Cześć, my chyba wszystko wiemy? :D

kolego po fachu!

Cześć Neleus  Ustalając relki z Glaucusem, automatycznie ustaliliśmy, że Antek i Neleus też sie znajo od dziecka i w ogóle  Także nie masz wyjścia, musimy się kumplować   #pozytywywrodachmocno 

Anthony Burke - czarna magia, czasem whiskacz wieczorkiem, znasz brata mego, to mi wystarczy.

Milburga Dolohow - jedyna kobieta w drużynie? chcesz pozytywne relacje? bo mimo iż Neleus jest wdowcem, to nadal przystojnym i kontaktowym.

Glaucus -my braciszku tylko same pozytywy

Hehe Ja bym zaczęła od negatywu. Powiedźmy, że Travers myślałby trochę stereotypowo? Przynajmniej na początku. Na pewno jest w tym fachu nieco dłużej ze względu na różnicę wieku. Znał ryzyko, niebezpieczeństwo. Zdawał sobie sprawę jak ogromne umiejętności powinien posiadać dobry łowca. Nie tylko fizyczne. Ale także odporność psychiczną. Nie mówiąc już o umiejętnościach typowo magicznych. Mógł być szczerze zaskoczony, gdy Mil została przyjęta. Przełożeni mogli nawet zaznaczyć, że świetnie poradziła sobie z testami, pokonując wielu kandydatów płci przeciwnej. Mógł rzucić mu się w oczy jej inny styl ubiory - feministyczny, nietutejszy. Zapewne dawał jej małe szanse, na przetrwanie. Wyglądała dość drobno, mimo zawziętej miny i kąśliwych komentarzy. Nie był jedyny, który powątpiewał. Przecież podczas misji - będzie stanowiła przeszkodę, zawadę. Jej pierwsza asysta, mogła odbyć się właśnie z Nelusem! Wiadomo jak to wtedy było. Schowaj się za kamieniem i przyglądaj, zero interakcji. Mil nie daje sobie w kaszę dmuchać, pewnie powiedziała mu kilka niemiłych słów. Dodając, że jego brat jest o niebo lepszy!

I teraz tak. Nelus może nie wiedzieć, że Dolohov posiada bardzo dobre stosunki z jego bratem. Znają się ze szkoły i wspólnych podróży. Ten fakt mógł być zastanawiający. Nie znał też motywu, jakim kierowała się dziewczyna przystępując do tej organizacji. Dlatego mógł oceniać ją dość pochopnie. Nie znał jej osobiście, żyjąc w przekonaniu, że jest kolejną rozszczebiotaną panienką, lubującą się w kolorowych strojach oraz wymyślnych fryzurach. Musiał nastąpić jakiś zwrot akcji, może na pewnej akcji, przez nieuwagę, stracił równowagę, będąc bliski otrzymania ciosu od przeciwnika? Wtedy go uratowała, pomogła mu. Coś drgnęło. Szybko awansowała. Stała się jednym z głównym łowców, wysyłanych na prawdziwe, wymagające misje. Mógł jej unikać. Aż do tego momentu, gdzie mają siebie za partnerów. I możemy pójść dalej i włączyć w to pozytyw. Nelus stwierdza, że jednak bardzo się wobec niej pomylił. Może gdzieś ją zaprosi, porozmawiają na spokojnie?

Mili, bardzo ładnie napisane. Ostatnio Nel ma minimalny kontakt ze swoim bratem więc tez nie zna jego znajomych.
Nel jest specyficzny, widział co bestia zrobiła z jego żoną więc nie wyobrażał sobie kobiety podczas pełni gdy w pobliżu czaił się wilkołak. No i podoba mi się twoja propozycja.

To cieszę się :serce:

A może przygarniesz do znajomości panienkę Carrow? Inara to bardzo pogodna osoba, właściwie doszukuje się pozytywów wbrew panującym, ponurym przewidywaniom. Do tego niepokorne z niej stworzenie i bardzo niedostępna dla panów - wciąż miga się od ożenku. Niedawno na stałe wróciła do Londynu. Zastanawiam się, może Inara znała się z Selene? Może za czasów dużo młodszych i tylko z listów słyszała o Nelusie? Więc spotkanie byłoby ciekawe?
To takie pierwsze pomysły, może jeszcze coś do kolekcji nam się uda wymyślić?

Inara, mogłaś znać Selenę jednakże ona zmarła 7 lat temu, a miała bodajże 23lata wtedy. To bardzo dużo czasu nie? Przez ten czas jeśli chciałaś mogłaś prowadzić korespondencję z Nelem, mogłaś też być na pogrzebie Seleny i podać mu serdeczną dłoń. Mała Amara może cię znać jeśli chcesz. Ja nie mam nic przeciwko rozmowie przy kawie u mnie w domu. Do ślubnego kobierca raczej nie zaciągnę, o to się nie martw.

ZAPRASZAM DO RELACJI. NIE GRYZĘ, CO NAJWYŻEJ POŁYKAM W CAŁOŚCI

Cześć kuzynie, co myślisz o swojej kuzynce, z którą łowisz wilkołaki?