Wydarzenia


Ekipa forum
Astoria D. Malfoy
AutorWiadomość
Astoria D. Malfoy [odnośnik]15.09.15 20:55

Astoria Demetria Malfoy

Data urodzenia: 14 kwietnia
Nazwisko matki:Avery
Miejsce zamieszkania: Wiltshire
Czystość krwi: Szlachetna
Status majątkowy: Bogata
Zawód: Dama, w wolnym czasie komponuje i tłumaczy starożytne runy oraz francuski.
Wzrost: 170 cm
Waga: 50 kg
Kolor włosów: blond
Kolor oczu: czekoladowe
Znaki szczególne: Znakiem szczególnym Astorii jest jej elegancja i sposób poruszania się. Swoim wdziękiem i gracją potrafi oczarować.


Astoria Demetria Malfoy, kiedy widzisz dumnie kroczącą kobietę, zastanawiasz się jak bardzo zimne jest jej serce. Niekiedy przeklinasz ją w duchu, obawiasz się usuwając się na bok. A czy kiedykolwiek zastanowiłeś się, dlaczego jej usta wygięte są w przez lata ćwiczonym uśmiechu, oczy wyprane z emocji, a twarz przypomina maskę lalki?



Zacznijmy od samego początku. Astoria przyszła na świat jako jedna z młodszych córek Cronusa i Lamii Malfoy. Nie wyróżniała się niczym wśród rodzeństwa. Miała typową dla rodu Malfoy urodę. Jednak tylko na pierwszy rzut oka. Jej blond włosy nie były tak platynowe, skóra tak blada, a spod powiek spoglądały brązowe oczęta. Astoria od najmłodszych lat była uczona etykiety. Przez pierwsze lata swojego życia bardzo zabiegała o uwagę swoich rodziców, jednakże bez większego efektu. Matka zdawała się przelewać na swe córki gorycz, jakiej doświadczyła w swoim życiu. Odgrywała się na nich za to, że nie zostały poczęte z miłości, ale z przymusu. Szczególną niechęć matka kierowała w stronę Astorii, która wyglądem najbardziej przypominała Lamię , a może raczej swoją babcię? Babcia była książkowym przykładem kobiety z rodu szlacheckiego. Gniew i strach matki, który piętrzył się z powodu relacji z jej najstarszym synem gdzieś musiała rozładować. Lamia nie potrafiła poradzić sobie z Abraxasem, czy ze swoim mężem, ale czuła, że ma władzę nad swoimi córkami. Druga w kolejce córka stała się ofiarą wybuchu matki. Dziewczynka znalazła się w nieodpowiednim miejscu, o nieodpowiednim czasie. Po jednej z kłótni głowa rodziny (a może raczej najstarszy członek rodziny?) opuścił domostwo. Starsza siostra wraz z młodszą bawiły się na zewnątrz, a Astoria jedynie weszła do komnaty matki chcąc zabrać stamtąd zabawkę, którą zostawiła tam zeszłego dnia, bawiąc się z guwernantką. Po prostu patrzyła na słabą matkę. Sfrustrowana kobieta, stojąca na granicy szaleństwa, podniosła rękę na córkę. Jeden, jedyny raz, a wystarczył, aby zmienić życie panny Malfoy. Kiedy to się stało Astoria miała zaledwie osiem lat. Do tej pory jeszcze starała się imponować matce. Była ułożoną panienką, która widziała świat w różowych barwach. Wtedy dziecko myśli, że rodzice są idealni, że skoro nie zwracają na ciebie uwagi to tak musi być. Uderzenie przez matkę było silnym przeżyciem, o którym nie powiedziała nikomu. Zburzyło to jednak świat małej Astorii. Jej własna matka uderzyła ją, za to, że po prostu patrzyła. Wcześniej czuła do niej jedynie należyty rodzicom respekt i żal, oto, że nie potrafi jej przytulić, po tym zdarzeniu znienawidziła matkę. Już jako dziecko wiedziała, że musi zrobić wszystko, aby nie być taką kobietą, a raczej karykaturą kobiety, jaką jest jej własna matka. Niestety, emocjonalny wstrząs był tak silny, że z dnia na dzień robiła się coraz słabsza i coraz bardziej kapryśna. Zaniepokojona guwernantka wezwała uzdrowiciela. Okazało się, że Astoria cierpi na chorobę genetyczną, tzw. Traumę Krwi, która zostaje uaktywniona silnym wstrząsem emocjonalnym. Dziewczynka nigdy nie powiedziała o incydencie z matką, po którym zresztą nie było śladu. Zrzucono to na podatność dziecka na stres oraz zbyt duże wymogi wobec niej. Dosłownie przez pięć minut była w centrum uwagi i przez pięć minut czuła się ważna. Paradoksalnie, bohaterem, osobą która okazywała Astorii czułość był jej brat. Oczywiście miała siostry, jednakże pełnoletni Abraxas był bardziej jak osoba starsza z rodziny, którą należy szanować, a tym czasem on bez okazji traktował ją i pozostałe siostry jak księżniczki. Panienka Malfoy zaczęła bardzo dużo czytać. Już wtedy zauważono u niej bystrość i spryt. Przejawem tego było jawne ignorowanie matczynych poleceń. Zdawała sobie sprawę, że wyglądem przypomina bardziej Averych, niżeli Malfoyów. Bała się, że przez nikłe podobieństwo zewnętrzne jej brat znienawidzi ją tak samo jak nienawidził ich matki. Tak, może i Cronus był ślepym człowiekiem, jednakże Astoria wszystko dobrze widziała. Już jako dziesięcioletnia dziewczynka dosyć dobrze radziła sobie z manipulacją. Gdzieś powoli zacierała się ta granica między tylko ułożoną dziewczynką, a damą wykreowaną przez rodziców i brata. Nauczyła się wykorzystywać swoje słabości, jako mocne strony. Często grała na ludzkich emocjach udając słabą, chorowitą dziewczynkę, której tak niewiele brakuje do szczęścia. Brak rodzicielskiej miłości sprawił, że wychowali małą manipulantkę, która zatraciła się w byciu damą, szlachcianką.



W życiu każdego czarodzieja przychodzi chwila, kiedy staje na peronie dziewięć i trzy czwarte z głową pełną wyobrażeń o Hogwarcie. Tak samo było w przypadku Astorii. Wsiadła do pociągu w towarzystwie swojego kuzyna, Fabiana. Nawet jeżeli się stresowała nie sposób było wyczytać to z jej twarzy. Usta rozciągały się w wyćwiczony, ale nie mniej urzekający sposób, a w oczach wcale nie było paniki. Nie gniotła rąbka spódnicy. Siedziała grzecznie przy oknie, ze złączonymi kolanami, wyprostowana jak struna. Raczej nie wdawała się w rozmowy, chociaż w przedziale było kilka jej rówieśniczek, które znała z bankietów i bali. Naturalnie, gdy ją o coś zapytano odpowiadała bardzo płynnie i dosyć elokwentnie. Czasem wydawało się, że jest znużona obecnością szlachcianek z innych rodów, które zamiast dumnie reprezentować swoją rodzinie teraz rozwijały skrzydła. Dla wielu dziewczynek podobnych do Astorii czas Hogwartu to czas wolności, czas w którym mogły odstąpić chociaż na chwilę od sztywnych reguł. Sama Astoria myślała dokładnie odwrotnie. To właśnie w Hogwarcie powinna zważać na swoje zachowanie, aby nienagannymi manierami, dokładnością i rzetelnością oczarować całe grono pedagogiczne. Już przed rozpoczęciem roku zaczęła podbijać chłopięce serca, czego dowodem było chociażby zachowanie jednego z przedstawicieli szlachetnego rodu, który nie pozwolił, aby młoda dama bez asysty wsiadła do łodzi. Ceremonia Przydziału miała być jedynie formalnością. Kiedy wywołano jej nazwisko dumnie wyszła przed szereg, elegancko siadając na taboreciku. Spodziewała się szybkiej decyzji Tiary, która jednak zwlekała z jej podjęciem. Ravenclaw, czy Slytherin? Astoria poczuła jak serce jej przyśpiesza. Nie mogła zostać Krukonką, walczyła każdego dnia oto, aby rodzina była z niej dumna, aby brat nie patrzył na nią przez pryzmat znienawidzonej matki. Tak bardzo prosiła o Slytherin. Usłyszała w głowie jeszcze krótkie "Niech Ci będzie.", a potem ciszę przeciął krzyk Tiary "Slytherin!" Malfoyówna z ulgą zsunęła się z krzesełka, aby pełnym gracji krokiem udać się w stronę stołu Ślizgonów.
W przypadku Astorii, nie było żadnego rycerza na białym koniu, który stopiłby lód w jej sercu. Nie odkryła też w sobie drugiej, zupełnie odmiennej siebie. Wydawało się, że dziewczyna zatraciła w sobie jakiekolwiek człowieczeństwo będąc jedynie marionetką wykreowaną przez rodziców. Otóż nie do końca tak było. Mówiłam, że rodzice chowali pod swoim dachem manipulantkę? Oprócz tego była również świetną aktorką. Oczywiście, sama czuła, że przyszła na świat po to, aby jako najwyższej klasy dama pławić się w bogactwie. Nigdy jednak nie zapomniała o uczuciach. Jakim cudem? Dzięki poezji, książkom fabularnym. To one karmiły dziewczynę sztuczną porcją ciepłej miłości. Mogła sobie jedynie wyobrazić, że jest stojącą na balkonie Julią. Właśnie, mugolski pisarz, brytyjskiego pochodzenia podbił jej serce. Molier. To jedynie najbardziej znani dramatopisarze, w których zaczytywała się młoda szlachcianka.Może to nic wielkiego, może to niewielka namiastka uczuć, ale jednak. Gdzieś tam w środku siedziała kobieta, która chciała jedynie kochającego męża i normalnej rodziny w przyszłości.
Astoria była przykładną uczennicą domu węża. Inteligencja godna krukona, ale również spryt wychowanki Slytherinu, a także nienaganne maniery sprawiały, że profesorowie byli nią wprost oczarowani. W szkole jeszcze bardziej zaczęła wykorzystywać swoją największą słabość, a mianowicie chorobę, jako argument do tego, aby delikatnie manipulować innymi. I tak oto pewien o rok starszy Krukon odrabiał prace domowe z nużących ją przedmiotów, takich jak transmutacja czy astronomia. Prawda jest taka, że nie miała ochoty robić zadań z tych przedmiotów, ponieważ nie była z nich zbyt dobra. Rówieśnik z Domu Węża dzielnie jej towarzyszył, kiedy torba wypełniona książkami zdawała się być zbyt ciężka. Pierwszą z dwóch osób (nie wliczając w to rodziny), którymi nie manipulowała panna Malfoy, była o rok młodsza koleżanka ze szlachetnego rodu, która poznała prawdziwą Astorię. Miała plan na życie. Miała wyjść za wpływowego mężczyznę, marząc o tym, aby w ich małżeństwie pojawiło się uczucie, żeby nie było jedynie umową między dwoma rodami.
W piątej klasie dołączyła do niej młodsza siostra, Megara. Siedząc przy stole wraz z innymi Ślizgonami, dumnie wypinała do przodu pierś ze znakiem węża. Serce jej przyśpieszyło kiedy Tiara krzyknęła Ravenclaw. Chyba po raz pierwszy zachowała się niestosownie do sytuacji. Nie przejęła się trwającą Ceremonią. Cicho wstała od stołu podchodząc do zdruzgotanej siostry. Objęła ją tak, jak chciała, żeby matka ją obejmowała i powiedziała, że wszystko będzie dobrze.
Nikt się nie dziwił, gdy Astoria dołączyła do klubu ślimaka. Warto też wspomnieć, że oprócz eliksirów bardzo dobrze radziła sobie ze starożytnymi runami. Przez swoją chorobę nie mogła liczyć na jakąkolwiek karierę zawodową, ponieważ wszystkie ambitniejsze pracy wymagałyby od niej narażania się na stres. Dwa ostatnie lata w Hogwarcie były dosyć interesujące. Zbliżyła się wtedy do pewnego młodzieńca z jej domu, który miał dosyć dziwne skłonności ku czarnej magii. To z nim postawiła swoje pierwsze kroki w tejże zakazanej wówczas dziedzinie magii. Zaczytywała się w księgach, które jej rówieśnik zdobył z jakiegoś wątpliwego źródła. Uważnie przyglądała się działaniom swego rówieśnika. Sama nigdy nie rzuciła żadnego zaklęcia na czarodzieja brudnej krwi, a czarną magię zna jedynie z teorii.  Oczywiście nie zapomniała o przygotowaniu się do egzaminów.



Po zakończeniu nauki w Hogwarcie Astoria wróciła do znienawidzonego przez siebie domu. Dlaczego? Patrzenie na żałosną postać matki i wiecznie niezadowoloną minę ojca przyprawiało ją o bóle głowy. Mimo to nie mogła się nigdzie wyprowadzić. Nie wolno jej było. W jej życie wkroczyła monotonia. Wtedy zajęła się na poważniej komponowaniem. Doszkoliła się również w dziedzinie starożytnych runów, które oczywiście zdawała na OWUTemach. Podczas pobytu w Hogwarcie znacznie dorosła. Zaczęła interesować się polityką. Szczególnie wtedy, kiedy zrobiło się głośniej o pewnym młodzieńcu, który swego czasu był podopiecznym jej brata, Tomie Riddle, jednakże jak to przystało na lady Malfoy, nie interesowała się tym zbyt długo. Jej charakter przeszedł kolejną zmianę. Stała się dorosłą, prawdziwą kobietą. Taką, jaką powinna być jej matka. Taką, jaką wykreował ją jej brat. Intrygantka w masce przepięknej damy. Jednocześnie stanowcza, ale okazująca czułość, chociażby względem młodszej, buntowniczej siostry, Megary. Śmierć matki mało co ją obeszła. Smutek na pogrzebie, był jedynie pokazem dla innych żałobników. Póki co dalej mieszka w rodzinnej posiadłości w Wiltshire, nigdzie jej się nie śpieszy i czeka na odpowiedniego dla siebie kandydata. Niestety siedzenie w domu nie służyło pannie Malfoy. Z natury była bardzo wybredna i kapryśna. W domu jeszcze bardziej się to nasiliło. Chociaż w towarzystwie zachowywała się dobrze to w domu służąca miała z nią piekło na ziemi. Coraz bardziej doskwierała jej samotność, a ta klatka, w której sama się zamknęła zaczęła jej ciążyć. Zdała sobie sprawę z tego, że nie jest idealna. Niedawno w Londynie zjawiła się jej starsza siostra, Medea, której nie widziała od skończenia dwunastego roku życia. Intryguje ją to przybycie, a zarazem niepokoi. Również o jej bracie Lycusie można co nieco usłyszeć. Chociaż nie powinna się tym przejmować. Przez całe życie traktował ją jak powietrze. Dlaczego więc miałaby się nim przejmować? Problem w tym, że się przejmowała.

Patronus: Lis, dlaczego? Zwierze to cechuje niezwykła przebiegłość, co również jest jedną z dominujących cech Astorii. Szczęśliwe wspomnienie? Nie ma ich wielu, ale jest ono związane z jej bratem. Kiedy dowiedziała się o chorobie poczuła się osamotniona, a to właśnie Abraxas zrobił to co powinni zrobić rodzice. Okazał jej wsparcie. Poczuła się ważna, szczęśliwa mimo choroby.










 
5
3
5
4
0
2
1


Wyposażenie

różdżka, teleportacja, pierścień z kamieniem księżycowym, 5 pkt statystyki




[bylobrzydkobedzieladnie]


Ostatnio zmieniony przez Astoria D. Malfoy dnia 21.03.16 0:08, w całości zmieniany 6 razy
Astoria D. Nott
Astoria D. Nott
Zawód : Dama
Wiek : 25
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Zamężna
Hidden feeling of power is sometimes infinitely more delicious
than overt power.”
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Astoria D. Malfoy Stylowi_pl_inne_20269960
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t1380-astoria-d-malfoy https://www.morsmordre.net/t2273-skrzynka-astorii https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f166-wiltshire-dwor-malfoyow
Re: Astoria D. Malfoy [odnośnik]19.09.15 1:32

Witamy wśród Morsów

Twoja karta została zaakceptowana
INFORMACJE
Przed rozpoczęciem rozgrywki prosimy o uzupełnienie obowiązkowych pól w profilu. Zachęcamy także do przeczytania przewodnika, który znajduje się w twojej skrzynce pocztowej, szczególnie zwracając uwagę na opis lat 50., w których osadzona jest fabuła, charakterystykę świata magicznego, mechanikę rozgrywek, a także regulamin forum. Powyższe opisy pomogą Ci odnaleźć się na forum, jednakże w razie jakichkolwiek pytań, wątpliwości, a także propozycji nie obawiaj się wysłać nam pw lub skorzystać z działu przeznaczonego dla użytkownika. Jeszcze raz witamy na forum Morsmordre i mamy nadzieję, że zostaniesz z nami na dłużej!

Astoria to bezwzględna manipulatorka, świetnie radząca sobie z dążeniem do swoich celów. Choć na przestrzeni wielu lat miała okazję, by rozwijać swoje umiejętności, posiada także ludzkie oblicze, często nazywane słabościami. Jej siostra i brat są dla niej najważniejszymi osobami. Czy zastąpi Megarze matczyną miłość, której obie nigdy nie doznały? A może sama przekona się jak to jest być matką?

OSIĄGNIĘCIA
Mała manipulantka
 STAN ZDROWIA
Fizyczne
Trauma krwi.
Psychiczne
Pełnia zdrowia.
UMIEJĘTNOŚCI
Statystyki
Zaklęcia i uroki:5
Transmutacja:3
Obrona przed czarną magią:5
Eliksiry:4
Magia lecznicza:0
Czarna magia:2
Sprawność fizyczna:1
Inne
Teleportacja
WYPOSAŻENIE
różdżka, pierścień z kamieniem księżycowym, Bubonem (zaklęcie ochronne, nałożone na dwór), Tenebris (zaklęcie ochronne, nałożone na dwór)
HISTORIA DOŚWIADCZENIA
[18.09.15] 900-750=150
[29.11.15] Udział w Festiwalu Lata +40 pkt
[14.01.16] Zaklęcie ochronne -150 pkt
[22.07.16] Sabat +40 pkt
Catalina Vane
Catalina Vane
Zawód : Koroner
Wiek : 27
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Zaręczona
Zbrodnia krwią zamyka drzwi. Po ich drugiej stronie znajduje się świat niewyobrażalny dla innych.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Jasnowidz
Astoria D. Malfoy Tumblr_ml8fiq5Mpd1rh5woro1_250
Nieaktywni
Nieaktywni
http://morsmordre.forumpolish.com/t579-catalina-vane http://morsmordre.forumpolish.com/t619-psycho#1731 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/f95-doki-pearl-road-21
Astoria D. Malfoy
Szybka odpowiedź
Uprawnienia

Nie możesz odpowiadać w tematach