Jarvis Sykes
Nazwisko matki: Hillestad
Miejsce zamieszkania: Lancashire
Czystość krwi: czysta ze skazą
Wzrost: 115 cm
Waga: 20 kg
Kolor włosów: ciemny blond
Kolor oczu: brązowy
Znaki szczególne: niewielka blizna na lewej brwi
z patyka
to się okaże
burzę
drewnem, gorącą czekoladą i szałwią
siebie na Księżycu
zawartością ciastek w słoiku, magicznymi stworzeniami, astronomią
jeszcze nikomu
biegam, skaczę, wspinam się na drzewa
tego co akurat leci w tle
Thomas Brodie Sangster
Tak naprawdę urodził się dwa razy.
Po raz pierwszy w Norwegii jako Arne Hillestad. W małym drewnianym domku, ledwie dającym sobie radę z mroźnymi porywami wiatru. Chłodnym, ciemnawym i pustym. Niewiele osób dowiedziało się o jego istnieniu. Nigdy nie był głównym priorytetem swojej matki. Czasem zapomniała go nakarmić, czasem przewinąć, zbyt pochłonięta swoimi nałogami, jednak za każdym razem rzewnie go przepraszała, obiecując poprawę. Nic się nie zmieniało, ale mały Arne i tak nie był w stanie wypomnieć złożonych obietnic, ani nawet ich zrozumieć.
Spędził w Norwegii niecałe dwa lata życia. Nic nie pamięta z tego okresu, ale czasem nieświadomie wraca do niego w snach. Czuje zapach szałwii, którym przesiąkły drewniane ściany. Widzi wychudzoną sylwetkę matki o oczach równie ciemnych co jego własne. Głaszcze go po głowie, śpiewając smutną kołysankę w języku, który już zdążył zapomnieć.
Mama zmarła w wyniku nadużycia czarnej magii. Wtedy znalazł go ojciec – płaczącego w kołysce obok, domagającego się jedzenia. I wtedy urodził się po raz drugi, tym razem jako Jarvis Sykes. Zamieszkał w Wielkiej Brytanii, a poprzednie dwa lata zostały wykreślone z jego życiorysu. Nikt, poza matką, nie wiedział co tak naprawdę się wtedy wydarzyło.
Jego domem stała się chatka w Lancashire. To tam nauczył się biegać i mówić pod czujnym okiem Everetta i jego rodziny. Tam dowiedział się, że uwielbia miód, ale nie lubi pomidorów. Tam miał swoją huśtawkę i najmniej ulubione drzewo, to z cienkimi gałęziami, po których nie dało się wspinać. Mieszkanie w lesie miało wiele plusów: spokój i ciszę w niepewnych czasach, ale powodowało też nudę. Brak towarzystwa rówieśników, albo jakiegokolwiek towarzystwa, nauczył go samemu zapewniać sobie rozrywkę. Jego wyobraźnia zdaje się nie mieć granic, choć najbardziej upodobał sobie dwie aktywności. Obserwowanie leśnych zwierząt: za dnia, kiedy można grzebać w ziemi i wyciągać z niej wszystkie żuki i robaki. Nocą, kiedy da się jedynie usłyszeć pohukiwanie sów. Najchętniej założyłby w domu swoją własną menażerię, w czym z pewnością pomógłby mu ojciec, przynoszący czasem do domu garść ciekawostek i zapach aetonanów z hodowli, w której pracował.
Mieszkanie w lesie sprzyjało również obserwacjom nocnego nieba. Jarvis uwielbiał oglądać gwiazdy i doszukiwać się w nich znajomych kształtów. Czasem odwiedzał go wujek, który opowiadał mu o gwiazdozbiorach i odległych planetach. Jarvis zastanawiał się jak tam jest. Czy ktoś tam mieszka? Chociażby małe żuczki? Najbardziej upodobał sobie Księżyc, wiernie czuwający nad ich domem, czasem w formie słodkiego rogala, innym razem jako wielka tarcza. Wie, że właśnie tam chciałby się kiedyś znaleźć. Polecieć na miotle albo się teleportować.
Spokojne dzieciństwo zostało przerwane wraz z wybuchem anomalii. Właśnie wtedy magia przebudziła się w nim po raz pierwszy, kiedy na zewnątrz kolejny dzień z rzędu szalała burza, a Jarvis bardzo chciał wyjść na zewnątrz. Podłoga wokół niego momentalnie obrosła pachnącym i miękkim mchem. Niestety w tamtym czasie nie wszystkie przejawy magii były równie nieszkodliwe. Czasem zdarzało mu się coś zniszczyć, innym razem sprawić ból osobom w najbliższym otoczeniu. Nie rozumiał dlaczego tak się dzieje, bo bardzo nie chciał nikogo krzywdzić. Z czasem magia zamieniła się w jego system ochronny, objawiając się najczęściej w momentach strachu i niepokoju. A tych ostatnio nie brakuje, skoro z nieba zaczęły spadać gwiazdy.
Na co dzień pozostaje jednak pogodnym dzieckiem, podchodząc z typowym dla swojego wieku dystansem i niewiedzą na temat większości niebezpieczeństw, które na niego czyhają. Poznaje świat, wspina się na drzewa, zbiera karty z Czekoladowych Żab i obmyśla nowe sposoby wykradania słodyczy z puszki.
Statystyki | ||
Statystyka | Wartość | Bonus |
OPCM: | 0 | 0 |
Uroki: | 0 | 0 |
Czarna magia: | 0 | 0 |
Uzdrawianie: | 0 | 0 |
Transmutacja: | 0 | 0 |
Alchemia: | 0 | 0 |
Sprawność: | 3 | Brak |
Zwinność: | 7 | Brak |
Reszta: 0 |
Biegłości | ||
Język | Wartość | Wydane punkty |
angielski | II | 0 |
Biegłości podstawowe | Wartość | Wydane punkty |
Astronomia | I | 2 |
ONMS | I | 2 |
Biegłości specjalne | Wartość | Wydane punkty |
Brak | - | 0 |
Biegłości fabularne | Wartość | Wydane punkty |
Neutralny | - | - |
Rozpoznawalność | I | - |
Sztuka i rzemiosło | Wartość | Wydane punkty |
Brak | - | 0 |
Aktywność | Wartość | Wydane punkty |
Pływanie | I | 0.5 |
Biegłości pozostałe | Wartość | Wydane punkty |
Brak | - | 0 |
Genetyka | Wartość | Wydane punkty |
Brak | - | (+0) |
Reszta: 7.5 |
Emocja | k10 | Efekt | |
STRACH | |||
S T R A C H | |||
1-3 | Magia się nie przebudziła. | ||
4 | Dziecko deportuje się na odległość do 15 metrów w dowolnym kierunku; dokładne usytuowanie dziecka określa ono samo. Teleportacja może przenieść dziecko również w górę (na dach lub drzewo). | ||
5 | Dziecko otacza świetlista przeźroczysta bariera, która przypomina nietłukącą się szybę. Dziecko nie może z niej wyjść, ale tak samo nic (człowiek, pocisk, magia, warunki zewnętrzne) nie przedostanie się do środka. Bariera będzie trwała tak długo, jak długo dziecko będzie czuło strach. | ||
6 | Jeżeli zagrożenie pochodzi od zwierzęcia lub magicznego stworzenia, to nagle staje się niezwykle przyjazne. Jeżeli zagrożenie pochodzi od czarodzieja, jego różdżka upada. Jeżeli zagrożenie pochodzi od człowieka posługującego się innym niebezpiecznym przyrządem, ten zamienia się w kwiat wybrany przez dziecko. | ||
7 | Dziecko wydaje z siebie ogłuszający krzyk, który oszałamia wszystkich w zasięgu jego głosu. Dziecko może wykonać trzy ruchy zanim inne postaci dojdą do siebie. | ||
8 | Dziecko staje się niewidzialne. Efekt będzie trwał tak długo, jak długo dziecko będzie odczuwało strach.* | ||
9 | Znajdujące się najbliżej zwierzę rusza dziecku na ratunek. | ||
10 | Dziecko teleportuje się za plecy najbliżej znajdującego się dorosłego, któremu ufa. |
Witamy wśród Morsów
twoja karta została zaakceptowana- znajdź towarzystwo •
- wylosuj komponenty •
- załóż domek
- mapa forum •
- pogotowie graficzne i kody •
- ekipa forum
Kartę sprawdzał: William Moore