Wydarzenia


Ekipa forum
Wrzesień 1949 | Pierwsza przejażdżka
AutorWiadomość
Wrzesień 1949 | Pierwsza przejażdżka [odnośnik]12.06.24 12:14
Wrzesień 1949
Upewniała mamę, że wszystko jest w porządku i naprawdę spakowała wszystkie szkolne przybory. W spojrzeniu ojca dostrzegła dumę i być może jej drobne łzawienie, które zdecydowanie starał się ukryć przed resztą rodziny. Romy spoglądała gdzieś ponad jej ramieniem, przyciągając ją do siebie i czasem plotkując o najnowszych wydarzeniach z koleżankami i kolegami, mimo wszystko jednak starając się poświęcić czas uroczystemu wybraniu się środkowej siostry Sprout do Hogwartu. Camellia sama nie wiedziała do końca, jakie emocje mają się w niej odbijać – było tam coś z podekscytowania, zdenerwowanie, nawet trochę niepewności jak to wszystko miało się potoczyć. Nawet gdy matka wręczyła jej trochę pieniędzy na zakup czegoś z wózka, słowa docierały do niej jak przez mgłę, a zdenerwowany uśmiech powiedział chyba wiele, bo spojrzenia w jej stronę wydawały się nieco złagodnieć.
- Będzie dobrze, skarbie. Po prostu daj nam znać sową, gdyby coś się zadziało, i jeżeli będziesz potrzebować jakiejkolwiek pomocy, dobrze? – matka przysunęła ją bliżej, składając szybki i krótki pocałunek na rdzawych włosach córki zanim nie pomogła wraz zojcem wnieść jej bagażu i klatki z sową do jednego z przedziałów. Wystarczyło jeszcze czekać z twarzą przyklejoną do szyby, tęsknie spoglądając na całą rodzinę która wydawała się chyba równie zdenerwowana co ona, zanim ciężka maszyna pociągu nie wydała z siebie wysokiego dźwięku, a następnie zgrzytnęła i ruszyła z miejsca, pozostawiając spokój oraz ciepło domowe i wystawiając ją na nieznane.
Rozejrzała się po przedziale, przytulnym samym w sobie ale też nieco pustym. Nieco, bo była na ten moment jedyną osobą w całym przedziale. Pewna część niej chciała wysunąć się z pomieszczenia, tak aby poszukać kogoś, z kim mogłaby porozmawiać, ostatecznie jednak zrezygnowała z tego pomysłu kiedy przez głowę przeszła jej wizja próby zdjęcia całkiem ciężkiego kufra z półki.
Postanowiła jednak wyrobić sobie na tyle komfortu, na ile mogła, sięgając po najnowszą książkę z zakresu zielarstwa, którą matka pozwoliła zabrać ze sobą do szkoły pod warunkiem, że odesłana będzie z powrotem, oraz przygotowaną kanapkę, aby ostatecznie rozłożyć się na siedzeniu, różdżkę wsadzając za ucho gdyby jednak potrzebowała jej na wszelki wypadek, pogrążając się w lekturze. Nie trwało to jednak długo, bo zgrzyt przesuwanych drzwi zwrócił jej uwagę i sprawił, że podniosła spojrzenie, uśmiechając się na przywitanie.
- Zapraszam! Wszystkie miejsca wolne, już się przesuwam… - dopiero teraz spojrzała dokładniej na dziewczynę, chyba w jej wieku, która stanęła w przejściu.
Camellia Sprout
Camellia Sprout
Zawód : ziołoleczniczka, twórczyni kadzideł
Wiek : 20
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Panna
Look deep into nature, and then you will understand everything better.
OPCM : 5
UROKI : 5
ALCHEMIA : 5 +2
UZDRAWIANIE : 7 +2
TRANSMUTACJA : 0 +1
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 8
SPRAWNOŚĆ : 2
Genetyka : Czarodziej

Neutralni
Neutralni
https://www.morsmordre.net/t12371-camellia-sprout https://www.morsmordre.net/t12374-aksamitka#380868 https://www.morsmordre.net/t12375-camellia-sprout#380871 https://www.morsmordre.net/f472-devon-wisniowy-sad-dom-sproutow
Wrzesień 1949 | Pierwsza przejażdżka
Szybka odpowiedź
Uprawnienia

Nie możesz odpowiadać w tematach