wierzyć, że ktokolwiek poświęciłby czas i środki na nałożenie tak dużej ilości zabezpieczeń, gdyby nie miał nic do ukrycia. Sama ilość i specyfika nałożonych zaklęć dawała jasno znać, że ich właściciel ma coś czym nie chce się dzielić lub ukrywa się przed kimś i nie chce zostać znalezionym. Ich zadaniem jednak było zniweczenie tych wszystkich planów, nie ważne jakie by one nie były. Xavier nie miał najmniejszego zamiaru się w tym momencie wycofywać.
Na samo wspomnienie o Cieniach, jakoś mimowolnie napiął mięśnie pleców. Miał z nimi do czynienia już kilkakrotnie i nigdy nie było to ciekawe spotkanie. Zwłaszcza to ostatnie, kiedy wielki cienisty wąż...nawet nie chciał o tym myśleć, chociaż mimowolnie ręka sama powędrowała do ramienia ręki wiodącej jakby znów poczuł ukłucie wielkich kłów. Otrząsnął się jednak po chwili, kiedy dotarły do niego słowa Elviry. Cienie jej nie atakowały? Jak to możliwe? Utkwił w niej spojrzenie brązowych oczu i przez moment przyglądał się jej uważnie, mając nadzieję, że może rozwinie temat. Nie nastąpiło to jednak, a on w tym czasie postanowił, że z cała pewnością, kiedy to wszystko się skończy utnie sobie z nią pogawędkę na ten temat. Może podczas kolejnych zajęć z łaciny?
- Nie ma co zwlekać, ale wszyscy trzymajmy się na baczności i nie traćmy uwagi. - odparł po chwili, po czym pewnym krokiem wszedł za panną Multon do, wydawałoby się, opuszczonego domu.
W pierwszej kolejności spodziewał się tak naprawdę czegokolwiek, ale kiedy nic się nie wydarzyło, nie było żadnego wybuchu magii, a pułapki się nie uaktywniły, jakoś mimowolnie odetchnął wewnętrznie w ulgą. Nie tracił jednak koncentracji nawet na moment i od razu powiódł wzrokiem po przedpokoju, gotowy na wszystko.
- Widać weszliśmy w odpowiednim momencie. - odezwał się w końcu, po czym przeniósł spojrzenie na kuzynkę i skinął jej głową z uznaniem, jej wcześniejsze spostrzeżenia były jak najbardziej trafne – Myślę, że na tym etapie możemy się rozdzielić i przeszukać dom. Nadal jednak polecam uwagę. - spojrzał po kobietach lekko kiwając głową.


I know what you are doing in the dark

I know what your greatest desires are.
Xavier Burke
Xavier Burke
Zawód : artefakciarz, menager Palarni Opium
Wiek : 30
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Wdowiec
I know what you are doing in the dark, I know what your greatest desires are
OPCM : 10 +2
UROKI : 11 +1
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 18 +2
ZWINNOŚĆ : 8
SPRAWNOŚĆ : 11
Genetyka : Czarodziej

Rycerze Walpurgii
Rycerze Walpurgii
https://www.morsmordre.net/t9606-xavier-burke-w-budowie https://www.morsmordre.net/t9631-korespondencja-lorda-burke#292826 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f76-durham-durham-castle https://www.morsmordre.net/t10032-skrytka-bankowa-nr-1569#302913 https://www.morsmordre.net/t9630-xavier-burke#292819
Re: Miasto Appleby [odnośnik]01.09.24 12:49
The member 'Xavier Burke' has done the following action : Rzut kością


'k6' : 5
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Miasto Appleby - Page 3 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Miasto Appleby [odnośnik]03.09.24 0:54
Zaraz po wejściu do domu Xavier poczuł bardzo silną woń starych ksiąg, która w przedziwny sposób przeplatała się z zapachem rosy o poranku. Kiedy wziął głębszy oddech, mimowolnie przymykając oczy zachwycony kompozycją aromatów panujących wewnątrz, pomiędzy nimi wyczuł też coś, czego zupełnie się w tym miejscu nie spodziewał - perfumy swojej żony. Woń oszołomiła go na chwilę, a kiedy doszedł do siebie, poczuł bardzo silną potrzebę przytulenia albo chociaż dotknięcia pierwszej osoby, którą ujrzał.

Xavier, czujesz bardzo silną potrzebę zainicjowania kontaktu fizycznego - możesz wybrać czy przytulenia, czy dotknięcia - pierwszej osoby, którą zobaczyłeś po otwarciu oczu. Kto to jest (Elvira czy Melisande), Mistrz Gry pozostawia Tobie do interpretacji i sugeruje rzut kością w szafce, nie musisz jednak z sugestii korzystać.

Możesz też spróbować przezwyciężyć tę potrzebę udanym rzutem na odporność magiczną, ST 60. W przypadku rezygnacji z obrony albo nieudanego rzutu, w kolejnym poście musisz uwzględnić przytulenie bądź dotknięcie innej postaci znajdującej się w wątku. Jest to odruch silniejszy niż Ty i nie posiadasz nad nim kontroli. Rzuty możesz wykonywać w szafce, linkując je w fabularnym poście.

Jest to jedynie post uzupełniający, kontynuujcie rozgrywkę.
Mistrz gry
Mistrz gry
Zawód : -
Wiek : -
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
Do you wanna live forever?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Miasto Appleby - Page 3 Tumblr_mduhgdOokb1r1qjlao4_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/t475-sowa-mistrza-gry#1224 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t2762-skrytki-bankowe-czym-sa#44729 http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Miasto Appleby [odnośnik]03.09.24 19:09
Skrzyżowała tęczówki z panną Multon unosząc trochę brwi do góry bez większego zrozumienia rzucanego jej spojrzenia. Milczała słuchając padających przez nią słów spoglądając nad jej plecami raz jeszcze na wejście.
- Wątpię by magia wykorzystywana przez czarodzieja mogła doprowadzić do takich wyników. Przeważnie, na zabezpiecznie można zadziałać tylko w dwojaki sposób - uruchomić je, albo rozbroić. To drugie nie pozostawiło by po sobie takiego chaosu splotu, który miałam okazję zobaczyć przed chwilą. - kompletnie nie zgadzała się ze zdaniem, że ktoś mógł ingerować świadomie magią w taki sposób, by pozostawić zabezpieczenia właśnie takimi. Na klątwach się nie znała. Ale tego, co mogła ze sobą przynieść - ona, albo kometa która spadła nie dało się przewidzieć. Wybuch eliksiru istotnie pewnie mógł wpłynąć na zabezpieczenia, choć nadal zdawało jej się to dość naciągniętą teorią - w tym wypadku, większość alchemików musiałaby nie zakładać na domy zabezpieczeń, a przynajmniej na miejsca w których warzyli eliksiry. Wróciła tęczówkami do panny Multon nie opuszczając brwi. Wiedziała, że cienie nie atakowały Tristana, nie robiły to też względem Manannana, ale jej teoria o tym, że nie skrzywdzą żadnego z nich znów wydała jej się odrobinę… naciągana. Nie skomentowała tego jednak w żaden sposób - podważanie słów kogoś, kto pozornie prowadził ich grupę nie należało do odpowiednich. Skinęła więc krótko głową. Jeśli pojawią cię owe cienie i zdecydują się ją zaatakować - cóż, wtedy, jeśli przeżyje sprawę przekaże dalej, samej nie planując się nią zajmować.
- Nie ma też gwarancji, że sploty nie zapadną się na zewnątrz. - zgodziła się niejako z Xavierem, wsuwając się przed niego, tak by wchodząc do domu znajdować się przed nim i za Elvirą w pozornie bezpiecznym środku. Zerknęła w stronę Xaviera, kiedy stwierdził, że weszli w odpowiednim momencie. Ta sprawa, chyba nie została jeszcze całkiem przesądzona, ale potaknęła lekko głową. - Sprawdzisz górę? My z panną Multon dół. Wolałabym posiadać kogoś u swojego boku. - przyznała bez ogródek swoje bezpieczeństwo niezmiennie stawiając najwyżej. Sięgnęła lewą dłonią do torebki wyciągając eliksir ochrony, kciuk układając na zawleczce, tak, by móc go wylać w każdym momencie i ochronić siebie w razie potrzeby. Rozejrzała się po zdemolowanym domu marszcząc brwi. Rozejrzała się w końcu dostrzegając drzwi które zdawały się pozornie w całości do nich kierując swoje kroki. Próbując nacisnąć klamkę bez większych sukcesów. - Zamknięte. - oznajmiła, cofając się. Kierując na nie różdżkę. - Sezam materio. - wybrała bez skrupułów.

| k6 na wejscie i k100 na zaklęcie


I've heard allegations 'bout your reputation
I'll show you my shadows if you show yours
Let's get it right dear, give a good fight dear
We'll keep it all up behind
closed doors
Melisande Travers
Melisande Travers
Zawód : badacz; behawiorysta smoków; początkujący twórca świstoklików
Wiek : 26
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Zamężna
I do not chase. I conquer.
You will crumble for me
like a Rome.
OPCM : 10
UROKI : 0 +3
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0 +1
TRANSMUTACJA : 10 +7
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 19
SPRAWNOŚĆ : 10
Genetyka : Czarownica

Sojusznik Rycerzy Walpurgii
Sojusznik Rycerzy Walpurgii
https://www.morsmordre.net/t4704-melisande-rosier#100644 https://www.morsmordre.net/t5050-nulla#108518 https://www.morsmordre.net/t12140-melisande-travers https://www.morsmordre.net/f15-norfolk-corbenic-castle https://www.morsmordre.net/t5178-skrytka-bankowa-nr-1209 https://www.morsmordre.net/t5098-melisande-rosier#110615
Re: Miasto Appleby [odnośnik]03.09.24 19:09
The member 'Melisande Travers' has done the following action : Rzut kością


#1 'k6' : 3

--------------------------------

#2 'k100' : 95
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Miasto Appleby - Page 3 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Miasto Appleby [odnośnik]13.09.24 0:37
Zaklęcie Melisande rozsadziło nie tylko zamek, ale i magiczny rygiel znajdujący się po drugiej stronie drzwi, który upadł na ziemię z głuchym łoskotem. Pokój, który odsłoniły był dziwnie jasny. Całe światło pochodziło jednak z ustawionych na półkach flakoników z eliksirami, najwyraźniej magicznie zabezpieczonych, nie wszystkie fiolki bowiem były w pełni potłuczone. Niestety spotkało to sporą ich część. Opisane niegdyś elegancjo flakoniki rozsypały się w drobny mak. W pracowni unosił się specyficzny zapach, od którego czarownicy szybko zaczęło się kręcić w głowie. Cokolwiek unosiło się w powietrzu, miało trudne do przewidzenia skutki dla każdego, kto je wdychał.
Oprócz plam po rozlanych eliksirach i pokruszonym po całej podłodze szkłem, w pracowni rozrzucone były sterty notatek, kiedyś zapewne ładnie ułożone. Opasłe tomiszcza ksiąg także spadły ze swoich półek. Papier w niektórych był tak stary, że zamiast podrzeć się przy upadku, pokruszył się zostawiając po sobie tylko pył. Z przewróconego na dużym, dębowym stole kociołka sączyła się parująca ciecz, tworząc sporych rozmiarów kałużę na jednym z końców pokoju. Przed upadkiem komety i tajemniczą chorobą, alchemik z pewnością nad czymś pracował. I cokolwiek to nie było, unosiło się właśnie w powietrzu, które wypełniło całe pomieszczenie.

W pracowni możecie bezpiecznie wykonać jedną krótką akcję (np. rzucenie zaklęcia, wypicie eliksiru), a także zbadać jedną z opisanych w poście rzeczy. Każda, dodatkowa czynność wiąże się z ryzykiem poniesienia konsekwencji wdychania oparów nieznanego eliksiru. W takiej sytuacji proszę Was o rzut kością k100 i poczekanie na określenie tych konsekwencji przez Mistrza Gry. Nie możecie podąć więcej niż jednej, dodatkowej czynności w poście.
Powyższe zasady obowiązują jedynie wewnątrz pracowni, po pozostałych częściach domu możecie poruszać się swobodnie, podejmując akcje zgodnie z mechaniką.
Mistrz gry
Mistrz gry
Zawód : -
Wiek : -
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
Do you wanna live forever?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Miasto Appleby - Page 3 Tumblr_mduhgdOokb1r1qjlao4_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/t475-sowa-mistrza-gry#1224 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t2762-skrytki-bankowe-czym-sa#44729 http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki

Strona 3 z 3 Previous  1, 2, 3

Miasto Appleby
Szybka odpowiedź
Uprawnienia

Nie możesz odpowiadać w tematach