Morsmordre :: Nieaktywni :: Sowy
Andromeda
Strona 2 z 2 • 1, 2
AutorWiadomość
First topic message reminder :
Andromeda
Przeciwieństwa się przyciągają, więc tym razem przygarnął małą sówkę o niesamowitych oczach, która potrafi niesamowicie mocno dziobać, gdy zapomni się jej nakarmić lub nie odpowiada się na list.
so i tried to erase it but the ink bled right through almost drove myself crazy when these words
led to you
Leonard Mastrangelo
Zawód : malarz, brygadzista
Wiek : 35
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
a dumb screenshot of youth
watch how a cold broken teen
will desperately lean on a superglued human of proof
watch how a cold broken teen
will desperately lean on a superglued human of proof
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
PrzeczytajSelina Lovegood
Leonardzie,
to nie na tym polega, że teraz będę ci odpowiadać na listy, wiesz? I możesz coś powiedzieć swojej sowie, by przestała mnie dziobać? To cholernie irytujące. I nie wiem co zrobiłeś Alfredowi, ale nie potrafi się zamknąć. Byłoby świetnie, gdybyś nie terroryzował mnie za pośrednictwem sów. Naprawdę. Niezwykle ciężko jest cię wtedy ignorować, przyznaję. O to ci chodzi?
Trochę nie wiem jak patrzeć na twoją miarę. Przy twoich ślubach czystości alkoholowej butelka ognistej nagle jest taka nie do pokonania?
Dlaczego? Bo jesteś idiotą, Mastrangelo. Po prostu. Zadajesz okrutnie głupie pytania. I omijasz odpowiedzi.
Selina
to nie na tym polega, że teraz będę ci odpowiadać na listy, wiesz? I możesz coś powiedzieć swojej sowie, by przestała mnie dziobać? To cholernie irytujące. I nie wiem co zrobiłeś Alfredowi, ale nie potrafi się zamknąć. Byłoby świetnie, gdybyś nie terroryzował mnie za pośrednictwem sów. Naprawdę. Niezwykle ciężko jest cię wtedy ignorować, przyznaję. O to ci chodzi?
Trochę nie wiem jak patrzeć na twoją miarę. Przy twoich ślubach czystości alkoholowej butelka ognistej nagle jest taka nie do pokonania?
Dlaczego? Bo jesteś idiotą, Mastrangelo. Po prostu. Zadajesz okrutnie głupie pytania. I omijasz odpowiedzi.
Selina
I care for myself.
The more solitary, friendless, unsustained I am,
the more I will respect myself.
The more solitary, friendless, unsustained I am,
the more I will respect myself.
Selina Lovegood
Zawód : ścigająca Os, naczelna zołza, bywalczyni kolumn Czarownicy
Wiek : 31
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Panna
pride
will be always
the longest distance
between us
will be always
the longest distance
between us
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica
Nieaktywni
PrzeczytajSelina Lovegood
Leonardzie,
rozumiem, że sport nie pozostawia mu zbyt eleganckich dłoni, ale rany od twojej cholernej sowy definitywnie nie są mi potrzebne!
Może chcę się o tym przekonać? A może daję ci szansę na rehabilitację głupoty? Ale ciągle upierasz się przy swojej łatce, Mastrangelo.
Chcesz się jeszcze raz przekonać jaka jestem twarzą w twarz? Już zapomniałeś?
Selina
rozumiem, że sport nie pozostawia mu zbyt eleganckich dłoni, ale rany od twojej cholernej sowy definitywnie nie są mi potrzebne!
Może chcę się o tym przekonać? A może daję ci szansę na rehabilitację głupoty? Ale ciągle upierasz się przy swojej łatce, Mastrangelo.
Chcesz się jeszcze raz przekonać jaka jestem twarzą w twarz? Już zapomniałeś?
Selina
I care for myself.
The more solitary, friendless, unsustained I am,
the more I will respect myself.
The more solitary, friendless, unsustained I am,
the more I will respect myself.
Selina Lovegood
Zawód : ścigająca Os, naczelna zołza, bywalczyni kolumn Czarownicy
Wiek : 31
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Panna
pride
will be always
the longest distance
between us
will be always
the longest distance
between us
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica
Nieaktywni
PrzeczytajSelina Lovegood
Leonardzie,
a niby dlaczego miałabym się bać ją puścić?
M i ? Zechcesz mi przybliżyć co dokładnie wymaga rehabilitacji z mojej strony?
Selina
a niby dlaczego miałabym się bać ją puścić?
M i ? Zechcesz mi przybliżyć co dokładnie wymaga rehabilitacji z mojej strony?
Selina
I care for myself.
The more solitary, friendless, unsustained I am,
the more I will respect myself.
The more solitary, friendless, unsustained I am,
the more I will respect myself.
Selina Lovegood
Zawód : ścigająca Os, naczelna zołza, bywalczyni kolumn Czarownicy
Wiek : 31
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Panna
pride
will be always
the longest distance
between us
will be always
the longest distance
between us
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica
Nieaktywni
list potwornie wymięty, poszarpany, pokreślony tak mocno, że w niektórych miejscach stalówka pióra przebiła pergamin
Przeczytaj Benjamin
Leo
Wybacz, że się nie odzywam, ale chyba lepiej...na razie lepiej, żebym...żebym przebywał sam. Nie wiem, co mogę Ci napisać Leo, naprawdę nie wiem i chyba teraz nie jest zbyt dobry czas na spotkanie bo złamałbyś mi kark od razu
Kurwa, Leo.
Nie wiem, czy rozmawiałeś z Sel-.
Z o s t a w i ł m n i e .
Jest w porządku, Leo, po prostu mam sporo na głowie. Wiesz, nowy rok-nowy ja, w rezerwacie od gnoma roboty, trochę burdelu w innych sprawach, ale znasz mnie: poradzę sobie sam. Nie martw się.
I przepraszam, że nie odpisałem od razu, jestem zgniłym gumochłonem a Smok coraz częściej zawodzi.
Co u Ciebie?
Jaimie
Nie wiem, czy rozmawiałeś z Sel-.
Jest w porządku, Leo, po prostu mam sporo na głowie. Wiesz, nowy rok-nowy ja, w rezerwacie od gnoma roboty, trochę burdelu w innych sprawach, ale znasz mnie: poradzę sobie sam. Nie martw się.
I przepraszam, że nie odpisałem od razu, jestem zgniłym gumochłonem a Smok coraz częściej zawodzi.
Co u Ciebie?
Jaimie
Make my messes matter, make this chaos count.
Benjamin Wright
Zawód : eks-gwiazda quidditcha
Wiek : 34
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
I wanna run against the world that's turning
I'd movе so fast that I'd outpace the dawn
I'd movе so fast that I'd outpace the dawn
OPCM : 37 +7
UROKI : 34
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 17
SPRAWNOŚĆ : 43
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Przeczytaj Benjamin
Leo
Nie chcę nikogo oszukiwać, po prostu...kurwa, jest gorzej niż myślałem. Mieliśmy jechać razem w nieznane, jak dawniej, jak kiedyś. Dałem mu psa, dla nas, i...
Zostawił mnie. Dla kogoś, kogo znam. Kogo obydwaj znaliśmy. Łgał cały czas.
Jaimie
Nie chcę nikogo oszukiwać, po prostu...kurwa, jest gorzej niż myślałem. Mieliśmy jechać razem w nieznane, jak dawniej, jak kiedyś. Dałem mu psa, dla nas, i...
Zostawił mnie. Dla kogoś, kogo znam. Kogo obydwaj znaliśmy. Łgał cały czas.
Jaimie
Make my messes matter, make this chaos count.
Benjamin Wright
Zawód : eks-gwiazda quidditcha
Wiek : 34
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
I wanna run against the world that's turning
I'd movе so fast that I'd outpace the dawn
I'd movе so fast that I'd outpace the dawn
OPCM : 37 +7
UROKI : 34
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 17
SPRAWNOŚĆ : 43
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Przeczytaj Benjamin
Leo
Leo, naprawdę nie mam siły na zbieranie listownego opierdolu. Zjebałem, wiem, ale mam swoje powody i to nie ja jestem tutaj w i n n y m. Nie oczekuję głaskania po główce ani biadolenia, w sumie niczego już nie oczekuję. Znasz mnie zbyt dobrze.
Jaimie
Leo, naprawdę nie mam siły na zbieranie listownego opierdolu. Zjebałem, wiem, ale mam swoje powody i to nie ja jestem tutaj w i n n y m. Nie oczekuję głaskania po główce ani biadolenia, w sumie niczego już nie oczekuję. Znasz mnie zbyt dobrze.
Jaimie
Make my messes matter, make this chaos count.
Benjamin Wright
Zawód : eks-gwiazda quidditcha
Wiek : 34
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
I wanna run against the world that's turning
I'd movе so fast that I'd outpace the dawn
I'd movе so fast that I'd outpace the dawn
OPCM : 37 +7
UROKI : 34
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 17
SPRAWNOŚĆ : 43
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Przeczytaj Benjamin
Leo
Po prostu nie chciałem Cię martwić. I...sam sobie poradzę. Tak sądzę.Chyba.
Wpadnę do Ciebie, jak trochęwytrzeźwieję się ogarnę. Tylko obiecaj, że nie będziesz g w a ł t o w n y.
Jaimie
Po prostu nie chciałem Cię martwić. I...sam sobie poradzę. Tak sądzę.
Wpadnę do Ciebie, jak trochę
Jaimie
Make my messes matter, make this chaos count.
Benjamin Wright
Zawód : eks-gwiazda quidditcha
Wiek : 34
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
I wanna run against the world that's turning
I'd movе so fast that I'd outpace the dawn
I'd movе so fast that I'd outpace the dawn
OPCM : 37 +7
UROKI : 34
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 17
SPRAWNOŚĆ : 43
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Przeczytaj Benjamin
Leo
No dobra, dobra, zluzuj pantalony. Wpadnę w tym tygodniu, więc spodziewaj się mnie w każdej chwili, chociaż naprawdę nie wiem, czy konfrontacja to dobry pomysł, bo jestem trochę p i j a n y przez większość czasu.
Jaimie
No dobra, dobra, zluzuj pantalony. Wpadnę w tym tygodniu, więc spodziewaj się mnie w każdej chwili, chociaż naprawdę nie wiem, czy konfrontacja to dobry pomysł, bo jestem trochę p i j a n y przez większość czasu.
Jaimie
Make my messes matter, make this chaos count.
Benjamin Wright
Zawód : eks-gwiazda quidditcha
Wiek : 34
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
I wanna run against the world that's turning
I'd movе so fast that I'd outpace the dawn
I'd movе so fast that I'd outpace the dawn
OPCM : 37 +7
UROKI : 34
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 17
SPRAWNOŚĆ : 43
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Był koniec lutego. Siedziała pochylona nad stołem, w otoczeniu podartego pergaminu, głośno skrobiąc piórem po kolejnej kartce papieru. Marszczyła mocno czoło, na zmianę prychając, wzdychając i wydając z siebie inne odgłosy pełne frustracji.
Odrzuciła pióro ze złością, pozwalając kartce zwinąć się samoistnie w rulon. Nie dołączyła do reszty poszatkowanych listów, bo ich autorka zerwała się z miejsca, wykrzykując gniewnie nazwisko winnej osoby za to wszystko. Chwilę słychać było jej ciężkie kroki, aż w końcu trzasnęły drzwi. Alfred, najwierniejsza sowa na świecie, nie chciała w tak trudnych chwilach zawieść swoją właścicielkę. Zleciała z parapetu i chwyciła w swe szpony pergamin...
PrzeczytajSelina LovegoodDrogi Le Mastrangelo Ty pieprzony kłamco, Oboje wiemy do kogo piszę więc, Leonardzie,
chyba oboje się pomyliliśmy co do oceny ostatniego spotkania, czy moglibyśmy o tym porozmaw
ty otępiały, zidiociały draniu, jak mogłeś mnie wyrzucić po tym wszystkim?! Mówiłeś, że chcesz, żebym z o s t a ł a! Kłamco! Po tym, jak pokazałam ci siebie, chciałam ci dać sie
nigdy nie byłam w stanie zrozumieć okrucieństwa mężczyzn, więc jedyną moją obroną przed tym jest przybranie tej samej taktyki. Nie myślałam jednak, że wykorzystasz moją chwilę słabości, pokazując najgorszą ze swoich stron. Zapłaciłam za swoją głupotę. Jesteś dumny? Nie wiem po co to do ciebie piszę, chyba ciągle mam nadzieję, że to tylko wybryk mojej wyobraźni, a nie rzeczywistość
chciałabym cię zobaczyć. Jak możesz mi tego zakazywać? Dlaczego pozostajesz obojętny, by w drugiej chwili wybuchnąć taką wściekłością? Nie rozumiem co zrobiłam nie tak. Nie widzisz jak wyginam swoje zasady, by
piszę do ciebie tylko w ostateczności. Obawiam się, że na podłodze twojego salonu w dalszym ciągu leży mój ulubiony, ręcznie haftowany szlafrok i byłabym ci dozgonnie wdzięczna, gdybyś mi go zwrócił i
nie rozumiesz, że nie jestem w stanie dać ci w s z y s t k i e g o? Dlaczego tak każesz mnie za tą nieumiejętność? Czy zacząłeś mnie tak łatwo nienawidzić, bo nie jestem idealna? Więc dlaczego dałeś mi wierzyć, że te niedoskonałości są dla ciebie zagadką, a nie przeszkodą? Jak mogłeś dać mi sądzić, że powodowało tobą coś... coś, co tak łatwo nie przekreślałoby naszej znajomości jak ty ostatniego wieczoru?
proszę, odezwij się do mn
proszę
nie mogłeś wyrwać mi serca z klatki już w listopadzie? Byłoby o wiele prościej.
chciałabym cię nigdy nie spotkać. Żałuję każdej chwili, że się nie powtórzy. Ja też nie chcę cię widzieć, nie wiem czy kiedykolwiek nauczę się od nowa o d d y c h a ć myśląc o tobie Zawsze Nigdy.
Selina
proszę, odezwij się do mn
proszę
nie mogłeś wyrwać mi serca z klatki już w listopadzie? Byłoby o wiele prościej.
chciałabym cię nigdy nie spotkać. Żałuję każdej chwili
Selina
Odrzuciła pióro ze złością, pozwalając kartce zwinąć się samoistnie w rulon. Nie dołączyła do reszty poszatkowanych listów, bo ich autorka zerwała się z miejsca, wykrzykując gniewnie nazwisko winnej osoby za to wszystko. Chwilę słychać było jej ciężkie kroki, aż w końcu trzasnęły drzwi. Alfred, najwierniejsza sowa na świecie, nie chciała w tak trudnych chwilach zawieść swoją właścicielkę. Zleciała z parapetu i chwyciła w swe szpony pergamin...
I care for myself.
The more solitary, friendless, unsustained I am,
the more I will respect myself.
The more solitary, friendless, unsustained I am,
the more I will respect myself.
Selina Lovegood
Zawód : ścigająca Os, naczelna zołza, bywalczyni kolumn Czarownicy
Wiek : 31
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Panna
pride
will be always
the longest distance
between us
will be always
the longest distance
between us
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica
Nieaktywni
PrzeczytajSelina Lovegood
Mastrangelo,
czy ty masz jakieś zwidy? Ciągle piszę? Nie przypominam sobie. I to ja nie chcę cię widzieć? Czy to nie ty czasem ostatnio nie mogłeś na mnie patrzeć i kazałeś mi się nie pokazywać na oczy? Mam zamiar zastosować się do twojego życzenia.
SL
czy ty masz jakieś zwidy? Ciągle piszę? Nie przypominam sobie. I to ja nie chcę cię widzieć? Czy to nie ty czasem ostatnio nie mogłeś na mnie patrzeć i kazałeś mi się nie pokazywać na oczy? Mam zamiar zastosować się do twojego życzenia.
SL
I care for myself.
The more solitary, friendless, unsustained I am,
the more I will respect myself.
The more solitary, friendless, unsustained I am,
the more I will respect myself.
Selina Lovegood
Zawód : ścigająca Os, naczelna zołza, bywalczyni kolumn Czarownicy
Wiek : 31
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Panna
pride
will be always
the longest distance
between us
will be always
the longest distance
between us
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica
Nieaktywni
PrzeczytajSelina Lovegood
Mastrangelo,
skąd ty to masz? Skąd ty to masz?
Nie mam ci czego tłumaczyć, Mastrangelo. Nie oczekuj więc, że to zrobię. Ten list nie miał do ciebie trafić. Nigdy. Cieszę się jednak, że mi go zwracasz. Zrobię z nim to, co z resztąlistów podobnych bzdur - schowam do szuflady zniszczę.
Skoro jednak się odzywasz, mógłbyś mi jednak także zwrócić szlafrok. To pamiątka z Tybetu. Jest lekki, możesz go przekazać Alfredowi. O ile ciągle go masz.
SL
Nie mam ci czego tłumaczyć, Mastrangelo. Nie oczekuj więc, że to zrobię. Ten list nie miał do ciebie trafić. Nigdy. Cieszę się jednak, że mi go zwracasz. Zrobię z nim to, co z resztą
Skoro jednak się odzywasz, mógłbyś mi jednak także zwrócić szlafrok. To pamiątka z Tybetu. Jest lekki, możesz go przekazać Alfredowi. O ile ciągle go masz.
SL
I care for myself.
The more solitary, friendless, unsustained I am,
the more I will respect myself.
The more solitary, friendless, unsustained I am,
the more I will respect myself.
Selina Lovegood
Zawód : ścigająca Os, naczelna zołza, bywalczyni kolumn Czarownicy
Wiek : 31
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Panna
pride
will be always
the longest distance
between us
will be always
the longest distance
between us
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica
Nieaktywni
PrzeczytajSelina Lovegood
Mastrangelo,
na Merlina mam być z tobą szczera?! Żebyś znowu zdeptałmi serce to co z siebie wypluwam, gardząc tym, co ci daję i wyrzucić za próg jak niepotrzebną szmatę? Nie, jakoś nie mam ochoty przeżywać tego kolejny raz. Ostatni raz sobie na coś takiego pozwoliłam i nie wiem co mnie podkusiło, by zrobić dla ciebie wyjątek.
Po co mam to robić? By się odsłonić i żebyś wiedział w które miejsce uderzyć następnym razem? To faktycznie brzmi jako fantastyczny pomysł, doprawdy. Ale nie zrobię tego. Wiesz dlaczego? Nie u f a m cijuż. Więc kpij ze mnie dalej, nazywaj śmieszną, oskarżaj o kłamstwa i uważaj za największe zło, jeżeli ci to pomaga. Wright pewnie z zadowoleniem będzie ci wtórować. Jesteś takim samym terrorystą jak on. Więc pieprz się, Mastrangelo.
SL
na Merlina mam być z tobą szczera?! Żebyś znowu zdeptał
Po co mam to robić? By się odsłonić i żebyś wiedział w które miejsce uderzyć następnym razem? To faktycznie brzmi jako fantastyczny pomysł, doprawdy. Ale nie zrobię tego. Wiesz dlaczego? Nie u f a m ci
SL
I care for myself.
The more solitary, friendless, unsustained I am,
the more I will respect myself.
The more solitary, friendless, unsustained I am,
the more I will respect myself.
Selina Lovegood
Zawód : ścigająca Os, naczelna zołza, bywalczyni kolumn Czarownicy
Wiek : 31
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Panna
pride
will be always
the longest distance
between us
will be always
the longest distance
between us
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica
Nieaktywni
PrzeczytajSelina Lovegood
Mastrangelo,
mam ci odesłać twój list, byś zobaczył, jak nazywasz mnie śmieszną? I kto tu jest niepoważny?
Naprawdę nie rozumiem czego ty właściwie ode mnie oczekujesz.
I nie, nie wiem do czego to prowadzi. Uwierz mi, że moje relacje z mężczyznami nie prowadzą do niczego. Więc NIE MAM POJĘCIA co się dzieje z naszą relacją. I nie podoba mi się to, nie potrzebuje niczego innego od tego, co miałam wcześniej. Nienawidzę tego, jak sprawiasz, że się czuję. I najchętniej trzymałabym się od ciebie z daleka. Rozumiesz? Nie ma żadnego racjonalnego powodu, dla którego chciałabym utrzymywać z tobą znajomość. Przez tyle czasu się mijaliśmy, nawet nie wiedząc o swoim istnieniu. I nagle wpadasz do mojego życia i mieszasz wszystko. Nie potrzebuję tego. Nie chcę, byś mnie dłużej zadręczał.
Nie wiem, w którym momencie dałam ci złudzenie, że chciałabym cię mieć na dłużej. Dostalibyśmy czego chcemy i ruszylibyśmy dalej. Bo ja nie mam zamiaru uczestniczyć w tym szaleństwie, Mastrangelo. I tobie ta chwila zapomnienia też powinna wystarczyć. Bo po tym moglibyśmy się w spokoju rozejść i prowadzić swoje dawne życia, tak? Jesteśmy dorośli, nie powinniśmy już wierzyć w bajki dla dzieci. Szkoda zawodu.
Uczucia są ulotne i miną, Leonardzie. Prędzej czy później zmieni się to, jakie masz wobec mnie emocje. Nie chciałabym być obecna przy tej zmianie. I ty też nie chciałbyś przeżywać mojej zmiany. Ale naiwnie myślałam, że mogliśmy skraść choć chwilę. Ale ty byłeś zachłanny.
To jest mój ostatni list do ciebie, Leonardzie. Żegnaj. I tym razem mam na myśli "to wszystko".
SL
mam ci odesłać twój list, byś zobaczył, jak nazywasz mnie śmieszną? I kto tu jest niepoważny?
Naprawdę nie rozumiem czego ty właściwie ode mnie oczekujesz.
I nie, nie wiem do czego to prowadzi. Uwierz mi, że moje relacje z mężczyznami nie prowadzą do niczego. Więc NIE MAM POJĘCIA co się dzieje z naszą relacją. I nie podoba mi się to, nie potrzebuje niczego innego od tego, co miałam wcześniej. Nienawidzę tego, jak sprawiasz, że się czuję. I najchętniej trzymałabym się od ciebie z daleka. Rozumiesz? Nie ma żadnego racjonalnego powodu, dla którego chciałabym utrzymywać z tobą znajomość. Przez tyle czasu się mijaliśmy, nawet nie wiedząc o swoim istnieniu. I nagle wpadasz do mojego życia i mieszasz wszystko. Nie potrzebuję tego. Nie chcę, byś mnie dłużej zadręczał.
Nie wiem, w którym momencie dałam ci złudzenie, że chciałabym cię mieć na dłużej. Dostalibyśmy czego chcemy i ruszylibyśmy dalej. Bo ja nie mam zamiaru uczestniczyć w tym szaleństwie, Mastrangelo. I tobie ta chwila zapomnienia też powinna wystarczyć. Bo po tym moglibyśmy się w spokoju rozejść i prowadzić swoje dawne życia, tak? Jesteśmy dorośli, nie powinniśmy już wierzyć w bajki dla dzieci. Szkoda zawodu.
Uczucia są ulotne i miną, Leonardzie. Prędzej czy później zmieni się to, jakie masz wobec mnie emocje. Nie chciałabym być obecna przy tej zmianie. I ty też nie chciałbyś przeżywać mojej zmiany. Ale naiwnie myślałam, że mogliśmy skraść choć chwilę. Ale ty byłeś zachłanny.
To jest mój ostatni list do ciebie, Leonardzie. Żegnaj. I tym razem mam na myśli "to wszystko".
SL
I care for myself.
The more solitary, friendless, unsustained I am,
the more I will respect myself.
The more solitary, friendless, unsustained I am,
the more I will respect myself.
Selina Lovegood
Zawód : ścigająca Os, naczelna zołza, bywalczyni kolumn Czarownicy
Wiek : 31
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Panna
pride
will be always
the longest distance
between us
will be always
the longest distance
between us
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica
Nieaktywni
Przeczytaj Benjamin
Leo
Wiem, wiem, wiem.
Zjebałem.
Wiem. Pewnie się o mnie martwisz, nie bez powodu, ale...Chciałem ci tylko napisać, że wszystko ze mną na razie w porządku. Jestem w dobrych rękach. Wychodzę na prostą. Oddycham już swobodniej i wcale nie zamierzam pojawić się na ślubie tego sukinsyna. Nawet przez sekundę o tym nie pomyślałem. W każdym razie...przez jakiś czas jestem u Margaux. Dobrze się mną opiekuje. Ma nawet świetnego kota. Naprawdę, cudowne zwierzę. Prawie jak mały smok. Tylko bez łusek i pazury ma takie niewydarzone.
I tak, jestem trochę skonfundowany, ale...jeśli to ma mi pomóc, to...jest dobrze, naprawdę. Chociaż pozostało mi jeszcze dużo spraw do naprawienia i grzechów do odpokutowania. Być może zostaną mi odpuszczone, być może nie, ale...po prostu chciałem do Ciebie napisać, bracie.
Trzymaj się i nie rób rzeczy, których ja bym nie zrobił.
Albo wręcz przeciwnie, Leo, tak właściwie.
Jaimie
Wiem, wiem, wiem.
Zjebałem.
Wiem. Pewnie się o mnie martwisz, nie bez powodu, ale...Chciałem ci tylko napisać, że wszystko ze mną na razie w porządku. Jestem w dobrych rękach. Wychodzę na prostą. Oddycham już swobodniej i wcale nie zamierzam pojawić się na ślubie tego sukinsyna. Nawet przez sekundę o tym nie pomyślałem. W każdym razie...przez jakiś czas jestem u Margaux. Dobrze się mną opiekuje. Ma nawet świetnego kota. Naprawdę, cudowne zwierzę. Prawie jak mały smok. Tylko bez łusek i pazury ma takie niewydarzone.
I tak, jestem trochę skonfundowany, ale...jeśli to ma mi pomóc, to...jest dobrze, naprawdę. Chociaż pozostało mi jeszcze dużo spraw do naprawienia i grzechów do odpokutowania. Być może zostaną mi odpuszczone, być może nie, ale...po prostu chciałem do Ciebie napisać, bracie.
Trzymaj się i nie rób rzeczy, których ja bym nie zrobił.
Albo wręcz przeciwnie, Leo, tak właściwie.
Jaimie
Make my messes matter, make this chaos count.
Benjamin Wright
Zawód : eks-gwiazda quidditcha
Wiek : 34
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
I wanna run against the world that's turning
I'd movе so fast that I'd outpace the dawn
I'd movе so fast that I'd outpace the dawn
OPCM : 37 +7
UROKI : 34
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 17
SPRAWNOŚĆ : 43
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Strona 2 z 2 • 1, 2
Andromeda
Szybka odpowiedź
Morsmordre :: Nieaktywni :: Sowy