Belisama
AutorWiadomość
Belisama jest mało znaną celtycką opiekunką płomieni. Ta mała płomykówka nosiła jej imię już w dniu, w którym Magdalene dostała ją w prezencie ślubnym. Ciotka uznała to zapewne za urokliwy gest. To bardzo grzeczna sowa, choć Magdalene spędza z nią niewiele czasu, przywołując z sowiarni tylko wówczas, gdy jest jej potrzebna.
Przeczytaj NADAWCA
ADRESAT TREŚĆ WIADOMOŚCI PODPIS
woman
Nie widziałam cię już od miesiąca
I nic, jestem może bledsza
Trochę śpiąca, trochę bardziej milcząca
Lecz widać można żyć bez powietrza
Ostatnio zmieniony przez Magdalene Selwyn dnia 03.01.24 20:11, w całości zmieniany 2 razy
Przeczytaj 17 sierpień 1958
Lady Selwyn, nasz świat rozbłysł w swoistych płomieniach, ale daleko im do obopólnego zadowolenia. Nikt nie ustrzegł się cierpienia, jakie przyniosła nam kometa.
Wybacz, że piszę dopiero teraz — całe dnie poświęcam na pomoc w szpitalu polowym, Norfolk szarpnęły pożary, głód i gejzery, ilość ofiar przerosła moje najczarniejsze sny. Czy historia ujrzała już kiedyś coś tak okrutnego? Jest coś, czego jesteśmy w stanie nauczyć się od przodków? Jeśli ktokolwiek miałby znać na to odpowiedź, to Ty, moja droga.
Lady matka każe mi zakrywać dłonie i ręce, na których pozostały ślady ostatniego dnia festiwalu i podjętych działań pomocowych. Ponoć to mało kobiece, by moja skóra ukazywała oparzenia i zadrapania, ale, och Maddie!! Jest w tym coś, chciałabym ukazać światu, myślę, że mnie rozumiesz. To poczucie, że nie jestem jedynie klejnotem morskim, że działam mimo tytulatury. Tak bardzo chciałabym, by określali mnie imieniem i widzieli to, że nie jestem im obca.
Czekam na odzew, jak się czujesz i kiedy mogłybyśmy się spotkać, aby naprawdę porozmawiać,
Wybacz, że piszę dopiero teraz — całe dnie poświęcam na pomoc w szpitalu polowym, Norfolk szarpnęły pożary, głód i gejzery, ilość ofiar przerosła moje najczarniejsze sny. Czy historia ujrzała już kiedyś coś tak okrutnego? Jest coś, czego jesteśmy w stanie nauczyć się od przodków? Jeśli ktokolwiek miałby znać na to odpowiedź, to Ty, moja droga.
Lady matka każe mi zakrywać dłonie i ręce, na których pozostały ślady ostatniego dnia festiwalu i podjętych działań pomocowych. Ponoć to mało kobiece, by moja skóra ukazywała oparzenia i zadrapania, ale, och Maddie!! Jest w tym coś, chciałabym ukazać światu, myślę, że mnie rozumiesz. To poczucie, że nie jestem jedynie klejnotem morskim, że działam mimo tytulatury. Tak bardzo chciałabym, by określali mnie imieniem i widzieli to, że nie jestem im obca.
Czekam na odzew, jak się czujesz i kiedy mogłybyśmy się spotkać, aby naprawdę porozmawiać,
Imogen.
ogień, morze i kobieta - trzy nieszczęścia.
Imogen Yaxley
Zawód : dama, poliglotka, tłumaczka języka rosyjskiego
Wiek : 21
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Zamężna
rozpalasz ogień, niech płonie
nie mógłby żaden z nich temu
zapobiec
nie mógłby żaden z nich temu
zapobiec
OPCM : 2
UROKI : 2
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 2
TRANSMUTACJA : 9 +8
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 15
SPRAWNOŚĆ : 15
Genetyka : Półwila
Neutralni
Przeczytaj
Lady Selwyn Skłamałabym, pisząc, że spodziewałam się od Was wiadomości, list sprawił mi jednak dużo przyjemności. Dziękuję za wyrazy troski, Noc Tysiąca Gwiazd nieszczęśliwie przyniosła do mojego domu śmierć, lecz żałoba jest częścią życia dokładnie tak, jak jest nią każdy inny etap. Ufam, że dla Was ten czas okazał się łagodniejszy.
Gazeta dość szumnie nazwała mój przybytek szpitalem, bo tak nazywany jest przez tutejszych. Mam nadzieję, pani, że nie będziesz zawiedziona, na tle św. Munga wydać się może śmiesznie mały, jest jednak wystarczający na potrzeby mieszkańców miasteczka. Kobieta waszego urodzenia z pewnością pojmie, że wobec potrzeb i cierpienia trudno pozostać obojętnym, a jeszcze trudniej bezczynnym. Dziś nie ma już miejsc, w których rąk do pomocy jest więcej niż tych, które pomocy potrzebują, Essex nie jest wyjątkiem.
Z radością przyjmiemy każdą pomoc, którą jesteście nam w stanie zaoferować. W szpitalu trudno mi będzie przyjąć Was należycie, zapraszam w najbliższy piątek do Niedźwiedziej Jamy na obrzeżach miasteczka Warwick. Jeśli wystarczy Wam sił, przejdziemy się do lecznicy na spacer, uprzedzam jednak, że jest to miejsce pełne intymnych łez i widoków nie zawsze przyjemnych oku. Wizyta nie wniesie więcej, niż moja opowieść, a pozwoli na spokój pacjentów i ich zatroskanych rodzin. Cassandra Mulciber
Gazeta dość szumnie nazwała mój przybytek szpitalem, bo tak nazywany jest przez tutejszych. Mam nadzieję, pani, że nie będziesz zawiedziona, na tle św. Munga wydać się może śmiesznie mały, jest jednak wystarczający na potrzeby mieszkańców miasteczka. Kobieta waszego urodzenia z pewnością pojmie, że wobec potrzeb i cierpienia trudno pozostać obojętnym, a jeszcze trudniej bezczynnym. Dziś nie ma już miejsc, w których rąk do pomocy jest więcej niż tych, które pomocy potrzebują, Essex nie jest wyjątkiem.
Z radością przyjmiemy każdą pomoc, którą jesteście nam w stanie zaoferować. W szpitalu trudno mi będzie przyjąć Was należycie, zapraszam w najbliższy piątek do Niedźwiedziej Jamy na obrzeżach miasteczka Warwick. Jeśli wystarczy Wam sił, przejdziemy się do lecznicy na spacer, uprzedzam jednak, że jest to miejsce pełne intymnych łez i widoków nie zawsze przyjemnych oku. Wizyta nie wniesie więcej, niż moja opowieść, a pozwoli na spokój pacjentów i ich zatroskanych rodzin. Cassandra Mulciber
bo ty jesteś
prządką
prządką
Przeczytaj Sierpień 1958
Droga Magdalene, Każda z nas wiedzie swoje życie, poświęca swój czas i energię rodzinie. Nie obwiniam cię, ani nie mam za złe braku kontaktu. Nie miałaś takiego obowiązku, a z mojej strony również wcześniej nie pojawiła się zachęta. Ten kto śmie zarzucić kobiecie jakiekolwiek zaniedbanie gdy straciła dziecko, wykazuje się brakiem empatii i krzty człowieczeństwa. Choć najczęściej są to kobiety, we mnie będziesz mieć sojusznika nie zaś wroga.
Wojna, podobnie jak ostatnie wydarzenia zbierają krwawe żniwo, a my staramy się sprzątać to co pozostało. Jak zapewne wiesz praca ta nie jest łatwa, ale nadaje cel dalszemu życiu. Sprawia, że wiemy w jakim kierunku patrzeć, choć horyzont jest daleko, a wszelkie trofea jeszcze bardzo zamazane lub wręcz niewidoczne. Życie stało się nagle bardzo kruche, wręcz delikatne jak kawałek pergaminu, który gotów rozpaść się w strzępach pod ledwie dotykiem. Dlatego list od ciebie nie jest mi nie miły.
Wspomnienia z czasów szkolnych wydają się daleką przeszłością, choć w rzeczywistości nie było to tak aż tak dawno temu. Z przyjemnością przyjmuję twoje zaproszenie i możesz spodziewać się mojej osoby Bealieu.
Z pozdrowieniami,
Wojna, podobnie jak ostatnie wydarzenia zbierają krwawe żniwo, a my staramy się sprzątać to co pozostało. Jak zapewne wiesz praca ta nie jest łatwa, ale nadaje cel dalszemu życiu. Sprawia, że wiemy w jakim kierunku patrzeć, choć horyzont jest daleko, a wszelkie trofea jeszcze bardzo zamazane lub wręcz niewidoczne. Życie stało się nagle bardzo kruche, wręcz delikatne jak kawałek pergaminu, który gotów rozpaść się w strzępach pod ledwie dotykiem. Dlatego list od ciebie nie jest mi nie miły.
Wspomnienia z czasów szkolnych wydają się daleką przeszłością, choć w rzeczywistości nie było to tak aż tak dawno temu. Z przyjemnością przyjmuję twoje zaproszenie i możesz spodziewać się mojej osoby Bealieu.
Z pozdrowieniami,
Lady Primrose Burke
May god have mercy on my enemies
'cause I won't
'cause I won't
Primrose Burke
Zawód : Badacz artefaktów, twórca talizmanów, Dama
Wiek : 23
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Panna
Problem wyjątków od reguł polega na ustaleniu granicy.
OPCM : 4 +1
UROKI : 1
ALCHEMIA : 29 +2
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 6 +2
ZWINNOŚĆ : 5
SPRAWNOŚĆ : 10
Genetyka : Czarownica
Rycerze Walpurgii
W trakcie spaceru, odpoczynku lub wykonywania codziennych obowiązków, coś nagle zmaterializowało się przed Tobą z cichym pyknięciem: był to zabiedzony i wychudzony skrzat domowy o rozbieganym spojrzeniu. Popatrzył na Ciebie i bez uprzedzenia wepchnął Ci do rąk niewielką fiolkę purpurowego eliksiru, który pięknie błyszczał, gdy wystawiło się go pod słońce. Na pergaminie, którym został oklejony, ktoś wybazgrolił pokracznym pismem:
LEKKIELIKSIR MIŁOSNY WŁAŚCIWIE AFRODYZJAK
Tasiemką uwiązany został też bilecik:
Krótko po tym, jak skrzat wepchnął Ci prezent w ręce, pognał przed siebie. To, co wywoływało jego pośpiech, wkrótce okazało się oczywiste: nieopodal aportował się także patrol magicznej policji złożony z trójki czarodziejów, którzy biegiem runęli za niesfornym skrzatem. Z oddali rozległ się trzask tłuczonego szkła, musiał mieć przy sobie więcej fiolek. Najpierw zniknął on sam, potem czarodzieje. Wyglądało na to, że obława na Kupidynka znowu trwała...
Eliksir Kupidynka został dopisany do Twojego ekwipunku. Jeśli wypijesz go lub podasz innej postaci, zwróć się do mistrza gry o rozpisanie efektów.
LEKKI
Tasiemką uwiązany został też bilecik:
Przeczytaj Twój K.
O, nie! Kupidynek znowu namieszał! Kupidynek chciał dobrze! Kupidynek wierzy w miłość, tylko wszyscy zawsze mówią, że miesza... Miesza, miesza!
Zły, zły Kupidynek!
Kupidynek naprawi! Naprawi!
Kupidynek zostawia Ci eliksir, o tak! To lekki eliksir miłosny! Podaj go, komu chcesz!
Tym razem się uda i Kupidynek nie namiesza! Tym razem wszystko będzie dobrze! Twój Kupidynek
Zły, zły Kupidynek!
Kupidynek naprawi! Naprawi!
Kupidynek zostawia Ci eliksir, o tak! To lekki eliksir miłosny! Podaj go, komu chcesz!
Tym razem się uda i Kupidynek nie namiesza! Tym razem wszystko będzie dobrze! Twój Kupidynek
Krótko po tym, jak skrzat wepchnął Ci prezent w ręce, pognał przed siebie. To, co wywoływało jego pośpiech, wkrótce okazało się oczywiste: nieopodal aportował się także patrol magicznej policji złożony z trójki czarodziejów, którzy biegiem runęli za niesfornym skrzatem. Z oddali rozległ się trzask tłuczonego szkła, musiał mieć przy sobie więcej fiolek. Najpierw zniknął on sam, potem czarodzieje. Wyglądało na to, że obława na Kupidynka znowu trwała...
Eliksir Kupidynka został dopisany do Twojego ekwipunku. Jeśli wypijesz go lub podasz innej postaci, zwróć się do mistrza gry o rozpisanie efektów.
Belisama
Szybka odpowiedź