Morsmordre :: Nieaktywni :: Sowy
Magenta
AutorWiadomość
- Kod:
<div class="sowa"><div class="ob1" style="background-image:url('http://data.whicdn.com/images/206202763/large.jpg');"><div class="sowa2"><span class="p">Przeczytaj </span><span class="pdt">NADAWCA</span><div class="sowa3"><span class="adresat">ADRESAT </span><span class="tresc">TREŚĆ WIADOMOŚCI
<span class="podpis">PODPIS</span></span></div></div></div></div>
If I risk it all,
could You break my fall?
could You break my fall?
Przeczytaj sam wiesz, kto
AlfredzieSpotkanie odbędzie się 5 sierpnia w Białej Wywernie.
Mam nadzieję, że się zjawisz.
Sam wiesz
Mam nadzieję, że się zjawisz.
Sam wiesz
Dokonywał wielkich rzeczy strasznych, to prawda, ale wielkich
Czarny Pan
Zawód : Czarnoksiężnik
Wiek : 30
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
Ja, który zaszedłem dalej niż ktokolwiek inny na drodze do nieśmiertelności...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Zwierzęcousty
Konta specjalne
Zajrzyj do środkaSelina Lovegood
Parkinson,
niech cię Merlin zaklnie! Moja technika jest zawsze nienaganna i jestem przekonana, że nazywają to naturalnym talentem, który - jak widzę - doceniasz. Naprawdę nie wiem dlaczego uważasz, że potrzebowałam jakichkolwiek rad. Nie potrzebowałam twoich słów, by pamiętać o tym, by bardziej odciągać łokieć do tyłu przy rzucie.A przynajmniej prędzej sczęznę niż przyznam ci rację. Może gdybyś bywał bardziej wyraźny na meczach, zauważyłbyś nienaganność mojego kunsztu. Pewnie siadasz za filarami.
Mojego rozkojarzenia? Chyba nie twierdzisz, że poświęciłabym tej HARPII choć krztyny uwagi? Nie mogłabym bardziej gardzić jej osobą ani drużyną, którą reprezentuje, choć to całkiem przyjemne, że również nie dostrzegasz ich fenomenu. A, cóż, nie mogłabym powiedzieć, że nie ucieszyłaby mnie wizja, w której nie musiałabym widywać jej wymuskanej twarzy. I - zazdrość?! Nie bądź śmieszny. Niby o co?
PS.: Może powinnam zafundować ci nieco lepsze miejsca? Inna lokalizacja ma szansę przywrócić ci zdolność dostrzegania mej doskonałości.
Lovegood
niech cię Merlin zaklnie! Moja technika jest zawsze nienaganna i jestem przekonana, że nazywają to naturalnym talentem, który - jak widzę - doceniasz. Naprawdę nie wiem dlaczego uważasz, że potrzebowałam jakichkolwiek rad. Nie potrzebowałam twoich słów, by pamiętać o tym, by bardziej odciągać łokieć do tyłu przy rzucie.
Mojego rozkojarzenia? Chyba nie twierdzisz, że poświęciłabym tej HARPII choć krztyny uwagi? Nie mogłabym bardziej gardzić jej osobą ani drużyną, którą reprezentuje, choć to całkiem przyjemne, że również nie dostrzegasz ich fenomenu. A, cóż, nie mogłabym powiedzieć, że nie ucieszyłaby mnie wizja, w której nie musiałabym widywać jej wymuskanej twarzy. I - zazdrość?! Nie bądź śmieszny. Niby o co?
PS.: Może powinnam zafundować ci nieco lepsze miejsca? Inna lokalizacja ma szansę przywrócić ci zdolność dostrzegania mej doskonałości.
Lovegood
I care for myself.
The more solitary, friendless, unsustained I am,
the more I will respect myself.
The more solitary, friendless, unsustained I am,
the more I will respect myself.
Selina Lovegood
Zawód : ścigająca Os, naczelna zołza, bywalczyni kolumn Czarownicy
Wiek : 31
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Panna
pride
will be always
the longest distance
between us
will be always
the longest distance
between us
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica
Nieaktywni
Zajrzyj do środkaSelina Lovegood
Parkinson,
Twojej damie? Wiesz ile osób nazywa mnie tym mianem? I albo mój talent pomaga ci zapomnieć o moim języku albo po prostu go lubisz, więc daruj sobie mówienie mi co wypada, a co nie.
Zaręczam ci, że tylko za tobą wodzę wzrokiem, Alfredzie. Bo za kim innym? Już ustaliliśmy, że nie za Harpiami. Więc, Parkinson, coś mi się wydaje, że ty po prostu nie chcesz być zauważony. I nie mogłeś mnie bardziej zaciekawić swoimi powodami. Więc chętnie przeczytam co też przelejesz na papier.
Oczywiście, że nie są godne.
PS.: Boli. Ale nie od przepychanek na boisku.
Do zobaczenia, Parkinson.
Lovegood
Twojej damie? Wiesz ile osób nazywa mnie tym mianem? I albo mój talent pomaga ci zapomnieć o moim języku albo po prostu go lubisz, więc daruj sobie mówienie mi co wypada, a co nie.
Zaręczam ci, że tylko za tobą wodzę wzrokiem, Alfredzie. Bo za kim innym? Już ustaliliśmy, że nie za Harpiami. Więc, Parkinson, coś mi się wydaje, że ty po prostu nie chcesz być zauważony. I nie mogłeś mnie bardziej zaciekawić swoimi powodami. Więc chętnie przeczytam co też przelejesz na papier.
Oczywiście, że nie są godne.
PS.: Boli. Ale nie od przepychanek na boisku.
Do zobaczenia, Parkinson.
Lovegood
I care for myself.
The more solitary, friendless, unsustained I am,
the more I will respect myself.
The more solitary, friendless, unsustained I am,
the more I will respect myself.
Selina Lovegood
Zawód : ścigająca Os, naczelna zołza, bywalczyni kolumn Czarownicy
Wiek : 31
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Panna
pride
will be always
the longest distance
between us
will be always
the longest distance
between us
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica
Nieaktywni
Przeczytaj nestor rodu Parkinson
Alfredzie,
od śmierci Twej żony minęło kilka lat, nie piszę, ponieważ jestem zmartwiony stanem Twego zdrowia - nie jestem pewny, czy pamiętasz o obowiązku wobec rodziny równie mocno co o swej zmarłej ukochanej. Chciałbym się jednak upewnić co do Twojego zbliżającego się, mam nadzieję, ożenku i liczę na to, że tym razem nie będziesz uciekać żałobą od przypisanych do nazwiska, które nosisz, powinności.
lord Rubeus P. Parkinson
od śmierci Twej żony minęło kilka lat, nie piszę, ponieważ jestem zmartwiony stanem Twego zdrowia - nie jestem pewny, czy pamiętasz o obowiązku wobec rodziny równie mocno co o swej zmarłej ukochanej. Chciałbym się jednak upewnić co do Twojego zbliżającego się, mam nadzieję, ożenku i liczę na to, że tym razem nie będziesz uciekać żałobą od przypisanych do nazwiska, które nosisz, powinności.
lord Rubeus P. Parkinson
Przeczytaj Perseus Avery
Alfredzie, przyjacielu mam nadzieję, że nie uznasz mojego listu za impertynencki i nie doszukasz się w nim przejawów źle ulokowanej zazdrości, popychającej mnie do pisania. Wiesz sam, że nie lubię się wtrącać w sprawy innych, jednak tym razem czuję się w obowiązku interweniować w imię naszej wieloletniej znajomości.
Nie chciałbym przekazywać Ci delikatnych informacji listownie, czas jednak ucieka jak złodziej i nie jest naszym sprzymierzeńcem, więc z obawy o Twoje dobro będę dość lakoniczny. Wierzę jednak, że odnajdując w tym moje jak najlepsze intencje, okażesz mi odrobinę zaufania i weźmiesz sobie moje słowa do serca.
Obiecuję, że wyjaśnię Ci wszystko w wolnej chwili, a tymczasem: trzymaj się od Heleny McKinnon z daleka. Nie wiem jak bardzo wciągnęła Cię w swoje sidła, ale bądź świadom tego, że nie jesteś pierwszym szlachcicem, którego próbuje sobie omotać dookoła palca. I pewnie nie ostatnim.Perseus
Nie chciałbym przekazywać Ci delikatnych informacji listownie, czas jednak ucieka jak złodziej i nie jest naszym sprzymierzeńcem, więc z obawy o Twoje dobro będę dość lakoniczny. Wierzę jednak, że odnajdując w tym moje jak najlepsze intencje, okażesz mi odrobinę zaufania i weźmiesz sobie moje słowa do serca.
Obiecuję, że wyjaśnię Ci wszystko w wolnej chwili, a tymczasem: trzymaj się od Heleny McKinnon z daleka. Nie wiem jak bardzo wciągnęła Cię w swoje sidła, ale bądź świadom tego, że nie jesteś pierwszym szlachcicem, którego próbuje sobie omotać dookoła palca. I pewnie nie ostatnim.Perseus
stars, hide your fires:
let not light see my black and deep desires.
let not light see my black and deep desires.
~12.09.1955
Przeczytaj Elizabeth Parkinson
Najdroższy Alfredzie,Moje serce raduje się na wieść o zaręczynach. Nie spodziewałam się, że kiedykolwiek się na to zdecydujesz, już Tato myślał o Nowej Kandydatce...
Alfredzie, jako Twoja matka proszę, abyś potraktował ten list bardzo osobiście. Odwiedź nas razem z panienką Bulstrode przed Waszym ślubem. Chciałabym Wam udzielić stosownego błogosławieństwa... Długo już nie odwiedzałeś matki. Moje serce jest w stanie to zrozumieć, ale dziś dowiedziałam się, że nagli nas czas. Najdroższy coraz gorzej się czuję, magomedycy nie wiedzą, jak mi mają już pomóc. Chciałam powiedzieć Ci to osobiście, lecz Tato... Proszę Cię, Alfredzie, synu, nie zwlekajcie ze ślubem. Znam Cię, wiem, że będziesz chciał uciec od odpowiedzialności, ale chcę być wtedy z Tobą, na najważniejszym dniu w Twoim życiu. Pragnę usłyszeć, jak świadomie przyrzekasz komuś wierność i uczciwość małżeńską. Muszę zobaczyć przed swoją śmiercią Ciebie szczęśliwego, Alfredzie. Proszę, odwiedź mnie jak najszybciej.
Mama
Alfredzie, jako Twoja matka proszę, abyś potraktował ten list bardzo osobiście. Odwiedź nas razem z panienką Bulstrode przed Waszym ślubem. Chciałabym Wam udzielić stosownego błogosławieństwa... Długo już nie odwiedzałeś matki. Moje serce jest w stanie to zrozumieć, ale dziś dowiedziałam się, że nagli nas czas. Najdroższy coraz gorzej się czuję, magomedycy nie wiedzą, jak mi mają już pomóc. Chciałam powiedzieć Ci to osobiście, lecz Tato... Proszę Cię, Alfredzie, synu, nie zwlekajcie ze ślubem. Znam Cię, wiem, że będziesz chciał uciec od odpowiedzialności, ale chcę być wtedy z Tobą, na najważniejszym dniu w Twoim życiu. Pragnę usłyszeć, jak świadomie przyrzekasz komuś wierność i uczciwość małżeńską. Muszę zobaczyć przed swoją śmiercią Ciebie szczęśliwego, Alfredzie. Proszę, odwiedź mnie jak najszybciej.
Mama
I show not your face but your heart's desire
Przeczytaj Megara Malfoy
Drogi Afredzie Doszły mnie słuchy o nieszczęściu jakie cię dotknęło więc przyjmij moje wyrazy wsparcia i życzenia pogodniejszego jutra.
Twoje słowa jak zwykle są dla mnie ogromnym wsparciem w tych dość...przytłaczających chwilach. Mogę cię jednak zapewnić, że tak łatwo się nie poddam i ja już kiedyś ci obiecałam nie pozwolę byś się na mnie zawiódł.
Prezent jest cudowny i nie wiem jak ci za niego dziękować. Dałeś mi niepowtarzalną możliwość ucieczki od całego zamieszania, które obecnie mnie otacza. Zdecydowanie bardziej wolałabym zakopać się w liczne dokumenty i sprawozdania niż zastanawiać się nad wyborem koloru kwiatów.
Ty i twoja droga narzeczona czujcie się mile widzianymi gośćmi w Merset. Z przyjemnością ocieplę tą ponurą rezydencję obecnością dwójki tak drogich mi osób.
PS. Człowiek, który stworzył ten dziennik był geniuszem.
Megara Malfoy
Twoje słowa jak zwykle są dla mnie ogromnym wsparciem w tych dość...przytłaczających chwilach. Mogę cię jednak zapewnić, że tak łatwo się nie poddam i ja już kiedyś ci obiecałam nie pozwolę byś się na mnie zawiódł.
Prezent jest cudowny i nie wiem jak ci za niego dziękować. Dałeś mi niepowtarzalną możliwość ucieczki od całego zamieszania, które obecnie mnie otacza. Zdecydowanie bardziej wolałabym zakopać się w liczne dokumenty i sprawozdania niż zastanawiać się nad wyborem koloru kwiatów.
Ty i twoja droga narzeczona czujcie się mile widzianymi gośćmi w Merset. Z przyjemnością ocieplę tą ponurą rezydencję obecnością dwójki tak drogich mi osób.
PS. Człowiek, który stworzył ten dziennik był geniuszem.
Megara Malfoy
Przeczytaj Megara Malfoy
Drogi Afredzie Twój widok na pewno poprawiłby mi humor ale jak widać niezbadane są wyroki fortuny. To tylko nazwisko i niestety prędzej czy później będę musiała zacząć go używać. Mam nadzieję, że ta drobna niedogodność nie osłabi relacji między nami.
Uważaj na słowa mój drogi bo nigdy nie wiadomo czy kiedyś nie będziesz musiał się nich wywiązać. Słyszałeś pewnie plotki na temat stosunków pomiędzy mną a lordem Carrowem. Mogę cię tylko przeprosić za to, że doszły do ciebie w taki sposób.
Mając wśród sprzymierzeńców samego lorda Parkinsona na pewno zajdę wysoko. Nic mnie nie powstrzyma przed tym by zapisać się na stałe w historii naszej społeczności.
Bądź spokojny wszystko zostanie między nami. Powinnam się dostrzec w tym twoją ręką więc nie pozostaje mi nic innego jak jeszcze raz podziękować.
Rozumiem. Powoli zaczynam dochodzić do wniosku, że utrzymywanie "oziębłych stosunków" to wśród Carrowów to sprawa niemal honorowa. Boje się, że ciężko będzie z tym walczyć. Pamiętaj jednak, że zawsze można zamknąć drogiego lorda w stajni...gdzie zresztą jest jego miejsce.
Skoro będziesz trzymał je z dala ode mnie bądź pewien, że pojawię się przy pierwszej nadarzającej się okazji.
Megara Malfoy
Uważaj na słowa mój drogi bo nigdy nie wiadomo czy kiedyś nie będziesz musiał się nich wywiązać. Słyszałeś pewnie plotki na temat stosunków pomiędzy mną a lordem Carrowem. Mogę cię tylko przeprosić za to, że doszły do ciebie w taki sposób.
Mając wśród sprzymierzeńców samego lorda Parkinsona na pewno zajdę wysoko. Nic mnie nie powstrzyma przed tym by zapisać się na stałe w historii naszej społeczności.
Bądź spokojny wszystko zostanie między nami. Powinnam się dostrzec w tym twoją ręką więc nie pozostaje mi nic innego jak jeszcze raz podziękować.
Rozumiem. Powoli zaczynam dochodzić do wniosku, że utrzymywanie "oziębłych stosunków" to wśród Carrowów to sprawa niemal honorowa. Boje się, że ciężko będzie z tym walczyć. Pamiętaj jednak, że zawsze można zamknąć drogiego lorda w stajni...gdzie zresztą jest jego miejsce.
Skoro będziesz trzymał je z dala ode mnie bądź pewien, że pojawię się przy pierwszej nadarzającej się okazji.
Megara Malfoy
Zajrzyj do środkaSelina Lovegood
Parkinson,
chyba jesteś jedyną osobą, która z takim uporem dalej nazywa mnie damą. I prawie bym ci uwierzyła, że traktujesz mnie jak jedną z nich, gdyby nie twe urocze wyznania. Jak śmiesz mnie prowokować? Czy złość aż tak mi pasuje?
Zawodzisz mnie. Myślałam, że radość ci zapewniają dodatkowo nasze spotkania. Doprawdy, Alfredzie. Łamiesz mi serce.
Nie martw się, mam się zacnie, a wraz ze mną mój kark i miotła. Zwykłam dosyć dobrze o nie dbać. Naprawdę myślisz, że kryje się za tym jakaś tajemnica? Zawsze wydawało mi się, że jestem prostą kobietą. Czyż nie?
Najwyraźniej tyle razy jawisz mi się inaczej przed oczami. Wychodzi na to, że to ty przede mną coś kryłeś. Teraz już spojrzę na ciebie inaczej, to ci mogę obiecać!
Lovegood
chyba jesteś jedyną osobą, która z takim uporem dalej nazywa mnie damą. I prawie bym ci uwierzyła, że traktujesz mnie jak jedną z nich, gdyby nie twe urocze wyznania. Jak śmiesz mnie prowokować? Czy złość aż tak mi pasuje?
Zawodzisz mnie. Myślałam, że radość ci zapewniają dodatkowo nasze spotkania. Doprawdy, Alfredzie. Łamiesz mi serce.
Nie martw się, mam się zacnie, a wraz ze mną mój kark i miotła. Zwykłam dosyć dobrze o nie dbać. Naprawdę myślisz, że kryje się za tym jakaś tajemnica? Zawsze wydawało mi się, że jestem prostą kobietą. Czyż nie?
Najwyraźniej tyle razy jawisz mi się inaczej przed oczami. Wychodzi na to, że to ty przede mną coś kryłeś. Teraz już spojrzę na ciebie inaczej, to ci mogę obiecać!
Lovegood
I care for myself.
The more solitary, friendless, unsustained I am,
the more I will respect myself.
The more solitary, friendless, unsustained I am,
the more I will respect myself.
Selina Lovegood
Zawód : ścigająca Os, naczelna zołza, bywalczyni kolumn Czarownicy
Wiek : 31
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Panna
pride
will be always
the longest distance
between us
will be always
the longest distance
between us
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica
Nieaktywni
Przeczytaj Anthony Burke
Niech Cię szlag, Parkinson.
lord Anthony Burke
lord Anthony Burke
I show not your face but your heart's desire
PrzeczytajSelina Lovegood
Alfredzie,
podobno ulubione wino zawsze zostawia się na specjalne okazje. Ostatnio, zupełnie przypadkiem(przecież wcale nie przeczytałam w kolumnie, że zmarła twoja matka), natknęłam się na butelkę z tą nalepką. Pomyślałam, że posłuży ci w tych trudnych chwilach jako sposób zapomnienia o problemach wedle twojego uznania, gdy będziesz potrzebować. Pomyślałam, że mogłabym ci podesłać sztukę, bo może nie masz jej pod ręką. To nic wielkiego. Uznaj to za prezent próbę pocieszenia drobny, bezsensowny gest kobiety, która nie wie jak się zachować wpadła w szał zakupów.
Mam nadzieję, że w końcu zobaczę twoją twarz, Alfredzie.Uśmiechniętą. Bez trosk. Bez zmian.
I naprawdę mam nadzieję, że pozostajesz w pogodzie ducha.
Lovegood
podobno ulubione wino zawsze zostawia się na specjalne okazje. Ostatnio, zupełnie przypadkiem
Mam nadzieję, że w końcu zobaczę twoją twarz, Alfredzie.
Lovegood
I care for myself.
The more solitary, friendless, unsustained I am,
the more I will respect myself.
The more solitary, friendless, unsustained I am,
the more I will respect myself.
Selina Lovegood
Zawód : ścigająca Os, naczelna zołza, bywalczyni kolumn Czarownicy
Wiek : 31
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Panna
pride
will be always
the longest distance
between us
will be always
the longest distance
between us
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica
Nieaktywni
PrzeczytajSelina Lovegood
Alfredzie,
nie wiem, czy nie lepiej wykorzystałbyś tego wina bez mojej obecności w towarzystwie jakiejś damy. W końcu one lepiej znają się na słowach i rozmowach, które mnie wprowadzają w niewygodny dyskomfort prowadz
zapomniałeś, jak zajętą osobą jestem? Nie mogłabym poświęcić ci czasu, by oglądać cię jak pł
to żadne wyzwanie. Wezmę drugą butelkę, Parkinson. Sowa mi przeszkadza. Czasem zapominam ją nakarmić, a nie jest wybitnym łowcą.
Lovegood
to żadne wyzwanie. Wezmę drugą butelkę, Parkinson. Sowa mi przeszkadza. Czasem zapominam ją nakarmić, a nie jest wybitnym łowcą.
Lovegood
I care for myself.
The more solitary, friendless, unsustained I am,
the more I will respect myself.
The more solitary, friendless, unsustained I am,
the more I will respect myself.
Selina Lovegood
Zawód : ścigająca Os, naczelna zołza, bywalczyni kolumn Czarownicy
Wiek : 31
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Panna
pride
will be always
the longest distance
between us
will be always
the longest distance
between us
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica
Nieaktywni
Przeczytaj Megara Carrow
Drogi Afredzie Doszły mnie słuchy o tym, że drogiej lady Parkinson nie ma już z nami. Przyjmij moje najszczersze kondolencje. Wiem jak ciężko pogodzić się z utratą ukochanej matki. Wiedz, że myślami jestem z tobą i jestem do twojej dyspozycji gdybyś czegokolwiek potrzebował. Pociesza mnie myśl, że na pewno masz oparcie w Marie.
Nie mogę nie pogratulować ślubu. Wybacz, że nie napisałam wcześniej ale dopiero niedawno dotarła do mnie ta wiadomość. Nie wiesz jak bardzo się cieszę, że w końcu znalazłeś kogoś kto da ci szczęście. Życzę wam oczywiście jak najlepiej i mam nadzieję, że małżeństwo będzie służyć wam obojgu. Przesyłam mały drobiazg w ramach spóźnionego prezentu. To kilka ksiąg, które mogą ci się spodobać oraz kolia dla Marie. W końcu nie ma piękniejszego koloru niż zielony.
Megara Carrow
Nie mogę nie pogratulować ślubu. Wybacz, że nie napisałam wcześniej ale dopiero niedawno dotarła do mnie ta wiadomość. Nie wiesz jak bardzo się cieszę, że w końcu znalazłeś kogoś kto da ci szczęście. Życzę wam oczywiście jak najlepiej i mam nadzieję, że małżeństwo będzie służyć wam obojgu. Przesyłam mały drobiazg w ramach spóźnionego prezentu. To kilka ksiąg, które mogą ci się spodobać oraz kolia dla Marie. W końcu nie ma piękniejszego koloru niż zielony.
Megara Carrow
Przeczytaj Megara Carrow
Drogi Afredzie Cieszę się, że świętej pamięci lady Parkinson mogłam uczestniczyć w twoim ślubie. To z pewnością było ważna tak samo dla niej jak i dla ciebie. Wierzę, że te ostatnie dni były dla niej szczęśliwe i spokojne.
Czekam z niecierpliwością na moment gdy będę mogła osobiście wam pogratulować. Może uda mi się nakłonić pana męża do tego by nie opuszczał dworu. Wszyscy troje będziemy czuć się dużo swobodniej bez jego obecności.
Na szczęście nie mam na co narzekać. Deimos ostatnio dowiedział się o moim stażu ( po dwóch miesiącach mieszkania pod jednym dachem) ale na szczęście nie ma nic przeciwko. Przynajmniej ten jeden problem mam z głowy. Mam nadzieję, że u ciebie wszystko w porządku i życie małżeńskie mimo smutnego początku ci służy.
Megara Carrow
Czekam z niecierpliwością na moment gdy będę mogła osobiście wam pogratulować. Może uda mi się nakłonić pana męża do tego by nie opuszczał dworu. Wszyscy troje będziemy czuć się dużo swobodniej bez jego obecności.
Na szczęście nie mam na co narzekać. Deimos ostatnio dowiedział się o moim stażu ( po dwóch miesiącach mieszkania pod jednym dachem) ale na szczęście nie ma nic przeciwko. Przynajmniej ten jeden problem mam z głowy. Mam nadzieję, że u ciebie wszystko w porządku i życie małżeńskie mimo smutnego początku ci służy.
Megara Carrow
Magenta
Szybka odpowiedź
Morsmordre :: Nieaktywni :: Sowy