Brigid
AutorWiadomość
Brigid ma już kilka lat, a swoje imię zawdzięcza celtyckiej bogini, nazywanej Ogniem Inspiracji, patronką poezji i Ogniem Paleniska, patronką płodności i uzdrowicieli. To sowa pełna wdzięku i godności, nigdy nie żebra o smakołyki i pieszczoty, lecz podarowane chętnie przyjmuje. Korespondencji właścicielki broni zaciekle.
- Spoiler:
- Kod:
<div class="sowa"><div class="ob1" style="background-image:url('https://i.imgur.com/a5kvwzU.png');"><!--
--><div class="sowa2"><span class="p">Przeczytaj </span><span class="pdt"><!--
--> Data nadania listu <!--
--></span><div class="sowa3"><span class="adresat"><!--
--> <div class="irenkagr">Adresat</div> <!--
--></span><span class="tresc"><!--
--> TREŚĆ WIADOMOŚCI <!--
--><span class="podpis"><!--
--> <div class="irenkagr">Irene Greengrass</div><!--
--></span></span></div></div></div></div>
<style>@font-face {font-family:'Antro_Vectra_Bolder';src:url(https://dl.dropbox.com/scl/fi/auaer0bmm7nufdo0qq8dt/Antro_Vectra_Bolder.otf?rlkey=88pcramn3fnylg6472eo92v9p&st=l10l81qb&dl=0) format('truetype');} .irenkagr {font-size: 25px; font-family: 'Antro_Vectra_Bolder';} </style>
patrząc w płomień kochanie
myślę - co też się stanie
z moim sercem miłości głodnym
a ty nie pozwól przecież
żebym umarła w świecie
który ciemny jest i chłodny
myślę - co też się stanie
z moim sercem miłości głodnym
a ty nie pozwól przecież
żebym umarła w świecie
który ciemny jest i chłodny
Irene Greengrass
Zawód : dama, prowadzi sierociniec
Wiek : 31 lat
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Wdowa
I aim to be lionhearted, but my hands still shake and my voice isn't quite loud enough.
♫
OPCM : 5 +2
UROKI : 0
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 8 +1
TRANSMUTACJA : 13 +2
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 11
SPRAWNOŚĆ : 8
Genetyka : Czarownica
Sojusznik Zakonu Feniksa
Przeczytaj B. Weasley
Lady Irene Dziękuję za Twój list, lady Irene, zarówno za słowa pociechy, jak i podarek. Los odciągnął mnie na czas dłuższy, niż bym chciał, ale odsiecz dotarła na czas. Stoję na nogach dzięki Zakonowi Feniksa - jego płomień jest potężny i jestem już gotów nieść go dalej.
Docierały do mnie strzępy tego, co działo się w tym czasie w wolnym, lecz trawionym wojną świecie, w tym na spustoszonych ziemiach Staffordshire. Wiedz, że ulgę przyniosły mi wieści o tym, że krzywda nie spotkała ani Ciebie, ani Twoich dzieci. Żałuję, że nie mogę powiedzieć tego samego o Theodorze - przyjmij, proszę, moje najszczersze kondolencje, wciąż szczere w swoim spóźnieniu. Widziałem go, ale nie mogłem nic zrobić. Przepraszam. Wiedz, że i Ty zawsze możesz liczyć na moją pomoc.
Podaj czas i miejsce, a pojawię się na spotkaniu. B. Weasley
Docierały do mnie strzępy tego, co działo się w tym czasie w wolnym, lecz trawionym wojną świecie, w tym na spustoszonych ziemiach Staffordshire. Wiedz, że ulgę przyniosły mi wieści o tym, że krzywda nie spotkała ani Ciebie, ani Twoich dzieci. Żałuję, że nie mogę powiedzieć tego samego o Theodorze - przyjmij, proszę, moje najszczersze kondolencje, wciąż szczere w swoim spóźnieniu. Widziałem go, ale nie mogłem nic zrobić. Przepraszam. Wiedz, że i Ty zawsze możesz liczyć na moją pomoc.
Podaj czas i miejsce, a pojawię się na spotkaniu. B. Weasley
Pismo Brendana nigdy nie było dokładne, ale w liście wydało się trudniejsze do rozczytania niż dawniej. Ręce, która kreśliła litery, brakowało sił.
we penetrated deeper and deeper into the heart of darkness
Brendan Weasley
Zawód : auror, szkoleniowiec
Wiek : 30
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
don't you ever tame your demons, always keep them on a leash
OPCM : 30 +8
UROKI : 25
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 18
SPRAWNOŚĆ : 30 +3
Genetyka : Czarodziej
Sojusznik Zakonu Feniksa
list od Teda Moore'a
Lady Irene Greengrass Szanowna Lady, proszę nie przestrasz się listu od nieznajomego, wszak ludzie, których wspólnie znamy, zadbali o to, byśmy i my poznali swoje imiona. Oboje pragniemy pomagać potrzebującym i wierzę, że to doskonały argument, by porzucić obawę przed sobą. Wierzę również, że moja sowa odnajdzie Lady w dobrym zdrowiu, bo ono dzisiaj jest najważniejszym zasobem, jaki mamy i jakim możemy się dzielić.
Dowiedziałem się, że poszukuje Lady nauczyciela, który mógłby przekazać wiedzę na temat magomedycyny i jej praktycznego wykorzystania. Posiadam swój niewielki dom dla potrzebujących w Borrowash, ale również odwiedzam mury Sanatorium, jeśli tamtejsi uzdrowiciele potrzebują rąk do pracy. Sądzę, że dla głodnych wiedzy i operujących chęcią do niesienia pomocy nie będzie przeszkód w wyborze miejsca, w którym możemy się spotkać. To z mojej strony propozycja, ale to oczywiście Lady ma ostatnie słowo. Ted Moore
Dowiedziałem się, że poszukuje Lady nauczyciela, który mógłby przekazać wiedzę na temat magomedycyny i jej praktycznego wykorzystania. Posiadam swój niewielki dom dla potrzebujących w Borrowash, ale również odwiedzam mury Sanatorium, jeśli tamtejsi uzdrowiciele potrzebują rąk do pracy. Sądzę, że dla głodnych wiedzy i operujących chęcią do niesienia pomocy nie będzie przeszkód w wyborze miejsca, w którym możemy się spotkać. To z mojej strony propozycja, ale to oczywiście Lady ma ostatnie słowo. Ted Moore
jesteś wolny
a jeśli nie uwierzysz, będziesz w dłoń ujęty
przez czas, przez czas - przeklęty
przez czas, przez czas - przeklęty
Ted Moore
Zawód : uzdrowiciel
Wiek : 27
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Żonaty
i must not fear
fear is the mind-killer
fear is the
little-death
fear is the mind-killer
fear is the
little-death
OPCM : 5
UROKI : 0
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 30 +5
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 2
SPRAWNOŚĆ : 8
Genetyka : Czarodziej
Sojusznik Zakonu Feniksa
Przeczytaj Elisabeth Longbottom
Droga Irene, Bridgid pomyliła parapety i prawdopodobnie z przyzwyczajenia pojawiła się w Blyth, lecz lord Harold Longbottom od dawna tu już nie mieszka. Wybacz mi więc śmiałość otwierania i czytania listu niezaadresowanego do mnie, ale wierzę, że nic nigdy nie dzieje się bez przyczyny, Irene. Jeśli po mojej odpowiedzi wciąż zechcesz, by ten list trafił w ręce Harolda, mogę przyrzec, że tak się wydarzy. Pozwól mi jednak coś zaproponować, nim zdecydujesz.
Harold, jak go znam, z przykrością odmówi Twojej propozycji. Jest człowiekiem bardzo odważnym, skoncentrowanym na cel i sukces. Dzięki temu pomimo wszystkich wydarzeń wciąż nieustępliwie prze do przodu i walczy ze złem, które nas zalewa za wszystkich stron. Jednak jest także dumny i twardo stąpający po ziemi. Śmię zakładać, że uzna odznaczenia za małostkowe i niepotrzebne w chwili, gdy wciąż tak wiele jest do zrobienia, a zwycięstwo wciąż tak odległe. Dlatego wierzę, że ta pomyłka nie jest wyłącznie zbiegiem okoliczności, ten list musiał trafić w moje ręce. Irene, pozwól, że ja zaaprobuję ten pomysł, co więcej, wesprę go całym sercem. Tak jak ty jestem przekonana, że odznaczenia najbardziej zasłużonych bohaterów przyczynią się do podniesienia morali. Będą inspiracją dla młodych pokoleń. By jednak wspierać działania naszych dzielnych czarodziejów, a także Harolda, zaproponowałabym, by odznaczenia, o których piszesz były symboliczne. Kosztowności zachowaj, Irene. Jestem pewna, ze Twoim podopiecznym w czarnej godzinie przydadzą się znacznie bardziej. Niech więc te odznaczenia będą symbolem i wyrazem poparcia, nie od nas, lecz od naszego ludu, dla którego walczą. Niech będą skromne, ale uroczyste, proste i od serca. Niech płyną z nich wyrazy oddania i podziękowania za trud i włożoną pracę. Mogą to być tylko kwiaty wręczone przez czarownice chętne do pomocy, które w imieniu nas wszystkich pogratulują walczącym, ale także Haroldowi za wszystko to, co dotąd dla nas uczynił. Czy widziałabyś się w podobnej inicjatywie? Pomyślałam o twoich podopiecznych. Ich obecność byłaby równie symboliczna. Zbliża się Nowy Rok. Zapewne doszły do Ciebie wieści o tym, że w tym roku władze Plymouth chcą zorganizować zabawę. Myślę, że to byłby idealny czas, ponieważ nie będzie wymagał dodatkowych nakładów, co nie wzbudzi niezadowolenia zarówno wśród ludzi, jak i Harolda (wolałby środki przeznaczyć na działania wojenne, sama rozumiesz). Taki gest od społeczeństwo wobec bohaterów będzie znaczyć więcej niż odgórnie nadanie odznaczeń pozbawionych wartości. Rozumiesz mnie, Irene?
Będę z niecierpliwością czekać na Twoją decyzję. Jeśli wolisz, by ten list dotarł do Harolda, oczywiście osobiści tego dopilnuję. Bądź zdrowa. lady doyenne
Elisabeth Longbottom
Harold, jak go znam, z przykrością odmówi Twojej propozycji. Jest człowiekiem bardzo odważnym, skoncentrowanym na cel i sukces. Dzięki temu pomimo wszystkich wydarzeń wciąż nieustępliwie prze do przodu i walczy ze złem, które nas zalewa za wszystkich stron. Jednak jest także dumny i twardo stąpający po ziemi. Śmię zakładać, że uzna odznaczenia za małostkowe i niepotrzebne w chwili, gdy wciąż tak wiele jest do zrobienia, a zwycięstwo wciąż tak odległe. Dlatego wierzę, że ta pomyłka nie jest wyłącznie zbiegiem okoliczności, ten list musiał trafić w moje ręce. Irene, pozwól, że ja zaaprobuję ten pomysł, co więcej, wesprę go całym sercem. Tak jak ty jestem przekonana, że odznaczenia najbardziej zasłużonych bohaterów przyczynią się do podniesienia morali. Będą inspiracją dla młodych pokoleń. By jednak wspierać działania naszych dzielnych czarodziejów, a także Harolda, zaproponowałabym, by odznaczenia, o których piszesz były symboliczne. Kosztowności zachowaj, Irene. Jestem pewna, ze Twoim podopiecznym w czarnej godzinie przydadzą się znacznie bardziej. Niech więc te odznaczenia będą symbolem i wyrazem poparcia, nie od nas, lecz od naszego ludu, dla którego walczą. Niech będą skromne, ale uroczyste, proste i od serca. Niech płyną z nich wyrazy oddania i podziękowania za trud i włożoną pracę. Mogą to być tylko kwiaty wręczone przez czarownice chętne do pomocy, które w imieniu nas wszystkich pogratulują walczącym, ale także Haroldowi za wszystko to, co dotąd dla nas uczynił. Czy widziałabyś się w podobnej inicjatywie? Pomyślałam o twoich podopiecznych. Ich obecność byłaby równie symboliczna. Zbliża się Nowy Rok. Zapewne doszły do Ciebie wieści o tym, że w tym roku władze Plymouth chcą zorganizować zabawę. Myślę, że to byłby idealny czas, ponieważ nie będzie wymagał dodatkowych nakładów, co nie wzbudzi niezadowolenia zarówno wśród ludzi, jak i Harolda (wolałby środki przeznaczyć na działania wojenne, sama rozumiesz). Taki gest od społeczeństwo wobec bohaterów będzie znaczyć więcej niż odgórnie nadanie odznaczeń pozbawionych wartości. Rozumiesz mnie, Irene?
Będę z niecierpliwością czekać na Twoją decyzję. Jeśli wolisz, by ten list dotarł do Harolda, oczywiście osobiści tego dopilnuję. Bądź zdrowa. lady doyenne
Elisabeth Longbottom
Brigid
Szybka odpowiedź