Wydarzenia


Ekipa forum
Melisande Travers
AutorWiadomość
Melisande Travers [odnośnik]03.12.23 15:06
Melisande Travers  F1 I DO NOT CHASE. I CONQUER.
DZIECIŃSTWO

Urodziłam się w Kent, Dover

Moi rodzice...
Papa był politykiem, budził szacunek - nie tylko wśród własnych dzieci, ale i otaczających go ludzi - zginął podczas anomalii. Maman jest wzorową damą, matką, nauczycielką śpiewu. Pochodzi z rodu Crouch. Lubi posiadać kontrolę we własnych dłoniach - perfekcja, jest dla niej osiągalną stałą.
Lubiłam się bawić...
w ogrodach i na zielonych terenach Château Rose, do pewnego wieku oddając się zabawom nie całkowicie odpowiednim dla młodej damy. Zdzierałam kolana i z zazdrością zerkałam na możliwości, które roztaczano przed chłopcami podczas gdy mnie ich odmawiano. Maman często łapała się za głowę widząc mnie po powrocie do zamku.
Wychowałam się wśród...
rosierowych róż. W naszym rodowym zamku z kilkupokoleniową rodziną.
Uchodziłam za...
krnąbrną dziewczynkę do jakiegoś ósmego roku życia. Biegałam za chłopcami zdecydowanie mocniej zainteresowana tym, niż kolejną lekcją guwernantki nie raz znikając jej z polac widzenia. Potem za idealną i przykładną młodą damę. Zawsze czarującą, zawsze odpowiednią.
Bez skaz. (choć nie dla matki)
Podczas przygotowywania mojej szkolnej wyprawki na Pokątnej w roku 1942 szczególnie pamiętam...
wybór różdżki, która została ze mną do dzisiaj jako wierna towarzyszka. Ale też moment w którym znaleźliśmy się w księgarni, wymknęłam się kiedy składano zamówienie na podręczniki do francuskiej szkoły, ginąc pomiędzy regałami z rozświetlonymi oczami łapiąc jedną z książek którą ściągnęłam i zaczęłam czytać. Traktowała o legendach i chyba ona mocniej popchnęła mnie w stronę zamiłowania do historii magii.
W mojej pierwszej podróży do magicznej szkoły...
czułam ekscytację - nie miałam powodów do obaw, Tristan wszak miał być obok - od zawsze gotów by mi pomóc w razie kłopotów, a ja zyskałam czas w którym nie musiałam podporządkowywać się matce. Choć podróż powozem przyniosła mi odrobinę dyskomfortu - trudnego do jednoznacznego określenia niepokoju - towarzyszącego mi w małych przestrzeniach do dzisiaj. Jego samego zamaskowałam skupiając się na rozmowie.
Kiedy byłam mała, marzyłem o...
byciu chłopcem - im wolno było zawsze więcej i wydawało mi się, że dostępne dla nich rozrywki są o wiele ciekawsze niż te, proponowane dziewczynkom.

DORASTANIE

Uczęszczałem do Beauxbatons, Gryfy W latach 1942-1950

W szkole byłam uczniem
pilnym. Zostałam gryfem szybko odnajdując swoją drugą miłość - balet. Również pianino stało się moim dobrym przyjacielem przynosząc wyciszenie i skupienie. Niespożytkowane pokłady energii wykorzystywałam też podczas meczów Quidditcha na pozycji ścigającej. I choć z przyjemnością oddawałam się aktywnością ciała to nie zaniedbywałam ćwiczenia umysłu, lubiłam wchodzić w dysputy naukowe z nauczycielami - zwłaszcza na historii magii i numerologii, czasami poddając pod wątpliwość wygłoszone tezy, bądź prezentując możliwe rozwiązania, które przyniosłoby wymiernie lepsze korzyści gdyby zostało użyte w przeszłości. Choć tej przecież, nie dało się już zmienić.
W szkole najbardziej interesowało mnie
wykorzystanie otrzymanego czasu i wolności najlepiej jak się dało. Dbając nie tylko o rozwój ciała dzięki baletowi, ale i ducha, pogłębiając wiedzę. Interesowało mnie zawieranie odpowiednich znajomości - ale na potrzeby przyszłych możliwości, nieźli szczerych przyjaźni. Uczyłam się pilnie i lubiłam naukowe zagadnienia, tajemnice i logiczne problemy, które można było rozwiązać i zbadać.
Mój ulubiony przedmiot w szkole to...
Balet - był skomplikowany a figury trudne i wymagające, ale popychał ciało do granic możliwości – wymagał tego od niego – ciągła praca nad sobą pozwalała na pokonywanie własnych ograniczeń. Nauczył mnie też kontroli nad własnym ciałem. Dobrze radziłam sobie ze zwierzętami, pilnie notowała na Historii Magii lubiąc ją, podobnie jak numerologie - wnikliwy umysł odnajdywał się w niej bez problemów. Latanie na miotle było posmakiem wolności, będąc w górze mogła zostawić wszystkie swoje problemy na dole, tak naprawdę pobyć sobą, przez chwilę nieskrępowaną jarzmem oczekiwań i powinności. Z przedmiotów magicznych najlepiej radziła sobie z Transmutacja i Obroną Przed Czarną Magią.
Najmniej lubiany przeze mnie przedmiot w szkole to...
Nie miałam wybitnej ręki do roślin, choć zyskała podstawową wiedzę w tym zakresie Najgorzej radziłam sobie z eliksirami - sprawiały mi problem prawie od zawsze powodując w jej niewielkim ciele frustracje.
W szkole trzymałam się z...
tymi z którymi znajomość uważałam za korzystne - lub mogące przynieść korzyści w przyszłości. Miałam koleżanki, nigdy przyjaciółki, powierniczki. Choć najbliżej tej ostatniej znajdowała się córka jednego z francuskich baronów z którą kontakt utrzymuję do dzisiaj.
W szkole byłam odbierany jako...
uprzejma i ambitna. Mądra i oczytana. Wydawałam się otwarta i z uprzejmością rozmawiałam z każdym, kto chciał spędzić chwilę w moim towarzystwie. Potrafiłam być czarująca - zostałam nauczona tego, jak to robić. Potrafiłam wzbudzić sympatie ludzi - choć czasem (a nawet często) była ona jednostronna.
W szkole nie lubił mnie ktoś, kto...
mi zazdrościł. Byłam z dobrego domu - natura szczodrze mnie obdarzyła, mogłam pozwolić sobie na drogie stroje. Do tego dobrze mi szło w większości klas a charyzma pozwalała na otoczenie się znajomymi, którzy chcieli znajdować się w moim towarzystwie oraz skupianie na sobie spojrzenia do których te czasem wzdychały. Nic dziwnego, że budziłam zawiść wśród mniej inteligentnych i urodziwych koleżanek.
Wykorzystywałam w szkole swoje mocne strony, żeby...
zyskać umiejętności - podwaliny do tego kim stanę się dalej. I budować kontakty z których zamierzała w przyszłości skorzystać, jeśli zajdzie taka potrzeba. Już w szkole patrzyłam w przyszłość i planowałam swoje kolejne kroki.
Kiedy pomyślę, czy kiedyś odrabiałam szlaban...
to wiem, że taka sytuacja nie miała miejsca. Szlaban byłby moją osobistą porażką.
Kiedy pomyślę, czy kiedyś wysłano mi wyjca...
to mam pewność, że żaden do mnie nie dotarł.
Kiedy pomyślę, czy zdarzało mi się wędrować nocą po szkolnej kuchni...
nie poddałam się - choć taka chęć czasem się we mnie pojawiała.
Kiedy pomyślę, czy zdarzało mi się wędrować po zamkniętych skrzydłach szkolnej biblioteki...
tak - tajemnice mnie pociągają, chciałam zobaczyć, jakie skrywa w swoim zbiorach biblioteka francuskiej szkoły.
Kiedy pomyślę, czy zdarzało mi się wymykać poza szkolny teren...
to wiem, że nie oddałam się temu działaniu. Wymknięcie się do biblioteki dzięki pomocy kilku kawalerów mogłam zaaranżować tak, by nie dać się złapać - jednaka sytuacja poza terenem szkoły niosła większe ryzyko. Według moich kalkulacji nie było to warte możliwego ryzyka.
Współlokatorzy z dormitorium pamiętają...
porządek, oraz blask świec tlący się dłużej niż w innych miejscach i perlisty śmiech, kiedy spędzałam czas ze znajomymi którzy zasiadali obok mnie.

DOJRZAŁOŚĆ

Po powrocie ze szkoły poszukiwałam swojej drogi i do dziś uważam, że gdyby nie pomoc mojej starszej siostry Marianne - mogłabym jej nie odnaleźć. Chciałam wspomóc nasze rodowe dziedzictwo jednocześnie wiedząc, że zgodę na pozostanie opiekunów smoków nie leżała w zakresie rzeczy, po które mogłam sięgnąć.
Behawiorysta - funkcja pozwalająca skupić moje umiejętność obserwacji jak i chęć zaangażowania się w moje dziedzictwo, jest czymś co wykonuję po dzisiaj. Oddając się obserwacjom i badaniom - zajmując się i zarządzając naukową stroną rezerwatu.
Wraz z pójściem za mąż i przygotowywaniem się do pozostania nie tylko żoną - ale i najlepszą lady Travers, oraz w przyszłości matką - skupiłam się na zgłębieniu tajemnic świstoklików - o tym, że potrafię je jednak stworzyć wie niewielu.

Podczas moich codziennych obowiązków spotykam...
pracowników Smoczych Ogrodów, mieszkańców Norfolku kiedy udaję się by zapoznać się z przynależącymi już do mnie terenami, oraz problemami które trapią jego mieszkańców. Arystokratów których umiejętności uznałam za potrzebne, albo którzy znajdują się w miejscach które odwiedzam.
Odpoczywam...
czytając, delektując się którymś z wyśmienitych deserów albo oddając się baletowym krokom.
Obracam się w towarzystwie...
arystokratów o właściwych poglądach, oraz ludzi których uznaję za wartych tego by znajdowali się u mojego boku.
Jeśli chodzi o moje poglądy...
całkowicie i bezsprzecznie popieram poglądy Rycerzy Walpurgii, zamierzam wspomagać brata i męża - oraz każdego rycerza, który o pomoc poprosi - tym co mam do zaoferowania.
Mieszkam...
w Corbenic Castle leżącym w Norfolku - wraz z mężem i jego rodziną. Moje komnaty przeważnie cechuje porządek (poza sporadycznymi wybuchami złości w akompaniamencie wzlatujących przedmiotów, którego przeważnie jedyną obserwatorką jest moja służka Anitha).
Podziwiam...
siłę i pewność. Szacunek budzą u mnie ludzie, którzy ją dzierżą i którzy potrafią stanąć na przeciw mnie, ale też i docenić mnie samą.
Budzę niechęć wśród...
zazdrosnych kobiet - nie tylko z niższych klas ale i arystokratycznych sfer. Wychowując się wśród róż nauczyłam się niełatwej sztuki konwersacji - potrafię upleść zgrabne zdania nadając dyskusji swój ton, a do tego dostałam dobre geny, a systematyczne treningi pozwoliły mi zachować zdrowe i jędrne ciało. Niechętnie zerkają też na mnie mężczyźni, którzy obawiają się o swoje własne, kruche ego.
Sprawiam wrażenie...
pewnej siebie (i to nie tylko wrażenie - nie mam już powodów by w siebie wątpić) i czarującej istoty. Jeśli ktoś potrafi dobrze spojrzeć, dostrzeże bystrość w moim spojrzeniu.
Prowadzę się...
obyczajnie. Na salonach stawiam odpowiednio wyważone i poprawne kroki. Po skandalu, którego dopuściłam się kiedyś nie daje wielu możliwości by móc powiedzieć o moim zachowaniu coś niewłaściwego.
Zwiedziłem...
sporą część Francji - głównie przez korzenie mojego rodu - byłam też w Hiszpanii.

POGŁOSKI

W ciągu mojego życia mówiono o mnie różnie, nie zawsze prawdziwie, nie zawsze tak, jakbym chciał, niekiedy z podziwem, innym razem z powątpiewaniem.

Środowisko, w którym się obracam, uważa, że jestem...
rzeczowa, logiczna, skupiona na celu. Elastyczna i potrafiąca dopasować się do sytuacji.
Ludzie, którzy o mnie słyszeli, a z którymi nie rozmawiałem...
w kręgach arystokratycznych z pewnością o mnie wiedzą. Jestem siostrą nestora potężnego rodu, a teraz i żoną mężczyzny odznaczonego za dokonania. Mogli usłyszeć o mojej nienagannej prezencji - przeczytać o tym też w Czarownicy, na której łamach się pojawiam. Z pewnością nie jestem bezimienną twarzą. Poza nimi usłyszeć mogli o mnie smokologowie, oraz kobiety które ową Czarownicę czytają.
W moim życiu pomawiano mnie o...
wybredność - kiedy na oczach wszystkich odrzuciłam wybranego przez matkę kandydata wywołując na salonach skandal. Lekkomyślność i szafowanie życiem, zwłaszcza na początku, kiedy rozniosła się wieść o mojej pracy w Rezerwacie. Moje znudzone koleżanki z przyjemnością rozwlekały się nad tym, jak narażam własne życie wymyślając coraz to bardziej absurdalne wizje o tym, jak poskramiam bestie z pewnością ucząc się jak na nich latać. Spotkałam w swoim życiu kilku mężczyzn, którzy próbowali uratować mnie przed niebezpieczeństwem w które wepchnęłam się sama.

DO WIADOMOŚCI MISTRZA GRY

Tę sekcję widzisz tylko Ty i Mistrz gry

Mistrzowi gry chciałbym przekazać, że...





I've heard allegations 'bout your reputation
I'll show you my shadows if you show yours
Let's get it right dear, give a good fight dear
We'll keep it all up behind
closed doors
Melisande Travers
Melisande Travers
Zawód : badacz; behawiorysta smoków; początkujący twórca świstoklików
Wiek : 26
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Zamężna
I do not chase. I conquer.
You will crumble for me
like a Rome.
OPCM : 10
UROKI : 0 +3
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0 +1
TRANSMUTACJA : 10 +7
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 19
SPRAWNOŚĆ : 10
Genetyka : Czarownica

Sojusznik Rycerzy Walpurgii
Sojusznik Rycerzy Walpurgii
https://www.morsmordre.net/t4704-melisande-rosier#100644 https://www.morsmordre.net/t5050-nulla#108518 https://www.morsmordre.net/t12140-melisande-travers https://www.morsmordre.net/f15-norfolk-corbenic-castle https://www.morsmordre.net/t5178-skrytka-bankowa-nr-1209 https://www.morsmordre.net/t5098-melisande-rosier#110615
Melisande Travers
Szybka odpowiedź
Uprawnienia

Nie możesz odpowiadać w tematach