Morsmordre :: Nieaktywni :: Sowy
Filozof
AutorWiadomość
First topic message reminder :
Filozof\Krytyk
Niewielkich rozmiarów sówka. A właściwie sówek. Swoje "urocze" imię owo stworzenie zyskało nie bez powodu. Wychodzi bowiem, że każdy list, jaki napisał Samuel, musiał zostać poznaczony pazurkami sówki. Zupełnie, jakby chciała poprawiać nienaganne pismo swego właściciela. Sycząc przy tym, jakby chciała wytłumaczyć, co takiego nieodpowiedniego znalazło się w liście. A zapewne było.
Darkness brings evil things
the reckoning begins
Przeczytaj
Szanowny Panie Skamander, czyli zrobił pan ze mną to, co mój ojciec. Wybrał ze mnie i nie dał możliwości podjęcia samodzielnej decyzji, bo uważa pan, że wszystko wie najlepiej.
Typowe dla mężczyzn.
Mam nadzieję, że wytrzyma pan w kwaterze aurorów do końca roku w moim towarzystwie.
Typowe dla mężczyzn.
Mam nadzieję, że wytrzyma pan w kwaterze aurorów do końca roku w moim towarzystwie.
Z uszanowaniem
Lady Ollivandermeet me with bundles of flowers We'll wade through the hours of cold Winter she'll howl at the walls Tearing down doors of time
Katya Ollivander
Zawód : Zawieszona w prawie wykonywania zawodu
Wiek : 25
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Panna
Mogę się oprzeć wszystkiemu z wyjątkiem pokusy!
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Metamorfomag
Nieaktywni
Przeczytaj Barry
Sam
Miałem nie pisać żadnej sowy, ale nastały mnie rodzinne problemy. Muszę wyprowadzić się z Nokturnu, a nie wiem gdzie się podziać na czas znalezienia nowej kawalerki. Wiesz może, gdzie mógłbym się zatrzymać z miarę tanim noclegiem?
O ile mogę liczyć na radę, bo przyznam, nieco przesadziłem w poprzednich listach, za co chcę Ciebie przeprosić.
Barry
PS. Rozmawiałeś już z Garrettem?
Miałem nie pisać żadnej sowy, ale nastały mnie rodzinne problemy. Muszę wyprowadzić się z Nokturnu, a nie wiem gdzie się podziać na czas znalezienia nowej kawalerki. Wiesz może, gdzie mógłbym się zatrzymać z miarę tanim noclegiem?
O ile mogę liczyć na radę, bo przyznam, nieco przesadziłem w poprzednich listach, za co chcę Ciebie przeprosić.
Barry
PS. Rozmawiałeś już z Garrettem?
Barry Weasley
Zawód : sprzedawca u Ollivandera
Wiek : 24
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
Well someday love is gonna lead you back to me
But 'til it does I'll have an empty heart
So I'll just have to believe
Somewhere out there you thinking of me...
But 'til it does I'll have an empty heart
So I'll just have to believe
Somewhere out there you thinking of me...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Zwierzęcousty
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
Przeczytaj Megara Carrow
Sam Potrzebuje z tobą porozmawiać. Możliwie, że to tylko babska paranoja ale proszę cię znajdź dla mnie czas jeszcze przed świętami.
M.
M.
Przeczytaj Megara Carrow
Sam Będę na pewno. Choć mam nadzieję, że tym razem się mylisz.
M.
M.
Przeczytaj Clementine Baudelaire
Samuelu, Bardzo się cieszę z naszego przypadkowego spotkania. Rozmawiałam z ojcem. Twierdzi, że chętnie przyjmie Cię w naszym domu. Dodał kilka zaskakujacych slow, ktorych wolalabym po nim nie powtarzać.
Wybacz mi, ze nie piszę tego listu sama. Dyktuję go, a Samopiszace Pióro, służy mi niezastapiona pomoca. Mam nadzieję, ze nie zdradza więcej niz wypada mi powiedziec. Slyszalam, ze sa bardzo wylewne, czasami odczuwaja wewnetrzne pragnienia wlascicieli.
Zdaje mi sie... Tesknie. Och... nie, skresl to. Mialam nadzieje, ze wybierasz się na Sylwestra i byc moze się spotkamy, jesli oczywiscie los skrzyzuje nasze sciezki?
Clementine
Wybacz mi, ze nie piszę tego listu sama. Dyktuję go, a Samopiszace Pióro, służy mi niezastapiona pomoca. Mam nadzieję, ze nie zdradza więcej niz wypada mi powiedziec. Slyszalam, ze sa bardzo wylewne, czasami odczuwaja wewnetrzne pragnienia wlascicieli.
Zdaje mi sie... Tesknie. Och... nie, skresl to. Mialam nadzieje, ze wybierasz się na Sylwestra i byc moze się spotkamy, jesli oczywiscie los skrzyzuje nasze sciezki?
Clementine
" There's no need to be perfect to inspire others let people get inspired by how you deal with your imperfections |
Clementine Baudelaire
Zawód : hodowczyni ptaków
Wiek : 19 lat
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Panna
There's no need to be perfect to inspire others let people get inspired by how you deal with your imperfections.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Zwierzęcousty
Nieaktywni
Przeczytaj Lyra Weasley
Samuelu,
Chyba powinnam przywyknąć, że wy, aurorzy, macie swoje dziwne sprawki i lubicie znikać bez zapowiedzi. Garrett w zeszłym miesiącu także nagle zniknął bez słowa, by później odnaleźć się w Mungu. Jak tutaj się nie martwić, Samuelu? Minęło sporo czasu od naszego spotkania w wesołym miasteczku, ale cieszę się, że postanowiłeś napisać do mnie ten list, i to z tak wspaniałą wiadomością. To cudowna wieść, że ta kobieta została wreszcie złapana, domyślam się, że to właśnie tobie muszę pogratulować doprowadzenia sprawy do końca i udanej akcji. Mam nadzieję, że nie wpadłeś przy tym w żadne tarapaty, ale nawet nie wiesz, jak ogromną ulgę czuję, że nie muszę już żyć w strachu przed tym, że pewnego dnia wróci. Dziękuję, Samuelu.
Przez ten czas, kiedy ty zapewne dzielnie poszukiwałeś Karkarov, w moim życiu stało się coś niespodziewanego. Mój ślub z Glaucusem zostanie przyspieszony, jego matka jest poważnie chora i jej wolą było, żebyśmy pobrali się zaraz po świętach zamiast, jak było to planowane wcześniej, w styczniu. Będę jednak zaszczycona, jeśli znajdziesz trochę czasu i pojawisz się tego dnia w dworku Traversów na wschodnim wybrzeżu Norfolk, gdzie odbędzie się uroczystość.
Lyra
Chyba powinnam przywyknąć, że wy, aurorzy, macie swoje dziwne sprawki i lubicie znikać bez zapowiedzi. Garrett w zeszłym miesiącu także nagle zniknął bez słowa, by później odnaleźć się w Mungu. Jak tutaj się nie martwić, Samuelu? Minęło sporo czasu od naszego spotkania w wesołym miasteczku, ale cieszę się, że postanowiłeś napisać do mnie ten list, i to z tak wspaniałą wiadomością. To cudowna wieść, że ta kobieta została wreszcie złapana, domyślam się, że to właśnie tobie muszę pogratulować doprowadzenia sprawy do końca i udanej akcji. Mam nadzieję, że nie wpadłeś przy tym w żadne tarapaty, ale nawet nie wiesz, jak ogromną ulgę czuję, że nie muszę już żyć w strachu przed tym, że pewnego dnia wróci. Dziękuję, Samuelu.
Przez ten czas, kiedy ty zapewne dzielnie poszukiwałeś Karkarov, w moim życiu stało się coś niespodziewanego. Mój ślub z Glaucusem zostanie przyspieszony, jego matka jest poważnie chora i jej wolą było, żebyśmy pobrali się zaraz po świętach zamiast, jak było to planowane wcześniej, w styczniu. Będę jednak zaszczycona, jeśli znajdziesz trochę czasu i pojawisz się tego dnia w dworku Traversów na wschodnim wybrzeżu Norfolk, gdzie odbędzie się uroczystość.
Lyra
come on look into the expanse and breath all these around come on don’t be afraid to look don’t be afraid
to look at distance
Przeczytaj Lyra Weasley
Samuelu, Wiem, Samuelu. Zdaję sobie sprawę, że wykonujecie niezwykle poważną i niebezpieczną pracę, w końcu nie od dziś jestem siostrą aurora. W dawnych czasach, kiedy jeszcze byłam młoda i naiwna, również snułam górnolotne plany, ale wiesz, jak to wszystko się skończyło. W każdym razie, podziwiam waszą odwagę i poświęcenie sprawie, ale to nie umniejsza niepokoju, jaki odczuwam, myśląc o moim bracie, zwłaszcza ostatnio.
Tak czy inaczej, musiałam wam pogratulować tego sukcesu, zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt, jak spotkanie z nią skończyło się dla nas ostatnio. Oby cały finał sprawy również był pomyślny. Mam nadzieję, że może kiedyś dowiem się, jak ostatecznie to wszystko się zakończyło.
Oczywiście, że się boję, w końcu nie czuję się w pełni gotowa na tak poważny i dojrzały krok, jakim jest małżeństwo, ale wiem, że tak właśnie musi być, Samuelu. Myślę, że ty również wiesz, jak skończyłby się sprzeciw, a zbyt mocno kocham swoich bliskich, żeby dopuścić się zdrady. Zresztą, wiesz, że lubię go i darzę zaufaniem. Oby ten dzień był wyjątkowy. Ucieszę się, mogąc zobaczyć cię wśród gości.
Mam nadzieję, że wkrótce się zobaczymy i porozmawiamy,
Lyra
Tak czy inaczej, musiałam wam pogratulować tego sukcesu, zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt, jak spotkanie z nią skończyło się dla nas ostatnio. Oby cały finał sprawy również był pomyślny. Mam nadzieję, że może kiedyś dowiem się, jak ostatecznie to wszystko się zakończyło.
Oczywiście, że się boję, w końcu nie czuję się w pełni gotowa na tak poważny i dojrzały krok, jakim jest małżeństwo, ale wiem, że tak właśnie musi być, Samuelu. Myślę, że ty również wiesz, jak skończyłby się sprzeciw, a zbyt mocno kocham swoich bliskich, żeby dopuścić się zdrady. Zresztą, wiesz, że lubię go i darzę zaufaniem. Oby ten dzień był wyjątkowy. Ucieszę się, mogąc zobaczyć cię wśród gości.
Mam nadzieję, że wkrótce się zobaczymy i porozmawiamy,
Lyra
come on look into the expanse and breath all these around come on don’t be afraid to look don’t be afraid
to look at distance
Przeczytaj Clementine Baudelaire
Samuelu, Wy mężczyźni, nawet mi bliscy, korzystacie z obcego mi mechanizmu działania, którego konsekwentnie się trzymacie. Większość nazywa go męską dumą. Nie lubię tego określenia. Dla mnie to intrygująca, nieznana przestrzeń owiana tajemnicą. Wierzę, ze wobec tego Ty lepiej będziesz wiedział dlaczego nie powinnam ulegać pokusie zdradzania Ci więcej, niż Ty sam chciałbyś żeby zostało zdradzone z tego, co mógłbyś mi w takiej samej sytuacji powiedzieć.
Nie potrafię Ci jednoznacznie odpowiedzieć, czy dobrze jest ulegać swoim pragnieniom i otwarcie się nimi dzielić. Są i takie, które onieśmielają oraz zadziwiają nas samych. Te, wyobrażam sobie, że w jeszcze większym stopniu zadziwić mogłyby innych. Te największe pragnienia być może nawet obciążyć drugiego człowieka zbyt dużą siłą. Zresztą, czy największym atutem pragnień nie jest fakt, ze należą tylko do nas i ich spełnienie zadowala nas tym bardziej im dłużej zostają w ukryciu? Z tego względu wolałabym część własnych pozostawić sobie, przynajmniej na razie. Dać się im rozwinąć.
Perspektywa widzenia Cię u mego boku przerasta moje wyobrażenia. Dlatego mogłabym zaufać Twoim?
Clementine
Emmie
Clementine
Nie potrafię Ci jednoznacznie odpowiedzieć, czy dobrze jest ulegać swoim pragnieniom i otwarcie się nimi dzielić. Są i takie, które onieśmielają oraz zadziwiają nas samych. Te, wyobrażam sobie, że w jeszcze większym stopniu zadziwić mogłyby innych. Te największe pragnienia być może nawet obciążyć drugiego człowieka zbyt dużą siłą. Zresztą, czy największym atutem pragnień nie jest fakt, ze należą tylko do nas i ich spełnienie zadowala nas tym bardziej im dłużej zostają w ukryciu? Z tego względu wolałabym część własnych pozostawić sobie, przynajmniej na razie. Dać się im rozwinąć.
Perspektywa widzenia Cię u mego boku przerasta moje wyobrażenia. Dlatego mogłabym zaufać Twoim?
Emmie
Clementine
" There's no need to be perfect to inspire others let people get inspired by how you deal with your imperfections |
Clementine Baudelaire
Zawód : hodowczyni ptaków
Wiek : 19 lat
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Panna
There's no need to be perfect to inspire others let people get inspired by how you deal with your imperfections.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Zwierzęcousty
Nieaktywni
Przeczytaj Garrett Weasley
Jeżeli Barry zacznie kombinować, uczyni coś niepokojącego, a może po prostu będzie czegokolwiek potrzebować - pieniędzy, jakiejkolwiek pomocy - lub zapragniesz się go pozbyć, od razu mi o tym powiedz.
Jeszcze raz Ci dziękuję. W imieniu swoim i brata.
Garrett
18.12.1955
Samuelu,rozmawiałem z Barrym. I chociaż dowiedziałem się o paru sprawach, o których wolałem nie mieć pojęcia, chciałem Ci podziękować. Sam dobrze wiesz, za co. Jeżeli Barry zacznie kombinować, uczyni coś niepokojącego, a może po prostu będzie czegokolwiek potrzebować - pieniędzy, jakiejkolwiek pomocy - lub zapragniesz się go pozbyć, od razu mi o tym powiedz.
Jeszcze raz Ci dziękuję. W imieniu swoim i brata.
Garrett
a gniew twój bezsilny niech będzie jak morze
ilekroć usłyszysz głos poniżonych i bitych
między 1 a 3 stycznia
Przeczytaj
Kochany Samuelu,
tak rzadko wymienialiśmy listy, a teraz stało się to niezwykle częstym zajęciem, prawda? Żałuję, że nie spotkaliśmy się w święta, a także w noc sylwestrową, ale... Zbyt dużo się działo. Chyba nawet nie potrafię konkretnie o tym opowiadać, ale musisz wiedzieć, że bardzo mi Ciebie brakuje. Zawsze tak było, kiedy nie zgadzaliśmy się w pewnych kwestiach, a ja tęskniłam za Tobą nawet wtedy, gdy jeszcze przy mnie byłeś. To takie nieprzyzwoite uczucie, kiedy mam świadomość, że zaplanowali mi ślub z innym mężczyzną, który zapewne nie ma do mnie za grosz szacunku, ale czym jest życie bez ryzyka? Niczym. Jedynie pustą codziennością, która przemija tak szybko jak się pstryknie palcami.
Chciałabym Cię za wszystko przeprosić.
Za każde słowo i gest, który był niewłaściwy i nieodpowiedni. Cenię cię jako człowieka, a przede wszystkim mojego przyjaciela,do którego żywię coś więcej; coś, co nigdy nie powinno się zrodzić aurora, a także partnera, który tylekroć ratował mnie przed kłopotami. Potrafiłam je na siebie ściągać tuż po przebudzeniu i to właśnie dlatego... Nigdy nie spłacę długu, który wobec Ciebie zaciągnęłam. Co jeśli faktycznie nigdy nie będzie mi to dane? Życie jest tak bardzo nieprzewidywalne, a ja w tym momencie zrozumiałam ile dla mnie znaczą ludzie, którzy naprawdę są ważni.
Jest wiele fraz, którymi pragnęłabym się z Tobą dzielić. Tyle pięknych słów, którymi winnam Cię obdarzyć, ale nigdy nie będę w stanie. Kiedy jednak uda Ci się poczuć, że moje serce wciąż bije - to zrozumiesz. Nie piszę o wzniosłej miłości, bo oboje nas na nią nie stać, ale czy właśnie teraz jest to istotne? Ważne? Nie. Najważniejsze jest to, żebyś na siebie uważał. Cokolwiek się stanie, Samuelu, muszę mieć pewność, że nic Ci nie grozi.
Wyjeżdżam z Londynu na kilku dni. Rozmawiałam o tym z rodzicami, którzy mają świadomość powodu i pomimo usilnych próśb, zgodzili się na interwencję norweskiego magomedyka, który pomoże mi spowolnić chorobę, jaka się we mnie rozwija od samego początku. To był właśnie jeden z powodów nieobecności z końcem listopada i początkiem grudnia, ale nie potrafiłam się do tego przyznać, bo bałam się, że dołożę Ci zmartwień, ale teraz możesz mieć pewność, że trafię w dobre ręce i nic złego się nie wydarzy. Musisz mi tylko zaufać, bo jeśli to zrobisz - ja wrócę i nigdy Cię nie zostawię. Jesteś dla mnie zbyt cenny, żeby porzucać Cię i zapomnieć o tym, ile dla siebie znaczyliśmy.
Pamiętaj jednak, że żyjemy w ciężkich czasach. Lilith powiedziała mi o tym, co się stało. Wiem o wszystkim, dlatego proszę - miej oczy dookoła głowy. Nie zamierzam tracić drugi raz kogoś, kto sprawił, że uwierzyłam w samą siebie.
Pisz do mnie, bo tego chcę. Możesz nawet codziennie - nie obiecuję, że odpiszę, ale przecież znasz mnie i nie powinieneś być zaskoczony, prawda? Oczekuję, że wywiążesz się z tego zadania, które jest nieodwałalne i albo je zrealizujesz - albo poznasz gniew, który będzie wycelowany precyzyjnie.
Będę tęsknić za Wami, ale to przecież tylko chwila. Nie wieczna, bo tą dostaniemy dopiero po śmierci.
Ps. Przepraszam, że znowu zawaliłam.
Katya
tak rzadko wymienialiśmy listy, a teraz stało się to niezwykle częstym zajęciem, prawda? Żałuję, że nie spotkaliśmy się w święta, a także w noc sylwestrową, ale... Zbyt dużo się działo. Chyba nawet nie potrafię konkretnie o tym opowiadać, ale musisz wiedzieć, że bardzo mi Ciebie brakuje. Zawsze tak było, kiedy nie zgadzaliśmy się w pewnych kwestiach, a ja tęskniłam za Tobą nawet wtedy, gdy jeszcze przy mnie byłeś. To takie nieprzyzwoite uczucie, kiedy mam świadomość, że zaplanowali mi ślub z innym mężczyzną, który zapewne nie ma do mnie za grosz szacunku, ale czym jest życie bez ryzyka? Niczym. Jedynie pustą codziennością, która przemija tak szybko jak się pstryknie palcami.
Chciałabym Cię za wszystko przeprosić.
Za każde słowo i gest, który był niewłaściwy i nieodpowiedni. Cenię cię jako człowieka, a przede wszystkim mojego przyjaciela,
Jest wiele fraz, którymi pragnęłabym się z Tobą dzielić. Tyle pięknych słów, którymi winnam Cię obdarzyć, ale nigdy nie będę w stanie. Kiedy jednak uda Ci się poczuć, że moje serce wciąż bije - to zrozumiesz. Nie piszę o wzniosłej miłości, bo oboje nas na nią nie stać, ale czy właśnie teraz jest to istotne? Ważne? Nie. Najważniejsze jest to, żebyś na siebie uważał. Cokolwiek się stanie, Samuelu, muszę mieć pewność, że nic Ci nie grozi.
Wyjeżdżam z Londynu na kilku dni. Rozmawiałam o tym z rodzicami, którzy mają świadomość powodu i pomimo usilnych próśb, zgodzili się na interwencję norweskiego magomedyka, który pomoże mi spowolnić chorobę, jaka się we mnie rozwija od samego początku. To był właśnie jeden z powodów nieobecności z końcem listopada i początkiem grudnia, ale nie potrafiłam się do tego przyznać, bo bałam się, że dołożę Ci zmartwień, ale teraz możesz mieć pewność, że trafię w dobre ręce i nic złego się nie wydarzy. Musisz mi tylko zaufać, bo jeśli to zrobisz - ja wrócę i nigdy Cię nie zostawię. Jesteś dla mnie zbyt cenny, żeby porzucać Cię i zapomnieć o tym, ile dla siebie znaczyliśmy.
Pamiętaj jednak, że żyjemy w ciężkich czasach. Lilith powiedziała mi o tym, co się stało. Wiem o wszystkim, dlatego proszę - miej oczy dookoła głowy. Nie zamierzam tracić drugi raz kogoś, kto sprawił, że uwierzyłam w samą siebie.
Pisz do mnie, bo tego chcę. Możesz nawet codziennie - nie obiecuję, że odpiszę, ale przecież znasz mnie i nie powinieneś być zaskoczony, prawda? Oczekuję, że wywiążesz się z tego zadania, które jest nieodwałalne i albo je zrealizujesz - albo poznasz gniew, który będzie wycelowany precyzyjnie.
Będę tęsknić za Wami, ale to przecież tylko chwila. Nie wieczna, bo tą dostaniemy dopiero po śmierci.
Ps. Przepraszam, że znowu zawaliłam.
Katya
meet me with bundles of flowers We'll wade through the hours of cold Winter she'll howl at the walls Tearing down doors of time
Katya Ollivander
Zawód : Zawieszona w prawie wykonywania zawodu
Wiek : 25
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Panna
Mogę się oprzeć wszystkiemu z wyjątkiem pokusy!
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Metamorfomag
Nieaktywni
Nadawca:Clementine Baudelaire
Samuelu, Chciałabym móc wyrazić swoje słowa mniej chaotycznie. Pisanie powinno być przemyślane i zrozumiałe dla adresata listu, dlatego mam nadzieję, że mimo niefortunnego wstępu, zrozumiesz co próbuję przekazać.
Wydaje mi się, że im bardziej poznaję świat wokół mnie, tym bardziej mnie on zaskakuje. Coraz więcej w tym zaskoczeniu zagadnień, ktore napawają mnie niepokojem, że jest on zupełnie różny od tego, który wykreowany pozostaje w mojej wyobraźni. Poruszanie się w nim jest większym wyzwaniem niż się spodziewałam.
Zastanawiam się, Samuelu. Nigdy nie traktowałam swoich braków jako ułomność, ale im więcej ludzi spotykam, obawiam się, że być może w jakiś sposób tu nie pasuję. Być może nie wszyscy są gotowi zaakceptować moją rzeczywistość. Jest w tym coś co w jakiś sposób budzi we mnie nieznane uczucia. To coś takiego, hmmmm... próbuję to nazwać. To myśli, które spędzają mi sen z powiek i karzą mi myśleć o sobie źle. Próbuję tym myślom nie ulegać, ale okazuje się, że ten świat, którego tak pragnę poznać, mnie zasmuca.
Myślisz... myślisz, że to źle, że próbuję wpasować się w to, znane Tobie i innym, otoczenie?
Poznałam ostatnio kilku czarodziejów. Wydaje mi się, że z jakiegoś powodu oni nie chcą, żebym dzieliła z nimi jedną przestrzen. Myślę, że być może... co ty myślisz, jest to możliwe... że... że być może jestem dla nich zła? Rozumiesz... mam wrażenie, że ostatnio wszyscy mnie pytają, czy to dobrze, że jestem... Bo jak bylam tylko w domu, nikomu to nie przeszkadzało.
Chcę powiedzieć, że czuję się trochę samotna w domu, w którym ludzie przestali mnie odwiedzać. Wychodząc poza niego, spotykam wiele osób. Otaczają mnie tam nowe postaci, składające nieme prośby, żebym w tej samotni pozostała. Myślę... to chyba moja wina, że ludzie nie chcą mnie widzieć. Gdybym ja widziała ich inaczej. Gdybym ich widziała, tak… tak, jak ty ich widzisz. Myślisz, że wtedy... myślisz, ze wtedy Ty nie przestałbyś mnie odwiedzać, a inni chcieliby mnie widzieć... bardziej. W ogóle?
Nie wiem czy mnie rozumiesz. Wydaje mi się, że być może nie powinnam chcieć żyć jak inni i że być może mój ojciec i moja hodowla to jedyne o co mogę prosić i być może proszenie o więcej było błędem. Być może to małe szczęście jakie już mam to bardzo dużo i być może nigdy nie poznam innego, tak jak wszyscy...
Moja znajoma wychodzi za mąż. Powinnam się z nią cieszyć, prawda? Wydaje mi się, że się cieszę, ale z jakiegoś powodu jest mi przykro. Myślisz, że tak już będzie zawsze, że jedyne inne szczęście jakie poznam to to, o którym usłyszę?
Chciałabym wiedzieć, że u Ciebie jest w porządku i że ty szukasz swojego szczęścia. Mogę Cię o to prosić? Żebyś nie przestał go szukać? Zdaje mi się, że słuchanie o Twoim szczęściu bolałoby mniej.
Clementine
Wydaje mi się, że im bardziej poznaję świat wokół mnie, tym bardziej mnie on zaskakuje. Coraz więcej w tym zaskoczeniu zagadnień, ktore napawają mnie niepokojem, że jest on zupełnie różny od tego, który wykreowany pozostaje w mojej wyobraźni. Poruszanie się w nim jest większym wyzwaniem niż się spodziewałam.
Zastanawiam się, Samuelu. Nigdy nie traktowałam swoich braków jako ułomność, ale im więcej ludzi spotykam, obawiam się, że być może w jakiś sposób tu nie pasuję. Być może nie wszyscy są gotowi zaakceptować moją rzeczywistość. Jest w tym coś co w jakiś sposób budzi we mnie nieznane uczucia. To coś takiego, hmmmm... próbuję to nazwać. To myśli, które spędzają mi sen z powiek i karzą mi myśleć o sobie źle. Próbuję tym myślom nie ulegać, ale okazuje się, że ten świat, którego tak pragnę poznać, mnie zasmuca.
Myślisz... myślisz, że to źle, że próbuję wpasować się w to, znane Tobie i innym, otoczenie?
Poznałam ostatnio kilku czarodziejów. Wydaje mi się, że z jakiegoś powodu oni nie chcą, żebym dzieliła z nimi jedną przestrzen. Myślę, że być może... co ty myślisz, jest to możliwe... że... że być może jestem dla nich zła? Rozumiesz... mam wrażenie, że ostatnio wszyscy mnie pytają, czy to dobrze, że jestem... Bo jak bylam tylko w domu, nikomu to nie przeszkadzało.
Chcę powiedzieć, że czuję się trochę samotna w domu, w którym ludzie przestali mnie odwiedzać. Wychodząc poza niego, spotykam wiele osób. Otaczają mnie tam nowe postaci, składające nieme prośby, żebym w tej samotni pozostała. Myślę... to chyba moja wina, że ludzie nie chcą mnie widzieć. Gdybym ja widziała ich inaczej. Gdybym ich widziała, tak… tak, jak ty ich widzisz. Myślisz, że wtedy... myślisz, ze wtedy Ty nie przestałbyś mnie odwiedzać, a inni chcieliby mnie widzieć... bardziej. W ogóle?
Nie wiem czy mnie rozumiesz. Wydaje mi się, że być może nie powinnam chcieć żyć jak inni i że być może mój ojciec i moja hodowla to jedyne o co mogę prosić i być może proszenie o więcej było błędem. Być może to małe szczęście jakie już mam to bardzo dużo i być może nigdy nie poznam innego, tak jak wszyscy...
Moja znajoma wychodzi za mąż. Powinnam się z nią cieszyć, prawda? Wydaje mi się, że się cieszę, ale z jakiegoś powodu jest mi przykro. Myślisz, że tak już będzie zawsze, że jedyne inne szczęście jakie poznam to to, o którym usłyszę?
Chciałabym wiedzieć, że u Ciebie jest w porządku i że ty szukasz swojego szczęścia. Mogę Cię o to prosić? Żebyś nie przestał go szukać? Zdaje mi się, że słuchanie o Twoim szczęściu bolałoby mniej.
Clementine
" There's no need to be perfect to inspire others let people get inspired by how you deal with your imperfections |
Clementine Baudelaire
Zawód : hodowczyni ptaków
Wiek : 19 lat
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Panna
There's no need to be perfect to inspire others let people get inspired by how you deal with your imperfections.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Zwierzęcousty
Nieaktywni
Przeczytaj Barry
2.01.1956Samuelu,
Garrett wie o wszystkim, a ja idę przerwać nałóg. Wszystko mam załatwione, za kilka dni spotykam się ze znajomym brata, tylko nie wspominaj nic o tym Lyrze. Lepiej, żeby ... nie wiedziała.
Barry
Garrett wie o wszystkim, a ja idę przerwać nałóg. Wszystko mam załatwione, za kilka dni spotykam się ze znajomym brata, tylko nie wspominaj nic o tym Lyrze. Lepiej, żeby ... nie wiedziała.
Barry
Ostatnio zmieniony przez Barry Weasley dnia 23.09.16 12:43, w całości zmieniany 1 raz
Barry Weasley
Zawód : sprzedawca u Ollivandera
Wiek : 24
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
Well someday love is gonna lead you back to me
But 'til it does I'll have an empty heart
So I'll just have to believe
Somewhere out there you thinking of me...
But 'til it does I'll have an empty heart
So I'll just have to believe
Somewhere out there you thinking of me...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Zwierzęcousty
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
Przeczytaj Samuel
Panie Skrzydłowy, Sam, Samuel, Samku, och na wszystkie włosy w brodzie Godryka Gryfindora Skamander!
Łóżko ponownie wytoczyło mi wojnę. Nie mogę spać. Rzucam się jak owsik w pościeli.
Co robisz? Potrzebujęciebie papierosów. Przyjdź jak najszybciej jeśli możesz.
Zbudowałam fort. Leżę Zapraszam na naradę w moim forcie. Nie śmiej się - wiem że właśnie to robisz.
Pisałam już o papierosach? Weź je. Pozwolę Ci nawet posiedzieć w środku ze mną. Powiesz miile kobiecych serc złamałeś od naszego ostatniego spotkania. co porabiałeś ostatnio.
Poleżymy,poprzytulamy się, pomarzymy, potrujemy się. Może w końcu uda mi się usnąć.
Tonks
Co robisz? Potrzebuję
Pisałam już o papierosach? Weź je. Pozwolę Ci nawet posiedzieć w środku ze mną. Powiesz mi
Poleżymy,
Tonks
*Sowa zastępcza, bo Baron jest chory
**Tonks skreśliła list szybko, pismem ładnym, jednak zwyczajowo cały list był pokreślony, niektóre ze słów pod skreśleniami da się rozczytać. - dokładniej te przekreślone i pogrubione
The Devil whispered in my ear, you are not strong enough to withstand the Storm. Today I whispered in the Devil's ear,
I am the Storm.
Justine Tonks
Zawód : auror, rebeliant
Wiek : 29
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Panna
The gods will always smile on brave women.
Like the valkyries, those furies who men fear and desire.
Like the valkyries, those furies who men fear and desire.
OPCM : 58 +2
UROKI : 36 +6
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 7 +3
TRANSMUTACJA : 6
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 15
SPRAWNOŚĆ : 5
Genetyka : Metamorfomag
Zakon Feniksa
Pismo było koślawe, ledwo czytelne, a szczególnie początek, gdzie sięgał skrawek podartego pergaminu.
Przeczytaj Barry
Samuelu,
Może ty myślisz, że postąpiłem dobrze, lecz czasami odczuwam to odwrotnie i mam wrażenie, ze sam zgodziłem się na własne tortury. Wybacz, sam nie wiem co piszę, bo dopiero co wstałem z łóżka i niezbyt dobrze znoszę momentami te leczenie. Lecz mam prośbę wobec Ciebie, jeśli się zgodzisz oczywiście. Proszę, strzeż Lyry przede mną. Niech ona o niczym nie wie, jak i pilnowała siebie. Po ostatnich pojedynkach wiem, że jestem w dobrej formie w przeciwieństwie do niej i nie chciałbym się z nią spotkać, kiedy będę w gorszym stanie. Mogłaby ... ciężko to znieść.
A co do sowy, weź przestań jej się czepiać. Skoro dziobie, to znaczy że jest głodna. Daj jej coś do zjedzenia i przestanie. Lecz skoro dziobie fotel, musiała uznać za smakowity kąsek.
A, i raz jeszcze dziękuję za opiekę nad Cezarem. Widzimy się ... na chrzcinach u Potterów? Będziesz?
Barry
Może ty myślisz, że postąpiłem dobrze, lecz czasami odczuwam to odwrotnie i mam wrażenie, ze sam zgodziłem się na własne tortury. Wybacz, sam nie wiem co piszę, bo dopiero co wstałem z łóżka i niezbyt dobrze znoszę momentami te leczenie. Lecz mam prośbę wobec Ciebie, jeśli się zgodzisz oczywiście. Proszę, strzeż Lyry przede mną. Niech ona o niczym nie wie, jak i pilnowała siebie. Po ostatnich pojedynkach wiem, że jestem w dobrej formie w przeciwieństwie do niej i nie chciałbym się z nią spotkać, kiedy będę w gorszym stanie. Mogłaby ... ciężko to znieść.
A co do sowy, weź przestań jej się czepiać. Skoro dziobie, to znaczy że jest głodna. Daj jej coś do zjedzenia i przestanie. Lecz skoro dziobie fotel, musiała uznać za smakowity kąsek.
A, i raz jeszcze dziękuję za opiekę nad Cezarem. Widzimy się ... na chrzcinach u Potterów? Będziesz?
Barry
Barry Weasley
Zawód : sprzedawca u Ollivandera
Wiek : 24
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
Well someday love is gonna lead you back to me
But 'til it does I'll have an empty heart
So I'll just have to believe
Somewhere out there you thinking of me...
But 'til it does I'll have an empty heart
So I'll just have to believe
Somewhere out there you thinking of me...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Zwierzęcousty
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
Przeczytaj Barry
Samuelu,
Wierzę że i on zapewni jej opiekę, ale jak sam też przyznałeś, ona uwielbia wpadać w różne tarapaty. Nie chciałbym, aby stał się jedną z jej atrakcji, a i z jej mężem nie rozmawiałem. Nie chcę, by i on wiedział o moich problemach. Lecz pewnie jakoś w marcu się spotkamy, mam jakieś takie wrażenie.
Bratu podziękuję ... w odpowiedniej chwili. Nie chcę dziękować przez listy
Dziękuję. Widocznie po prostu miałem szczęście i z niecierpliwością czekam na kolejne tury. Może tym razem nasze różdżki zdołają się skrzyżować - kto wie. Z ciekawości sprawdziłbym się w walce z Tobą.
Ech, to nie tak, że ją głodzę. Ona odkąd ją dostałem, zawsze tak się zachowywała więc ostrzegałem znajomych, by coś dawali jej do jedzenia i tak zostało, a nie widzę rozwiązania, bym mógł pozbyć się u niej tego nawyku. Także przygotuj coś dla niej albo stracisz kolejny mebel. Twój wybór.
Na dniach odbiorę Caesara, jeśli by ci to nie przeszkadzało.
PS. Fotel sobie zatrzymaj. Gdzie go zmieszczę w pokoju nad Kotłem?
Barry
Wierzę że i on zapewni jej opiekę, ale jak sam też przyznałeś, ona uwielbia wpadać w różne tarapaty. Nie chciałbym, aby stał się jedną z jej atrakcji, a i z jej mężem nie rozmawiałem. Nie chcę, by i on wiedział o moich problemach. Lecz pewnie jakoś w marcu się spotkamy, mam jakieś takie wrażenie.
Dziękuję. Widocznie po prostu miałem szczęście i z niecierpliwością czekam na kolejne tury. Może tym razem nasze różdżki zdołają się skrzyżować - kto wie. Z ciekawości sprawdziłbym się w walce z Tobą.
Ech, to nie tak, że ją głodzę. Ona odkąd ją dostałem, zawsze tak się zachowywała więc ostrzegałem znajomych, by coś dawali jej do jedzenia i tak zostało, a nie widzę rozwiązania, bym mógł pozbyć się u niej tego nawyku. Także przygotuj coś dla niej albo stracisz kolejny mebel. Twój wybór.
Na dniach odbiorę Caesara, jeśli by ci to nie przeszkadzało.
PS. Fotel sobie zatrzymaj. Gdzie go zmieszczę w pokoju nad Kotłem?
Barry
Barry Weasley
Zawód : sprzedawca u Ollivandera
Wiek : 24
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
Well someday love is gonna lead you back to me
But 'til it does I'll have an empty heart
So I'll just have to believe
Somewhere out there you thinking of me...
But 'til it does I'll have an empty heart
So I'll just have to believe
Somewhere out there you thinking of me...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Zwierzęcousty
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
Filozof
Szybka odpowiedź
Morsmordre :: Nieaktywni :: Sowy