First topic message reminder :



[bylobrzydkobedzieladnie]

nie czuj się odrzucona, wysłałam Ci dużo miłości na pw

Cześć, to ja, uroczy nowicjusz, o którym plotkowałaś ze swoją kuzynką

No hej Uroczy to jesteś pewnie tylko w mojej głowie, bo ja czytam mocno między wierszami tego, co mówi Szelka-silna-niezależna-kobieta i trochę szkoda, że jesteś taki młodziutki, bo czasy ambitnego kibicowania na meczach mam już za sobą, ale czasem jeszcze pojawiam się gdzieś, żeby kibicować Rudolfowi czy Selinie, więc na pewno nie tylko o Tobie słyszałam, ale i widziałam, może nawet gadaliśmy kilka razy i miałam okazję się przekonać czy faktycznie taki uroczy jesteś Myślę, że Cię polubiłam i przy okazji mogę spróbować wypytać Szelkę o jakieś szczegóły i może zacznę was szipować, bo chyba jestem trochę hipiską i propaguję miłość na każdym kroku, a jest mi bardzo przykro, że Szelce i Rudiemu się nie ułożyło  Tylko nie wiem co Ty sądzisz o mnie

To ja tu nie odpisałam?  Co do Rudiego to biorę wszystko jak leci  Ale po długim namyślę stwierdzam, że chcę coś dla Tośka, tylko nie wiem co i nie mamy zbyt wiele punktów wspólnych

Ok ok, to Rudiego mamy dogadanego Tosiek trochę lipton przez te wojaże zamorskie, bo wychodzi na to, że w najciekawszym okresie życia Hattki Tośka w ogóle nie było w kraju i tak sobie myślę, że mogli się poznać na plantacjach Lovegoodów w Indiach, skoro kuzyn AREK (hehe) mówi, że mógł mnie tam zaprosić po szkole i to by się idealnie składało na ten rok 1946 wtedy jeszcze Harrie nie była szaloną gwiazdą, ale też daleko jej już było od zahukanej szarej myszki, nie wiem co by sobie taki Tosiek o niej pomyślał, więc jak to ustalimy, to możemy jakoś kombinować dalej, ale proszę pięknie, róbmy plusik, bo Tosiek jest za fajny, żebyśmy mieli minusik - negatyw z siostrą Balibeja, której imienia nigdy się nie nauczę już wystarczy No i później kilka razy mogłam przyjść po jakieś nielegalne medykamenty i raz co najmniej chciałam wróżkowy pyłek, śmiesznie by było, gdybyś nie chciał mi go sprzedać :malpka:

Myślę, że Sóren miał okazję poznać cię właśnie przez niezależną Osę. Pewnie go zauroczyłaś swoją półwilą urodą, ale to, że udało ci się przebić przez skorupę Seliny i do niej dotrzeć mu zaimponowało. Zapewne cię polubił, mogłaś się mu wydać nawet intrygująca. Więc jak nie będzie przeszkadzać różnica wieku to mogę wypić razem kawę i poplotkować o Osie czy innych ciekawych rzeczach

Walczysz o prawa will, lubmy się :D

Hattie, kuzynko - czy wiem, że mam siostrzeńca? Znaczy, czy wiem, że Ty masz syna? Bo rewelacją o tym, że jesteś naszą siostrą Aaron jeszcze nie zdążył się podzielić, a moje informacje mają swoje lata i chyba nie śledzę zbyt uważnie wszystkich rubryczek plotkarskich, a kontakt z rodziną tak trochę mi się w ostatnich latach wykruszył. W każdym razie całkiem możliwe, że Selina mnie zamorduje zanim go poznam, ale przyjmijmy na razie tą bardziej optymistyczną wersję. Kojarzymy się, prawda? Błyszczysz, zachowujesz się jak dama i właściwie to prawdopodobnie jesteś moim kompletnym przeciwieństwem w kwestiach obycia, działalności artystycznej i wyczucia mody, ale to już drobny druczek.

Wpisuj nową ciotkę Charliego!

jest pani dla mnie miła, pani Harriett?

Gdzie masz tu wpisanego syna? Zaraz znów zacznie mówić, że jego nie kochasz, i co wtedy?

No i chyba z Cillianem coś powinno być, bo jest kuzynem Bena, chyba 2 stopnia, nie wiem, nie umiem w stopnie Tak czy siak, na pewno miałem być na waszym ślubie, mogłem być nawet świadkiem, jeśli macie puste stanowisko Może czasem zajmę się Charlesem, kiedy o to poprosić, gdy będziesz chadzała na schadzki Albo mogę przemówić Benowi do rozsądku, by się bił ponownie o ciebie Co prawda znam wersję Bena, ale przecież można wszystko to jeszcze zmienić Ech, szkoda, że jestem żonaty, to bym pewnie wpadł w twój urok bez mrugnięcia okiem :malpka: