Morsmordre :: Wprowadzenie :: Ogłoszenia :: Wydarzenia :: Zakończone wydarzenia
Wszyscy mamy źle w głowach
AutorWiadomość
Codzienna szaruga walk z kolejnymi tragediami zdawała się nie mieć końca.
Magiczni konstruktorzy pracowali w pocie czoła, by nowe budynki powstały jeszcze przed nadejściem deszczowej jesieni, medycy nieustannie walczyli z fatalnymi skutkami zatruć pyłem, służby porządkowe dokładały wszelkich starań by wskaźnik przestępczości nie przekroczył progu krytycznego. Wśród przedstawicieli wyższych sfer organizowano zbiórki pomocowe i aukcje charytatywne, patronatem obejmowano co szczęśliwszych artystów i sportowców, których nie oszczędziła Noc Tysiąca Gwiazd. Sposoby na pomoc, coraz to nowsze, coraz kreatywniejsze, powoli budowały poczucie wspólnoty, a każda kolejna pokonana przeszkoda pozwalała ludziom wierzyć, że to nie pierwszy koniec świata, który przyszło im przetrwać.
I zapewne nie ostatni.
Mimo rezonującego w ziemi echa sierpniowej tragedii, nie można było jednoznacznie uznać, że cała Anglia zamarła, zgasła i zszarzała. Nie można było powiedzieć, że zamknięto wszystkie potańcówki, że nie wystawiano sztuk, że nie istniała już żadna cukiernia i żadna perfumeria. Życie toczyło się dalej, a ludzka zdolność do adaptacji zadziwiała zarówno skrzaty domowe, gobliny, jak i milczące nieśmiałki.
Ulica Pokątna, doskonale znana każdemu czarodziejowi, jako jedna z pierwszych zaczęła emanować dawnym urokiem. Uszkodzone witryny wyremontowano, pokiereszowane kocie łby zastąpiono nowymi, usunięto gruzowiska i odmalowano fasady. Stopniowo powrócili klienci, a wraz z nimi na ulicę wlało się życie.
Dnia 14 października Londyńska Kompania Handlowa zrzeszająca wielu rzemieślników, sklepikarzy i handlowców, zaprosiła na Pokątną wszystkich czarodziejów i czarownice na drobny, słodki poczęstunek połączony z akcją charytatywną. Za dowolnie wpłaconą kwotę na sieroty wojenne można było skosztować jednej z ręcznie robionych czekoladek, wykwintnych ciastek lub piankowych wyrobów przyjmujących przedziwne i pełne fantazji kształty.
Pawilon, jako jedno z nielicznych miejsc w Alei kupieckiej, nie ucierpiał zbyt mocno. Jego właściciele na przestrzeni ostatnich miesięcy nie próżnowali, czynnie pomagając sąsiadom i pozostałym handlowcom, by przywrócić Aleję do stanu wcześniejszej świetności; wspólnymi siłami udało się osiągnąć efekt bliski temu, co wciąż pojawiało się w pamięci krótkimi migawkami wspomnień. Ulica powoli budziła się z przymusowej stagnacji, chowany na lepsze czasy pieniądz z wolna wracał do obiegu. Pojawiły się skromne, drobne dekoracje nawiązujące do nadchodzącej jesieni, spajając całość w rustykalnej, naturalnej stylistyce.
Z okazji ponownego otwarcia pozostałych sklepów i butików, handlowcy zrzeszeni na Alei kupieckiej postanowili zaprosić wszystkich chętnych na skromny poczęstunek. Zbożowe ciastka, lokalne dżemy i konfitury, placki słodzone miodem i najsmaczniejsze racuchy spoczęły na blatach prostych straganów, wabiąc odwiedzających nieziemskim zapachem i obietnicą równie nieziemskiego smaku.
▲ Wydarzenie nie zagraża zdrowiu i życiu postaci, a jego fabularna data to 14 października
▲ Udział może wziąć tylko jedno konto gracza
▲ Mistrzem gry prowadzącym wydarzenie jest Adriana. W razie pytań - zapraszam
Wydarzenie zakończyło się.
Melisande Travers, Bartemius Crouch, Deirdre Mericourt, Evandra Rosier, Hypatia Crouch, Kenneth Fernsby, Mildred Crabbe i Mitch Macnair otrzymują 50 PD oraz osiagnięcie.
Melisande Travers, Bartemius Crouch, Deirdre Mericourt, Evandra Rosier, Hypatia Crouch, Kenneth Fernsby, Mildred Crabbe i Mitch Macnair otrzymują 50 PD oraz osiagnięcie.
Wszyscy mamy źle w głowach
Szybka odpowiedź
Morsmordre :: Wprowadzenie :: Ogłoszenia :: Wydarzenia :: Zakończone wydarzenia